W 2016 roku, gdy szukałem karbonowej, chińskiej ramy, to fora internetowe były pełne wpisów, jak to chińskie ramy będą pękać, a szpitale pełne połamanych rowerzystów.
Minęło już trichę lat, chiński karbon jest bardzo popularny, jeździ na nim wielu z nas i na szczęście nic z tych przewidywań się nie ziściło.
Co ciekawe, to w większości o chińskim karbonie wypowiadają się osoby, które chińskiego karbonu na oczy nie widziały.
Jeżdżę na flyxii od 2017r. i do tej pory nic niepokojącego z tą ramą się nie zadziało.
Flyxii mogę polecić z czystym sumieniem.