Po 3 latach w tym liczniku:
Padla bateria i nie przypominam sobie, zeby o czyms sygnalizowal, a niby taka funkcja jest.
Zaczal slabiej wyswietlac i wolniej przerzucac funkcje, a po 3 dniach jak wybralem sie w trase to juz nic nie wyswietlal. (na szczescie pamieta wszystkie ustawienia)
Wytarl sie glowny przycisk, zeszla gumka ktora jest powleczony
Wyrobil sie system mocowania, przez co po nawet delikatnym i nieswiadomym potraceniu potrafi sie odkrecic. Wiele razy podczas jazdy zobaczylem, ze jest o kilka stopni przekrecony.
W zwiazku z tym spadl mi na ziemie za 100 razy, a z 101 pekla obudowa przy wyswietlaczu, gorny lewy przycisk nie byl niczym przytrzymywany i odlecial. Obudowe skleilem i wyglada OK,
jednak aby uzyc owego przycisku (na szczescie sporadycznie - z prawym sprawa wygladalaby kiepsko)wciskam go malym imbusem.
wielki PLUS za:
kabelek - bardzo trwaly, bez specialnego uszczerbku wytarl lakier na ramie, sterach i amorze.
szczelnosc - zaro problemow, nawet bez wspomnianego przycisku.
mozliwosc mocowania do mostka
aha...
awaryjnie wsadzilem w niego baterie wyjeta za starej plyty glownej (nawet producent byl ten sam)