Ponieważ w tym roku dopadła mnie zajawka rowerowa (no i z paru innych powodów wymienionych w tym wątku) postanowiłem kupić kask. Po doświadczeniach z poszukiwań i zakupu chciałbym przestrzec przed kupowaniem przez sieć bez przymierzania. Dlaczego? Po pomiarach wyszło mi, że mam obwód głowy 59-60 cm, a więc powinienem wbić się w większość dostępnych na rynku modeli. Byłem jednak świadomy tego, że łeb mam prostopadłościenny i szeroki, poszedłem więc poprzymierzać do najbliższych sieciówek (Intersport, Decathlon) - wszystko było za wąskie.
Spojrzałem wreszcie na stronę Cylkoturu, tam mają dość przyzwoitą ofertę szerokich garnków. Niestety, bez wiedzy z netu sprzedawca zapewne wcisnąłby mi rewelacyjny jeżeli chodzi o wygląd, wentylację i masę MET Predatore (u nich 400 PLN, w necie taniej, ale nie chciałem czekać). Chciałem jednak zobaczyć coś tańszego, więc niemal wymusiłem na nim pokazanie Giro GXL (sprzedawca chyba nie był świadomy jego istnienia ), którego ostatecznie kupiłem
W rzeczywistości prezentuje się lepiej niż na zdjęciu, waga większa a wentylacja teoretycznie gorsza niż w MET, ale w praktyce nie narzekam. Podczas jazdy nie odczuwa się go, a 18 otworów daje radę Powiedziałbym wręcz, że dużo chłodniej jest podczas jazdy w kasku niż podczas postoju bez. Daszek dobrze chroni przed gałęziami i Słońcem. Plusem ujemnym (że polecę Klasykiem) jest fakt zwiększenia poczucia bezpieczeństwa i - co za tym idzie - pozwalania sobie na więcej podczas jazdy. No i ten pro wygląd Konkretnych minusów nie widzę (rowerem jeżdżę tylko dla przyjemności, nie transportowo, więc o fryz czy jakieś tego typu rzeczy nie muszę się martwić). Podsumowując: szukać, testować i się zakaskować