Skocz do zawartości

ludz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    375
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez ludz

  1. Deklarują wagę 380gr dla 27era, co jest dobrym wynikiem, chociaż pewnie nie bezkonkurencyjnym Brak otworów na nyple to plus, ale: 1) masz wnękę w obręczy na błoto - uwierzę dopiero jak zobaczę, że błoto stamtąd dobrowolnie wyjdzie np. po przejeździe przez kałużę. 2) Czy nyplom nie zaszkodzi takie odsłonięcie?
  2. Może jakimś rozwiązaniem jest DT Swiss RWS? Kupiłem okazyjnie za parę dyszek do amora w 29erze, naprawdę poprawiło sztywność (w porównaniu do 9mm QR) A w poziomych (no, skośnych ) hakach też mi się zdarzało przesunąć koło przy ruszaniu, ale tylko jak słabo zacisnąłem. Jak dowalić na maxa, to jest OK - tyle, że nie mówię tu o singlu..
  3. Heh, może mam spaczony gust, ale wungiel dużo ładniej może wyglądać... Nawet kamienny, nawet bezpośrednio po wydobyciu.
  4. Polecam, sam tak jeżdżę i mam Midge ustawioną +/- tak, jak na przytoczonym obrazku. Samo dobro, o ile nie jesteś przywiązany do dolnego chwytu. Z drugiej strony... da się, trzymałem tak z 40' jak goniłem kolegów na szosach i ręce nie odpadły.
  5. Ja używam takich Alhong z klamkami szosowymi. Fajna sprawa, ale wymagają naprawdę prostych obręczy - inaczej klamka ma nieprzyzwoicie długi skok, albo hamulec ociera o obręcz. http://allegro.pl/hamulce-mini-v-brake-alhonga-cx-cyclocross-para-i5573190866.html
  6. Trochę współczuję, ale używając lemondki do jazdy po mieście trochę się jednak prosiłeś.
  7. Bardziej koszyk na kubek niż na bidon... i wtedy, jeśli połączymy to z hipsterem przemierzającym miejską dżunglę, można uznać projekt za spójny.
  8. Dzięki - jak tak wygląda indeksacja barendów to nie ma źle. Nawet może je w przyszłości rozważę @thomasz - fakt, mam Shimano. Jakoś gdzieś przy składaniu roweru wyczytałem, że manetki z pstryczkiem (i Campy, i Shimano) średnio się z dirt dropami lubią. Nie skumałem też, że mówisz o puszczaniu kiery przy używaniu barendów. Teraz już jasne.
  9. @anarchy - w turystyce też fajnie, jak coś działa sprawnie. Fakt, że nie jest to tak istotne - ale ciągle cieszy @dovectra - możesz rozwinąć temat tego, że mają indeksację? @Thomasz - pozwolę sobie przekleić: - na niektórych kierach, klamkomanetki są ciężkie do obsługi ze względu na gięcia (typ myszowata) prawdę mówiąc, na myszowatej jest mi wygodniej [EDIT: zmieniać biegi], niż na szosowej kierownicy. - sprawdzają się gdy jeździ się w dolnym chwycie większość czasu briftery tym bardziej! Tylko koniecznie takie z łopatką do zrzucania, pstryczek mi z samego założenia śmierdzi. - mniejszy problem z ciągiem linki gdy mamy mix osprzętu road/mtb święta prawda, co się naczytałem i nakombinowałem, to moje... a w szosie zmieniłem koło i kasetę z 6 na 9 biegów i jedyne co, to zakres tylnej przerzutki musiałem podregulować... - bardziej odporne na warunki, czyt błoto - można sobie założyć niezależnie, lepszejsze (o dłuższym uchwycie) klamki hamulcowe Tu się zgadzam - super przy napędzie 1x... bo gdy trzeba przerzucić na raz przód i tył to trza już prawie puścić kierę Ale że jak? Przy którym chwycie? Toż to jednym paluszkiem...
  10. Ile razy zepsuła Ci się manetka, jakakolwiek? Prostota faktycznie, instalacja przerzutki w dowolnym indeksowanym systemie zajmuje dużo więcej, niż z ciernymi manetkami. Ale dalej: w moich oczach niezawodność dobrych klamkomanetek nie jest problemem. Więc po co w rowerze za parę ładnych tysi używać patentu który jest mniej ergonomiczny, wolniejszy i mniej precyzyjny?
  11. W zasadzie, kurka... Jakie są plusy posiadania barendów? Wygodniejsze to od klasycznych ciernych, ale ciągle - po co to w rowerze za niemałą kasę. Rozumiem samą ideę braku indeksacji, nawet to lubię w mojej szosie... but still, w rowerze kosztującym powyżej średniej krajowej?
  12. Ty się nie pytaj, ty jeździj. U mnie zdrowo powyżej 12kg na liczniku i raczej przytyje, jeśli w ogóle coś się zmieni.
  13. Jak chcesz zrobić porządnie, to zedrzyj cały stary lakier - inaczej będziesz miał naddatek lakieru w zagłębieniach. Tak czy tak, reszta rada jest dobra - warstwa podkładu, matowisz na mokro, czyścisz i odtłuszczasz, malujesz lakierem. Najlepiej 2-3 cienkie warstwy zamiast 1 grubej. Powodzenia!
  14. Ale już ceną niekoniecznie ;-) No i bez otwierania sprawdzisz, jaki kolor majtek spakowałeś A tak serio serio, to ciekawy case - kupowanie plecaka Ultralight nie ma sensu, jeśli pakujemy do niego 'normalne', nieanorektyczne rzeczy - kwestia wygody. W przypadku leniwca pewnie ganz egal, ale już podsiodłówka i torba na kierę mogą nie dawać rady z nieultralajciarskimi rzeczami.
  15. Zacznij od naprawdę _bardzo mocnego_ zaciśnięcia zwykłego szybkozamykacza. U mnie problem rozwiązał DT Swiss RWS - nie myślę już tak rozpaczliwie o zmianie na QR15. Choć pewnie jest jeszcze sztywniej.
  16. OK, jak tak, to tak. Kiedyś może będzie dane zobaczyć. Chociaż w USA to tego do zobaczenia troszku jest... Miałbym biedę się zdecydować.
  17. adamos, ale kto Ci powiedział, że tam jest tak wszędzie? Jeśli jest, to chylę czoła, ale podejrzewam, że wybrano te lepsze fragmenty - co zresztą jest całkowicie zrozumiałe U nas też się da wybrać 'lepsze fragmenty' - np. w Katowicach spokojnie da się ogarnąć parokilometrową przejażdżkę jak w Beskidach, w Gliwicach przypadkiem wyjechałem na takie 'lodowe pustkowie': Da się? Da się
  18. Eh, adamos - spokojnie znajdziesz Asfaltów równych to u nas maławo (chociaż, jak wiesz gdzie pojeździć na jurze to i problemu nie ma), ale takie szuterki już spokojnie na Suwalszczyźnie ogarniesz.
  19. Rambol, nie bój nic, to jeszcze nie tak daleko zaszło. Koleje Mazowieckie trzymają poziom - w pociągu do Suwałk można spokojnie postać, integrując się z czternastoma innymi ludźmi naraz i podziwiając panią z pieskiem siedzącą na miejscu do powieszenia czterech rowerów
  20. Mnie bardziej niż wiatry by zniechęciła zima, gdzie tylko główne drogi są odśnieżone, a słońca możesz mieć tak 5 minut dziennie. Fakt, że Islandia to niesamowite przestrzenie, aż żal nie patrzeć... Tu dość cywilizowany region i ruch w godzinach szczytu:
  21. Ja po pobycie na Islandii powiedziałem sobie jedno: wrócę, ale za żadne skarby nie rowerem Teren może być trudny, ale walka z wiatrem 50% czasu to masakra. EDIT: boom, stuknęło.
  22. Ja dodam od siebie, że nawet najbardziej zniszczone siodło warto spróbować odrestaurować - a nuż wyjdzie z niego coś niezłego Mowa o skórzanych modelach, ofc. A niektóre gumowe elementy (np. kapy klamkomanetek) będą wyglądały dużo lepiej gdy po umyciu przesmarujemy je wazeliną (czystą, bez dodatków - tak, ona się wchłania). A do Was mam pytanie - czy jeśli piasta ma lekkie wżery na bieżni, to czy wymiana samych konusów i kulek coś zmieni?
  23. @anarchy - u mnie czas mocno zależy od terminu, ale czemu by nie spróbować? Fabryka mnie uszczęśliwiła na siłę długim weekendem w sierpniu, więc w sam raz. A propos koszyka: http://www.aliexpress.com/item/Taiwan-N-1-BC161-Aluminum-Alloy-Integrated-Bicycle-Water-Bottle-Cage/2027498233.html przerażająco podobny ;-) Nie ma co, chłopaki by chcieli kupę kasy za fikuśnie wygięty drut. Ja bym powiedział, że to w 90% kwestia ustawienia pozycji. Na mojej szosie można siedzieć jak na trekingu i można siedzieć poskładany jak list od skarbówki - tylko kręcąc siodełkiem i wysokością mostka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...