porcupine
Użytkownik-
Liczba zawartości
107 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez porcupine
-
W tym roku przesiadłem się na fulla 100mm i nie wyobrażam sobie powrotu do HT,to jest zupełnie inna jazda, co więcej , zamierzam na fullu startować w maratonach, a czy tu się sprawdzi to przekonam się może już w najbliższą niedziele.
-
A jak jest z odpornością na przebicia tej Conti? Bo dla mnie to jest priorytet no ale dobrze też żeby nie była w miare lekka. Co do światełek to czasem się przydaje i wygląd nieważny, grunt żeby świeciło, a na przód mam Pave. Czyli to co najważniejsze w tym bajku, dla mnie właśnie rama była jednym z głównych argumentów żeby wybrać właśnie ten model. Jak ci się jeździ na tym Treku, chodzi mi zwłaszcza o komfort jazdy, zdolności ramy do pochłaniania nierówności, ja nie bardzo mam porównanie ale wydaje mi się że rama jest bardzo komfortowa.
-
Wszystko racja. Co do podkładek to raczej będą musiały zostać bo właśnie zdrowie nie pozwoli niżej. Opony i tak miałem zmieniać na jakieś o szerokości 25 a skoro te Bontragery takie marne to zrobię to nawet szybciej niż planowałem.
-
TREK Emonda SL 5 To trzymamy się tematu. Dla mnie to powrót do szosy po ponad 10 latach.
-
Ja w Peaku musiałem zmienić sztyce na taką z offsetem bo na prostej sztycy bardzo źle mi się jeździło, rama L ,wzrost 183cm
-
Rama L, odwrócony mostek 90mm, wzrost 183cm, na objeździe przed maratonem w Bielawie podjechałem praktycznie wszystko bez schodzenia, w tym Rymarza i Kalenice ( na samym maratonie już trochę mocy zabrakło i chwilę musiałem butować) ,wiadomo że przy tak ekstremalnych podjazdach prędkości będą niskie, dla mnie to jest tylko kwestia przesunięcia ciężaru ciała żeby dociążyć przednie koło no i starać się jechać płynnie ,bez zbędnego szarpania
-
Na Foxie 26" jeździłem kilka dni i bardzo mi się podobało, super komfort, świetne wybieranie mniejszych i większych nierówności. Teraz jeżdżę na Rebie RL 29" i przyznam że na początku trochę miałem problemów z ustawieniem, chwilami miałem dość i żałowałem że nie kupiłem Towera, ale teraz udaje mi się ustawić tak jak mi pasuje. Tak więc wydaję mi się że Reba powinna zadowolić każdego tylko kwestia odpowiedniego ustawienia. Ja akurat potrzebowałem amora do ścigania i jak dla mnie to w takiej roli Reba świetnie się sprawdza.
-
Gdzieś słyszałem że do 29era nie powinno się zakładać mostka dłuższego niż 100mm, (czemu to nie jestem pewien, może rower staje się wtedy małosterowny czy jak), sam mam 100mm w Peak rozm L i przy 183cm, noga ok.86cm , pozycja jak dla mnie jest za bardzo wyprostowana, trochę pomogła sztyca z offsetem ale zastanawiam się czy jednak dłuższy mostek nie poprawił by sytuacji
-
U mnie poszło 150cm pancerza na obie przerzutki, mostek 100mm, kiera 640mm
-
To forum jest wielkie! Stery nabite ,miski wkręcone, wielkie dzięki za podpowiedzi, zastosowałem się do rad i poszło, może jeszcze dziś świat ujrzy kolejnego Peak'a
-
Konkretnie to ten rower składa mi kumpel który przy rowerze potrafi zrobić wszystko ale od podstaw składa pierwszy raz, z tymi sterami to słyszałem że tak trzeba zrobić i mu przekaże bo może za bardzo się cacka, a co do gwintu to miski są raczej dobrze wkręcane, rozwalone przez niego też nie mogą być bo nic tam na siłę nie wkręcał, po prostu od samego początku przy próbie wkręcenia miski nie daje się tego zrobić
-
Pytanie do własnoręcznie składających na tej ramie, mam problem z wciśnięciem górnych sterów, z pomiarów wychodzi że główka ramy jest lekko jajowata i ni jak nie daje się tych sterów wcisnąć, od dołu bez problemów, nie wiem może trzeba do tego większej siły? Jakie są wasze doświadczenia? Poza tym nie mogę wkręcić misek suportowych, mimo tego że na tyle na ile mogłem oczyściłem gwint nadal nie daje się wkręcić. I teraz się zastanawiam czy uznają mi to na gwarancji i wymienią ramę ( tylko zależy mi na czasie więc wolałbym tego nie robić) czy po prostu da się to zrobić kwestia tylko dobrego serwisu rowerowego.
-
Też tak uważam, i po tym co przeczytałem w temacie tylko utwierdziłem się w tym przekonaniu, wprawdzie przy moich parametrach 183cm i 63kg może bym tak szybko takiego budżetowca nie zajechał ale jednak zależy mi konkretnym ściganiu a nie na walce z samym sobą i ze ociężałym sprzętem, poza tym przy mojej wadze moją domeną są podjazdy więc waga roweru ma znaczenie. Niektórzy proponują składanie ale w za takie pieniądze nie ma szans na złożenie czegoś sensownego, nawet były tu na forum tabelki z wypisanymi częściami i kosztami złożenia bajka na ramie Accent Peak i wychodziło min. 4tys. I piszę to z bólem bo świetnie jeździło mi się na 29 ale ponieważ moim priorytetem są maratony myślę, że na razie muszę zadowolić się mniejszymi kołami.
-
Zapewne zadanie takiego pytania akurat w tej części forum może być skazane na nieobiektywne odpowiedzi faworyzujące 29ery ale ciekaw jestem waszych opinii. Mam dylemat,potrzebuje roweru do ściagania na maratonach, wszelkiego rodzaju od płaskiej Mazovii po górską Golonkę, mając do dyspozycji powiedzmy do 3tys. zł mogę kupić 29era ale nowy będzie to tłuk na kiepskim osprzęcie a z używanych jeszcze marny wybór i nawet jak są to też niewiele lepsze. Czy mimo tego warto kupować takiego 29era bo i tak dzięki przewadze dużych kół zyskam? Czy lepiej kupić zwykłego 26 który będzie i lżejszy i lepiej wyposażony? Dla mnie największa zaleta 29era to możliwości jakie on daje na zjazdach, wtedy na takich dużych kołach czuje się pewniej i jestem pewien że mogę zyskać, tylko czy i tak nie stracę więcej na podjazdach i płaskim, chociaż na piachu i typowo leśnych drogach pełnych korzeniach to jednak 29" jedzie się płynniej i szybciej. Tylko jak pomyślę że będę musiał się ścigać na dajmy na to 13kg bajku to wszelkie zalety dużych kół bledną w cieniu tej dużej masy. Jeśli dodać do tego kiepski amor i średniej klasy osprzęt to nie wiem czy sama wielkość kół zrównoważy te wady. Przyznam że na początku myślałem że cała ta moda na 29" to tylko chwyt marketingowy i zwykłe naganianie ludzi do wydawania więcej kasy aż do czasu jak przejechałem 2 maratony na Big.Nine Meridy i od razu olśnienie, to jest genialne, muszę to mieć, ale po jakimś czasie troche ochłonąłem i obecne jestem na etapie tego właśnie dylematu. Ogólnie rzecz biorąc ja widzę to tak: dla jeżdżących rekreacyjnie budżetowy 29" jak najbardziej tak, dla ścigantów jak już to jednak za większą kasę, no może jeszcze dla bardzo wysokich taki budżetowy by się sprawdził w ściganiu.
-
Ten Radon jaki rozmiar i waga w fabrycznej konfiguracji ? Przymierzam się do kupna 29era i to jest jeden z głównych kandytatów
-
Myślę że tak, ja ważyłem swój na podobnej wadze w jednym sklepie rowerowym i była taka dokładność chociaż nie wiem jakiej klasy to była waga
-
Waga wędkarska, jeśli zadowala cię dokładność do 10g,na Allegro od 20zł
-
Jak to możliwe że twoja przerzutka przednia X9 waży tylko 119g,chciałbym wiedzieć bo chce zmienić swoją x7 na coś lżejszego
-
Tylko że w cenie ponad 1tys zł to już można kupic R7 który faktycznie waży ok 1.5kg. Ale ciekaw jestem tego Platinium, co jest wart i ile naprawde waży.
-
Też mam taką Meride, jak na razie dokonałem tylko dwóch zmian, tak jak ty wstawiłem kasetę SLX 11-28 i triggery zamieniłem na gripshifty, co poleciłbys jeszcze zmienić w pierwszej kolejności żeby najwięcej zejść na wadze, zmian muszę dokonywać stopniowo tak więc chciałbym najpierw wymienić częsci na których najwięcej zyskałbym na wadze. Poza tym zgadzam się co do sztywności całego zestawu, przyśpieszanie na tym bike'u to czysta przyjemność.