Na początku jeździłem na Vexolu (do pil). Obecnie śmigam na Rohloffie. Różnica jest spora. Vexol na dystansie 30-40 km wygrywa Jest dużo rzadszy niż Rohloff, przez co lepiej smaruje, jednak po przejechaniu paru km olej znajduje się na całym łańcuchu i kasecie, przez co smarowanie spada i starcza na bardzo krótko w porównaniu do Rohloffa. Ten to wystarcza na bardzo długo, smarowanie jest bardzo efektywne i jeśli umiejętnie się go nakłada, to napęd nie jest mokry.
Czasami jeszcze używam Vexola, gdy muszę wyruszyć bardzo szybko, a łańcuch jeszcze nie nasmarowany. W tedy Vexol szybko "wsiąknie" i łańcucha nie słychać.
Ja już zostaję przy Rohloffie