-
Liczba zawartości
247 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez goncik
-
Tak jak napisał seraph: źródłem pisków są wibracje. Od zacisków po widelec. Na pewno spróbowałbym zmienić klocki by wyeliminować to, że obecne zabrudziłeś jakimś olejem (wypiekanie w piekarniku niestety nie zawsze pomaga) Ale tu postawie małe ale. Miałem mechaniczne Avidy BB7, zamoczyły się, zaczęły piszczeć, zrobiłem: wypiekanie, smarowanie tyłu okładzin, wymianę klosków... wszystko co na forum znalazłem. Poskutkowało w końcu (niestety) całkowita zmiana hamulców: wszystko od tarcz do systemu (mech -> olej). Tak, od tamtej pory (to już kilka lat) nie piszczą.
- 6 odpowiedzi
-
- mała siła hamowania
- skrzypienie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W Twoim tekście zabrakło mi jednej rzeczy: po zdjęciu starych, startych klocków a przed założeniem nowych (o pełnej grubości okładziny) nie było odsunięcia tłoczków od siebie. Pamiętaj, że nowy klocek może być bliżej tarczy przez grubość okładziny hamującej o 1 - 1,5 mm. Ja bym np.: kluczem oczkowym odsunął. Po założeniu nowych klocków oczywiście trzeba je ustawić czyli między innymi wpompować olej w układ tak by nie został w zbiorniczku wyrównawczym.
-
Czytam sobie odpowiedzi i część na dzień dobry to jakieś gusła. - odtłuszczenie tarcz może pomóc jak Ci słabo hamują - ale to marna ścieżka pomocy - tak może Ci piszczeć jak klocki zapaciałeś olejem: tu pytanie jakie masz klocki: żywica, półmetaliczne czy metaliczne. Żywica i są zaznały oleju - do wymiany, metaliczne - można zetrzeć wierzchnią warstwę papierem ściernym i zerknąć czy nie piszczą - czytałem na forum, że źródłem pisków są wibracje więc można sprawdzić czy nie ma luzów na linii klocek hamulcowy i tłoczek - wypieczenie klocków hamulcowych w piekarniku (podejrzewam, że chodzi o wyparowanie oleju z klocków) - odpowiednie ustawienie klocków względem tarczy - słyszałem jeszcze o patentach psiknięcia WD-40 na klocki i tarczę... u mnie nie zadziałało Historia moich Avid BB7 które piszczały jak się zamoczyły. Piszczały w niebogłosy. Czego próbowałem: smar między tłok a klocek, WD-40, szlifowanie klocków, grzanie klocków w piekarniku (wszystko z forum), wymieniłem nawet klocki na nowe, ale pomogło dopiero zmiana Avid BB7 na inne hamulce. Także nawet mechaniczne hamulce mogą piszczeć czyli olej może ale nie musi mieć wpływu PS. Odpowietrzanie jako źródło poprawy pisków... to tak byś zawsze musiał zakładać niebieskie buty na rower No bez jaj. Nieodpowietrzone będą Ci słabo hamować lub/i klamka będzie się mocno uginać. Standardowo nie mogę znaleźć najlepszego posta o piszcząych hamulcach na tym forum... ale na pewno już był więc i Ty poszukaj
-
liczy się przyjemność z jazdy. Nic innego! A w wersji młodzierzowej: wiesz gdzie mam Twoje setki kilometrów?
-
Moje hamulce czasem ocierają. Sprubuję rady MichalStok. Chociaż mój problrm to: występuje tylko w przypadku gdy jadę po twardej nawierzchni ponad 23 km/h, wtedy słyszę jak czasem okładzina ociera sie o tarczę tak jakby była słaba sztywność bocnza amortyzatora lub tylnego wahacza. Przy Avidach BB7 tego nie było więc tą sztywnośc wykluczam, ale czytając posty na forum ma wrażenie, że to taki feature Hayesa - ocierające klocki o tarcze.
-
Sorka, ale bełkot o tym jakie to są klocki jest bezsensowny. Jak poszukacie mądrzejszych ode mnie to dojdziecie, że piszczenei powodowane jest przez wibracje. Pierwszy krok: sprawdź/użyj małej ilości smaru między okładziną a tłoczkiem hamulcowym by sama okładzina nie piszczała Dwa: jeżeli zdarzyło Ci się (o to dość łatwo) "zamoczyć klocki" wymień klocki. - Nawet klocki metaliczne jak zamoczysz płynem DOT 4 to przestaja się nadawać, tzn hamują, ale to już nie to. Klocki półmetaliczne lub organiczne mogą namoczyć się nawet wodą i wtedy zaczynają piszczeć. Trzy Inne patenty: okładziny klocków hamulcowych możesz zetrzeć papierem ścierny, lekko tylko by zetrzeć wierzchnią warstwę. Słyszałem też o metodzie suszenia ich suszarką do włosów. A tu moja metoda: Hamulce Avid BB7 piszczały mi już dłuższy czas, wszystko co znalazłem i zastosowałem nie zadziałało. Zmieniłem całe hamulce na Hayesa i już mi ine piszczą
-
-
-
-
[opony] Schwalbe Fat Albert 2.25 SnakeSkin EVO edycja 2011
goncik odpowiedział wojtasg → na temat → Koła rowerowe
OK. Pocieszyłeś mnie, ale jednak jakąś osłonę ramy nabędę, szkoda mi lakieru. Jak podczas mojego rowerowego życia miałem wiele opon - jakieś no name, Schwalbe Fat Alberty '2005, Specialized Fast Track, jakieś Kenda, Geax Mezcal i te Schwalbe Fat Albert 2012) to mnie troszkę zaskoczył taki odkurzanie trasy i te wystrzeliwane kamyki -
-
Z albumu: Spec w terenie
Wspomnienie drugiej wyprawy w Bieszczady. Łąki gdzieś pomiędzy Baligordem a Roztokami Dolnymi.© goncik ©
-
-
Serwis Foxa jest stosunkowo drogi. Osobiście mam Fox Vanilla 32 RLC z 2009 roku i póki co po przejechaniu jakiś 2500 km (ok 2000 w terenie) sprawuje się bez zastrzeżeeń także cennik serwisu sobei tylko zerknąłem. Coś jak ASO w samochodach Sam też jeszcze go nie rozkręcałem, po prostu o niego dbam, czyli po każdej jeździe czyszczenie goleni, co 2-3 jazda smarowanie goleni takim środniek Castrola, środek sekko rozmazuej się po gónych goleniach, potem lekiie uginanie i nawilżone są także gumki usczelniające. Po poprzenich amorach wiem, że sposób jest dobry na utrzymanie gumek w dobrym stanie
-
Po klolejnym sezonie używania i ponad 2500 km z czego na pewno ok 2000 km w terenie - dalej jak nówki, nawet naklejki są w takim samym stanie jak nowe.
-
[opony] Schwalbe Fat Albert 2.25 SnakeSkin EVO edycja 2011
goncik odpowiedział wojtasg → na temat → Koła rowerowe
Cześć, czuje się w obowiązku ciut uzupełnić Twój test. Podobnie jak Ty mam te opony Schwalbe Fat Albert 2,25 tylko model 2012 kupiony w Formicki Bike. Kiedyś już miałem te opony, ale bez rozróżnienia na przód i tył i bez tech TriStar czy PaceStar. Sam bierznik pozostaje bardzo podobny do tych starych modeli, ale trakcje jest lepsza. Osobiście uważam, że te opony trakcję mają wyciągnięta w kosmos jeśli chodzi o nawierzchnię typu: leśne dukty, szuter (drobny i gruby), piach (no może bez plaży ), "zniszczony" asfalt ogólnie trasy jakie znajdziesz w Bieszczadach. Opony są słabe na gładkie trasy, opory toczenia na asfalcie są spore - średnia prędkość w stosunku do poprzednich Geax Mezcal spadła mi o 3-4 km/h. Ale umówmy się opona 2,25 z dużym bierznikiem nie jest na asfalt. Natomiast jest jedna rzecz, która mi przeszkadza pry jeździe po szutrze. Kamyki o pewnej wielkości wbijają się w bierznik by po chwili wystrzelić pod wpływem siły odśrodkowej w dolną rurę. Już takimi kamykami dostałem w nogę, po twarzy... po ramie tylko słyszę pukanie tych kamyków. Będę szukał jakiegoś rozwiązania na te kamyki, może jakiś błotnik na ramę..? A co do oceny końcowej to zgadzam się z kolegą: opony sa niesamowite jeśli chodzi o trakcję i jeżeli ktoś chce pośmigać z dala od asfaltu to i ja polecam. -
-
Pomiar ciśnienia ja robię "na oko" - zawsze wychodzi 2,2 bara a poważnie jak już trochę pośmigssz to kciukiem sprawdzisz oczywiście nie jak mamomentrem, ale ze sporą dokładnościę. Duro do FR w Pn Polsce - zgadxam się Tylny hamulec podstawwym... umówmy się szczerze - nawet jak hamujesz dwoma to mocniej hamuje ten z przodu... Moim zdaniem w rowerze nie ma hamulca podstawowego, ale swego czasu w swoim BMW American Eagle, Pelikanie i Misiu miałem tylko hamulec torpedo
-
Czy minusem hamulców jest posiadanie imbusów? Ja bym nie zaliczył tego do negatywów i tak powinno się mieć przy sobie jakiś zestawik a nóż coś się odkręci, coś się stanie. Przy moich Hayes Prime przy wymianie klocków też potrzeba imbusa. Wada? Wątpię bo mogę to zrobić bez zdejmowania koła. Jak kupowałem heble to zastanawiałem się nad Hope (co prawda inny model) ale cena mnie rozwaliła - chciałem pojechac już po bandzie i wziąźć z tarczami pływającymi
-
-
Więc tak jak wspomniałem kilka słów po testach praktycznych. Do tej pory nie poradziłem sobie z dość długim skokiem klamki choć skróciłem go regulacją na minimum... pozostało przyzwyczaić się. Producent podaje, że siła ściskania tarczy jest o 23% większa niż normalnie czyli klamkę ściskasz z siłą 30 jednostek (dźuli, Newtonów, kilogramów... czegokolwiek) a siła ścisku tarczy przez klocki wynosi 37 jednostek... i to jest kurcze prawda (myślałem, że tylko marketingowy bełkot). W Bieszczadach zjeżdzając z górek ściskałem klamki z pewną siłą tak do zwolnienia, ale często tylne koło się blokowało (przy naprawdę przyczepnych oponach - Schwalbe Fat Albert 2.2) - byłem ciut zaskoczony. Nawet przy trasach zjazdowych wynoszącyvch ponad 7 km i hamowaniu na każdym zakręcie (trasa w Bieszczadach: przełęcz Żebrak - Mików) nie traciły na sprawności. To naprawdę pozytyw w szczególności, że poruwnuję do poprzednich hamulców Avid BB7. Hamulce zamoczone potrafią zapiszczeć przez 1-2 hamowania poczym ustępuje to całkowicie (sprawdzone na brodach na Osławie między Duszatunem a Mikowem). Myślę, że nie będę się już rozpisywał o tych hamulcach więc podsumuję... niestety dość drogie i stosunkowo trudne w regulacji i odpowietrzaniu, ale za to wymiana klocków łatwiejsza niż w Avidach a z innej strony siła hamowania i płynność pracy REWELACYJNA.
-
Z albumu: Spec w terenie
Przystanek koło małego jeziorka (okolice szlaku na Chryszczatą). Zaliczony 7 kilometrowy zjazd po nawierzchni szutrowej w towarzystwie fajnej babki na Konie. Jak przeżyiście to wiecie o czym piszę© goncik ©
-
Z albumu: Spec w terenie
Pierwsza wycieczka w 2012 wycieczka po Bieszczadach z jednoczesnym testem nowych hamulców Hayes Prime Pro.© goncik ©
-
Kolejny test w moim wykonaniu. Tym razem hamulce, może coś mniej popularnego niż obserwuje na forum... A mianowicie hamulce hydrauliczne Hayes Prime Pro. Wstęp Do tej pory śmigałem na hamulcach SRAM 7.0, potem klamki zmieniłem na Avid SD7, następnie zmieniłem klamki na inne... Speed Dial 7, ale zmieniłem także dżwignie na zaciski BB7 -> na tym zestawie jeżdziłem ok 5 lat. Zakupu dokonałem poprzez sklep "2 kółka" w Warszawie (dystrybutorem Hayesów jest Velo). Ogólnie kontakt z obiema firmami był spoko - konkretnie odpowiadali na e-maile. Także pozytyw Klamka Posiadają regulację momentu kontaktu klocków z tarczą (stroke adjust) oraz wstępne ustawienie klamki względem kierownicy. Tą małą dźwignią stroke adjust można ustwić ugięcie klamki po którym ma zacząć się hamowanie, zakres to 2-3 cm. Klamki wykonane są bardzo starannie, klamki są tak na 2,5 palca, nie mają luzów na klamce tak więc nie poruszacie sobie w górę w dół . Klamka najwyższych lotów! Same klami można przykręcić imbisem do kierownicy bez zdejmowanie chwytów. Przewód W standardzie przód ma 90 cm, tył 160 cm. Jest to przewód z oplotem kewlarowym.Przedni musiałem uciąć - nie da się wykorzystać ponownie oliwki z końcówki przewodu więc trzeba mieć w zapasie. Na przewodach są gumowe osłonki na ramę z "gustownym" napisaem Hayes Te osłonki dość ciężko się przesuwa, ale da się. Przewody są dość sztywne, sztywniejsze niż pancerze do hamulców mechanicznych (porównuję do Clark's Pre Lube) więc może być ciężko je ułożyć - zależy od ramy i uchwytów na przewody. Jakby komuś potrzeby był przewód 190 cm to proponuję sklep ChainReaction Cycles (ale oczywiście jak znajdziecie gdzieś indziej to też spoko ). Zaciski Tutaj Hayes trochę przyoszczędził, wzory na nich zdaje się, że szybko się zetrą, nie są nanoszone laserowo jak na klamce. Fajnym pomysłem jest, że klocki można wymienić bez zdejmowania koła, trzeba mieć tylko imbusa 2,5 mm (w moich Avidach musiałem zdjąć koło a same klocki wyciągnąć kombinerkami). W zacisku są 2 klocki pływające. Jednym z nich reguluje się odległość od tarczy - naciska się klamkę a tłoczek zbliża się do tarczy. Standardowo wyposażone są w klocki metaliczne spiekane. Adaptery Dość dziwny jest przedni adapter PM. Avidy montowałem 2 śrubami do zacisku i jednocześnie amortyzatora. Tutaj adapter montowany jest 2 śrubami do amora a zacisk kolejnymi 2 śrubami do adaptera. Tylni adaptek jest standardowy. Acha mam adaptery 2x 180 mm. Tarcze hamulcowe Na początku chciałem tarcze plywające Hayesa, ale okazało się, że produjują już tylko w rozmiarze V6 (160 mm) - info dystrybutora. Więc zakupiłem 1-częściowe V7. Co ciekawe są ciut grubsze niż Avida CleanSweep G2, które mają 1,52 mm. Hayesa tarcze mają 1,8 mm (przynajmniej moje). Hamowanie Hamowanie rozpoczyna się po ugięciu klamki tak o 30% (ale pisałem, że jest to zależne od ustawienia pokrętła stoke adjust), po osiągnięciu 40% ugięcia już hamowanie idzie pełną parą, 50% blokuje koło. Ja lubię mieć krótki skok klamki i te wartości dla mnie są za duże, ale tu muszę się przyzwyczaić, pompowanie większej ilości płynu czy wsadzanie podkładek pod klocki nic nie daje ponieważ to wszystko rekompensuje zbiorniczek wyrównawczy. Klamki chodzą bardzo płynnie więc dobrze czuć to z jaką siłą hamujesz, praca w porównaniu z mechanicznymi Avidami BB7 no jest "ciut" płynniejsza . Odpowietrzanie Jest dość kłopotliwe, choć miałem zestaw (co prawda nie oryginalny bo ten do kupienia w CRC ). Jak planujecie te hamulce odpowietrzać polecam stronkę Hayesa, jest tam filmik jak to robić. Nie mając stojaka serwisowego można sobie poradzić samemu, ale przyda się czyjaś pomocna dłoń... do przyniesienia piwka też No chyba, że macie oryginalny zestawik. Jeśli chodzi o serwis, ustawianie zacisku względem tarczy to łatwiej było w mechanikach: ze względy na wstępne ustawienie klocka stałego jak i dociskającego a także sam zacisk jakoś łatwiej było ustawić, ale to zdaje się kwestia dobrych podkładek na śrubach mocujących zacisk do adaptera.. W zasadzie jedynym minusem, który zauważyłem to aluminiowa śruba banjo, którą łatwo ukręcić lub zerwać gwint. Dodatkowo ta śrubka banjo jest "jedyna w swoim rodzaju". Osobiście przy pierwszej okazji śruby banjo wymienię na te z modelu Expert ponieważ są stalowe i mają większy moment obrotowy do urwania. Póki co w terenie przejechałem na nich ~50 km (większość "strome" zbocza Mazowsza ), ale nie zauważyłem efektu "docierania" - póki co od początku hamują poprawnie. Może tego nie odczułem i za ileś km będą hamowały mocniej... Kilka fotek samego sprzętu: http://www.forumrowerowe.org/gallery/album/2026-hamulce/ Za pewne podsumowanie pracy jakieś większe dam po wakacjach... po wyprawie w Bieszczady.