Skocz do zawartości

adii22

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 360
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Zawartość dodana przez adii22

  1. adii22

    My bike

    Hmmm... GT
  2. genialne
  3. Fotki Witam ponownie. Sory, że tak późno wstawiam zdjęcia, ale z różnych przyczyn wgrałem je dopiero teraz.
  4. Oj tak Szczególnie POP, bo w Rock i Metal można znaleźć niezłe kawałki, które są w miarę nowe, ale i "zajedwabiste"
  5. adii22

    Meri

    Rowerek prezentuje się.. przynajmniej bojowo
  6. Żle to sprecyzowałem Bo mam co jakiś czas styczność z rowerem, który ma zamontowanego XCR'a + J3. Ma on owszem niewielkie luzy, ale i przebieg. ok. 7 tyś km. A użytkownik tegoż roweru waży ok. 80kg. Dlatego użyłem stwierdzenia >>nieśmiertelny<< No w sumie tak Z deczka źle to sformułowałem, bo w plusach skupiłem się na zmieniarce z tyłu i z przodu... a w minusach wiadomo Zajechałem go na dystansie ~400km, teraz mam drugi A dbałem o niego, regularnie (+po każdej błotniste lub inaczej brudzącej jeździe) szejkowany, smarowany, etc. A mimo wszystko jak go ściągnołem, mogłem go zginać na boki. A nie powinno się dać, prawda? Więc chyba było coś z nim nie tak. No, grunt, żę teraz jest wszystko ok I żeby nie było, nie krzyżuję łańcucha.
  7. W mordę stary szalejesz Ty to ręcznie robisz czy jak?
  8. Witam! We wakacje zarobiłem troszkę pieniędzy, troszkę rodzinka dołożyła i tak oto kupiłem sobie nowiuśkiego Levela A2, pierwszy w miarę porządny rower. Początkowo miała być Merida (do 1000zł), potem Hexagon V5/V6 (też opcja do 1000zł), jednak ktoś mnie poratował i tak oto kupiłem za kosmiczne 1149 złociszy polskich Krossa Levela A2, rocznik 2009. Dodam, że opcją "awaryjną" był właśnie Hex V5/6 lub Unibike (Misison), ale namówiłem rodziców na 200 zł więcej i dorwałem rower "o półkę wyżej". Rowerek mam od samego końca (ok. 27) sierpnia, zrobione mam na nim ~600km, z czego ~200 w terenie, reszta dojazdy [asfalt] i szuter. Do rzeczy. Z przodu jest nieśmiertelny SrSuntour XCR LO z 100mm skokiem. Jest on bardzo płynny, blokada jest bardzo przydatna np. w mieście, ale do pracy amorka mam małe zastrzeżenia. Mianowicie jest on dla mnie za miękki na końcu (tak od ok. 6 - 7 cm skoku) i sprawia wrażenie "łatwego w dobiciu". Oczywiście mi się to nie udało (na szczęście), ale aż prosi się o progresywna sprężynkę. W terenie jest jak najbardziej ok, w prawdzie to nie bomber czy tora, ale za tą cenę jest genialny Tłumienie olejowe jest świetnym pomysłem, a co najważniejsze - działa. Mam porównanie z innym XCR (skok 80mm, wersja bez tłumienia) i tam praca jest... żenująca? No może nie żenująca, bo jest nieco twardszy [80 milimetrowy], ale w terenie działa jak katapulta. Zaś w porównaniu do RST w Kellysie kolegi (nie wiem jaki to model w RST), ale ma tłumienie olejowe, które jednak nie działa. Werdykt jest prosty. XCR to więcej niż uginacz. On pracuje! Idziemy dalej. Kokpit jest ZOOMa. Jest chyba pierwsza rzecz, jaką wymienię, bo nawet w Hexagonie V5 jest lepszy (tam jest lekki i sztywny Truvativa). Mostek może i "obleci", ale kierownica idzie do odstrzału. Zwłaszcza, ze przy "glebie" delikatnie ją skrzywiłem. Niewiele, ale zawsze ;/ Klamki Tektro działają sprawnie i lekko. Nie mają dużego jałowego skoku, ale działaniem przebijają klamko-manetki Acera u kolegi. Manetki Alivio (od Shimano ) są.. no właśnie. Z jednej strony wyglądają jak z bazaru, z drugiej są niezniszczalne Bo nie są nawet porysowane, a miałem już kilka ładnych lotów na tym rowerze. Seryjne chwyty nie są zbyt wygodne, w rękawicach pokazują co oznacza pewny chwyt, ale po 600km.. starły się :/ Koła.. No właśnie. Seryjne Mach 1 EXE nie grzeszą sztywnością, jednak łatwo się je centruje. wyglądają "szpanersko", ale nie lakierem się jeździ. Standardowe opony ważą tyle co czołg, z dętkami tyle co dwa czołgi, co daje cztery czołgi w rowerze Jednak pomimo ogromnej wagi, nie udało mi się przebić tych "tanków". A do tego w terenie czy na szuterku są genialnie przyczepne, nawet "złożenie się" w zakręcie szutrowym można spokojnie opanować. No, ale na asfalcie czuć ich kolosalną wagę. Przerzutka z tyłu to Alivio. Pracuje równo, dobrze i szybko zmienia przełożenia ale zakochałem się w kulturze pracy Deore więc chyba łatwo domyślić się, na co będę polować Z przodu... niespodzianka! Alivio Tutaj porównania nie mam, no, może poza porównaniem do Tourneya, ale bez przesady. Wymaga troszkę regulacji na początku, jednak zmienia biegi dość szybko. Zamontowana korba to nieporozumienie. Shimano w wydaniu Tourney. Sztywniejszą korbę miałem w starym rowerze - ta leci na wymianę, przynajmniej na Alivio (kolega ma i sobie chwali), albo coś ze stajni Truvativa. Tylko najpierw niech się ta zużyje. Łańcuch jak łańcuch, przy moim "powerze" w nogach mam już drugi (KMC Z50 bodaj - taki najtańszy, ale droższy tak samo szybko zużyłem) - jeden kiwa się sam na boki, a obecny "jakoś żyje". Siodełko jest do zniesienia, ale tak do ~50km, potem nieistotne czy siedzimy na siodełku czy sztycy To chyba znak, że należy zainwestować w spodenki z pampersem No i na koniec rama. Ramka jest (jak na ramie pisze) z aluminium 7005. Jest cholernie sztywna i nie wybacza błędów w terenie, w przeciwieństwie do "coś tłumiącej" stalowej, o fullu nie wspominając. Pozycja na tej ramce jest mocno pochylona, ale wygodna. Inna już bajka, że ja taką pozycję na bajku lubię. Napisałem, że nie wybacza błędów. To prawda. Na tyłku czuć każde ziarenko piasku, przez jakie się przejedzie, ale po 2 tygodniach jazdy nauczyłem się z tym żyć i to nawet nieco wykorzystać Hamulce (Tektro) są.. tak, wiem, archaiczne V-brake. Ale w tym przedziale cenowym wolę dobre V'ki niż lipne tarcze. Hebelki pracują dobrze tak do temperatury -5*, potem... standardowe klocuszki zamarzają w wyższych temperaturach nie ma problemu z "za małą" mocą, chociaż jak jechałem na rowerze z J5, bałem się hamowania No, ale lekkiemu osobnikowi (takiemu jak ja) wystarczą w zupełności. Ale w górach bałbym się o te hamulce. Generalnie rower kupiłem nie po to, aby się nim lansować, ale żeby go wykorzystać w 100%. Puki co, nie wiem czy do 60% dotarłem, ale mam jeszcze dużo czasu (i ścieżek) przed sobą, więc myślę, że się uda Biorąc pod uwagę fakt, że w okresie Wrzesień - Październik od Poniedziałku do Piątku robiłem na nim ~8-12km dziennie do szkoły, w "łikent" jakiś dłuższy wypad (powyżej 40km, ale znajomi się boją więcej ) Na co dzień pewnie lepiej by się sprawdził trekking czy mieszczuch, ale nie stać mnie na dziesięć rowerów, ten mi musi wystarczyć i wystarcza w zupełnośći Reasumując: Rower godny polecenia. Dobra baza na rozbudowę, albo na pierwszą maszynkę do ścigania się Plusy: + dobry osprzęt jak za tą cenę (konkurencja pakuje max. altusa/acerę, my mamy alivio) + sztywna rama + dobrze się prowadzi, szczególnie przy większych prędkościach + dobre hample jak za tą cenę + w tej klasie cenowej, genialny amortyzator + można go "wyłowić" w przyzwoitej cenie (mi się udało za 1149,- w sklepie "za rogiem" wołają sobie ~1400-1500,-) Minusy - CO ZA BAŁWAN WRĄBAŁ TUTAJ KORBĘ TOURNEY!!! - co za bałwan dał tutaj arcymiękką kierownicę zooma - co za... sami zgadnijcie.. dał tutaj plastikowe miski suportu? - waga - z deczka klocowaty,ale przy odrobinie pieniędzy można sporo zejść na kołach - standardowe opony nie nadają się na asfalt "Platforma testowa" : Rower: Kross Level A2 17", rocznik 2009, przebieg obecny ~600km, waga ~13,5-14kg. Biker: ~165cm, ~60kg, duży staż jazdy na rowerach, ale ten rower to "pierwszy prawdziwy" Środowisko: Pagórki, nieco zjazdów (małe, ale kamieniste ;D ), dużo asfaltu, jeszcze więcej szutru, zabójczo dużo łąk, co daje jako taki teren 50% przebiegu to dojazdy do szkoły. Fotki zrobię, jak wyzdrowieję
  9. Ustawiłem już status :)

  10. Ustawiłem już status :)

  11. Ustawiłem już status :)

  12. Ustawiłem już status :)

  13. Rock i Metal
  14. wikrap1 - Podpisuje się pod Twoim ostatnim zdaniem Raz widziałem wypadek rowerzysty bez kasku (biedak spotkał się z drzewem, bo auta mijały się na trzeciego). Efekt? Kolega, delikatnie mówiąc, "pocharatany". Swoją drogą, jeszcze muszę tylko namówić rodziców na kask - nawet najtańszy, byleby chronił czerep. Szkoda tylko, że każda rozmowa wygląda mniej więcej wg. schematu: -"Mamo/Tato/Drodzy rodzice - przydałby mi się kask" -"Po co Ci" -"No.. a do czego może być kask? Wole być ubezpieczony jakby co - lepiej tutaj dmuchać na zimne" -"To jeździj ostrożniej, a nie szalej jak teraz." I koniec. Wniosek z tego taki, że będę musiał oszczędzać na kask. Przez zimę może coś wpadnie mi w portfel. Swoją drogą, co polecacie do 100zł?
  15. Pudło Kurier 2 dni się spóźnił -,-' ale warto było
  16. Eeee... mi się wydaje, czy masz odwrotnie amorek włożony? Fajny sprzęcik
  17. Tak 17" - ze względu na moją kompaktowość
  18. C1ach No właśnie sam nie wiem czy przypadkiem nie jest to 120 a nie 100mm... nieważne x) i tak się dobrze na nim jeździ cybul26 [/]Ironia? jeśli tak, to jest za nisko, jak nie, to powiem, że jest ok jestem niski... przepraszam - kompaktowy ... i mi się dobrze tak jeździ (0 bólu w kolanach ) - dobrą godzinę je regulowałem, pół okolicy przejeździłem z imbusem "w zębach" i regulowałem
  19. adii22

    Kross Level A2 2009 17"

    Mój nowy nabytek :)
  20. Z albumu: Kross Level A2 2009 17"

    A tutaj po około 20km szuterkiem i asfaltem Dodany liczniczek od Kellys'a
  21. Witam Pisałem już kilka tematów, jednak lądowały w koszu, no ale nieistotne. Planuję kupić rower, najlepiej nowy, nie musi być super wyposażony, ale żeby cały osprzęt nie opierał się na Shimano Tourney W oko mi wpadło kilka modeli, jak: Unibike Mission (mogę dostać za ~850 złociszy) + z tyłu przerzutka Shimano Acera - skok amortyzatora tylko 80 mm Kross Level A2 (na Allegro swego czasu były za ~800 złotych w wersji "krajowej", sprzedawca twierdzi, że w połowie przyszłego tygodnia będzie nowa dostawa) + z tyłu ma Alivio (8 rzędów?) + dobrze się na nim jeździ (znajomy ma 21", ale A4 - ta sama ramka, ale inny osprzęt. Jest dość lekki, w porównaniu do mojego roweru) + chyba dobre możliwości rozbudowy - gorszy osprzęt "krajowego" niż "eksportowego" Kross Hexagon V4 (nie chce V6 z tarczami, nie ten przedział na tarcze) - moge go dostać w każdym okolicznym sklepie (nie, nie spożywczym, w rowerowym ) za ~750 zł + dobrze się na nim jeżdzi + Shimano Altus z tyłu - dobry w miejskiej dżungli, w terenie.. no właśnie ;/ * w zasadzie dla mnie ostateczność, jeśli nie znajdę czegoś lepszego Arkus VIP 6.0 (tutaj tylko zakup przez neta, ~850 na alledrogo) - nie znam tej marki + wydaje się mieć dobrą tylną przerzutkę (Acera, na allegro jest z Deore + osprzęt dość zbliżony do Lvl A2 - nie znam tej firmy i nie wiem czego się spodziewać ;/ Czego oczekuje od takiego roweru? Przede wszystkim trwałości i niezawodności. Na tym rowerze będe dojeżdżać do szkoły (pon-pt), ok. 12km dziennie (w obie strony), asfaltem (miasto i jego obrzeża). W sobotę, jeśli by czas i pogoda pozwolił, jakiś dalszy wypad (~50 km w zwyż), po asfalcie, ubitym szutrze. Musi też znieść dość ciężkie traktowanie (jeżdżę dość agresywnie i szybko), czyli skoki ze schodów, sprint za samochodem w mieście czy szalenie w lesie (nie mam na myśli FR czy DH, ani nawet hopek, ale dość agresywną jazdę z kolegą po lesie). Osprzęt? Korba musi być dość trwała, tylna kaseta też, łańcuch już niekoniecznie, bo mam nowy (ma ok. 100km zrobione po asfalcie i dość powoli, spokojnym tempem). Z przodu przerzutka nie musi być najwyższej klasy, tutaj Tourney mi w zupełności wystarczy (jeżdżę na blacie, czasem na średniaku, w zasadzie nigdy na koronce), z tyłu minimum Acera, bo wiadomo, w mieście nie jeździ się równo i miasta nie przejedziesz na jednym przełożeniu, więc musi być dość trwała, Alivio by mnie już urządzała. Z ogumieniem nie powinno być problemu, bo mam komplet nowych opon (jakaś Kenda, ale na asfalcie wyśmienicie się spisuje, mimo, że Kenda nie jest najwyższych lotów). Mój wzrost to ok. 170cm (na Hexagonie 19" jeździło mi się dobrze, Lvl A2 21" był za duży), waga w granicach 50kg, dość mocne nogi. No, i rowerek musi mieć dobre perspektywy na rozbudowę (nie mam na myśli bagażnika, nie przyda mi się, raczej myślę o liczniki, który chyba nawet do deskorolki się założy i błotnikach, które by były jedynie podczas deszczu ). Mój budżet jest stosunkowo niewielki, 900zł przy sprzyjających wiatrach, na luzie będzie 850 złociszy. Nie dozbieram więcej, bo rower potrzebuję najpóźniej na 2 września (1 rozpoczęcie roku szkolnego i wtedy raczej rowerem nie pojadę ). Troszkę się rozpisałem, pomóżcie mi w wyborze, żebym nie przepłacił i rowerek mi służył kilka lat (ponad 2, 3 lata), oczywiście po rozbudowach i regularnym serwisie. A może Wy coś jeszcze zaproponujecie? Jestem otwarty na propozycje A! I jeszcze jedno. Waga nie jest dla mnie kluczową sprawą, ale górna granica dla mnie to 14.5 kg, najlepiej poniżej tego. I żeby nie było niejasności. Przeczytałem kilkanaście tematów tego pokroju, googlowałem, wiem, że w tej cenie nie dostanę sprzętu najwyższych lotów, ale nie chcę fulla makoresza za 300 zł, bo chciałbym troszkę rozbudować (inna przerzutka tylna, np. na Deore, inny amorek, jeszcze nie wiem jaki, inna przednia przerzutka, jak Acera itp.), tak, żebym mógł w przyszłym roku na maraton pojechać (a na razie kupić ten rowerek i trenować ) PS.. Sory za double posta, ale nie mam praw do edycji w/w posta i muszę to dopisać w kolejnym ;/ Proszę o "scalenie" tego, chyba, że to nie przeszkadza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...