arroyo

Trochę czekania było ale już mam nowego boreasa2 (a nawet 2!). Świetny gravel, powiedziałbym że o sportowym zacięciu, jakość wykonania ramy jak i dobór komponentów rewelacja! Romet wykonał świetną robotę pomimo problemów z dostępnością. Spawy pięknie zeszlifowane, podzespoły sygnowane logo Romet, genialne malowanie w stylu "Stealth", cudeńka! Co do tego tematu: narzekania dużo bo nikt nie lubi czekać, ale tak jest wszędzie teraz, z każdej strony atakują nas nowości, konkurencja nie śpi i również wypuszcza swoje rowery, rynek jest teraz bardzo dynamiczny i trudno przebacza błędy... ALE! Przypomnijcie sobie jak było z Krossem jakieś 12+ lat temu, na forach wrzawa bo z jednej strony świetny osprzęt, dobra cena, z drugiej co to za ramy przecież to nie Giant, Scott, Kelly's a i tak sukcesywnie markę sobie wyrobili. Oczywiście negatywne opinie znajdzie się zawsze bo nikt nie wchodzi między ludzi żeby pochwalić się jaki to świetny sprzęt zakupił, "polki i polacy" wolą narzekać że ramy pękają, kable źle poprowadzone, kąty nie takie, spawy brzydkie. Taki naród

Jakoś tak raz na rok-dwa

Nie ma szans a pewnie do downhillu to wsadzą

A do tego kilka wariacji od każdego kolejnego producenta. Chyba pora aby amortyzatory miały wymienne mocowanie kół, chińczycy już oferują takie rzeczy w swoich ramach.

Tak jak wyżej, wymieniałem ramę na 29", ramę oraz koła kupowałem nowe, amortyzator używany, reszta (stery, sztyca) pasowała. Wymieniane elementy z 26" udało mi się sprzedać ale oczywiście i tak do 29" musiałem dopłacić. Przesiadka to nie było jakieś wielkie "wow" bo w sumie przesiadałem się z 8,2kg 26" na 9,2kg 29" więc lekkość i zwrotność udało mi się zachować. Czy było warto? Nie wiem, gdybym miał to zrobić ponownie zapewne bym to zrobił chociaż realnie odczuwam tylko że łatwiej jest na zjazdach. Koszt wymiany: -1900 nowa rama carbon + stery + suport 1800, nowe koła 1300, używany amor 1000 = 4100, Stara rama poszła za 600, amortyzator za 1000 (sid wc), koła za 600 = 2200 Akurat miałem to szczęście że sprzedałem ramę i koła po znajomych, tak najlepiej idą tanie rzeczy. Amortyzator natomiast sprzedałem przez allegro, topowe rzeczy trudno sprzedać amatorom z "podwórka". Na co trzeba uważać: Stery, suport, mocowania hamulców, szerokość sztycy, piasty - te elementy muszą pasować do nowej ramy Długość sztycy, mostka, kierownicy - zmiana ramy zaburzy dotychczasowy komfort i przyzwyczajenie, możliwe że trzeba będzie wprowadzić korekty pozycji i wymienić parę elementów Napęd - pod górkę jest ciężej, przy 3x9 wszystko ogarniesz, przy 2x/1x trzeba szykowac się na pewne poświęcenia Koła - lekkie lub sztywne,

Ah myślałem o drugim końcu, tam gdzie przewód wchodzi w pompkę. Mam tą pompkę i u mnie rozszczelnił się sam przewód, niestety nie potrafiłem znaleźć w sklepach samego przewodu wraz z zaworami i skończyło się na kupnie nowej pompki.

Skoro nic lepszego nie da się z tym zrobić to może zastosuj klej do metalu? Lej klej i wkręcaj do oporu.

To są koła 26"? wyglądają na standardowe 28" Rower ładny ale to zabytek, może ktoś by 500pln dał.

To rama 19", górna rura 615mm, standardowe kąty, nic nowoczesnego. Rower waży 9100g, przesiadka z ważącego ~8500g 26" . Jak na 29" bardzo zwrotny rower, dobrze przyspiesza no ale to lekki sprzęt.

NoName, chiński karbon.

Rozkuwanie i skuwanie oczywiście odpadam, jeżeli chcesz co tydzień rozpinać łańcuch to spinka jest koniecznością ale jak każdy element spinki się zużywają.

Dodatkowo przy instalacji evo tube piszą u ostrożnej instalacji zwłaszcza jeśli używamy łyżek do opon. Użytkownicy schwalbe + crest miejcie się na baczności! W zeszłym roku największy problem miałem założenie opon rocket ron na obręczach crest, nawet przy wstępnym używaniu dętki kilkukrotnie udał mi się ją uszkodzić.

Schwalbe pisze że wytrzymałość oraz szczelność EVOTUBES jest taka sama jak w przypadku dętek butylowych, nie piszą jednak którego modelu dętek butylowych bo zakres przecież jest od ultralight do downhillu. Zdecyodwanie ciekawa propozycja, tylko cena odstrasza, opony są niewiele droższe.

Przejechałem na look s-track (podstawowy model) cały sezon. Początek był dosyć trudny - problem ze znalezieniem punktu wpięcia, trzeba mieć cela. Jeśli do pedału lub bloków dostanie się syf jest jeszcze dodatkowo trudno, but nie blokuje się prawidłowo w pedałe, łatwo zjechać stopą lub w ogóle nie poczuć momentu wpięcia. Z tymi wadami można sobie jednak poradzić nabierając wprawy, niestety gorzej jest gdy coś się wydarzy - kilkukrotnie pedały puszczały gdy coś szarpnęło rowerem. Przez kilka poprzednich sezonów korzystając z PD-M540 coś takiego nie miało miejsca.

Ocena - NEGATYWNA 27 maja (środa) zamówiłem towar od bikestacji, jestem świadom tego że mają sporo zamówień wiec z terminem wysyłki u nich zazwyczaj zdarzają się poślizgi więc dałem im trochę czasu. 01 czerwca (poniedziałek) napisałem maila z pytaniem czy lub kiedy towar zostanie wysłany, otrzymałem informację że przesyłka zostanie nadana kolejnego dnia (02 czerwca, wtorek) 03 czerwca (środa) napisałem ponownie z pytaniem czy paczka został wysłana, nie uzyskałem odpowiedzi. 05 czerwca (piątek) zadzwoniłem dowiedzieć się o stan wysyłki, otrzymałem odpowiedź że nie mieli jednego z zamówionych produktów i że wyślą mi to 08 czerwca w poniedziałek. Powiedziałem że już raz zostałem okłamany co do terminu wysyłki więc wolę anulować zamówienie, odzyskać kasę i zamówić wszystko w innym sklepie, ale osoba z którą rozmawiałem zaproponowała jednak że zwróci mi koszt przesyłki. Przystałem na to bo i tak był to piątek więc inny sklep mi tego szybciej nie załatwi. 09 czerwca (wtorek) dzwonię ponownie do sklepu - wpierw kazano mi poczekać chwilę na linii - po 5 minutach rozłączyłem się, kolejną godzinę próbowałem ponownie się połączyć. W końcu ktoś odebrał, zapytałem czy towar został wysłany, w odpowiedzi usłyszałem że nie, ale że na pewno wyślą to tego samego dnia na kolejny dzień otrzymam towar. Odpowiedziałem że zostałem okłamany już dwukrotnie i to już jest robienie ze mnie głupka jeśli mam komuś zaufać trzeci raz. Zażądałem anulowania zamówienia i zwrotu gotówki. Co ciekawe tego samego dnia o godz. 14 zamówiłem towar w innym sklepie z prośbą o informację na temat wysyłki, do godz. 14:30 otrzymałem numer nadania, o 18 wysłano towar, dziś dostarcza mi go kurier - całość trwa mniej niż 20 godzin. Jestem w stanie zrozumieć że bikestacja ma masę zamówień i że coś może się nie udać. Rok temu byłem w podobnej sytuacji ale obsługa sklepu zadzwoniła do mnie informując o braku towaru i pytaniem czy chcę czekać aż dostaną towar od hurtowni, czy chcę anulować zamówienie, otrzymać 2 przesyłki, zrezygnować z brakującego towaru lub otrzymać inny towar. Problemem nie jest czas oczekiwania ale fakt że zostałem dwukrotnie okłamany, tylko nie rozumiem po co? Może kiedyś sytuacja się zmieni, będę śledził ten temat, ale z uwagi na powyższe żegnam się z bikestacją

Jeżdżę w maratonach ale jeszcze nawet jednego nie widziałem. Około 6000 pln za amortyzator to cena mocno zaporowa ale jak kiedyś zobaczę na wyścigu kogoś z tym amorem to popytam.

Koleś używa profesjonalnego wytrychu czego tutaj się spodziewać? U-lock ma chronić przed przecinakiem w rękach złodziei bo realnie każde pozostawienie roweru bez opieki to ryzyko - przecież jak ktoś go nie ukradnie to równie dobrze może uszkodzić lub rozebrać części.

Ze względu na długość osi musiałbyś chyba przełożyć podkładkę na drugą stronę suportu, trochę to zmodyfikuje położenie ramion korby, sprawdź czy o ramę nie zaczniesz szorować butami.

Też tak mam, działa to dobrze, realnie i tak z tych najniższych przełożeń będę korzystał 90% czasu.

Niczym Wilkinson: 3 ostrza, 4 ostrza, 5 ostrzy... Sugerowałbym zaprzestanie używania wyrazu "standard", w tej chwili jest to już po prostu kolejny nikomu nie potrzebny system mocowania koła w ramie. Czekam aż wcisną tą nowość jakiemuś zawodnikowi który zacznie wychwalać jak bardzo czuje że jedzie mu się lepiej i że rower jest sztywniejszy

Tak wszystkie są przystosowane do systemu i-spec tylko że w 2 systemach. Niestety sprzedawcy mylą się w opisach i trzeba się dokładnie dopytywać, jak zamawiałem dla siebie manetkę to przesłałem wpierw zapytanie z dołączoną grafiką którą widać wyżej. Dopiero na opakowaniu jest dokładnie napisane czy system to i-spec czy i-spec B (nowy typ). Trzeba wiedzieć: jeśli masz klamkę z dziurą z boku mocowania to jesteś skazany na nowsze wersje manetek bez "haczyka". Nowszy typ mocowania to chyba modele z 2013+ roku.

Długo się z tym bawiłem w 2 amorach, dałem pancerz xtr, linkę teflonową, mocno naciągałem linkę, smarowałem kapsel blokady na amorze. Finalnie problem rozwiązało zdjęcie blokady i nie myślenie o tym.

bb5 dobrze hamuje ale warto dopłacić do bb7 ze względu na bardziej popularne klocki (te same co juicy) oraz znacznie łatwiejszą regulację. Niby tylko jedno dodatkowe pokrętło ale mając doświadczenia z obydwoma hamulcami oszczędza dużo czasu.