axis

Max 850 zł. Rok temu sprzedawałem podobnej klasy Krossa A6 z Torą air za 750 zł. Ten Judy to zabytek, zapewne nie działa. A nawet jak działa, to nie działa :-)

No to źle obstawiasz, ja pod koniec 2015 roku kupiłem potestowy Radon ZR Race 10.0 na pełnym Sramie X0, DT X1700 i Fox z terralogic i kashima za 4200 zł, samą ramę A11 dostaniesz nową za niecałe 1000 zł - cena zawyżona, bo ofert brak.

Trochę przykra sprawa, ale 26" w 2017 roku za dużo warte nie będzie. Ja obstawiam około 2000 zł, a może nawet nie z uwagi na stary napęd 9s.

https://www.mall.pl/opony/schwalbe-opona-durano-raceguard-23-622-czarna Promocja na Schwalbe Durano, 49 zł :-)

To jest rozmiar 20", na moje oko.

Kupiłeś B8 i chcesz jeździć 70% asfalt. Czyli kupiłeś zły rower :]

W poprzednim roku wprowadzenie nowych modeli = brak dostępności starych. Także się spiesz, bo przeceny już się zaczęły jakiś czas temu.

Ten canyon też ma trochę budżetowe koła, ale osobiście wolałbym X1900 niż koła na syncros/deore. Poza tym wymiana w przyszłości przy scoccie naprawdę będzie problemem. Jak bierzesz pod uwagę głównie osprzęt to masz tu jeszcze w promocji radona: http://www.radon-bikes.de/bikes-2016/mountainbike/hardtail/zr-race-29/zr-race-29-100/ Sam przymierzałem się do scotta 940 w zeszłym roku, ale ostatecznie mój wybór padł właśnie na zeszłorocznego radona. Zrobisz natomiast jak uważasz.

Wg mnie nie warto właśnie ze względu na koła, które są delikatnie mówiąc kijowe. Przy wymianie na jakieś firmowe masz problem, bo z przodu masz sztywną oś a z tyłu nie, a takie zestawy to tylko składane na zamówienie. A naprawdę dobre koła > dobra grupa. Piasty grupy deore, obręcze ciężkie. Takie koła są fajne do roweru, który kosztuje 3000 zł, a nie ponad 2 razy tyle.

Tylko te koła trochę kijowe jak na sprzęt za tyle kasy...

Obserwatorium reniferów w parku narodowym Dovrefjell

Odrobina luksusu:

Stegastein, Norwegia.

Proszę bardzo: 26", rocznik zakładam 2009-2010 (po naklejkach i napędzie 3x9) firma raczej kiepska (pękające ramy), tora to najniższy model powietrznego amora RS, przeciętne hamulce v-ki, raczej z niższej półki napęd poza oczywistą tylną przerzutką, która wszędzie musi być XT ... wg mnie cena jest z kosmosu Tu masz przykład tego, co można kupić za 1600 zł: http://olx.pl/oferta/bulls-29-CID767-IDeC15h.html#480bcf0aa0

Zależy od stanu zużycia napędu, opon i innych części. Jeżeli nic nie wymaga serwisowania to wg mnie około 1000 zł

A może coś z drugiej ręki? Np. taki http://olx.pl/oferta/rower-gorski-trek-x-caliber-8-garyfisher-29er-rock-shox-bontrager-sram-CID767-IDeE8m3.html#0fcfd97e27

Może ktoś będzie chętny na Schwalbe Marathony w dobrej cenie, sam kupiłem 2 sztuki http://olx.pl/oferta/opony-28x1-60-schwalbe-marathonplus-tour-8-szt-CID767-IDe3ABf.html#6c79c54246

Alabama Shakes... a gdzie cycki, machanie tyłkiem i umcy umcy?

Po dzisiejszych chrzcinach

Napisałem, że przymierzam się do zakupu nowego sprzętu, ale nie napisałem, że ten z oferty rower jest nowy. Tak naprawdę nie wiem ile był używany, ale poza rysami na goleni wygląda jak nówka sztuka - najprawdopodobniej jakiś testowy albo ekspozycyjny egzemplarz. Oczywiście jest to tylko jedna z ofert do rozważenia :-) W każdym razie, tak jak pisałem, oferta jest ciekawa ze względu na pozostałe szpeje, nie tylko widelec. Czekam do soboty na informację, sprzedający będzie miał inny rower i zaproponuje mi przełożenie widelca, nie wie jeszcze co to będzie. Napisałem, bo miałem jechać w środę po ten rower, ale w takim wypadku sobie odpuściłem. Nie ma sensu się spinać, ostateczną decyzję podejmę ja. Jak kupię w takim stanie po obniżce i za jakiś czas będzie wyciekać olej, to będzie to mój problem. Zyskałem natomiast świadomość tego, że tak stać się nie musi. Decyzja jest ryzykowna i może lepiej byłoby wymienić widelec na zaproponowany przez sprzedającego, nawet jeżeli jest niższej klasy. Póki co wiem na co zwrócić uwagę przy oględzinach, a co z tego wyniknie, pewnie napiszę.

Eazy, zapytam z ciekawości. Znajdziesz mi rower z 2015 roku na pełnej grupie X0 i kołach DT X1700 w takiej cenie? Nie musi być nowy, nie musi nawet mieć widelca. Wiesz, rozważałem nawet składanie Peaka na kilku nowych i kilku używanych częściach - kupiłem już nawet manetki i przerzutkę X0 - i za cholerę nie wyszło poniżej 5000 zł. Co do gwarancji to ja wychodzę z założenia, że nie jest to elektronika i sprzęt nie psuje się sam z siebie. Albo działa dobrze od momentu zakupu (jak nie działa to zwracam go w ramach niezgodności) albo się wypierniczam i psuję coś mechanicznie, czego gwarancja nie obejmuje. Wg mnie lepiej mieć oem i te 1000 zł różnicy przeznaczyć na kilka kolejnych lat serwisu, niż wydawać na części w pudełku z wątpliwą gwarancją. Założyłem temat, bo nie wiem czy z takimi rysami da się jeździć nie martwiąc się o to, że amor przestanie spełniać swoją funkcję. drmomank przedstawił mi argument i poparł to wpisami ze zdjęciami z serwisu amortyzatorów i to do mnie przemawia. Jak ktoś nie ma doświadczenia z takimi rzeczami, tak jak ja, to jego argumenty się nie obronią. Pewnie, że lepiej byłoby mieć widelec bez rys, ale skoro one faktycznie mogą nie mieć wpływu na pracę, to czy to jest argument, dla którego mam kupować nówkę sztukę ze sklepu za 2 razy tyle? :-)

Bez przesady, nowe reby na allegro można wyrwać za 1200-1300 zł, a nowy identyczny fox widziałem za 2400 zł.

Jest to Radon ZR Race 10.0 z 2015 roku. Pełna grupa X0, koła DT X1700 no i ten nieszczęsny widelec. Rower mogę mieć za... 4300 zł w takim stanie, więc nawet jakbym miał kupić Rebę za różnicę to jest to oferta do rozważenia.

Dostałem propozycję -500 zł, ale raczej z tego nie skorzystam. Chyba że od razu bym go sprzedał i kupił za te różnicę np. rebę, bo na nowego takiego foxa by sporo zabrakło :[