adam00
Użytkownik-
Liczba zawartości
465 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez adam00
-
wg mnie chyba tez, zreszta w serwisie mi to dokrecali - z tym, ze juz po okolo 50km sie problem pojawil na nowo... dzwiek to jeszcze jakos bym przezyl (sluchawki na uszy i te sprawy) gorzej ze przez to czuc wibracje na pedalach ;/
-
[sharedmedia=videos:videos:163] a tu rzeczone 1x1 Aha, bo to może być istotne, łańcuch świezo "wykąpany" w benzynie i delikatnie posmarowany
-
[sharedmedia=videos:videos:162] tutaj udało mi się nagrać filmik - zaraz dodam na drugim skrajnym przełożeniu jak to wygląda
-
coz no niestety - ja bym sie skupil na obadaniu sytuacji na lini kółka prowadzące łancuch/łancuch, może coś tam nie trybi... liczysz na to, że rama do tego czasu wytrzyma? bo, że będziesz musiał poprawic lakier to bierzesz pod uwage? ja sie akurat do tego przyzwyczailem, z tym, ze ja jeżdze w spodenkach motocyklowych z lidla, no i szczerze mówiąc dopiero ostatnio w czwartek zrobilem 90km i to rozbite na 10godzin ( z tego jakieś 5,5godziny na siedząco) i wiele więcej bym rady nie dał. i bardzo dobrze, przynajmniej Ci sie nie zlamie coraz czesciej zaczynam miec taka nadzieje, nawet dowiadywalem sie o ubezpieczenie, niestety ubezpieczalnie nie oferuja poki co za bardzo ubezpieczenia roweru pod chmurka a z wlascicielami mieszkania ciezko bedzie sie dogadac zreszta niestety zyje w spokojnej okolicy
-
tak, tylko ze te uszkodzenia w większości powstały/ujawniły się w trakcie użytkowania roweru i raczej sprzedawca z łatwością się ich wyprze zwalając winę na mnie do regulacji amortyzatora - imbus co do hamulców - to ta śrubka jak wkręcałem w pewnej pozycji po jednej stronie to zamiast dociągnąć o te kilka brakujących mm przekrzywiała się Fakt, że "aparat jest skrzywiony" nie podałem, jako identyfikacje problemu, tylko nasunął mi przypuszczenie, że coś jest nie tak (na kilkadziesiąt km pomogło dokręcenie tych kółek prowadzących łańcuch, ale problem pojawił się znowu i to z większym jeszcze nasileniem - także jakaś wada przerzutki powoduje, że coś tam się przestawia - chyba, że to z łańcuchem jest problem co już w ogóle mi by się w głowie nie mieściło) i proszę mnie nie atakować, naprawdę chciałbym pochwalić tą firmę i wspierać polską przedsiębiorczość, ale naprawdę nie mogę cóż nie każdy ma zdolności manualne, a ja kupując nowy rower oczekiwałem, że będę miał mniej grzebania niż przy starym "trupie' o czym dodatkowo utwierdziła mnie 24miesięczna gwarancja i punkty serwisowe w każdym mieście powyżej 50tys mieszkańców, a póki co to przez niecały miesiąc więcej mam z tym nerwów niż z tamtym przez ponad 2lata użytkowania
-
tylko uwazaj przy regulacji imbusem, bo mi sie zrobilo kolko zamiast szesciokata i nie mam pojecia co teraz zrobic
-
cholera, trochę mi się posty rozeszły, tamto miało być razem tylko mi się przypadkiem wysłało, także sszybko odpisze Częściowo w poprzednim poście napisałem coś na temat, ale dodam jeszcze, że co jeśli się okażę, że np cały napęd będzie do wymiany po kilkuset km, a nie będzie możliwośći uwzględnienia gwarancji?
-
coz do tej pory, byly glownie narzekania na lakier - a ze dla mnie wygląd był akurat najmniej istotny to to zignorowałem, a sprawa jednocześnie uspokoiła mnie, ze to pewnie temu + chęci zdobycia pozycji na rynku zawdzięczamy niską cenę. I pomyśleć że jako alternatywę miałem Meride 40-v.... Teraz to ja jestem prawie pewny, że oni oszczedzaja po prostu na czesiach, przypomne bilans usterek(kolejnosc przypadkowa): zepsuta regulacja amortyzatora - a nie kręciłem żadnym tytanowym kluczem, a po prostu się plastik starł i klucz obraca się w kółko krzywo założona opona z wybrzuszeniem problem z regulacją hamulców - z przodu jedna ze śrubek (gwintów?) jest lekko skrzywiona z czego był straszny problem żeby to dokładnie wyśrodkować - bo albo były hamulce niedociągnięte albo zbyt ściągnięte, bo przeskakiwało problemy z napędem - cóż wciąż niezidentyfikowane, ale w serwisie chłopak powiedział mi, że "aparat jest skrzywiony" ułamana nóżka - co pewnie mi napiszą jeszcze, że za długo na niej stał... O niewyregulowaniu przerzutek to w sumie nie będę wspominał teraz zamiast cieszyć się jazdam unikam patrzenia na rower i boję się tylko co mi się jeszcze zepsuje, kiedy będę musiał gdzieś podjechac (zresztą coraz poważniej zaczynam myśleć, by naprawić starą holenderkę a ten rower chyba wstawie do jakiejś szklanej gabloty żeby przypadkiem znowu coś nie odpało Żeby się zaraz ktoś tu nie wymądrzał - jeździłem jeszcze ostrożniej niż zwykle mimo że normalnie i tak jeżdżę ostrożnie - zero upadków - z "ryzykownych rzeczy" to może zdarzyło mi się zjechać ze standardowej wysokości krawężnika...
-
Czy wg Ciebie trzeba być fachowcem mechanikiem żeby mieć prawo jeździć na rowerze? hamulce to jeszcze pół biedy - w sumie jak rower nie ma dzwonka to zawsze jakiś sygnał dźwiękowy
-
poki co daje im ostatnia szanse zanim wystawie negatyw na allegro, ale kolejna usterka: zepsula sie nozka - ehh nie mam juz sily pisac o tym rowerze moze i ja mam felerny egzemplarz, ale coz pozostaje mi jedynie liczyc ze wystawia nastepna aukcje w wyzszej cenie i ktos kupi moj po jakiejs dobrej cenie podobno cuda sie zdazaja eh
-
a tez masz to pie***nie (sorry za slowa ale mam dosc) w napedzie? w kazdym razie jeśli mi do wieczora nie odpisza na temat warunkow gwarancji to ja wystawiam negatywa i będę do tego namawiał
-
co do tego stukania, to mam pytanie: [sharedmedia=videos:videos:160] czy to jest normalne, bo przy okazji czyszczenia cos takiego zauwazylem, a jesli nie to: 1) co moze byc przyczyna 2) jak to naprawic? mam pewne domysly ale nie mam ochoty po raz kolejny czegos z..rypac
-
dwa razy pisalem o liste serwisow, coz- bez odzewu goraca prosba, naprawdę, piszmy na temat aktualnej wersji modelu (v3) w odpowiednim temacie, a ten zostawmy ewentualnym posiadaczom starszych modeli (zamierzalem dawac posty w 2tematach, ale to bez sensu...)
-
no na razie wynika na to ze sprzedawca troche unika... moje zdanie (doswiadczenie?) jest takie ze kazdy moze zejsc na psy...
-
ale mialem na mysli zakrecenie na zdjetym lancuchu
-
a probowales zdjac lancuch i wtedy zakrecic? choc fakt nie wiem na ile to bedzie wtedy wymierne, ale ja zdjalem lancuch do czyszczenia i przy kreceniu korba jest bezglosnie (ja tam sie nie znam:P)
-
tak, tylko ze najpierw trzeba sie dowiedziec czegos na temat realizacji gwarancji :< - poki co drugi mail juz poszedl i bez odzewu masakra aha, ja spinke mialem "fabrycznie" cholera kupuje czlowiek nowy rower bo ma dosc ciaglych problemow ze starym "klasykiem" a wychodzi ze problemow jest tyle samo jak nie wiecej to przynajmniej tyle samo za 10x wieksza kase. I nie mowcie "pechowy model sie trafil" bo takich osob z problemami, przynajmniej z tej edycji to jest niestety na peczki
-
a ja mam kolejna teorie na nieprawidlowosci w dzialaniu lancucha - otoz zauwazylem, ze przeskakuje na spince (tylko dlaczego "drgania" pojawily sie dopiero dzisiaj po ponad 15km, bo jezdzie po piasku :/ fakt, ze z dzieckiem w foteliku na bagazniku ok 18kg - no ale skoro dodaje do roweru bagaznik z wytrzymalosci 25kg to to nie powinienen byc kurde problem!) w kazdym razie staram sie zdobyc adres serwisu gwarancyjnego, w miedzyczasie rozpialem lanuch i wrzucilem do benzyny (polezy przez noc, mam nadzieje, ze sie nie rozpusci - p.s. - co robicie ze zuzyta benzyna?) moze kupie tez nowa spinka i sprobuje zalatwic rohlofa do smarowania)
-
no ale jak mi to zlapalo brud moze po 4km jazdy po "szutrze" powodujac m.in. dostanie sie piasku pod kolka prowadzace lancuch? nie wiem moze mialem pecha jakims przeterminowanym mi dali albo to przez to kolko w przerzutce zle przykrecone sie piasek tam dostal :<
-
z tym kolkiem prowadzacym lancuch porob - musza one isc w idealnie rownej lini, u mnie po wyprosotwaniu przeskakiwanie ustapilo - kwestia czy i kiedy wroci (bo ostastnio sie uaktywnilo np po deszczu) ewentualnie wyczysc lancuch i go nasmaruj czyms innym po to czym "fabrycznie" smaruja to jakies g** nietoperza
-
zostaw suport w spokoju Ja mam teorie, że to własnie te kółka prowadzące łancuch - jak bardziej przyspieszyć to łancuch sam je "prostuje"
-
dobrze, ale zeby po 5km przejechanych po deszczu naped sie totalnie rozlegulowywal? i jesli syf sie juz dostanie do srodka to raczej czyszczenie lancucha nie pomoze... poza tym jakbyscie czytali co napisalem - u mnie w serwisie (niestety nie gwarancyjnym) stwierdzil chlopak, ze jest aparat skrzywiony (!) poki co regulacja pomogla, ale jak mi znowu zacznie jeczec to bede chcial oddac na gwarancje.
-
hamowanie przodem ? a nie przeleciales juz czasem kiedys przez kierownice? lepiej napiszcie czy komus udalo sie rozwiazac problemy z wibracjami?
-
ja jesli problem sie powtorzy to zamierzam wystosowac e-mail z zadaniem listy punktow serwisowych. tutaj jednak drobna uwaga do moderacji - troche te 2tematy robia balagan az potem sam nie wiem co w ktorym pisalem