Jeżeli kupować to co nasze to najlepiej Mbike, Romet (bardzo fajna oferta 29er na 2014), Unibike. Wszystko byle omijać Kross'a i ich stosunek do rozszczeń gwarancyjnych. 1. Ten ksztalt ramy ma bardzo dobre uzasadnienie - znacząco obniża rozkrok, daje większe bezpieczeństwo dla naszego krocza, częsc osób ma problem z nim wybierając ramę pod 29". 2. Proponuję się przejechać na 29er ze skokiem 80mm. Amortyzator inaczej działa w stosunku do skoku 100mm w takim samym rowerze, ale pomimo tego że obleciałem góry na takim skoku, potrzeby zwiększenia podczas serwisu nie czułem. Na pewno tego faktu nie traktowałbym jako minus, ale też nikogo przekonywac nie mam zamiaru (jak coś skok można zwiększyć). 3. Malowanie? o gustach ciężko dyskutować - podałem najlepszą opcję do 4tyś zł. Nie znalazłem drugiego roweru spełniającego aspekt dobrej geometrii ramy, grupowo wysokiego osprzętu, amortyzatora która pracuje znacznie lepiej niż wspomiany RS XC32 w B7. Spojrzałem na tego B7, rower za katalogowe 3999zł: - piasty za 45zł sztuka - uszczelnienie w nich nie istnieje, mam je w jednym rowerze, który jeździ tylko po mieście - 4k km konusy do wymiany (koszt konusów = nowa piasta) -osprzęt? 10-biegowe Deore , do Srama X-7 nawet tego porównać nie można
-amortyzator - prawdziwe kowadło o przeciętnej pracy Sensownie poskładany rower? Patrząc na to że Agang kosztuje teraz ok 3200zł, to ten Kross nie powinien przekroczyć 2800-2900. Owszem, geometrycznie Kross wypada nieco lepiej niż Agang, ale trzeba sprawdzić ile jest miejsca w ramie z tyłu na oponę. Kolejna sprawa, skąd pewnośc że seria na 2014 znowu nie bedzie miała wady produkcyjnej i nie będą pękać jak modele 2013? I skąd pewnośc, że znowu Kross nie będzie kazał użytkownikom ich rowerów ponownie pocałować się w pupe?