1415chris

Tak, mozna ladowac podczas uzywania. Czytelnosc wyswietlacza, teraz juz wiem od czego mam zrabane oczy. Od patrzenia przez lata na garminowskie ekraniki Pozniej wrzuce zdjecie z odpalonym edkiem i boltem. Oba bez podswietlenia, z nieco odrobina slonca. Chyba nie trzeba komentowac.

Pozycja, kwestia geometrii. A tu moze byc roznie, bez wzgledu, czy to jest aero rama, czy tez nie. Podobnie z wygoda, tu nie ma regul. Aero rama moze ladnie pracowac lub byc sztywna. Chociaz obecnie kladzie sie spory nacisk aby raczej rama byla wygodna. I nie chodzi mi tu o pozycje, tylko jak rama zachowuje sie podczas jazdy. Co do wagi, to owszem, sa roznice, porownujac ta sama klase ram aero i nie-aero. Np w przypadku tego samego rozmiaru Cervelo R5 i S5, roznica na samej ramie to ok 250g, widelcu 60-70g. Czy to duzo...? Aero efekt rowniez dziala jadac pod gore. Nawet w takich okolicznosciach aero bedzie dawalo wiecej, niz lzejsza waga, w przypadku nie-aero roweru. Oczywiscie jest tu granica, nachylenie powyzej ktorego i predkosc ponizej ktorej, lzej jest lepiej niz aero. Warto tez pamietac, ze mowimy tu o dosc malych roznicach. Jak rowniez o tym, ze to nasze cialo ma najwieksza powierzchnie w ukladzie kolarz-rower. I tu przede wszystkim nalezy (jak komus zalezy) szukac wolnych watów.

Tak to jest, jak ktos w swiecie rowerowym przebywa od dluzszego czasu i mysli, ze wszyscy beda w temacie na podobnym poziomie.. [emoji16] Garmin, Wahoo, to na xobry start

Nie wiem czy slyszales ale juz od jakiegos czasu sa dostepne urzadzenia wskazujace droge na ekranie i do tego jescze ci mowia gdzie i jak skrecac

Prosta matematyka: 53/12 = 4,42 50/11 = 4,55 I dla zobrazowania, zeby bylo wiadomo w ktora strone ten wspolczynnik pokazuje lzejsze lub ciezsze przelozenie: 55/12 = 4,58 Czyli, czym wiekszy, tym ciezej

Wersja TdF

Smarowanie przed kazda jazda, to chyba troche przesada. Chyba ze za kazdym razem robisz trasy powyzej 100km. Fakt, tez zauwazylem, ze z biegiem czasu lancuch pracuje nieco ciszej i chyba rowniez wydluzyly sie przebiegi pomiedzy smarowaniami. Od momentu jak sie przesiadlem na 11s uzywalem jak na razie tylko 2 lancuchy, przebieg cos ok 10k km. KMC 11sl i Dura Ace. Nie pamietam dokladnie ale wydaje mi sie ze wiecej na KMC. Do obydwu 0.5% jeszcze nie wchodzi. Byly smarowane roznymi preparatami, ostatnie ok 3k km KMC tylko na Squircie.

Od paru tygodni mam Bolta. Ten sam soft co Elemnt tylko w mniejszym, zgrabniejszym opakowaniu. Podpisuje sie pod wszystkimi wymienionymi plusami. Wiele minusowe mnie nie dotyczy, segmenty mnie nie kreca, na nawigacji jezdze sporadycznie. Dwa tygodnie temu mielismy klubowy Solstice ride "Octopus", robienie wszystki mozliwych wariacji podjazdow na okoliczny najwyzszy punkt w tej czesci kraju. Ok 100km i prawie 2000m w pionie, gdzie i stad nazwa, trasa przecina sie i krzyzuje wielokrotnie. Masa ludzi na Garminach narzekała na warjujaca nawigacje. Wahoo-owcy byli zadowoleni. W moim klubie, gdzie na niedzielnych ustawkach przybywa 50-60 osob, jest pare bez zadnych licznikow, reszta na Garniakach, w zdecydowanej wiekszosci 810 i 1000. Ale zauwazylem, ze coraz wiecej osob zaczyna sie interesowac Wahoo. Wahoo pod wzgledem komunikacji (ladowania tras, zrzucania treningow, powiadomien), ustawien (za pomoca apki), funkcjonalnosci, jakosci wyswietlacz, jest sporo do przodu w porownaniu do Garmina. Do tego kupujac Bolta w zestawie jest dolaczony uchwyt na kierownice ustawiajacy komputerek przed mostkiem. I do tego jest maly, duzy plus. To akurat nie jest wspomniany uchwyt

Nows wersja Di2 wyglada duzo lepiej od poprzedniej.

Od samego patrzenia to sie wygina, a jak nie to pewnie wazy tone.

Bo fajny pomysl na budynek stacyjki kolejowej, serwis, mini kafejka i wylacznie stalowki w sprzedazy, Pilgrim, Surly, Dawes.

Super wyglad. Pierwsze grupy Shimano, z nowa DA, ktore mi sie podobaja. W klubie mamy kobitke na nowej elektrycznej DA. Wyglada to elegancko. Spora roznica pomiedzy obecna a nowa Ultegra Di2.

Powiedz mi jaka to jest roznica pomiedzy zanurzeniem lancucha w mocnym detergencie w plastikowej butelce po coca-coli a w maszynce do czyszczenia lancuchow? Jak to lancuchy nie sa zaprojektowane do czestego sciagani, skoro jest do tego wlasnie celu przeznaczona spinka? A po przeleceniu lancuchem w maszynce z detergentem, nie pozbywasz sie go pozniej? A jak robisz to szybciej niz po szejku, to jak? Procedura jest czasochlonniejsza ale i dokladniejsza.

Jak oplot nie jest przeciety, sprobuj super glue do elastycznych polaczen.

Wyszlo wozidelko bardzo ladnie. Mostek jest ciekawy ale dla mnie troche zbyt wielkawy, no i bardzo krotki jak na szose. Do tego kiera, jej ksztaly i kolor troche odstaja od reszty. Niemniej gratulacje!

Pashley bardzo ladne rowery. Jako ciekawostka, Pashley bedzie od tego lata dostarczal rowery dla Londynu. Wez pod uwage ilosc biegow. Niektore propozycje maja tylko 3. Ja kupilem mojej zonie Gianta Flourish 1 z 7 biegowym Nexusem.

Za jakis czas bede probowal Molten Speed Wax, rowniez ich metody czyszczenia. Mozna rowniez samemu zrobic mieszanke z parafiny, proszkow teflonowego i molibdenowego. Tania zabawa to to nie jest. Jak jeszcze parafine mozna kupic za grosze, to juz PTFE i MoS2 potrafia kosztowac. Do tego potrzeba slow cooker, termometr.

Czysty moze bedzie ale na pewno nie cichy.

Tak samo jak na Squircie przebiegi jakie mozna robic na Rolku Szczerze, jak by mi naped zaczal stekac po takim przebiegu, to przestalbym uzywac takiego specyfiku.

Okolo 1.5-2k km. Nie wiem jak glosny / cichy miales naped po pierwszej aplikacji. Ale jak pisza koledzy wyszejkuj lancuch a potem nakladaj Squirta.

Albo chcesz zeby lancuch byl nasmarowany albo czysty. Jak wybierasz cos pomiedzy, to masz takiego Squirta, lancuch nie jest ani super czysty, ani super nasmarowany. Spokojnie mozesz przeleciec go szmata.

To co masz na zdjeciach, to nie jest stary smar, tylko wychodzacy wosk.Czesc pozostanke na lancuchu, czesc odpadnie. Na ile, 150km? Bo ja mam wrazenie, slyszac jak zaczyna wydawac odglosy, ze mniej wiecej po takim przebiegu trzeba lancuch smarowac, a i tak nie bedzie cichy i miekko pracujacy jak dobre mokre smary. Wczesniej juz pisalem, Rolek, Morgan Blue Race, 400-500km.

Ale chyba nie byly to M5? Nawet jakbym dostal taki mostek z alu srubami, to bym je wymienil na Ti. Alu nie w hamulcach, czemu nie? na pewno nie ma co sie rozwodzic nad klamkami, tu spokojnie ale i w zaciskach jest Ok. To sa dosc spore sruby M6.

W sumie sprobowalem go po zachwytach szosowcow..... Pod wzgledem czystosci, to np. Rock N Roll Absolute Dry jest sporo lepszy ale juz niekoniecznie z samym smarowaniem i na pewno wydajnoscia.

Jak czystosc napedu jest priorytetem, to nie jest to zly preparat. Fakt, koleczka i kaseta sa czysciejsze niz po Rolku czy Morganie. Mi samo czestsze smarowanie nie przeszkadza, tylko ten odpadajacy, syfiacy podlogi wosk. Jezeli jakosc smarowania i dluzsze przebiegi sa wazniejsze, to na rynku sa lepsze preparaty. O tym syfiacym wosku, to nawet sam producent pisze Ze niby lancuch lapie odrobiny spalin z asfaltow i taki rezultat. Nie mialem mozliwosci przetestowania go w mtb.