Ktoś pisał wcześniej ze 1x11 jest w pytkę spoko, ale już 2x11 to pomyłka a 3x11 to już zbrodnia przeciw ludzkości. A ja się zastanawiam czemu? Aktualnie liczę i rachuję sobie zębatki i napędy bo będę zmieniał. I widzę ze weszło XT 11sp. No to fajnie - kupuje.
I tak porównuję z obecnym 3x9 ... no i już nie jestem taki uśmiechnięty. Ja nie maratończyk. Ja rower użytkuje uniwersalnie, bo nie mam 3 maszyna na każdy teren ... póki co. liczę to 1x11 i albo będę miał lepsze warunki do wspinaczki albo do jazdy po płaskim ... albo, albo ... a ja nie chce mieć albo. Ja chce mieć coś co działa.
Więc co ... hmmm jednak idę w 2x10. Taaaaak 2x10 najlepsze na świecie jest. Kaseta - jest, manetki - są, łańcuch - gdzieś mam, korba - jest,no to to tylko kupno zębatek do korby i ... i nic nie wyszło , bo znowu za wąsko. A to dokupię sobie zębatkę 42t. Tak! to przecież takie popularne, każdy tak robi ....
Ale zaraz ... ale poco kupować dodatkową 42/40t płacąc za nią 150zł i być zmuszonym wywalić którąś z zębatek kasety ... jak można kupić sobie pomyłkę 2x11 i mieć w reszcie odpowiednio szeroki zakres?
By the way, jaka jest różnica w szerokości miedzy 771 a 8000? Bo będę musiał zmieniać koło ( a może bym znalazł sam bębenek ?) A może mi sie wciśnie na piastę ? Mam NS primary casette.