Skocz do zawartości

Puklus

Mod Team
  • Liczba zawartości

    22 383
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Zawartość dodana przez Puklus

  1. Wtam. Jakiś rok temu kupiłem ową magure uzywke za coś ponad 100zł. tarcza 160mm oryginalna magury. Mimo ze sprzedawca zapewniał ze jest sprawny to był zapowietrzony. Hamowac hamował ale mizernie. Zabrałem sie za wymiane płynu i doszedłem do wniosku ze jest to bajecznie proste. Strzykawka, olej i troche cierpliwości . Po zalaniu nie ten sam hamulec. Klamka. Klamka jest standardowa jak na magure. Posiada regulacje odległości od kierownicy i dzwignie z tworzywa. Kumpel mowił ze jest badziewna bo plastikowa ale ja zauwazyłęm przy nawet bardzo mocnym zaciskaniu klamki owy "plastik" sie nie wygina tylko stanowczo pcha tłoczek . Takie rozwiazanie jest o tyle lepsze ze jadać w chłodniejszy dzien odcziwa sie wiekszy komfort niz przy aluminiowej. Jest "cieplejsza". Zacisk jest 1 tłoczkowy, wiec trzeba sprawdzac ustawienie drugiego klocka co jest moze czasem denerwujace ale smiało mozna ustawic tak zeby w ogole nie dzwoniły. sam tłoczek tez jest regulowany w przeciwieństwie do tych co same sobie ustawiaja luz roboczy. Klocki sa oryginalne magury hs 55 metaliczne. Hamują dość agresywnie ale tez jak by delikatnie. Dobra modulacja, nie mam zadnych problemow z podniesieniem tylnego koła utrzymaniem w powietrzu i spokojnym postawieniem podczas hamowania. Nie przejechałem duzo wiec na temat zuzycie sie klockow to nic nie powiem bo i nia mam zabardzo co. Hamulec lubi sobie popiskiwać. Ale nie jakiś okropny pisk tylko taki no ... ja wiem standardowy z hmowania i harakterystyczny metaliczny odgłos. W zaleznosic jak ustawie klocki taka mam reakcje jak ustawie max blisko tarczy klamka reaguje natychmiast prawie łamiąc mi widelec, jak jest wiekszy odstep to bardziej delikatnie. Hamulec posiada system otwarty czyli ma zbiorniczek na płyn ( w tym przypadku olej) tak ze działa jak w aucie mozna go napompować i bedzie twardy Hamulec juz leciwy i od jego czasu sporo sie zmieniło. Jest to dobry i nie drogi hamulec jednak dla ludzi ktorzy wiedzą czym i jak pokrecic zeby było dobrze. Mimo jego wieku i faktu ze kupiłem uzywke nie miałem problemow ze szczelnością nic nie ciekło nie zapowietrzył sie od czasu serwisu. Odemnie ma plusa
  2. Witam Poluje na siodełka gdyż planuje wymienic. Pomyslalem sobie ze sprawdze w rowerowym kołomnie ("sklep pana Kazia") Patrze ma jakies ciekawe siodło. Wyglądało ładnie z otworem anatomicznym, w miare lekkie sie nawet wydawało i kosztowało 25zł. Mysle sobie ze sproboje Kupiłem, zwazylem i wyszło ok 360g. Załozyłem, wyglłądało znośnie (nie mam zdjec niestety ) Tak wiec pierwsza jazda, ustawione jak stare. Wrazenie mieszane nawet pozytywne. Nastepnego dnia dłuzsza trasa w planie no to jade i po paru km cos mi sie niewygodnie zrobiło . No to zajeżdzam do boxu i regulacja. Przeszedłem kilka regulacji i nie znalazłem odp. pozycji ... W koncowej fazie to mnie d... odpadała Ogolnie ten niby otwor anatomiczny za krotki jak dlamnie siodło wcale nie sztywne i ogolnie lipnie wykonane. Zerknąłem na allegro i były podobne ale pod nazwa "Wader" i nie wiem czy to podroba jakas marna czy co ogolnie nie polecam experymentowac z wynalazkami ze sklepu u "pana Kazia" siodełko oddałem .
  3. Witam Jakies 1.5 roku temu zakupiłem komplet owych przerzutek Deore LX z bodajże 2004 roku. Obie Via Japan. Przednia down swing. Dość mocna sprezyna. Palcem za dzwignie to ciezko ruszyc zeby palec nie zabolał. pracowała z manetką rowiez LX M571 albo M570 (juz nie pamietam) w kazdym bądź razie rapid fire. bardzo ładnie z nią wspołpracowała choć trosze ze głeboko musiałem wachlować dzwignią aby przerzucić. Zrzucała zawsze pewnie i stanowczo. Pracowała z łańcuchem srama na napedy 8 rzedowe (przy 9) przy odrobinie cierpliwości z łatościa mozna wyregulowac tak aby to działało sprawnie. Przebieg ... hmmm no niwiem nie dawno sie szarpnąłem o licznik ale mysle ze bedzie ponad 2kkm. Po tym czasie prowadnica nie za wiele starta bo i w sumie z rzatka uzywana 0 (zejro ) luzów. Dlatego wziąłem dowswinga. rozmiar mocowania 31.8. Tylna normalna ze zwykła spręzyną. SGS, Ta pracowała duzo ciezej bo czesto wachluje biegami. Wszystko w nie oryginalne (kołeczka nity itd.) Nie rozbierana bo nie było potrzeby. Równiez pracowała z manetką rapid fire z pod znaku LX. praca precyzyjna. od przełożen 3-9 zadnych problemow z przerzucaniem. z 3na 2 tez nie ALE jezeli jechalem pod spory podjzad lubiała skakac miedzy 2 a 3 (kaseta XT M760). Oczywiście kwestia regulacji bo lekkopopusciłem manetke i juz było ok ale podczas zwykłej jazdy było opużnienie zrzucania na nizsze zebatki o ok 0.5s co mnie troszke irytowało. Nie złapała luzow przez ten okres a ciezko pracowała najczesciej od 7-5. Minusem moze być troszke słaba sprezyna wozka. FD - plusy: mocna sprezyna nie łapie szybko lozow bardzo dobrze wspołpracuje z manetkami LX Niska cena ok 35zł precyzja wykonania waga ok 140g. niespotykany kolor (ten grafitiwo niebieski tylko LX taki miał) Minusem jest anoda podatna na zarysowania. RD - plusy: niska cena ok 60 (ja tyle płaciłem za nową i to wcale nie był jakiś hit cenowy.) precyzyjna praca trwała konstrukcja niespotykany kolor (ten grafitiwo niebieski tylko LX taki miał) rodem z Japonii minusy: Słaba sprezyna wozka słaba sprezyna pantografu anoda podatna na zarysowania waga prawie 300g
  4. Witaam kupiłem jakies 2 lata temu takie o to cudo : --> http://allegro.pl/item621401409_pedala_aut...rne_od_m_r.html tak wyglądały za nowości --> http://img27.imageshack.us/my.php?image=1005193x800.jpg NIe miałęm za bardzo kasy wtedy dałem za nie jakies 25zł bez przestyłki , dzis jak widać szok cenowy no coż kryzys i kryzys... Zdecydowałem sie na nie bo wsrod tanich wyrobow były markowe a autor to dobry producent czesci wiec to przewazyło. Na samympoczatku juz mi sie ich praca nie podobała lekko jak by strzelały ale mysle sobie musza sie dotrzeć jak kazda czesc. No w sumie po jakims czasie jakby ustało, a moze tylko ja w słuchawkach jeździłem... NIE wywazone niewiem co za jełop to projektował bo posiadaja cześć gorną i dolna no tak przynajmniej wyglada i ta dolna jest srednio wygodna w jeździe. I zawsze sie ta dolna ustawiaja do gory ... masakra. Cięzkie klocki wazyłem dziś i wyszło ponad 460g za pare do duzo. Farba z czanej blachy szybko schodzi i nie wygląda za ładnie. Przez te 2 lata jakoś na nich jeździłem moze sie poprostu przyzwyczaiłem. Ostatnio zacazeły strzelac masakrycznie ze juz nie wytrzymywałem psychicznie . Rozebrałem wyczyściłem nasmarowałem...Złozyłem z odpowienim luzem...dalej strzela. No to zmniejszyłem luz tak ze sie troszke ceizko kreiły. pomogło na 5km. Wnerwiłem sie poszedłem do rowerowego kupoiłem plastikowe badziewie za 8 zł i mam prawie to samo tylko ponad 200g lzejsze Ogolnie nie polecam, dobre do rzucania w przeciwnika jak trafisz...zabijesz na miejscu
  5. Ja kupilem na allegro szukałem szukałem az sie trafiły. Mozna tez kupic z demontazu jakiego starego amora.
  6. Witam postanowłem napisac kilka słow o tym wynalazku. Mam go jakieś bedzie ponad 2 lata a w poblizu wakacji chyba bedzie ze 3. Kupiłem go razem z moja meridka i niewiem ile wtedy miał juz na karku. Zemna przejechał jakieś, sądze ze 2500-3000 km nie wiem bo nie mam licznika. Na poczatku chodził nawet znośnie, wygląda no bez polotu ot i zwykły sprężyniak. Po ok kilku miesiącach coś jak by sie zesztywniało mojej Gili. Drazniło mnie to okrutnie wiec ja roznegliżowałem. Co sie okazuje. Syf w środku niemiłosierny, czarno, brudno itd. Wyczyściłem, nasmarowałem i złozyłem. Co sie okazało ze zaczeła pracowac jak na amortyzator przystało. Co prawda drobnych nierówności nie zabardzo chce łykać ale takie juz troszke wieszke to łyknie. Radośc nie trwała długo bo uszczelki, o ile to tak mozna nazwac przyciągały do siebie syfilis no i sie szybko mi amorek zacierał. Postanowiłem z tym walczyc i kupiłem mu gumy na golenie . Zabieg słuszny z mojej strony bo z gumami to cały sezon przejeździł nie tracac na "płynności" pracy. Mam wersje gwintowaną w sumie myslalem ze takie nie istnieja ale jednak. Stery zwykłe 1 1/8". Preload...pisze na obu korkach z czego tylko jeden sie kreci działa, marnie bo nie czuć roznicy ale działa (jak rozebrałem i kreciłem to było widać ze działa). Luzy ... Ho ho a tu prawie palca wsadzic moge. Nie no zarcick . Fakt luzy po 4 latach i Bog jeden wie ilu kilometrach sa spore. Wytarły sie tuleje slizgowe w goleniach dolnych. W sumie to tylko jedna bo druga jest o wiele lepsza. Jak by gumy były od nowosci to by pewnie nie było takich luzów. Zastanawiacie sie pewniee jak jeżdze? A no różnie. Ogolnie bym to chyba pod XC zaklasyfikował ale na pewno sie nie bede upierał. Raz tylko po szosie, raz na łeb-na pysk z nasypow kolejowych (niezła jazda ) A i zeskok z krawedzi ok 60cm nie raz nie dwa sie wykonało. Ogolnie lube nie utwardzone grunty, co mam pod kołem to biore, nie oszczedzam. Jak są schody to ich strata ze mi na drodze stanęły :P w doł i pod gore, choć tu ciezej Jak na taka mordęge zemną Gila (zbesztana i zbluzgana na forum) radzi sobie jak moze a nawet znośnie jej to wychodzi, ale pewenie dlatego ze jej w tym pomogłem. Zaglądnąłem ostatnio http://www.velo.pl/www/produkt/?m=12&pk=%&id=2045 tu i jest gila. Tylko ze na tej stronie podają ze wazy sobie jakieś 2,6 kg. Niewiem nie wnikam z czego ją zrobili , moze odlew z ołowiu Moja wazy 1850 ok i ma golenie dolne magnezowe. Aha moja ma skoku 80 i faktycznie jak sprawdzałem swego czasu to dobiłem ją raz przy skoku ze skarpy, mierzyłem slad suwmiarką wyszło 79mm. Ja waze ... o i tu zagadka bo dawno sie nie wazyłem ale jakieś 63-67 kg. Ogolnie nie mam złych odczuć to tego sprzetu i nawet moge mieć sentyment mimo ze to takie toporne. Ale przy tylu skokach nic nie pękło przez tyle czasu, hamulec nie wyrwał mocowania z goleni (160 magura luise), nadal pracuje ostatnio przeszedł moj serwis i nie narzekam choć planuje zakupić jakiego bombera w przyszłości Chyba tyle mojego wywodu, jak cos jeszcze sobie przypomne to dopisze Pozdrowerek Puklus
  7. Mi swego czasu podczas raczej spokojenej jazdy, tyle szczescia, przez przednie koło chciał przeskoczyć kot ... Szybki unik w prawo i potraktowanie kota z buta zapobiegło mojemu nagłemu i wcale nie zamierzonemu hamowaniu (kociuś w szprychach) i zapwene jemu niezbyt przyjemnego ciecia ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...