jarbla
Użytkownik-
Liczba zawartości
259 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez jarbla
-
-
-
-
Z krajowego podwórka: nowa rama węglowa Mbike Ultimate o masie ~1100g. http://cqc.pl/qpnqss
-
Klocki już zakończyły u mnie swój żywot (teraz mam produkty Meridy MD-002 na jednym kole oraz Jagwire Cyclone TM na drugim, obydwa zestawy z wymiennymi okładzinami). Dopiszę jeszcze jedną uwagę jaka mi się przypomniała do Comp Montain. Te klocki niesamowicie brudzą. Szprychy i opona są oblepione startymi elementami okładziny. Jeżeli dotknie się dłonią te elementy człowiek sam się usyfi i nie da się tego w polowych warunkach (chusteczka jednorazowa, itp) usunąć. Tylko woda z mydłem (ale to już tylko po powrocie do domu). Drugi raz już prawdopodobnie nie będę miał styczności z tym produktem.
-
-
-
-
Z albumu: Rowerek
Obydwa łańcuchy mają tyle samo ogniw, tyle, że stary LX przejechał ponad 9kkm a drugi jest nowy Widać różnicę w długości -
Z albumu: Rowerek
Zdjęcie niezbyt ostre ale coś widać -
Z albumu: Rowerek
Tak wyglądają kółeczka od przerzutki LX M581 po przejechaniu około 13200km. -
Jagwire Comp Mountain (Cena: 10zł http://www.unibike.p...roducts_id=1173 ) Mam je zamontowane w crossie, używanie razem z klamkami Deore oraz hamulcami Altus. Większość dystansu (~85%) przejechane po utwardzonych nawierzchniach w każdych warunkach (deszcz, mróz, śnieg), reszta w terenie. Klocki o bardzo dużej żywotności. Do dzisiaj przejechałem na nich ponad 8tyś km (!) i ich stopień zużycia oceniam na 50%. Staram się hamować głównie przednim kołem. Charakteryzują się dość specyficznym sposobem pracy. Po zaciśnięciu klamki blokada koła następuje z minimalnym opóźnieniem tak jakby hamulce się „zastanawiały”. Tym niemniej w suchych warunkach nie maja problemu z zatrzymaniem rozpędzonego roweru, jeżeli ktoś chce bez trudu może podnieść tylne koło. W mokrych warunkach jest już gorzej. Obręcz musi wykonać pełen obrót z ocierającymi klockami tak aby nastąpiło oczyszczenie z wody i dopiero po tym czasie wraca poprzednia moc zatrzymywania. Gdy dojdzie do tego oblepienie piachem skuteczność hamowania spada dramatycznie a najgorsze jest to, że w ogóle się nie oczyszczają. Można przejechać kilka kilometrów bez znaczącego efektu poprawy. Mają całkiem niezłą żywotność w ujemnych temperaturach. W poprzednich Shimanowskich po każdej wycieczce na mrozie można było ocenić gołym okiem ubytki okładziny. Tutaj jest znacznie lepiej. Jagwire Comp Mountain można polecić osobom, które chcą zamontować raz jakiś element a później jak najrzadziej do niego zaglądać (rewelacyjna żywotność przy atrakcyjnej cenie) a jednocześnie jeżdżą one głównie po drogach i w teren zapuszczają się tylko przy dobrej pogodzie. Jeżeli ktoś jeździ ostrzej po bezdrożach a do tego nie jest mu straszna jazda w deszczu to te klocki nie nadają się do takiego zastosowania. Siła hamowania jest wtedy mierna.
-
Moja LX M581 przejechała już ponad 10kkm i mam nadzieję że jeszcze długo wytrzyma. Jednak w ostatnim czasie irytować mnie zaczęły kółeczka. W czasie jazdy zaczynają piszczeć. Wyczyszczenie i parę kropel oliwy załatwia sprawę na jakiś czas; czasem na kilkadziesiąt km, czasem kilkaset. Ale prędzej czy później owe piszczenie powraca. Trzeba się będzie zastanowić nad ich wymianą...
-
To są całkiem fajne pedały i po przejechaniu na nich kilku tysięcy mogę powiedzieć, że były warte wydanych pieniędzy. Gdy jest zimno lub jadę do ludzi zakładam buty cywilne. A normalnie SPD. Dzięki temu nie muszę wymieniać pedałów zatrzaskowych na platformowe gdy pojawiają się mrozy. Pedały są tak wyważone aby łatwiej wpinało się buty SPD. Same się obracają i ustawiają do wpięcia. Z czasem możne je obracać na pożądaną stronę intuicyjnie. Dotykając butem i ciągnąc go do tyłu mamy platformę. Dotykając butem i pchając do przodu ustawia się pod SPD. Do crossów i trekkingów rewelacja.
-
He, he przed wymianą baterii tez tak miałem. Muszę uzupełnić moją poprzednią wypowiedź. W ostatnim czasie licznik zaczął się sam wyłączać i resetować. Wystarczy, że poleży kilka dni, włączam go i... trzeba wprowadzać od nowa wszystkie ustawienia. Wcześniej wydałem opinię neutralną, teraz zmieniam na negatywną. Nie polecam Gdybym nie prowadził statystyk na BS potraciłbym wszystkie dane.
-
Podobno Schwalbe Smart Sam będzie dobrze się spisywać w takich warunkach.
- 147 odpowiedzi
-
- Maxxis Crossmark
- Crossmark
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mam te spodnie od niedawna i oto moje pierwsze spostrzeżenia. Jeździłem nimi przy kilku stopniach na plusie w wietrzne dni i było ok. W ogóle nie przepuszczają wiatru. W opisie tych spodni podano, że chronią przed wiatrem i wilgocią (Udoskonalony model wykonany w całości z tkaniny poliestrowej powlekanej od wewnątrz impregnatem zwiększającym ochronę przed wiatrem i wilgocią). Niestety owa ochrona przed wilgocią jest dość iluzoryczna. Dzisiaj złapał mnie deszcz. Dopóki tylko kropiło było w miarę OK, ale gdy opad zrobił się intensywny to po kilku minutach ciekły całe. Na szczęście kurta przeciwdeszczowa Rockrider zachowała się rewelacyjnie nic nie przepuszczając. A wracając do spodni jeszcze jedna uwaga: przyszyte rzepy mogłyby być dłuższe. Przy tych obecnie prawdopodobnie nogawki się nie wkręcą ale pobrudzić smarem już mogą (mam rozmiar XL).
-
Z albumu: Rowerek
Ta masa...