rzymo

Mniej więcej po środku ale bliżej do 26".

Jest gotowy: Pojeździłem dzisiaj trochę, chyba wszystko wyszło tak jak chciałem, pozycja na pierwszy rzut oka w porządku (siodło, mostek, sztyca), ale zobaczę co będzie na dłuższym dystansie. Z amortyzatorem muszę jeszcze dojść do porozumienia, zapewne kwestia doboru ciśnienia. Opony w porządku - na piachu dałem radę, przez lekkie błoto/podmokłą trawę jechałem prosto, całkiem nieźle jak na twardą mieszankę. Zmienię jedynie tarcze (przednią mam 'trochę' krzywą ) - 2x 160mm, Avid HS1 i chyba tyle. Szczegóły sprzętowe tu: klik.

Rower złożony, objeżdżony, wszystko wydaje się działać Wyszło tak: - rama On-One Inbred 18" (cro-mo), - amortyzator Epicon X2 LO-R, - koła składaki (piasty DT, obręcze FRM, szprychy Pillar), - opony Geax Mezcal 27.5 x 2.0", - hamulce Deore/XTR (klamki/zaciski), - korba Shimano SLX (36/24), - kaseta Shimano SLX (11-28), - łańcuch Shimano SLX, - przerz. p Shimano SLX, - przerz. t SRAM X7 (krótki wózek), - manetki SRAM X7 (3x9), - pedały Look Quartz. Razem ~11kg. Większych zmian nie przewiduję, jedynie chcę zapolować na tylny zacisk w wersji PM, do tego adapter i tarcze Avid HS1, obie 160mm. Wagowo bez zmian, za to komfort hamowania wzrośnie. --- Bardziej szczegółowo: Bottle Cage: Pro Fiberglass 30g Brake (Front): Shimano: BL-M505, BR-M975, BH90, OBE pads + bolts 246g Brake (Rear): Shimano: BL-M505, BR-M975, BH90, OBE pads + bolts 255g Brake Rotors: Avid G2CS 160mm + 140mm (+adapter, bolts) 229g Cables: Niro Turbo 81g Cassette: Shimano SLX 11-28T (alu lockring) 219g Chain: Shimano SLX (HG73) + link 262g Crankset: (770g) -Crank Arms: Shimano SLX (FC-M660) 585g -Bottom Bracket: Accent BB-EX 93g -Middle Ring: Shimano XT 36T 52g -Inner Ring: Shimano XT 24T 24g -Crank Bolts: alu/steel 16g Derlr (Front): Shimano SLX (FD-M675) + adapter 34.9->29.8mm 127g Derlr (Rear): SRAM X.7 (short cage) 237g Fork: Epicon X2 LO-R @ 100mm/650b + starnut, steel crown race 1603g Frame: On-One Inbred 18" 2645g Grips: ESI Racer's Edge + plugs 36g Handlebar: KCNC Dark Side (backsweep), 600/25.4mm 138g Headset: Tioga ARN-1 (mod) 80g Pedals: Look Quartz 260g Seat: Selle Italia SL XC Flow 235g Seatpost: Smica 27.2/330mm 223g Seatpost clamp: FireEye 29.8mm 22g Shifters: SRAM X.7 (3x9) 168g Skewers: Dartmoor, bolt-on 67g Stem: Tioga O'Bone 25.4/80mm 123g Tire (Front): Geax Mezcal 27.5 x 2.0" 598g Tire (Rear): Geax Mezcal 27.5 x 2.0" 600g Tubes: NoTubes + tape + valves 140g Wheel Front: (748g) -Hub: DT 370/CL 157g -Rim: FRM 388 420g -Spokes: Pillar PSR 2016 160g -Nipples: Sapim, alu 11g Wheel Rear: (951g) -Hub: DT340/IS 360g -Rim: FRM 388 420g -Spokes: Pillar PSR 2016 160g -Nipples: Sapim, alu 11g Total: 11090g

Mój tymczasowy amor umarł ostatecznie (pewien starszy pan w samochodzie "trochę" mu pomógł ) to musiałem szybko coś kupić. Jako że widelców 650b jest niewiele, a jak już są to mają chore ceny, to postanowiłem poszukać czegoś wysokiego (oś <-> korona) wśród modeli 26". Padło na: * nie powiem, jestem mile zaskoczony wagą; dotnę sterówkę, nabiję bieżnię sterów i gwiazdkę, da to razem ~1620g, * opona to Saguaro, nabita do 3.5atm, * prześwit wynosi 8-9mm, klucz na zdjęciu to imbus ósemka, wszedł luźno i musiałem go trzymać palcem, z kolei dziesiątka nie wchodzi nawet przy próbie mocnego wciśnięcia, * wysokość 480mm, do poprzednika (29er/80mm) brakuje centymetra, więc rozwiązanie jest jedno - Epicon idzie 10mm do góry, ale z jednoczesnym ograniczeniem skoku, pewnie o ~15mm.

Tylko nie zawsze błąd będzie na korzyść niższej masy - z dużym prawdopodobieństwem czasem waga zawyży, czasem zaniży. Z całą pewnością nie będzie tak, że masa każdej części będzie zaniżona (pomijam tu uszkodzoną czy mocno niedokładną wagę).

O folii nie pomyślałem, jest to też jakieś rozwiązanie. Akurat w mojej konfiguracji łańcuch krzywdy ramie nie zrobi, najwięcej kresek, zarysowań mam na górnej rurze, sam nie wiem od czego - może przedzieranie się przez krzaki... ale żeby lakier był aż tak słaby, dziwne to trochę

"mało kto kładzie tak mocne lakiery jak te oryginalne..." - to jest jedyna kiepska rzecz w Inbredzie, mam sporo otarć/odprysków (także do gołego metalu) a dużo kilometrów nie zdążyłem nakręcić. W tygodniu będę szukał jakiegoś pisaka/pędzelka z dobrze dobranym kolorem lakieru, właśnie do zamaskowania tych uszkodzeń powłoki.

Pomarańcz jest taka: http://www.imagebam.com/gallery/smq4nudwkqm8b78shzf59kcyn84r0fpt/ - na pewno nie jest to blady kolor, ale z drugiej strony nie jest też bardzo jaskrawy.

Jak najbardziej jest to możliwe.

Moim zdaniem rama 21" będzie za duża - mam 3-4cm mniej od Ciebie, jeżdżę na 18", z mostkiem 90mm (sztyca z offsetem).

Zalety są oczywiste, tak więc spróbuję co nieco o wadach Cena. Spójrz okiem producenta - masz rower na kołach 26", chcesz z przodu wsadzić większe. Co możesz zrobić - przeprojektować ramę (koszty), dać inny amortyzator, o mniejszym skoku (koszty, gorsza sprzedaż bo "eee, tylko 80mm zamiast 100mm"), możesz też dać sztywny przód i znowu problem ze sprzedażą, bo "eee, nie ma amortyzacji". Poza tym aspekt wizualny - większość ludzi lubi symetrię (tak już mamy jako człowieki ). Koło 29" na przedzie jednak jest zauważalnie większe od 26". Co innego, gdyby próbowano wprowadzić 27.5" przód / 26" tył lub 29" przód / 27.5" tył, ale nie próbowano, bo 650b prawie nie istniało... Dla mnie jako użytkownika dwa takie same też mają zalety - takie same opony. Łatwiej nimi żonglować przód/tył, łatwiej przetestować. Przy dwóch wielkościach musiałbym kupić dwie opony, a tak kupię jedną i założę raz z przodu, raz z tyłu.

Ciąg dalszy dwóch zdań o swoim 650b Po zmianie amora mostek pewnie rzeczywiście powędruje 1cm do góry (lub ciut więcej jeśli kupię mostek z większym kątem). Za to siodło było za nisko, zauważyłem to dopiero dzisiaj jak zmieniałem pedały. Centymetr, a już wyraźnie czułem że coś jest nie tak. Pedały - mam Looki Quartz, dopasowanie podkładek pod bloki zajęło chwilę (0.5mm, przy 1mm już za luźno). Przykręciłem je dokładnie w tym samym miejscu co bloki od espedów. Przesiadka w zasadzie bezbolesna, w porównaniu do SPD (sprężyny w połowie między min a środkiem) to nie odczułem zbytniej różnicy we wpinaniu/wypinaniu/trzymaniu buta. Looki dużo trudniej było mi zapchać śniegiem. Na koniec liczby 260g vs 340g (Quartz vs M780, bloki+śruby 4g lżejsze).

Typowo nietypowy to miałem jeden rower, niestety zdjęcie 'takie se':

Nie, nie tylko Tobie Też mam czasem takie wrażenie.

Kierownica jest wyżej, mostek krótszy, siodło z pół cm do tyłu i sprawdzę ten dziób nieznacznie do góry. Najwyżej zmienię z powrotem. To jest jedyna rzecz, której nie lubię w nowych rowerach, pierwsze kilkaset km zawsze muszę dobrać pozycję, zwłaszcza wysokość i pochylenie siodła, jak będzie źle = ból kolana i jazda powyżej 15-20km niemożliwa.

To fakt, zrobił dobrze Właśnie nie, kilka razy miałem wrażenie, że dziób jest za nisko (delikatne zsuwanie się do przodu). Jakoś te starsze Ralphy (zupełnie stare) lepiej wspominam - ale to było dawno, może już wspomnienia nie takie...

FRM 388 (całe koła wyszły 1.7kg, tył ze stalowym bębenkiem). Amortyzator na pewno będzie 100mm/650b - jak już się pojawi coś w normalnej cenie (a nie Reba za 450 ojro ). Co prawda jest RST Air, ale wyraźnie ponad 2kg odstraszają... Żeby inni mieli taką ramę jak ja? Przy dziewiątce mam "ciasny" dół, potem co dwa ząbki i koniec co trzy: 11-12-13-15-17-19-21-24-27 i to mi b. pasuje. SLX 11-28 już pasuje mi mniej, a konkretnie 3 ząbki różnicy między 18 a 21. Z kolei ósemka to pozbawienie się czegoś, np. 11T i kombinacje z nietanią końcową dwunastką, która może działać tak sobie z trzynastką nie ze swojej grupy. I tak źle, i tak niedobrze

Byłem, zrobiłem ~20km, wróciłem * coś jest nie tak z pozycją, jeszcze do końca nie wiem co - zapewne pochylenie/przesunięcie siodła naprawi sytuację * jazda po udeptanym topniejącym śniegu = tragedia (nie wiem czy kwestia nowych opon, czy po prostu tak mają), obok w głębokim śniegu = jak po sznurku, tyle że wolniej * amortyzator żeby był, mostek z konieczności (krótka sterówka, a ten ma 35mm wysokości) - te dwie rzeczy na pewno "się wymienią", możliwe że sprawdzę Looki Quartz, cały czas smyślę jeszcze czy zostawić napęd 9rz, czy jednak wrócić do 8rz * odwiedziłem kilka podjazdów, a że trochę czasu nie jeździłem, do tego zima, to myślałem że będzie gorzej, ale nie - 24 przód i 24 tył, i więcej mi nie trzeba (wcześniej 36/32 i było trochę za twardo), koronka nr 1 (27 teraz, 28 w następnej kasecie) się przyda, tak na wszelki wypadek * przedni SLX 2x10 oblepiony śniegiem działa w pełni poprawnie, pamiętam że ze starszym LX-em miałem kiedyś problemy w takich warunkach * nie muszę stosować neoprenu czy podobnego patentu - łańcuch nie ma szans nawet na otarcie się o ramę

Dlaczego od razu tajemniczy? Na tę chwilę mam pseudo-aparat bez szerokiego kąta, ciężko mi znaleźć miejsce w mieszkaniu, żeby objąć całość i żeby nie było widać twórczego bałaganu w pokoju Dlatego na razie trochę zdjęć szczegółowych, a nie ogólnych... Zrobiłem kilkadziesiąt zdjęć, wybrałem dwanaście, według mnie najlepszych/najciekawszych. Przy okazji widać moje małe zboczenie odnośnie wagi czyli np. alu śruby w różnych miejscach. Jest też uwiecznionych kilka niezgodności z fabrycznymi wyrobami (mało która część jest identyczna z oryginałem).

U mnie niestety opóźnienie w jeżdżeniu :/ Od jakiegoś czasu rower poskładany i czeka aż wykuruję kostkę (wtedy też będą zdjęcia w całej okazałości). * amortyzator na razie "żeby tylko był" * korba 36/24, kaseta 11-27 (9rz) * tarcza 160mm przód (RT79), 140mm tył (RT98), zaciski M975, klamki M505 - 710g komplet ze śrubami i nakrętkami CL * pełne pancerze * tak jak stoi - 11520g (zatrzymam się na ~11.2kg)

Też nie wiem jak oni chcą zrobić 2.5-kilowego widła - cały ze stali? Drake jest przecież podobnie zbudowany - ze stalową sterówką nie przekracza 2kg.

Było trochę perturbacji, m.in. dostałem nie to, co chciałem, zabawa w odsyłanie, ale w końcu ostatnie części do mnie dotarły. 24z i 36z - obie zębatki alu, obie czarne (Shimano XT). W tzw. międzyczasie: * przednią przerzutkę (SLX 675, 2x10) trochę pomęczyłem: został górny ciąg, śruba trzymająca linkę stal, reszta alu, ciut odchudzony adapter (34.9 -> 29.8), waga pudełkowa - 139g, obecna - 127g, * oś korby straciła 3mm (lewy pedał 3mm bliżej ramy), mufa 73mm, miski Accent, zero podkładek, * delikatnie podpiłowałem tylny zacisk hamulca, po przeróbce ramy jeden z otworów jest trochę za nisko, zabrakło ~1mm żeby tarcza nie ocierała o zacisk, teraz jest dobrze. Zostało docięcie pancerzy i zalanie hamulców, regulacja przerzutek. Na tę chwilę jedenaście i pół kilograma. Czekam na odpowiedni amortyzator (Manitou Marvel Comp, może Expert?) i opony (najchętniej czarna papryka 2.2", XK przód, RK tył). Do tego mleko i będzie 11kg - nic więcej mi nie trzeba

Bo to nie jest takie proste, nie liczy się tylko sama kierownica, ale także połączenie jej z mostkiem. Tu w przypadku 31.8mm jest gorzej, nie lepiej - przynajmniej tak to tłumaczy Extralite (poniżej), ale ciężko się z tym nie zgodzić. Podobnie z argumentem masy - 31.8mm (jako zestaw mostek+kierownica) musi być cięższe, żeby było tak samo sztywne.

Na Mezcala mogłem narzekać tylko na podjazdach, mocniejsze depnięcie = tył się ślizgał.