Zasilanie tylko z jednego li-ion - do latarki ok, ale do lampki rowerowej wada.
Dla mnie lampka ma mieć 3 tryby: wyłączona, kilka % (żeby było widać, że jadę) i 100% (żebym ja widział, gdzie jadę), cała reszta trybów jest mi całkowicie zbędna, ale co kto lubi
Zmieniasz diody na SSC P4 i TripleShot ma ~450lm co i tak jest wartością mniejszą niż z Twojej lampki.
Jesteś pewny tych 600 lumenów? Rozumiem, że Twoje oświetlenie to 2 diody Cree XR-E. każda ze swoim sterownikiem? Mierzyłeś spadek napięcia na diodach i prąd idący w diody? Pytam, bo nie jestem pewny, czy akumulatorki (mimo że R20) wytrzymują taki pobór prądu?
W którymś z poniższych postów piszesz - "Zaznaczam jeszcze raz że przy 3,6v dioda nie pobierze więcej prądu niż 800 - 850 mA więc nie jest mi to potrzebne" - jak zasilasz bezpośrednio z akumulatorków to pewnie że pobierze i to sporo powyżej 1A, w zależności od spadku napięcia na diodzie (ale rzeczywistego, a nie podanego przez Ciebie teoretycznego) będzie to nawet 1.5A.
Dodatkowo pomijasz kwestię spadku rezystancji przy nagrzewaniu się diody - prąd wzrośnie.
"Zaznaczam jeszcze raz że przy 3,6v dioda nie pobierze więcej prądu niż 800 - 850 mA więc nie jest mi to potrzebne." - zapytam jeszcze raz, mierzyłeś obie diody? Może być tak, że jedna przy 700mA będzie miała spadek napięcia 3.5v, a druga 3.7v - rozrzut jest spory.
"W tych diodach ilość przepływającego prądu zależy od wysokości podanego napięcia nie na odwrót. " - że co? Diody steruje się prądowo, nie napięciowo. Dlatego drivery to najogólniej pisząc stabilizatory prądu, nie napięcia. Np. masz źródło zasilania 12V, robisz źródło prądowe 100mA i dioda nie pobierze więcej niż 100mA, mimo że napięcie jest tak wysokie (reszta odłoży się na stabilizatorze).
Wszystkiemu powyższemu zapobiega driver - po prostu utrzymuje stały, zadany prąd, bez względu na temperaturę diody i spadek napięcia.
Driver dobra rzecz - uzyskujesz: tryby świecenia, stałą jasność, w driverach step-up możesz np. z 1xAA uzyskać 0.5A na diodzie, itd.