Mój Hexagon w styczniu 2009 roku będzie miał 3 latka. Rower godny polecenia, niezwykle wytrzymały.Plusy i minusy tegoż rowerku
Plusy:
wytrzymały - mój bike zaliczył wszystko. Poczynając od asfaltu kończąc na schodach. Rowerem zaliczałem spore zaspy, podjazdy i zjazdy ze schodów, skromne zeskoki, błota, dziury wszelkiej maści oraz... pole. Tak, tak jechałem nim po polu Dodam jeszcze że po tym wszystkim co z nim robiłem i po niespełna trzech latach eksploatacji koła są MINIMALNIE rozcentrowane, nie wymagają centrowania.
stosunkowo lekki
bardzo lekka i płynna praca korby (suport na łożyskach maszynowych)
przyzwoity osprzęt - tylnie przerzutki made in japan (bynajmniej u mnie)
Minusy:
tylnia kaseta - zęby bardzo nieładnie wyprofilowane wręcz krzywe. Jeden ząb większy od drugiego. Pomimo tego jednak przełożenia pracują ok
pedały - "no name" (15 zl)
w moim egzemplarzu od nowości kaseta miała leciutkie luzy. Chwytając za największy tryb ręką i próbując poruszać kasetą w stronę szprych daje sie to odczuć. Kasetę wymieniłem na SRAM-a luzy pozostały. Nie da się tego zniwelować. Próbowałem dokręcić nakrętkę mieszczącą sie w piaście, zespalającą bęben kasety z piasta kluczem inbusowym (rozmiar v12) ale problem pozostał. Zdarza sie też momentami, że podczas gwałtownego przyśpieszenia coś strzeli w tylnim napędzie. Tak mam od samego początku.
Ogólnie rzecz biorąc rower przetestowałem na wszelkie możliwe sposoby. Polecam każdemu. Wart każdej wydanej złotówki. Od samego początku w rowerze widziałem jeden minus tym minusem była i pozostała kaseta suntaura. Poza tylnią kasetą i pedałami (te kosztują grosze) rower wg mnie jest pozbawiony wad. Mi przez cały okres tej eksploatacji hexagona nie udało sie zajechać. Jeżeli komuś to sie uda niech da mi znać
http://www.forumrowerowe.org/uploads/12149...4_223_72633.jpg