Skocz do zawartości

author0928

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://www.mtbikers.org

Dodatkowe informacje

  • Imię
    adam
  • Skąd
    Gorlice

Osiągnięcia użytkownika author0928

Odkrywca

Odkrywca (3/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Widze, że dawno mnie nie było, a rozpisaliście się na mój temat heheh Jestem chyba najdłużej użytkownikiem firsta bo od kwietnia 2008 więc może podziele się opinią o nim Nie miałem wcześniej licznika więc nie wiem ile ma najechane, ale jakieś 2 miechy temu kupiłem i średnio na tydzień robie ok 200 km w cyklu mieszanym z przewagą w terenie. Na zjazdach wcale go nie oszczędzam, a wręcz daje mu solidny wycisk. Ważę ponad 90 kg i z przodu mam zamontowaną tarczę 180mm (hampel - stroker carbon). Amorek do dziś spisuje się jak nowy.. Nie złapał żadnych luzów, blokada działa bez problemu a i regulcja tłumienia tak samo. Ostatnio zauważyłem że zeszło mi z niego troche powietrza (z 9 do 5 atmosfer po roku), ale dopompowałem i jest ok już ponad 2 miechy więc ładnie trzyma. Oczywiście naklejki to porażka, mycie myjką ciśnieniową spowodowało, że zaczęły zchodzić, ale jakoś się trzymają. Jedynym defektem jaki zauważyłem to to iż na goleniu od strony tarczy jest smarowniczka, która wywala mi delikatnie jakiś niebieski gęsty smar i nie wiem jak to uszczelnić, ale na razie się tym nie przejmuje ponieważ jest to tylko delikatny wyciek. Simeringi trzymają jak nowe i nic nie leje. Praca nadal jak po zakupie. Reasumując wszystko, jestem nadal zadowolony z amorka, a ostatnio miałem okazje pojeździć na kilku sezonowym sidzie, który dla mnie jest jedną wielką porażką... Stuka, luzuje się i leje olejem na prawo i lewo mimo iż kolega zmieniał w nim uszczelnienie w serwisie. Jak szybko go kupił tak szybko go sprzedał i przesiadł się na nowego RS Recon z 2008 roku, który swoją pracą bardzo przypomina mi firsta . First oczywiście nie ma regulacji skoku, ale jeśli chodzi o pracę i tłumienie to bardzo podobnie wypadają przynajmniej moim skromnym zdaniem Jeśli ktoś jest z Nowego Sącza, Gorlic lub okolic, a jest zainteresowany tym amorkiem to zapraszam na jazdę próbną
  2. Wg tego co piszą na Velo - dystrybutor RST na Polskę to ze sterówką amorek waży 1,92 kg natomiast bez niej 1,58. Poniżej link do stronki VELO. Ja swojego nie ważyłem, ale jeśli chcesz to mogę to zrobić na specjalne życzenie Link do VELO z danymi tego amora: http://www.velo.com.pl/www/produkt.php?m=1...p=%&id=1637
  3. Mierzyłem długość swojego - 130mm z tym, że ugina się rzeczywiście gdzieś w okolicach do 100 mm. Wyciągnąłem go po pracy troche na mrozik by sprawdziś jak sobie radzi na zimnym... Przy minimalnym tłumieniu nie ma żadnej różnicy między bardziej normalną temperaturą... Przy maksymalnym odbija troche jakby wolniej, ale jest to pewnie spowodowane tym,że olej na zimnym gętsnieje i przez to taka reakcja :-) MateuszA, masz racje... Ludki przyzwyczaiły się do starych RSTków i to jeszcze do tych tańszych modeli, które reweli nie robiły. Sam miałem 381TL i wiem że wypadał mizernie, a do tego był ciężki jak worek kamieni. Teraz trudno będzie tej firmie stanąć na nogi bo każdy zdecydowanie woli wziąć RS albo Manitou czy Marcoka. Ale czy rzeczywiście są lepsze? Nie wiem czy to prawda, ale znajomy mówił mi, że w magazynie rowerowym ze stycznia jest test amorów do XC i podobno F1RST zyskał bardzo dobry wynik i porównują go do R7 oraz do Sida. Jeśli rzeczywiście tak wypadł w tym teście to ja jestem miło zaskoczony...
  4. Dziewczyna kumpla jeździ na Epiconie... Nie wiem czemu, ale te Suntory (tak samo jak i ten Axon) są dość twarde mimo iż regulowaliśmy ciśnieniem... Jak za niskie to amor się chowa podczas jazdy po szosie nawet, a normalnie to jest dość twardy... RST w przeciwieństwie do nich świetnie łyka mniejsze przeszkody na drodze i przez to jestem nim tak zafascynowany... Naprawde jest wielka różnica na korzyść RST, ale musiałbyś to sam sprawdzić bo jak wiadomo, każdy zachwala to co swoje, ale w tym przypadku staram się być bezstronny i gdyby jeszcze raz przyszło mi wybrać między Suntorem i RST to wziąłbym tego RSTka. Epicon jest też nieco cięższy od F1RST, no ale i dużo tańszy. Dodam jeszcze, że kumplowi przy tym Axonie po sezonie padł Lockout... Jeśli chodzi o długość to nie mierzyłem, ale zrobie to po przyjściu z pracy i podam ile ma ...
  5. Ja akurat wziąłem RST bo kumpel współpracuje z Velo i załatwił mi go nieco taniej. W sumie wyszedł mnie za 629 zł. a wtedy cena sklepowa tego amora wynosiła chyba 719 zł.
  6. Witam !!! Zostałem poproszony o podzielenie się z Wami na temat tego amorka więc piszę co i jak Otóż, zakupiłem go w kwietniu 2008 roku i do dziś przejechałem na nim kilka wyścigów i maratonów oraz wycieczek o zróżnicowanym stopniu trudności począwszy od zwykłych wypadów do lasu a skończywszy na wysokogórskich wycieczkach w błocie gdzie amor na zjazdach dostał ostro w d... Powiem tak: nie mam porównania do amortyzatorów grupy Manitou czy RS ponieważ nie jeździłem na nich więc nie mogę napisać, że RST jest lepszy czy gorszy. Wcześniej miałem RST 381 TL i była to kompletna porażka po której stwierdziłem, że już nigdy nie kupie amortyzatora tej firmy, zaraz coś w nim zaczęło strzelać, korki wylatywały i można było dostać nimi po mordzie, a do tego zero sztywności . W zeszłym roku firma wypuściła kilka nowych amorów w dość niskiej cenie, a nie miałem wiele kasy na coś lepszego więc postanowiłem zaryzykować i szczerze powiem, że jestem bardzo miło zaskoczony. Kolega ma Suntour Axon i muszę przyznać, że nie wymieniłbym się z nim za RSTka. Rst w stosunku do Axona jest na pewno bardziej czuły na nierówności i do tego posiada świetne tłumienie z bardzo płynną regulacją. Musielibyście spróbować jak to naprawde działa bo nie sposób tego opisać w każdym razie chodzi mi o to, że wychwytuje dosłownie wszystkie nierówności i bardzo ładnie pracuje. Regulacja tłumienia umieszczona jest u dołu prawego golenia i naprawdę można zauważyć znaczącą różnicę między położeniami manetki. Do tej pory amorek nie złapał ani deka luzu, a jak już wcześniej pisałem dostał pare razy solidną wyćwikę na ostrych zjazdach po kamieniach i korzeniach. Zamontowałem na nim hampel Hayes Stroker Carbon z tarczą 180mm, który jest naprawdę mocny i po wciśnięciu klamki do oporu amortyzator dostaje nieźle w kość. Niemniej jednak jak pisałem - deka luzu nie ma. Do tej pory jest również szczelny, powietrze nie schodzi i ładnie trzyma. Mankamentem jaki mnie denerwuje to dźwignia Lockout, która jest wykonana z kiepskiego plastiku i mocowanie jest wręcz tragiczne. Ja niestety swoją dźwignie zerwałem podczas dokręcania na kierownicy więc uważajcie z tym szczególnie jeśli macie kierownice o średnicy 31,8mm. Nie dość, że średnica mocująca dźwigni jest zbyt mała to jeszcze samo mocowanie plastikowe i łatwo zerwać ;-(. Jeśli natomiast chodzi o samą blokadę to również działa bardzo płynnie. Manetka jest indeksowana i im więcej zaciągniemy tym bardziej amorek staje się twardy aż wkońcu sztywny. U mnie po jednym sezonie, po zaciągnięciu do końca widać że delikatnie się ugina może 5/10 mm, ale praktycznie nie czuć tego na podjazdach więc na razie się tym nie przejmuje. Chyba tyle moich wywodów na temat amorka, ogólnie jestem z niego bardzo, ale to bardzo zadowolony i koledzy, którzy go próbowali (jeden jeździ na Suntour Axon, a drugi na RS Psylo) są zaskoczeni i dzielą ze mną uwagę, że ten RST wypada zdecydowanie lepiej na tle tamtych amorków. Naprawdę bardzo miła i przyjemna praca i myśle, że RST zrobiło wielki postęp. Jeśli macie jakieś pytanka na temat tego amora to piszcie, chętnie podziele się z Wami informacjami o nim. Pozdrawiam !! Adam.
  7. zaliczyłem jakieś 100 km po górach i tył troche sie dotarł, ale nadal od czasu do czasu słychać drobne ocieranie... co do ustawienia to nie da rady inaczej, próbowałem na różne sposoby.. jak jest zacisk odkręconny to wszystko ładnie leży ale jak go zaczynam dokręcać to ucieka w drugą strone tak jakby był półokrągły w miejscu zetknięcia z adapterem a nie płaski... Kupiłem przód i zamontowałem z tarczą 180mm. przy skracaniu przewodu i zalewaniiu ubrudziłem troche okolice klocków płynem dot4 i teraz mało co hamuje... Jak myślicie, dotrze sie to czy raczej trzeba będzie wymienić klocki ??
  8. No włąśnie regulowałem tak jak mówisz przesuwając zacisk na adapterze... Bo innej regulacji tam chyba nie ma ? przynajmniej sie nie dopatrzyłem.
  9. No właśnie sprawa wygląda tak, że cały czas trze... Ewidentnie widać że od strony ramy jest większy luz między klockiem a tarczą natomiast od strony koła praktycznie go nie ma noi podczas naciskania klamki widać jak pracuje tylko klocek od strony ramy... zacisk jest na maxa przesunięty w strone koła i nic.. przez to pytam czy może by zastosować jakieś podkładki między adapter a ramę, żeby zdystansować adapter?? no chyba że samo się to dotrze... Wg mnie wszystko jest prościutkie piasta i tarcza nowa, jedynie rama ma kilka lat ale nawet nie zaliczyłem żadnego dzwona żeby ją w tamtej okolicy ukrzywić. Teraz jestem w pracy, ale po przyjściu spróbuje jeszcze zwalić koło i jakoś inaczej go zamontować i wyregulować zacisk... Moze to cos da bo koledzy wcześniej pisali coś o regulacji po każdym ściągnięciu koła...
  10. na razie zakupiłem jeden hampel, po wypłacie kupie dopiero drugi. Ten zamontowałem na tylne koło,rama AUTHOR TRACTION, piasta XT na 6 Śrób... Piasta nowiusieńka i tarcza również więc ewentualne skrzywienia odpadają... Adapter ACCENT i za diabła nie mogę dalej przesunąć tego zacisku... Niby podczas jazdy nie słychać tego ocierania ale na podniesionym rowerze jak obruce kołem to słychać jak trze... Troche banał ale wnerwia mnie to
  11. Panowie, właśnie kupiłem HAYESY STROKER CARBON i po założeniu i przetestowaniu mam 2 problemy... pierwszy to taki iż hample mają bardzo małą siłę hamowania, po delikatnym wciśnięciu klamki coś tam niby trą o tarczę ale żeby zblokować koło nawet przy baaardzo małej prędkości trzeba użyć nieziemskiej siły w palcach by przyciągnąć klamkę do kierowajki... Czy to normalne w tarczówkach?? wcześniej miałem V-ki i od początku hamowału lux a teraz mi mówią, że tarczówki muszą się dotrzeć by hamować jak trzeba... Jak było u Was po założeniu tych hamulców? (tarcza 160mm). I drugi problem to taki że nie mogę wyregulować zacisku... Pchnąłem go na maxa w strone koła tak że więcej się nie da i nadal ociera mi tarcza o klocek od strony koła. Kumpel radził mi, żebym popuścił hampel, zacisnął klamkę i dokręcił, że będzie grało, ale wtedy ociera jeszcze bardziej. moze by wsadzić między ramę, a adapter jakieś podkładki ?? Co o tym myślicie ?? Z góry dzięki za pomoc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...