Ja natomiast dodam, że o właściwościach jezdnych roweru nie decyduje jeden parametr, tylko ich komplet. Rower ze stromym kątem główki niekoniecznie będzie mistrzem winkli, np. jeżeli ma duży rozstaw kół i długie widełki. Rower z płaskim kątem główki niekoniecznie musi być mułowaty albo gorzej podjeżdżać, np. jeżeli ma krótsze widełki i stromy kąt podsiodłówki.
Na końcu dnia są jednak przede wszystkim indywidualne preferencje, umiejętności i doświadczenie. A te sprawiają, że to co się wypisuje w internecie nigdy nie będzie miarodajne, skoro to opinia innego człowieka niż ja.
Osobiśnie nie mam żadnych uprzedzeń do sprzętu kątem główki powyżej 70st. Mam coś koło tego i nie narzekam, w sensie ani nie widzę nerwowości, ani nie mam wrażenia na zjazdach, że za chwilę zaryję zębami w glebę.
Dlatego zamiast śledzić takie wywody jak w pierwszym poście proponuję pojeździć. To da więcej niż najwymyślniejsze teorie.