Sol

Oy, co prawda to prawda. W Skiteam w Wwie masz wyrysowany tor na podłodze, normalnie między półkami i wieszakami. Prawie rozjechałem tam kiedyś jakąś panią W Rei w Seattle masz usypany singiel w sklepie - z ok. 30 metrowym zjazdo-podjazdem pod dach. Słowem, jaki kraj takie testowanie rowerów

Myślę, że problem nie polega na tym, że Cube jest be, ale na tym że własną perspektywę traktujesz jak fakt Fakt pierwszy tymczasem jest taki, że Cube jest odrobinę większy i bardziej sportowo ukątowiony niż Scale. Mimo to Scale nie jest w twoim odczuciu be (w zasadzie to chciałem powiedzieć powyżej, ale naokoło ). Fakt drugi jest taki, że autor nie jest szczególnie wysoki i na 623 mm powinien się rozwiesić jak pranie. Celowo piszę powinien, bo fakt trzeci jest taki że każdy z nas ma różne proporcje i to że ty nie możesz się dopasować do Cube, nie znaczy że inny nie poczuje się na nim jak w domu. Z tego płynie fakt czwarty - a może raczej wniosek czwarty - że na papierze czy w sieci to można sobie wybrać krąg rowerów do sprawdzenia. Ale o zakupie powinna decydować jazda próbna. I w sumie tyle.

nabial trochę się zapędził w swoich uprzedzeniach względem Cube. Elite nigdy nie miał kobiecej geometrii i tylko sportową, bo do sportu był/jest przeznaczony. TT jest porównywalna do Scale, a nawet odrobinę większe w popularnych rozmiarach M i L, a rama ma ostrzejsze kąty. Jeżeli ARG nie jest pustym sloganem, sprzęt może być przy okazji naprawdę zwrotny. Wada to widelec z nietypowym offsetem, co może utrudnić wymianę gdyby naszła na nią ochota. BTW, ciekaw jestem skąd te niepochlebne opinie. Możesz przybliżyć? Myroona też bym nie skreślał bez objechania. Owszem jest stosunkowo krótki, ale plusuje zwrotnością. Bb testował Race, który ma podobne geo i ocenił go jako maszynę, która przez w ogóle nie daje wrażenia jazdy na 29. Test polegał na porównaniu do Superfly. Superfly też możesz rozważyć. Akurat pasuje budżetowo TREK ROWERY GORSKIE,SZOSOWE, TREKINGOWE 2011 Widziałem też, że stał w SSC, ale to było w czerwcu. Geometria G2 akurat zakłada długą ramę i wyciągniętą sylwetkę, a jednocześnie niewielki trail, przez co rowery mają być równocześnie stabilne i zwrotne. Jednym pasuje innym nie. BTW, ARG Cube to podobny patent. Mi z 29 ht najbardziej podchodzi ten Cannondale Flash HiMod 29er 3 : Rowery : Katalog Rowerowy bikeKatalog.pl Liczbami też pasuje do twoich oczekiwań - to duże ramy. Tylko za ten 1000-1500 zł różnicy w budżecie wymieniłbym korbę. Patent z mocowaniem koronek na trzy śruby może utrudnić szybką wymianę, gdyby coś poszło nie halo.

Porównanie ht 29 do fulla 26 robił MountainBikeAction - tyle że dla sprzętu budżetowego, a konkretnie Talon vs. Yukon. Wygrał Talon. Nie bardzo natomiast rozumiem do czego w tym przypadku ma służyć rower. Ok, widzę listę startów, ale jednocześnie zastrzeżenie, że rower ma znacząco poprawić komfort vs ht 26. Ogólnie można rzec, że 29 ht nie poprawia komfortu znacząco, bo pozostaje ht. Natomiast pozwala efektywnie się ścigać - jeżeli uda się uzyskać wagę na poziomie ht 26, to wynik będzie raczej przesądzony - na korzyść 29. Natomiast jeżeli rower ma z jednej strony nadawać się do ścigania, a z drugiej mieć potencjał trailowy (zakładam że o to chodzi z tym komfortem), to lekki full 29 chyba najlepiej połączy te trochę odmienne światy. Oprócz wspomnianego Epica 29 (sprawdza się dobrze na szlakach wg Bike Mag) do rozważenia jest karbonowy Tallboy (świetna waga i równie świetny potencjał ścieżkowy), ewentualnie Mach 429 - bodaj najlżejszy alu full 29 z aktualnie oferowanych. IMO Tallboy. Jest zbudowany normalnie, bez fajerwerków w stylu Speca, które są fajne dopóki się nie zepsują. Mach podobnie, ale jak na alu jest drogi. Tallboy jest do przetestowania w Crazy Crank, Macha nie ma w Polsce, a o Speca dopytaj w Airbike - nie interesowałem się nim, więc nie wiem jak z dostępnością.

Stumpjumper 29 to HT.

No ja się akurat nie zgadzam z opinią Tomka 21001 - jeżeli sugeruje, że 29 męczy przez sam rozmiar koła. Owszem, 29 trudniej rozpędzić niż 26, ale za to łatwiej utrzymuje moment obrotowy i mniej męczy w jeździe po przeszkodach, przez mniejszy kąt najazdu oraz - ogólnie mówiąc - mniejsze wymagania co do techniki. Jeżeli już upatrywać jakichś czynników męczących to wadze roweru, która w bazowych konfiguracjach spokojnie dojeżdża do 15 kg (np. alu Tallboy). Odchudzenie sprzętu, a zwłaszcza inwestycja w lekkie koła załatwia IMO sprawę. Co do FS vs HT sugeruję abyś przekonał się sam, a nie polegał na opiniach innych, zwłaszcza anonimowych. Generalnie FS poprawia trakcję, komfort i zdolność pokonywania przeszkód, kosztem wyższej wagi i wyższych wymogów pod względem obsługi i serwisu. Czy to akurat twoja bajka nie zgadnie nikt poza tobą .

Autor filimku też ujeżdża spory sprzęt - Santę Chameleona w rozmiarze XL, więc o zwrotność bym się nie obawiał. Generalnie KPN czy MPK to nie są szczególnie wymagające szlaki i 29 daje radę spokojnie (sprawdzone).

Mały update. Przez cały sezon korba sprawowała się bez zarzutu. Jazda w terenie robi swoje, więc lakier nie jest tak świeży jak na początku, ale mimo wszystko wygląda ok. Koronki również nie sprawiają wrażenia jakby wymagały wymiany. Ale pozytywną opinię o samej korbie mocno ogranicza consumer service. Jakimś cudem na którymś z wypadów zgubiłem nakrętkę mocującą lewe ramię. Polski dystrybutor poinformował mnie na początku października, że sprowadzenie potrwa 2-3 tygodnie (Shimanowskie nie pasują, potrzebny jest oryginał). Czekam do dziś. Napisałem bezpośrednio do Rotora. W odpowiedzi potwierdzili, że nakrętki innych firm nie pasują, generalnie sorry im, ale bezpośrednio nie wyślą bo tego nie praktykują. Nie chce mi się napinać przez weekend, napiszę w poniedziałek co o tym myślę i zobaczymy. Tak czy inaczej, korbę - jako mechanizm - jak najbardziej nadal polecam. Ewentualni nabywcy powinni tylko wziąć pod uwagę, że jak coś uszkodzą to mogą mieć niezłą dziurę w sezonie, więc starą korbę lepiej zachować jako zamiennik

Err, no nie wiem. Ja tam na swoim zwykłym nigdy nie czułem nudy. Pewnie dlatego, że oglądam filmy, koncerty albo czytam, co na rolkach byłoby pewnym wyzwaniem

http://nsmb.com/4740-wine-me-dine-me-29-me/ Fajny tekst - dobrze w nim widać jak mocne geny trailowe siedzą w niektórych rowerach niby tylko XC. A w zasadzie w jednym rowerze

Się zgadza. Pod górę męczy, chociaż łyka wszystko i podjeżdża tam, gdzie ht 26 tylko kwiczy. Za to w dół - poezja. Nic dziwnego, że na ten rok zrobili miejsce na piggyback i dali 142 z tyłu. Ponoć w USA dużo ludzi używa Sultanów do ostrzejszego AM, tj. wstawia 140 mm z przodu i ogień. IMO Sultan to znacznie ciekawsza opcja niż alu Tallboy.

Mach 429 to ciekawa opcja po zmianach na 2012, które obejmują m.in. kurację odchudzającą o ok. 230 g. W ten sposób staje się jednym z najlżejszych alu fulli, o ile nie najlżejszym. Dystrybutor w Polsce robił ostatnio pre-order i promocję - z tego co kojarzę szło wyrwać 429 XT/SLX za ok. 1k mniej niż katalogowe 12k. Tyle że bez objechania bym nie brał. Jedni twierdzą, że ma duży potencjał trailowy i jest plush, inni że to maszyna do ścigania, która nie powala zachowaniem w trudniejszym terenie. Skoro jesteś w UK może ci być łatwiej, bo u nas 429 nie ma - ktoś dopiero zamówił pierwszy egzemplarz. Tallboy jest do wyrwania za mniej niż 10k, ale w wersji alu i najprostszym secie z Reconem, co daje na wadze ponad 14 kg. Plastykowy z podobnym setupem to aktualnie ok. 11k. Jeżeli turystyka jest ważna, pomyśl nad Sultanem. Nie jest to ścigant - może nie tyle przez wagę, co trailowe geo - ale w terenie daje radę doskonale. W maratonie też w sumie da, bo najwięcej zależy od łydy, ale raczej nie jest to jego żywioł.

Ano - i to dwa, sztywniaka liczac.

W RDO 9999 zł kosztuje sama rama. Co do Sparka - był test w październikowym Bb i jest już sporo materiałów online. W skrócie, jest to sprzęt do ścigania, ale bardziej maratońskiego niż xc więc powinien się nadać. Natomiast nie liczyłbym na przesadny komfort, co z resztą dość oczywiste w rowerze sportowym. Z tańszych opcji pojawił się Cube AMS 29. Wersja Race to ok. 10,5 k zł, uboższa ok. 7 k zł. Do tego dochodzi Anthem X 29, w wersji 2 za ok. 8 k zł. Reszty poniżej 10k nie kojarzę, aczkolwiek nie wiem ile Merida będzie śpiewać za Ninety Nine.

Serdecznie się uśmieję jak weźmiecie jakiegoś Reaction czy LTD to testów i nagle okaże się, że wszystko bangla, łącznie z ARG Jak się okaże, że nie bangla to się nie uśmieję

Pytam, bo mi się udało i chciałem porównać wrażenia. Moje są bardzo pozytywne, tj. potwierdziły się oczekiwania co do zawieszenia i nie potwierdziły się obawy o zwrotność. Sprzęt ma bardzo wysoki fun factor, zachęca do dokręcania, nie ma problemu z wyrwaniem w powietrze, a zjazdu który na HT biorę w tempie żółwia i z tyłkiem na oponie w zasadzie nie zauważyłem. Z drugiej strony zauważalnie bardziej męczył na podjazdach - tyle że IMO w sporej części to zasługa Nevegali. Aha, widelec nie dorównywał kulturą tyłowi, ale nie grzebałem w ustawieniach. Testowany na szczeblu, idealna miejscówka jakby co.

No co prawda to prawda . Ale mi się dalej nie chce wierzyć, że to jakiś kurna nie przymierzając sponsor decyduje za zawodnika o tym co ma się mu podobać, a co nie. Skoro już jesteśmy w offtopie - Łukasz podesłał wam już Turnera?

No przecież napisałem o rowerze, który nie pasuje, a ty pisze o takim, który pasuje.

Wybaczcie - przy całym szacunku dla Waszej wiedzy i doświadczenia, nie uwierzę że zawodnik siądzie i zrobi wynik na rowerze, który mu nie pasuje. Mówię nie tylko z perspektywy zdrowego rozsądku, ale na bazie wypowiedzi Majki. A ta po prostu sobie 29 chwali - nie bezkrytycznie - ale jednak. Co do Scotta - zgadza się, że katalog a życie to dwie bajki, zwłaszcza że producenci mają zwyczaj podawania wagi dla S. Ale tak się składa, że MBA przetestował eMkę Scale 29 Pro, która pokazała na szalkach niewiele ponad 11,1 kg. Katalogowa waga to 10,8, więc wynik jest w normie, a katalog całkiem bliski życiu . BTW dla 170 cm to chyba S, nie?

Najgorsza pod względem osprzętu jest Alma, głównie przez sprężynowy amor i napęd z dolnych stanów średnich. Scott i Merida idą prawie łeb w łeb, z niewielką przewagą Meridy z uwagi na napęd zbudowany prawie w całości z XT. Scott ma za to wyższej klasy widelec i katalogowo jest lżejszy.

A czemu? Jeżeli przez argument, że sponsor mówi im na czym mają jeździć, to jest to urban legend. BTW pisałem bardziej pod kątem wzrostu vs. 29.