Nie no, ja się trochę wstydzę, bo lubię jak rower jest lekki i startowałem w maratonie
Jakichś wybitnych doświadczeń nie mam, jeździłem tylko na paru maszynach, najdłużej na Sultanie i Marinie Nail Trail.
Ostatnie doświadczenie to Tallboy - ale wszystko wskazuje na to, że będzie to doświadczenie dłuższe, sporo dłuższe
Trochę detali tutaj Zakopane Zakopaneee | Sol.bikestats.pl Solowy Blog Bicyklowy
Mnie 29 przekonuje stabilnością, trakcją i tym, że w terenie po prostu pozwala na dużo. Na tyle dużo, że żeby bawić się w AM nie trzeba 140 mm skoku, platformy i ciężkiego osprzętu.
A to z kolei znaczy, że z 29 łatwiej osiągnę mój ideał roweru, czyli sprzęt który pozwoli praktycznie tak samo szybko pojechać po łatwym jak i po trudnym. W którym jednego dnia wstawię grube kapcie, wyciągnę wideł na 120 mm i pojadę w Beskidy, a następnego wstawię cienkie, ubiorę obcisłe i się pobawię w ściganie.
To nie jest jednocześnie tak, że porzucam 26 bez kaca. Małe koło też jest ok i technicznie wymaga więcej, więc odbieram switch trochę jak pójście na łatwiznę.
Ale walić to. Rower ma sprawiać frajdę, a mi 29 sprawia większą frajdę niż 26.