Prawda jest taka, że wszystko da się ukraść bez względu na fizyczne zabezpieczenie. My sami możemy liczyć tylko na własny zdrowy rozsądek, o przechodniach nie wspominając.
Jak złodziej nie poradzi sobie choćby z porządnym u-lockiem, to przetnie ramę w konkretnym miejscu i tyle (oczywiście mówimy o rowerach z pewnej półki cenowej, gdzie nawet sam osprzęt to kupa kasy dla złodzieja).
W aluminium piłka wchodzi jak w masło, carbonu nie ciąłem ale zapewne również nie stawia wielkich oporów.