bts

To jak 50g więcej, to jednak nie żałuję zabawy z mikroszlifierką Jak na razie pręciki wytrzymały ze 3 wymiany kasety bez większych uszczerbków.

Nie rozumiem tego. Chcą świadczyć lepszą usługę za większe pieniądze. Jest ten ukochany wolny rynek w końcu, także śmiało możesz zmienić aplikację albo stworzyć swoją (bez wątpienia lepszą i niższym kosztem – w końcu wyglądasz na eksperta). Kto tu na kogo pluje? Zresztą otwarcie piszą, że potrzebują kasy. Wcale mnie to nie dziwi, bo utrzymanie samej infrastruktury obsługującej przetwarzanie GPXów i hostowanie zdjęć to musi być wymierny koszt, nie mówiąc o zatrudnieniu programistów.

Abstrahując od głównego wątku: piszemy "rzeczy", nie "żeczy" A zamiast Stravy ewidentnie trzeba jakiegoś kolarskiego blockchainu, który zapewniłby rozproszony rejestr transakcji-treningów, wynagradzający kopaczy w bitcoino-kudoskach. Jeszcze tylko wzorowo by było, gdyby każdy rower swoim kluczem prywatnym poświadczał, że nie jest elektrykiem. W końcu by się przeluźniło z kolegi Jacka M. (ENDURO SZKOŁA MTB BAZAREK) na krakowskich segmentach.

Szkoda że nie ma jakiejś subskrypcji sprofilowanej na ubogie kraje Europy Środkowo-wschodniej. 33 PLN / miesiąc to zwyczajnie za dużo jak na opłatę za jedną z wielu apek używanych na telefonie, nie sądzę żeby wiele osób było gotowych tyle zapłacić. Gdyby to było w granicach 50 zł rocznie to bym przemyślał, myślę że wtedy paradoksalnie mogłyby im wzrosnąć zyski.

Za późno już na edycję, to wstawię ponownie. Tylko niech ktoś nie zaplusuje dwa razy.

To prawda, widelec nowiutki. Co masz na myśli przez zaniedbanie widelca? Niedostatecznie częsty serwis sprężyny powietrznej? Czy trzeba na coś szczególnie zwrócić uwagę przy serwisie?

Co tu się stało? To tak jeździ? Ogółem wygląda na jakiś składak z dziwnych części – hamulce "aviva"? może ktoś zna, ja nie; rama "cone" – też nie wiem o co chodzi, chyba o firmę "kona"? Poza tym koła 26 cali to już standard przestarzały w każdym segmencie. Za 2 tysiące to na pewno nie jest dobry wybór.

Prawdą jest to co mówisz. Ale zarazem Reba to drugi od góry model Rock Shoxa do XC, także można mieć pewne oczekiwania.

Testowałem Markhora (ważąc 70 kg) i chodził znakomicie. Czuły na małe nierówności, ale i jakoś progresywny w sam raz – dało się go ustawić tak, żeby zarazem "wybierał liście" i nie zapadał się do dna na większych przeszkodach. Nawet nie kombinowałem za dużo z ustawieniami żeby go doprowadzić do przyzwoitego działania, czego nie mogę powiedzieć o Rebie.

Waży tyle pewnie za sprawą IsoSpeeda. Trek względnie lekkie ramy alu umie robić – aluminiowa rama nieprodukowanego już Superfly ważyła 1 640 g. A czy warto dokładać 400 g na rzecz rzekomo lepszego tłumienia, to już zupełnie inna dyskusja.

No to jest dziwna sprawa, bo trekowe customer service tak mi odpowiedziało na pytanie o wagę ramy Roscoe 2019: W sumie nie wiem co oni tam zmienili, żeby to uzasadniało taki wzrost masy. Ale 1,93 kg to sensowna wartość, zwłaszcza w porównaniu z Primalem który waży ~400 g więcej. Chociaż do ścigania oczywiście lepiej byłoby celować w ~1600 g albo mniej.

Ile wedle Twoich informacji waży rama Roscoe?

No przecież tam nawet stoi jak byk, że M365 ma 21 mm. Ale pozostałe faktycznie mają 22.

W zasadzie pytanie jak w temacie. Kupiłem właśnie nówkę Machety 120 mm, 29"/27,5+. Nie mam pewności z którego jest rocznika, chyba 2017 albo 2018 – wnioskuję tylko po designie, takim o: Warto to rozbierać i smarować jeszcze zanim zamontuję? Pouginałem go trochę i wygląda na to, że na gąbeczkach jest jakiś smar – zostają ślady na lagach. Co sądzicie?

Marketingu i może stylistyki ram jeszcze. Aż mi się przypomina napis na ramie Ronda Ruut "STOP F*CKING AROUND" Lepiej miałby się mój zmysł estetyki, gdyby nikt ich nie próbował w tym kiczu naśladować. Chociaż jako polskiej firmie im kibicuję. Estetyka (jak i strona techniczna) zupełnie nie w moim typie, ale fajnie jeśli polski produkt jest w stanie wdać się w konkurencję z zagranicznymi markami.

A ja jeździłem karbonowym Rondem i byłem w szoku, bo pomimo względnie niskiego ciśnienia w kołach tłumił beznadziejnie. Żeby tą "beznadziejność" jakoś umiejscowić: tłumił wyraźnie, odczuwalnie gorzej do ALUMINIOWEGO Jari. Ekspertem od materiałów nie jestem, ale zgaduję że karbon można zrobić dobrze, albo można zrobić tak, jak zrobili to w NS Bikes. Sztywne to jak diabli, nie rozumiem zachwytów nad tą marką. Do tego napęd 1x jak dla mnie kłóci się z koncepcją gravela jako roweru uniwersalnego.

W związku z tym że w Harfie nie byli mi w stanie wskazać jaka sprężyna pasowałaby do nowego, sprężynowego Rock Shox Judy (takiego jak montowany w Roscoe 7) zapytałem u źródła, tj. w samym Rock Shoxie. Wiem że parę osób na forum też zastanawiało się nad zmianą sprężyny, także załączam odpowiedź dla ich informacji: Czyli: miększej sprężyny nie ma, można tylko zrobić upgrade do Solo Air. Tyle teoria, ciekaw jestem jak w praktyce wygląda kompatybilność między XC30 a Judym. FYI, @TjakTomek

Jeśli znasz jakieś cudowne konfiguracje Solo Air inne niż ciśnienie, tokeny i tłumienie odbicia, mów śmiało, a obsypię Cię złotem.

A jeździł kolega na stalowej, sprężynowej Judy? Pomijając mniejszą sztywność i większą wagę to działa to lepiej niż Reba. I nie mówię tego żeby się swoim amorkiem nachwalić, bo sam mam Rebę.

Niestety! Plusiki tylko, piwa brak. Góra to Leskowiec w Beskidzie Małym. Rejon super na rower, byłem pierwszy raz. Zaskakująco mało szlaków zniszczonych przez zwózkę drewna. Nie licząc tych miejsc gdzie jest zbyt stromo, to praktycznie wszędzie da się wjechać.

No co by nie mówić to 2.3 ma osprzęt klasę niżej – 9 rzędów zamiast 10 jak w 1.5. Do tego dodatkowe 2,5 kg. A po 10 latach przerdzewieją mu te fancy rejnoldsy i będzie po ramie Ja bym się nie wahał.

Jeśli ktoś zgadnie lokację, stawiam piwo przy pierwszym wspólnym wyjeździe

Tylko że w między czasie było tzw. "quantitative easing", także tamtejsze 230 dolców to równowartość dzisiejszych 300. I szczerze to też się pukam dzisiaj w czoło na myśl o tym, że miałbym za 300$ kupić kasetę. A takich co łykają kasety za 500$ nie znam wielu Mi się wydaje, że mogą pójść w stronę elektronicznie sterowanych napędów dwurzędowych z jedną sterującą manetką. Taki system jest już w Di2 i w elektronicznym XTRze, nazywa się to Synchro Shift: W tej chwili to jest opcjonalna funkcja i trzeba odpowiednio skonfigurować manetkę żeby sterowała obiema przerzutkami. Wyobrażam sobie, że w którymś punkcie zamiast dodawać przełożeń z tyłu mogą sprzedawać "1x15", gdzie pod maską są dwa blaty, a 15 przełożeń ma użytkownik na manetce. Szczerze to o wiele bardziej mi się podoba ta wizja niż ten upiorny kompromis między trwałością napędu, stopniowaniem a zakresem.

Hej, Może jest ktoś chętny przyłączyć się do zamówienia z bike-discount.de? Chciałbym zamówić sobie niedostępną u nas Vittorię Gato II, ale przesyłka kosztuje 10 euro – trochę sporo. Wspólnie można by podzielić koszt – dla uproszczenia sprawy nie zakładam wysyłki dalej w Polskę, a tylko z rąk do rąk w obrębie Krakowa i okolic.

Przy wyborze kieruje się zwykle tym, żeby były tanie i półmetaliczne i jeszcze się nie zawiodłem Ostatnio miałem Ashimy, kosztowały 35 zł i hamowały bardzo przyzwoicie, choć zeszły raczej szybko (to może być kwestia trudnych warunków, w których akurat jeździłem). Teraz mam półmetaliki z Decathlonu i pod kątem siły hamowania są podobne, a jak z trwałością to zobaczymy.