Skocz do zawartości

Patryke

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 113
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Patryke

  1. Ja też jeżdżę bez tego cuda i wszystko dobrze się trzyma - zresztą jak kupowałem używanego hampla to już o-ring'a nie było. Najwyraźniej ktoś wcześniej zgubił
  2. Dokładnie Ciebie rozumiem, to była tylko taka mała ironia odnoście posta Killer206 jakby w tym wypadku faktycznie stal była lepsza
  3. Ja mogę się tylko podpisać pod powyższym testem. Licznik używam przeszło rok i jedyne co w nim wymieniałem to raz baterie, ponieważ podświetlenie znacznie obniża jej żywotność. Ogólnie to by jeszcze długo na niej pociągnął, ale już w nocy za bardzo nie chciał świecić Jeśli chodzi o mocowanie. Trochę się na rowerze jeździ i co za tym idzie często się go zdejmuje i zakłada. Na podstawce i liczniku są widoczne rysy oraz lekko wytarty plastik ale licznik samoistnie ani razu mi nie wypadł. Jedynie jak raz przypadkowo zamachnełem się kciukiem i o niego zachaczyłem - wtedy wyskoczył, ale za to żadne górskie trasy nie robią na nim wrażenia. Co do samych gumek, właściwie na nich licznik dobrze się trzyma, ale jeszcze lepiej jest jak odkleimy taśmę dwustronną na podstawce. Raz tylko w ten sposób zamocowany mi się przesunął jak prawie zaliczyłem OTB i dostał kolanem Wyświetlacz ma dobry kontrast, nigdy nie miałem problemów z odczytaniem danych. Jako ciekawostkę mogę dodać (może trochę osób to zauważyło) że ten przezroczysty plastik co jest pod ramką może służyć do poświetlania wyświetlacza np. od lampki rowerowej co ma takie wycięcia, aby dawała boczne światło. Co do skuteczności to jeszcze tego nie sprawdzałem - wreszcie od czego jest podświetlenie. Nie rozumiem tylko braku spalonych kalori w plusach, pulsometru on nie posiada więc i to się samo wyklucza Poza tym według mnie mocowanie na "gumę" jest bardziej estetyczne, a pewności dodaje taśma dwustronna. Minusów osobiście nie stwierdziłe. Chociaż... W moim egzemplarzu magnes na szprychę jest jakiś dziwny. Z jego środka - tak środka, wypadł właściwy magnes w formie walca (jak się przyjrzycie to widać, że tam coś wchodzi), ale całe szczęście się nie zgubił, ponieważ się przyczepił do tarczy hamulcowej, a za drugim razem do szprychy. Sprawę załatwiło trochę kleju, ale za to niestety przybrał na masie
  4. Nie no DominikM ale Reba też ma aluminiową rurę sterową więc raczej odpada A dlaczego wnioskujesz, że malowanie RST w tym modelu jest mniej trwalsze? Naklejki, jak to naklejki - różnie z nimi bywa
  5. Właśnie tak patrzyłem na miniaturkę i niespodziewałem się, że to Twoje zdjęcie A rower kozak, nie ma to jak delikatny tunning Sporo też tamtędy śmigałem, ale nigdy nie chciało mi się zrobić zdjęcia
  6. Jademy, jademy!

  7. Jademy, jademy!

  8. Jademy, jademy!

  9. Jademy, jademy!

  10. Mam u siebie podobne objawy od dość niedawna. Jest to coś poważnego? Zbliża się zlot i jeszcze wyjazd w góry... Wytrzyma to biedna Reba czy dawać jak najszybciej do serwisu? Ogólnie widelec jest na gwarancji
  11. Patryke

    [opony] Kenda Karma 2.0

    Dokładnie, cieżko jest znaleźć dobrej kevlar'owej opony za tą cenę. Co do szybkiej jazdy na zakrętach to i tak muszę trochę nad techniką popracować, na zawodach była masakra ale ogólnie na treningi jest w sam raz, majątku na nie się nie przepuści. Jeszcze w niej mi się podoba, że ładnie się wspina po korzeniach i ubitych ścieżkach. Myślałem, że na semi slick'ach mi się dobrze podjeżdża dopóki nie założyłem Karm.
  12. Patryke

    [opony] Kenda Karma 2.0

    Ja też ostatnio na zawodach się na nich nie zawiodłem, fakt, że amatorsko, ale życia lekkiego nie miały - zwłaszcza, że jeszcze na niskim ciśnieniu. Ogólnie zawaliście się sprawdziły, jedynie ciasne zakręty sprawiały problem, ale to też pewnie zasługa mojej słabej techniki
  13. Co do smaru Rohloff. Ostanio ładnie nim nasmarowałem łańcuch, oczywiście najpierw go odtłuściłem w benzynie i wypłukałem cały syf. Po jednym wypadzie tak był cały w błocie (jak to się stało to szkoda pisać ), że jadąc nie dało się wytrzymać - masakrycznie głośno napęd chodził. Więc wracam do domu coś z tym zrobić, a że mi się nie chciało go ponownie wrzucać do benzyny to dawaj go pod prysznic Przepłukałem dokładnie, wysuszyłem i założyłem. Ku mojemu zdziwieniu jeszcze całkiem dobrze chodzi Mam nadzieję, że tak samo sprawi się na deszczu. A żeby ręce po nim domyć to jest masakra. Dla porównania - Finish Line Teflon Plus po jednym, max. dwóch deszczach tracił swoje właściwości.
  14. Witam! Mam taki mały problem... Obecnie jeżdżę na ramie od Kelly's Salamander 21,5", w zeszłym roku ogólnie wszystko było ok. Niedawno wymieniłem amora i w związku z tym mostek poszedł 25mm niżej. Tak po miesiącu przerwy podczas ok. 40 km wycieczki trochę bolały mnie plecy. Teraz zastanawiam się nad zmianą na ramę Kelly's Imagine 19,5". Dodatkowo jeszcze większy przekrok się przyda, bo w obecnej jest na styk. Według Was ta zamiana pomoże? Czy może dać krótszy/o większym wzniosie mostek ? Mój wzrost to 185cm, do krocza ok 87cm. Będę wdzięczny za rady. Oto wymiary ram: Salamander Imagine
  15. Z ptakami bydlakami nie ma żartów, nawet we Fakcie o tym piszą http://www.wykop.pl/ramka/106048/ptaszysko-grozy-fakt http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/mewa-odle...kiem_59810.html Wracając do tematu... Zawsze jak przejeżdżam przez taką jedną wioskę goni mnie taki śmieszny, mały czarny pies. Ogólnie nic sobie z tego nie robię i tylko śmigam dalej, ale pewnego razu przyszedł mi do głowy dobry pomysł. Jak już trochę za mną biegł, dałem po heblach, oczywiście pies nie zdążył wytracić prędkości i to ja znalazłem się z tyłu. Przez dobre 100 m to ja go goniłem Ale uciekał skubany
  16. A poleciała przemielona od siły odśrodkowej czy na własnych skrzydłach? Ja tam jak jest mokro po deszczu to próbuje unikać ślimaków, ale nie zawsze się udaje
  17. W sumie sam z początku myślałem, że to wiocha jeździć w kasku, ale tak naprawdę wygląda się tylko bardziej "PRO" Teraz jak tak pomykam i widzę jakiegoś bikera bez kasku to jakoś tak dziwnie na niego patrze A co do gimnazjalistek to one z założenia są szalone
  18. Najlepszą opcją byłoby coś z Gore Paclite, ale trzeba się szykować na wydatek nawet do 1000 zł. Domyślam się, że Ci chodzi o firmę Hannah? Ogólnie robi bardzo dobrą odzież turystyczną, śpiwory, namioty. Ja bym śmiało brał. Mam jedną kurtkę narciarską i nic w niej takiego nie poszło od dobrych 4 lat... Jedynie gumki się trochę poprzecierały
×
×
  • Dodaj nową pozycję...