Przeczytałem wczoraj w komentarzach na FB, że złapali go w Rezerwacie Sieraków. Patrząc na heatmapę Stravy i gdzie się tam najwięcej jeździ zgaduję, że jest to na wschód od czerwonego szlaku. Jeśli tak, to sorry, ale przypadkiem to on tam nie trafił ani nie skracał sobie drogi.
Mapa parku: https://kampinoski-pn.gov.pl/images/zoomify/map1.htm
Umocnienia to oczywiście eufemizm na różnego rodzaju zapory z gałęzi ułożone w poprzek ścieżki. Czasem jest na bogato i stawiają płotki. Znaków zakazu raczej póki co nie stawiają bo z tego co napisał na FB reprezentant parku, dzikich dróg wjazdowych jest tyle, że cały park trzeba by upstrzyć znakami. A do tego włączy się u wielu myślenie, że jak nie ma znaku zakazu to można jechać. W sumie się z tym zgadzam.
Kampinoski PN jest trochę nietypowy pod tym względem, że ten teren kilkadziesiąt lat temu był dużo gęściej zaludniony. Istniały całe wsie, po których zostały tylko drogi przez las i czasem piwnica. Plus tartaki, instalacje wojskowe, tam gdzieś w okolicy tego rezerwatu były przed wojną składy amunicji dla warszawskiego garnizonu. Więc jest dużo dróg, które wręcz zachęcają żeby odbić ze szlaku i pchać się głębiej w las.
Choć to co widzę na filmie, to raczej po prostu dziki singiel wyjeżdżony przez rowerzystów z milionowego miasta obok. Takich ścieżek też jest sporo, zwłaszcza bliżej Warszawy.