![](https://www.forumrowerowe.org/uploads/set_resources_15/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
sivydym
Użytkownik-
Liczba zawartości
1 401 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez sivydym
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Z RSami jest jak z VW w Polsce. Prawie kult tylko czego ? Niby prosty serwis a jednak ludzie gubią się i co rusz jest watek o cieknącej, zepsutej itd Rebie. Komory kiedys były dwie pompowane - jest jedna. Dlaczego, bo okazało się że 90% ludzi nie potrafi dobrze ustawić i teraz mamy starego Recona którego wczęsniej nikt nie chciał, ale że teraz jest to Reba to juz jest super i nic lepszego niż ów Sidorecon. A po ogołoceniu z możliwości ustawienia samemu komory negatywnej RS dużo stracił i jednak Ci co potrafili ustawic RSy mają za złe wprowadzenie "golasów". Blokada - wielokrotnie wałkowane, jedni to kochają, a inni nie ale skoro to "blokada" to czemu zakres ruchu wynosi wyczuwalny cm albo i więcej. No i ostatnie - sztywność. Tu nie chodzi o sztywność na tulejach bo wiadomo że w takim medium zawsze luz będzie, chodzi o sztywność na koronie. RSy są miekkie a Sid wyczywalnie od Reby. Czy jest jednak alternatywa i amor idealny. No nie
-
Podobno w środku jest jakiś drugi wentyl i to coś tam się sypie. Po serwisie amor chodzi tak jak nie działał nawet na początku, tłumienie i kompresja baaaardzo wyczuwalne i do tego twin shot. Pytanie o cene - jakby kosztował tyle co w detalu to DT nigdy ale jeśli amor 1150 g. kosztuje 1500 pln to nawet nie ma co się zastanawiać, a XM kosztują przecież jeszcze mniej w promocji. Generalnie wychodzi jednak że trzeba je jak i RSy od razu po zakupie wysyłać na serwis.
-
ja miałem i zrobili na gwarancji, ale dostałem do tego "papier" z taka właśnie ceną dużo ludzi kupuje jednak DT z jakoś dziwnych źródeł i potem sa kłopoty, bo przeglady pomimo że trzeba robić tylko raz w roku to jednak troche kosztują. Jednak praca DT - mam XRC - wynagradza wszystko.
-
u mnie zrobiło się to samo i pokrętła nie działały tzn. działały ale bez róznicy a przy tym wydawał dźwiek jakby powietrze zasysał. 300 pln zostawione w DT sprawe załatwiło od ręki.
-
Superfly z 2013 polata zapewne dłużej niz "słynne" modele roku 2011 z przerzutką direct... Problem inny dotyczacy wątku - tej ramie daleko do 1 kg. a bliżej wagi Cube'a
-
Flash 29" waży 1100 g. w budżetowym karbonie, w hi-modzie ok 1000 g. i wiotka to ta rama nie jest bynajmniej, a i przeżyje spokojnie więcej niż 2 sezony. Przy 1300 g. te 15% różnicy to jednak nie mało. Ale F29 swoje kosztuje...
-
[odchudzanie] Odchudzenie roweru vs odchudzenie siebie?
sivydym odpowiedział knocker → na temat → Mania lekkości
Bzdury konkretnie w czym ? Co Jaca sugeruje - żebym dokleił ciezkarki do obręczy i coś sprawdzał ? Odchudzanie roweru to nie odcinanie kawałek po kawałku ramy czy siodła tylko wymiana poszczególnych elementów i większości są to lżejsze, sztywniejsze elementy a najważniejsze że wiekszosc z nich to obracające się częsci. I tu jest także ukryty powód że równanie 2+2 nie równa się 4. Obracajace się elementy pracują trochę inaczej - ot konstruktor tego zderzaka w sprytny sposób wykorzystał np ruch obrotowy, ale i nie tylko... http://www.energyfree.republika.pl/zderzak.htm Wzorów na policzenie opłacalności posiadania lekkiego roweru jest w Twoim "naukowym świecie rowerowym" zapewne mnóstwo. Policz sam skoro to Ty jesteś taki orzeł czy warto było budować np lekkiego Cervelo czy jednak jest to tylko bling-bling i chęć pokazania innym... Moi znajomi może orłami nie są, nie interesuję sie tym, obstawiam że także inżynierem nie jesteś, jednak oni w kraju zostali i tu godnie i dobrze żyją, więc proszę nie obrażaj nikogo ot tak tylko dlatego że coś uważasz, a nie wiesz, bo to jednak ogromna różnica. Idąc tropem odchudzania siebie za wszelką cenę i tak zdejmowania wagi to najszybciej osiągnąć to odcinając sobie obie nogi - przykład identycznie durny jak dokładanie 3 kg w bidonach jakoby tu właśnie była róznica pomiędzy lekkim, a cieżkim rowerem. Wybacz ale kończe jałową dyskusję i... przyznam racje - nie ma róznicy skąd zdejmuje się kilogramy. Jednak kiedy wsiadajac na lekki rower ktoś poczuje róznicę to proponuje zrzucić to na efekt placebo lub może super formę wytrenowaną pisaniem postów. -
[odchudzanie] Odchudzenie roweru vs odchudzenie siebie?
sivydym odpowiedział knocker → na temat → Mania lekkości
Jaca911 sądzisz zatem że żeby koło dłużej się kreciło warto montować odważniki na obręczach ? Wracamy do punktu wyjscia - ile energii potrzeba na rozkręcenie tego koła ? I tak tysiące razy... Piszesz tylko dla pisania czy miałes możliwośc jazdy na lekkim rowerze ? Choć raz brałeś udział w jakiś zawodach, marotnie itd czy tez tylko słyszałeś o tym. Mam dziwne wrażenie że jednak nie i ciezko Ci zrozumiec dlaczego aby miec dobre wyniki rower tez musi byc lekki. Pomijam stopien wytrenowania bo także jak widze gości z wylewajacym się brzuchem na bajku który gnie się niczym plastelina tez nie bardzo to rozumiem. Kto raz dosiadł lekkiego bajka tez wie jak zachowuje się "całość", zupełnie inne odczucia i co ważne czasy niż zrzucając np "głupie" 3 kg z ciała. Ja to wiem, a i na Ciebie przyjdzie jeszcze kolej i sam będziesz się zastanawiał dlaczego kilogramy nie równają się kilogramom. Nawet jak kiedyś poruszałem taką kwestię wsród startujacych kolegów to każdy twierdzi że dopiero zrzucenie 10% z ciała daje efekty podobne jak 3 kg. z roweru a i tak przy niskiej wadze jeszcze trudniej jest startować na cieżkim rowerze. Widocznie w pierwszych sektorach startują ignoranci dla których 2+2 nie równa się 4. kundello - zgubiłeś w przykładzie 15 kg... tyle chyba nie da rady zdjęć z roweru, a przykład 90 kg zawidnik a 85 kg już nie wyglada tak dobrze prawda ? Sam zobacz skąd zdjąłeś kilogramy aby to dobrze wygladało... -
[odchudzanie] Odchudzenie roweru vs odchudzenie siebie?
sivydym odpowiedział knocker → na temat → Mania lekkości
Obstawiam że nigdy nie jeździłeś na rowerze 6-7 kg a wyliczenie z uzurpatora które "dowodzi" że lekkie koła to bezsensowny wydatek traktujesz jako świętość... Nie znam osoby która wsiadajac na lekki rower nie poprawiłby wyników na zawodach, natomiast znam takie które pomimo zrzucenia kilku kg. wagi zostały w tym samym miejscu a i czasem gorzej bo odchudzjac się straciły siłę. Z odchudzaniem roweru idzie postęp jakościowy zatem i ta kwestie musiałem poruszyć a że nie widzisz róznicy pomiedzy sztywnością korby, kołach 1300 g vs 2000 g. to już nie moja wina. Masa w spoczynku masz racje, w ruchu skoro nie widzisz róznicy co łatwiej "bujnąć" i ile potrzeba na to energii - coś lekkiego czy coś ciezkiego i tak tysiące razy podczas wyścigu, też trudno. Zastanawia mnie natomiast jedno. Co wg Ciebie jest silnikiem a co karoserią w tym Fiacie 126p - rower to silnik czy jednak człowiek... wtedy jednak wychodzi na moje, bo dociążyłeś 4 osobami karoserie a nie silnik. A może by tak tłoki odchudzić albo koło zamachowe ? Jaki będzie zysk - porównywalny ze zdjęciem 4 osób z pokładu ? -
[odchudzanie] Odchudzenie roweru vs odchudzenie siebie?
sivydym odpowiedział knocker → na temat → Mania lekkości
Relatywistyka - chodzi Ci o o wzory Einsteina, transformacje Lorenza czy "zwykłe" zjawisko Dopplera, bo tego wszystkiego dotyczy "Twoja" relatywistyka... Zapewne nie studiowaliśmy na tym samym wydziale... Mój przykład miał za zadanie pokazać że rzecz wydawałoby się logiczna taka nie jest jeśli chodzi o ruch. To samo jest w statyce i dynamice gdzie siły jednak trochę zmieniają porzadek rzeczy i "chłopskie" rozumowanie. Chodzi mi o to że w układzie statycznym masa tych dwóch układów rower i człowiek faktycznie jest stała i czy dodasz tu czy tu to wynik otrzymasz ten sam. Natomiast w ruchu to człowiek napędza rower a nie na odwrót i nie ma silnika jak we wpomnianym "maluchu". Gdy już ruch trwa energia jest dużo mniejsza i stała niż przy początku - to wciaż fizyka. Zatem wprowadzenie w ruch cieżkiego roweru, przyspieszenie które jest wieksze im masa mniejsza będzie bardziej efektywne przy lekkim rowerze, bo tu jest wiele elementów ruchomych na których energia została lepiej wydatkowana. Nie zapominajmy że dla zwykłego człowiek 150 watów to wciaż lekka jazda, natomiast 250 watów odczuwa jako cieżko. Ty tu wstawiasz silnik samochodowy którego moc to kilknascie kW zatem gdzie tu porównanie wrzucajac do środka 500 kg ? Rower to maszyna w której wiele elementów zabiera energie i nie oddaje tak jakby nam się to mogło zdawać. Wiadomo to nie perpetum mobile i zasada zachwania energii działać musi. Kolarstwo to sport ruchów powtarzanych i za każdym obrotem korby zyskując małe wartości po jakimś czasie otrzymasz wymierne wartości które uzględniając mały zakres pracy człowieka są widoczne od razu. Dlatego lekka sztywna rama, koła, nawet dopowiednie siodełko minimalizujace tarcie a nawet i łożyska ceramiczne to powoduje że masa idzie w dół, opory także a energia zamiast uciekać idzie prosto w napędzanie. To nie chodzi o dokładanie odwazników i ich zdejmowanie z roweru tylko o poszczególen elementy które są lżejsze, ale i sztywniejsze, stawiają mniejsze opory itd Stąd też wsiadajac na lekki rower prędkości jak i wynik będą lepsze niż zdejmując taką samą masę z człowieka. Wycieniowani górale już np nie mają skąd zdjąc masy bo z tym idzie kolejny problem - siła mięśni. Pomijając ich gęstośc, czy też szybkość kurczenia włókien, masa wpływa na siłe i zazwyczaj mały mięsień nie wytworzy takiej siły jak wiekszy - czytaj cieższy. W ich przypadku takie wyrzucenie bidonów pomijając efekt psychologiczny pozwala zaoszczedzić może 0,005 watów, ale może to właśnie taka różnica pozwoli przepchnąc korbę o ten jeden obrót wiecej na koncu podjazdu. Dlaczego trenuje się się zazwyczaj na cieższym rowerze a startuje na lekkim zamiast np jeździć na treningach z plecakiem i 5 litrami wody w nim a startowac już bez ? Fanaberia czy jednak normalne zachowanie ? Normalne bo zazwyczaj lekki rower jest po prostu lepszy jakościowo i i energia nie ucieka z niego "bokiem". Stad też wrażenia z jazdy są takie a nie inne. Dlatego w tym wypadku 2+2 nie równa się 4 bo wcale nie chodzi tylko o kilogramy przy budownie lekkiego roweru, a o ekonomikę przy wydaku energii która w pacy człowieka jest naprawdę niewielka w porównaniu nawet z silnikiem skutera. -
[odchudzanie] Odchudzenie roweru vs odchudzenie siebie?
sivydym odpowiedział knocker → na temat → Mania lekkości
Super ale gratuluje udanych wagarów z fizyki skoro traktujecie rower i człowieka jako jeden układ w którym 2+2=4. Tym sposobem człowiek idący z tyłu wagonu pociągu poruszającego się z prędkością światła porusza się wg. was szybciej niż swiatło o te powiedzmy 3 km/h. Wszak to jeden układ tak ? Otóz tak nie jest.\ i tu jest podobna sytuacja i pora to zrozumieć bo wszystko rozbija się o energię, a co smieszne ten wzór jest prawidłowy i wyjaśnia że napędzenie roweru który ma mniejszą masę wymaga mniejszej pracy. Samochód gdyby był na pedały też trudniej byłoby napędzać im więcej by ważył. Po to odchudza się konstrukcje i tak mocno zbija wagę w motoryzacji... -
[odchudzanie] Odchudzenie roweru vs odchudzenie siebie?
sivydym odpowiedział knocker → na temat → Mania lekkości
Jezeli uważasz ten pseudo test za miarodajny to ok. Ich osiągane waty, kadencja na "podjeździe" plus eleganckie pantofelki, sorry ale mam lekko inne zdanie. To człowiek napędza rower a nie na odwrót czyli 1 kg nie równa się w tym wypadku kg zdjętymi z roweru. Kazdy wsiadając na rower ważący 7 kg zamiast 10 kg poczuje diametralną róznicę. Natomiast zbicie 3 kg z ciała np 80 jest jeszcze praktycznie nieodczuwalne. -
http://allegro.pl/rower-kona-kahuna-2013-r-20-sportsales-w-wa-40-i3698716831.html za te pieniądze rower już wart uwagi.
-
Przekrok przekrokiem, ale przy podobnych wymiarach (181/83) jak testowo przymierzałem M Podiuma to rama okazała się po prostu za krótka.
-
obrecze WTB i19, szprychy CN 424, piasty Soul Kozaka czyli tył m-netic, alu nyple. Z naklejoną taśmą niecałe 1600 g. do tego tarcze hs1 - warto kupić oryginalne, opony RaRa Evo, kaseta 150-200 pln do wyboru.
-
Jedyna kaseta która tak naprawdę nie tnie bebenków to Sram XX. Reszta czy ma 3 czy 2 zębatki na danym pająku to i tak 3-4 najmniejsze tryby są zawsze oddzielne - nawet XTR. Dlatego albo piasta na półkę i wtedy pozostaje podziwianie alu bębenka albo normalny montaż bez jakiegoś biadolenia że potnie. Potnie nie znaczy przetnie a to róznica. 1030 waży tylko kilkanaście gramów wiecej niż 1070 czy XT a kosztuje ponad 2 razy mniej. Jak dla mnie rachunek prosty co się opłaca a co nie. A sorry jest jeszcze HG62 która jest spięta po całości ale za to waga blisko 0,5 kg...
-
W szosie takowe łożyska BB30 Endury przelatały cały sezon i nic... Zero luzu, trzasków itd W startowym mtb mam ceramiczne FSA BB30 i po sezonie też nie muszę wymieniać czy dawać nowego smaru który jest sprzedawany w komplecie z łożyskami. Pojerzewam że wszystko rozbija się o montaż. W suporcie HT2 wkręcamy i po kłopocie, w BB30 duża ilość smaru który ma tworzyć uszczelkę, dana pomiędzy łożysko a metalową podkładkę załatwia sprawę idealnie. Myjki też swoje robią a ile to razy byłem świadkiem praktycznie wciskania głowicy we wszystkie zakamarki rowerów mytych po zawodach to aż serce boli. W HT2 jest mniej miejsca, natomiast BB92 i BB30 można podjeść praktycznie do samego łożyska - no nie ma szans aby woda z brudem się nie wcisnęła pod ciśnieniem 100 barów. Natomiast pressfit BB30 to się zgodzę - zło jakich mało, przede wszystkim montaż już powoduje problemy.
-
pancerna rama - szkoda jednak, że tylko rok gwarancji...
-
Przesiadajac się na 29" szukałem co prawda lekkiej a nie pancernej ramy do startów, ale troche tego przerobiłem czytajac testy, pytajac się ludzi czy tez po prostu robiłem jazdy testowe. Co prawda założyłem trochę niższy budżet bo rowery kupuje dla framsetów a reszte składam pod siebie. I taniej i lepiej a że przy droższych rowerach mozna ugrać lepsze rabaty to i ceny robia sie bardziej przyziemne. Tym samym z kilkoma ramami z tego wątku miałem już styczność. Podiuma musiałbys przymierzyć ale przy 180 wzrostu to M byłaby chyba za mała. Tzn. jak dla mnie była za mała a mam podobne gabaryty. Ale generalnie mega sztywna rama. Nabial na tym lata i nie narzeka na jakieś braki. No i wyglad kosmos, a limit patrzac na przekroje i sama konstrukcje wydaje się lekko zaniżony. Pode mna nawet nie ugieła się czyli mysle że dopiero ktoś ok 100 kg zauważy jak ta rama tłumi. Co do popękanych F29 - były to hi-mody, czyli jeszcze lżejsze ramy, które jak jeździłem nie tłumią tak dobrze. Są bardziej "tępe" ale i lżejsze i jeszcze sztywniejsze a to i każde 100 g. w pro sa na wagę złota. Ja w Cannonie trzymam się tych "budżetowych" zwykłych karbonów i jest ok. Poza tym pękały własnie na koncu sztycy która była wyciągnieta na maxa. Na europejskich forach nie spotkałem jeszcze połamanego F29 ale Stany wiadomo sa inne i napis na ramie "nie prać" nie jest wcale bez sensu. Superflaya przymierzałem i jest ok ale rozsądek podpowiadał że 15k za prawie 11 kg. rower na XT czyli rama wychodziła mi ok 10k pln to lekka przesada. Ale naprawdę scianki są w niektórych miejscach tak cienkie że czuć pod palcami uginanie. No i Highball - jakoś nie mogłem się doszukać usprawiedliwienia czemu ta rama kosztuje tyle co kosztuje plus zwykły suport - dla mmie ble ale np Banach wybrał ją jako swoją wymarzoną ramę. Aczkolwiek na zawodach widziałem go na innym rowerze. Brałem jeszcze kilka rowerów pod uwagę w tym i S-Worksa, Alme Orbei itp ale jak poczytałem o warunkach gwarancyjnych, dopuszczeniu do startów czy tez jak w realu wyglada wieczysta gwarancja np wspomnianego Speca to zostawiłem na placu boju Treka i Cannona. Wybrałem inwalidę
-
Faktycznie 429 nie jest tani ale np złożenie bajka na ramie z linka poniżej pozwoliłoby mieć rower na np pełnym XTRrze i dobrych sztywnych kołach. I jak liczę na szybko to jeszcze parę złotych by zostało: http://www.jensonusa.com/Niner-Rip-9-Frame-2011 A z ładnych rowerów to np Tallboy Santy tylko że w tym wypadku 14k pln tez może okazac sie mało. Ale taka juz cena posiadania ładnej ramy
-
110 kg to już waga która pozwala zauważać że dana rama gnie się i brakuje sztywności. Moim zdaniem wymiana starej ramy pomogłaby zniwelować uczucie jazdy na plastelinie, ale faktycznie jest tak że jeden słaby element w tej układance powoduje że nagle gdzieś ta sztywnośc ucieka, czy to bedą plastikowe pressfity czy też wiotkie piasty 9 mm. Do tego lajtowanie używając np mostków typu OS-99 FSA kóry nie bez przyczyny jest nazywany "kluchą", kończy się otrzymaniem znów plasteliny.Tu też dochodzi kwestia samych kół - przy takiej wadze na pewno odpadają np Cresty i cieniowane szprychy. Ja od kilku sezonów jeżdzę na ramach Cannondale i co jak co ale sztywność jest niesamowita. Suport - wciskane łożyska BB30 bez żadnych plastikowych presfitów które ubijają się po prostu, i tu naprawdę czuć róznice pomiedzy BB30 a np HTII. Dodatkowo główka nawet nie jest taperowana tylko cała 1,5", do tego mostki kowadła. Lefty pomimo jednej lagi nie skręca się w lewo/prawo jak to ma miejsce np w Sidzie, natomiast sztyca 27,2 i odpowiednio wyprofilowane widełki dają wystarczajacy poziom komfortu. No i limit wagowy dla karbonowej 1100 g. ramy wynosi 136 kg.
-
Sam wiesz że tak naprawdę każdy zawias kopie i buja bo inaczej nie byłby zawiasem. Konstrukcja w Pivocie jak i kilku innych firmach korzystających z tego samego rozwiązania pozwala jednak lepiej wykorzystać potencjał tylnego zawieszenia, a że tez nie jest idealne to wiadomo. Zaletą 429 jest fakt że rama była od początku konstruowana jako alu więc tez i pod ten materiał jest zaprojektowana, co jednak nie tłumaczy że jest dużo droższa niż inne też dobre konstrukcje robione z węgla. No ale autor chce alu, w węglu do ścigania miałbym innego faworyta
-
W tej cenie problemem jest juz dostepność ram alu plus napęd w lepszej specyfikacji. Aczkolwiek coś takiego jeszcze w tej cenie można kupić: http://pivotcycles.com/bikes/detail/6 trochę inna bajka jeśli chodzi o zawieszenie...
-
[rower] Lapierre X Control 629 2013, Canyon Nerve 7.9 AL 2013 a może coś innego?
sivydym odpowiedział 13kisiel13 → na temat → 29er
Nie napisałeś jaki rozmiar ale jeśli np 19" i budżet sądząc po proponowanych modelach ok 9k pln to na CRC jest ciekawy rower: http://www.chainreactioncycles.com/de/en/kona-hei-hei-29er-supreme-suspension-bike-2012/rp-prod95373 sztywne oski, rama z dodatkiem skandu z dobrą gwarancją, amory foxa w tym przód RLC a tył 23, do tego pełna grupa X9 Srama. -
Wybór jest ale tylko co do przedniej przerzutki Tył przy gripach musi być Srama. X9 T2 jak poszukasz to za 200 pln czyli w cenie Shimano kupisz. Chyba że ma być X.0 to wtedy faktycznie - XT wychodzi już "tanio".
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7