sivydym
Użytkownik-
Liczba zawartości
1 401 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez sivydym
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Czystej trójjodotyroniny nie ma... tzn jak "poprosisz" to dostaniesz Cytomel ale go nie kupisz. Za granicą jak najbardziej tak... Dlaczego ? Lepiej sprzedawać i promować T4 który dopiero przekształcany jest w najlepszym razie w ilości 20% do T3, bo pieniądz jest pieniądz. Mechanizm podobny do wciskania statyn... Klient na T4 jest klientem na całe życie, na T3 dostaje się od razu odpowiednią dawkę. Mam na myśli oczywiście osoby które naprawdę chorują "na" tarczycę a nie tych którzy się redukują na tym... -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Ja też nie znam innej kolejności, bo sam redukuje na ketozie. Chodziło mi o porównanie efektów odchudzania że przy tych durnych dietach bo inaczej ciezko nazwać obcinanie kalorii na maxa na starcie traci się cały glikogen z wodą a potem leci smalec pół na pół z mięśniami. Efekt - elegancki skinny fat. Natomiast robiąc to z głową straty mięcha są minimalne. A porady z gonadotropiną jakoby była taka super na redukcji u mężczyzn (jak już to służy raczej do maskowania soku albo minimalizowaniu "suczych sutów" jako następstwa stosowania saa) to brak słów... W sumie to i dobrze że w PL gonadotropina jest mało dostępna jak i czyste T3 bo ludzie czytając takie rzeczy są w stanie uwierzyć w cuda, szczególnie ci bardziej zdesperowani. -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
bez soku jakiekolwiek grube zejście poniżej bmr to pomyłka i droga do metabolizmu węża... i nie o testosteron bym się martwił tylko leptyne i głównie konwersje T4/T3, po nich "dopiero" poleci libido... Mądra redukcja to strata 1 kg mięsa i 10 kg tłuszczu zapasowego przez okres 3-4 miesięcy, a nie glikogen i woda 4 kg, mięso 4 kg i 4 kg tłuszcz w miesiąc. Niby waga w dół to samo ale efekt wizualny porażka. No ale cel osiągnięty - schudłem ileś tam kilogramów i nie ważne że na brzuchu ile było smalcu przed tyle zostało po "odchudzaniu"... -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Redukcja tłuszczu a redukcja wagi to niestety nie to samo i w tydzień nie ma możliwości spalić 2 kg czystego smalcu nawet przy wspomaganiu się np clenem. Chyba że to kalorie podebrane już z bmr czyli podstawowej przemiany materii poniżej której NIE WOLNO zejść lub też z wysiłku czyli np 2 godz jazdy w trupa na maratonie - jakieś 2000 kcal. I tak dzień w dzień minus 2000... Waga ok spada ale to na starcie zazwyczaj jest glikogen, który łączy się z wodą albo jeszcze gorzej jak popaliło mięśnie i finalnie po takiej "redukcji" otrzymujemy tzw. skinny fat. Fakt waga poleciała w dó,ł ale co ma to wspólnego z odchudzaniem ? -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Otóż jesteśmy w stanie ustalić waty/kalorie... Chyba że ktoś nie jest homo sapiens lub jego metabolizm mocno odbiega od normy np po głupich redukcjach typu 1000 kcal dzienne dla faceta. Wzór jest prosty i obarczony błędem kilku procent co nawet przy założonym masowaniu +10 lub redukcji -20% kcal i tak wychodzimy na swoje. Waty z jazdy mnoży się przez czas jazdy w sekundach = wynik w kJ (kilodżule) to nasze magiczne kcal. Dlaczego ? Kto trenuje na mocy ten wie i nie potrzebuje wyjaśnień, a kto chce się szczypać o te plus-minus "błędne" czyli brakujące lub dodatkowe kalorie zawsze znajdzie wytłumaczenie swoich teorii, bo tak uważa właśnie... Co do tętna to też nie dokładnie tak jest bo istnieje jednak pewien limit. W warunkach beztlenowych spalanie tłuszczu jest praktycznie niemożliwe fizjologicznie czyli chcąc spalić dużo "wszystkiego" nie możemy dobijać do progu. Intensywny wysiłek ale bardzo krótki jest ok bo po nim następuje dość długi czas kiedy organizm z chęcią "ciągnie" z apidocytów co nie oznacza że długi tlen jest zły. Nie każdy jest w stanie bawić się np w Tabatę bo po prostu nadwaga i związana z nią forma nie pozwala. Wtedy np dwugodzinny spacer jest jak znalazł. Natomiast długa orka na maksa to pomyłka, bo finalnie ryj czerwony, oddechu brakuje, a do pieca poszedł zapas glukozy z krwi - kilkadziesiąt gramów i może kilkaset gramów glikogenu z mięśni i wątroby. A tłuszcz jak był tak pozostał nie ruszony... Gorzej, bo i kortyzol skoczył w kosmos po takim mocnym wysiłku i z redukcji pozostało wspomnienie. -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
I tak i nie. Zjedzenie 150 g. białego cukru a wypicie 65 g. oliwy (co jest normalną ilością na dwie surówki w ciągu dnia) to pomimo takiej samej kaloryczności da zupełnie inny efekt. Organizm potrafi jednorazowo "przepalić" bardzo małą ilość cukrów prostych dostarczonych z pożywienia, a resztę po prostu zmagazynuje jako tłuszcz zapasowy. Mechanizm - odsyłam do Harpera a nie do czasopism typu pani domu i tam zamieszcznych diet "8 kilo w 3 godziny przed studniówką"...Niektórzy dlatego płaczą że jedzą jak wróbelek ale nie powiedzą że to same cukry proste i pomimo dostarczana mniej kalorii niż wynika z ich bmr to tyją a przy tym tracą tkankę mięśniową i koło się zamyka. Bo mniej mięśni to mniejsze bmr a je się tyle samo co do tej pory i fałd przybywa... Z drugiej strony obcinanie kalorii to szybki sposób ale mało efektywny w dłuższej perspektywie, bo organizm ma jeden nadrzędny cel - przeżyć. Zabieramy kalorie to pierwszą rzeczą do obcięcia są mięśnie a nie tłuszcz zapasowy, potem leci metabolizm. Obcinając tak co 100 można zejść i do 500 a waga będzie stać w miejscu tak zwolni metabolizm... Można tego dokonać juz po kilku miesiącach takiej bezmyślności i co ciekawe ludzie jakoś przy tej "kaloryczności" dawali radę jakoś egzystować. Oczywiście żeby gubić tłuszcz trzeba zejść 200-300 kcal z zapotrzebowania bo energia to energia i musi być poniżej kreski ale nie więcej. A najlepiej nie obcinać ale zabierać ruchem te 300 kcal a efekt będzie satysfakcjonujący. Ale nie po tygodniu czy dwóch, ale w przeciągu roku ciało jest się w stanie ładnie przekomponować. A jak już obcinamy to nie z białka czy też tłuszczy a z węgli. Oczywiście nie musi to być finalnie taki stosunek b/w/t jak na stricte "tłuszczówce" czyli 1:1:3 ale zejście na 1:1:1 też nie będzie złe. Zawsze kiedy coś u nas nie wychodzi to stawiamy za wzór "zachód". Może nie ten za "wielką wodą" bo tam są i wielcy ludzie ale skoro Szwecja już od kilku lat oficjalnie uznała że dieta wysokowęglowodanowa i niskotłuszczowa przyczynia się do tzw. chorób cywilizacyjnych w tym miażdżycy i zalecają w diecie wiekszą podaż tłuszczy amniej węgli o chyba warto pomyśleć czy to co jest u nas w mediach jest prawdą. U nas wciaż reklama margaryn, a nawet w stanach już wiedzą że tłuszcze trans to syf itd. A jesteśmy tym co jemy... -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
KAŻDY lekarz musiał kiedyś choć raz przeczytać Harpera, której to wiedzy nie da rady podważyć. A tam jak byk: Harper 2001, str. 264: „Fruktoza ulega znacznie szybciej glikolizie w wątrobie niż glukoza. Jest to spowodowane tym, że omija ona etap w metabolizmie glukozy katalizowany przez fosfofruktokinazę, w którym to etapie następuje metaboliczna kontrola szybkości katabolizowania glukozy. Pozwala to na „zalanie” przez fruktozę szlaków metabolicznych w wątrobie i ich takie pobudzenie, które prowadzi do wzmożonej syntezy kwasów tłuszczowych, estryfikacji kwasów tłuszczowych i wzmożonego wydzielania VLDL. To z kolei może podwyższać stężenie triacylogliceroli w surowicy i podwyższać stężenie cholesterolu LDL. Nadmiar glukozy dostający się do krwiobiegu pobudza wydzielanie insuliny, co jeszcze bardziej wzmaga te efekty.” dla ambitnych do poduszki to szlak pentozofosforanowy ( btw to także alternatywny sposób metabolizmu glukozu z którego nie ma ATP czyli energii...) Jednak owoce same z siebie nie zabijają, ale z umiarem należy do nich podchodzić a unikać jak już syropu glukozo-fruktozowego. Syf najgorszy. Co zatem warto jeść ? 1 banan po treningu a na siłownie idealne są owoce nasilające produkcje tlenku azotu czyli cytrulina w arbuzach, rezweratrol w winogronach oraz kwas ursolowy w jabłkach. To jeszcze ujdzie, ale żarcie kilograma mandarynek albo innych brzoskwinek jako np deser po obiedzie... Taaaak - samo zdrowie... No ale jak w tv płatki kukurydziane są boskie jako śniadanie, a taki Knopers na starcie to już w ogóle odlot na cały dzień to czego chcieć więcej. Grunt że lud to kupuje i karuzela się kręci sama... -
Jemu daliby Wigry i przyjechałby zapewne jeszcze nie na końcu stawki. Kulhavy to Kulhavy po prostu. Popatrz jednak na czym jeździ reszta czołówki - gdyby jednozawias był zły to nikt nie startowałby na tym...
-
@KatofeL - każdy zawias buja bo taka jego rola. Ma bujać i tyle. Co do wyższości danego zawieszenia nad innym można pisać dużo, ale twierdzenie typu "wydaje mi się" , "pewnie" itp to żadna argumentacja. W każdym razie im wiecej ruchomych elementów tym mniejsza sztywność, im bardziej skomplikowane kinematycznie tym trzeba to "wspomagać" platformą itd. Np Specem bez braina już się nie polata... Tu masz filmik GT który pokazuje trajektorie koła i do tego np kopanie w korby co też wiąże się z usztywnianiem podczas hamowania jeśli np nie zastosuje się tak jak w Treku "ich" ABP https://www.youtube.com/watch?v=5nGoqF7CNR8 ok zaraz ktoś napisze że to film reklamowy i każdy może sobie coś takiego umieścić, pytanie czy jeśli byłoby to fałszywe pokazanie np vpp albo fsra to czy taki film szybko nie zostałby usunięty... a nie został. Btw kto kiedyś jeździł na GT to pamięta jak to "stare" ID działało, jednak to nie był zawias idealny do xc bo tam się marnował po prostu plus nie ta waga. Kinematycznie jednozawias... W każdym razie najszybsze fulle do xc na których lata światowa czołówka to najczęściej wciąż "zwykłe" jednozawiasy - Scalpel, Spark, B9... Dlaczego to chyba nie trzeba tłumaczyć. A co do maestro: https://www.youtube.com/watch?v=R22aYVKaWnk
-
gdyby tylko w Nervie damper pracował tak jak powinien... fabrycznie jest ustawiony na low co powoduje że tryb climb to wciąż huśtawka a T i D to też zero różnicy. Jak statek na falach pracuje ten zawias... Skoro do ma być rower do maratonów to może warto jednak 27,5 ? Sam po kilku sezonach ścigania na 29" przeszedłem jak wielu moich znajomych na koło 27,5 i jeśli priorytetem jest wynik to wybór prosty... Np za ok 8k pln można już kupic: http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/anthem.27.5.1/18851/76340/ lekka rama, dobry osprzęt, a pozostałe pieniądze idą w lżejsze koła np: http://allegro.pl/kola-dt-swiss-350-dt-x392-27-5-650b-1520g-i5469563464.html
-
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Mało czasu, bo na walizkach już jestem i na 3 tyg robię odwyk od netu U mnie to jest zazwyczaj 20-25/5/70-75 przy bilansie do 2500 Kal. Przy mocnym treningu siłowym kiedy podbijam białko to jest nawet 30/5/65 ale ketoza wciąż zachowana. Micha: śniadanie 5 wiejskich jajek na maśle, dalej np rostbef plus awokado i np orzechy brazylijskie, kolacja twaróg śmietankowy plus oliwa, po siłowni izolat białka bez słodzików, koloru itd To jedyny posiłek czysto białkowy. Po rowerze - nie potrzeba... Wychodzą mi zazwyczaj 3 posiłki po ok 30 g. białka, kilka gramów węgli z warzyw ( te są w każdym posiłku) i tych wiecej niż 30 g. dziennie nie zjadam a reszta to tłuszcz czyli po jakieś 60 g. na posiłek. Plus woda - dużo wody. Warzyw wychodzi zazwyczaj min pół kilograma i założe się że żaden zwolennik "normalnej" piramidy tyle nie zjada. To naprawdę dużo. A warzywa to podstawa przecież każdego odżywiania... Poniżej ciekawy test - lekarz i kolarz plus badanie vo2max po 3 miesiącach ketozy. Ok zaraz ktoś napisze że to trening - chciałbym tak w 3 miesiące zrobić "forme" Zostawiałem tak na koniec bo skoro ktoś chce dowodów jak działa tłuszcz vs węgle w sporcie wytrzymałościowym to jest to najlepszy przykład poparty badaniami i liczbami a nie "wydaje mi się" http://eatingacademy.com/how-a-low-carb-diet-affected-my-athletic-performance już wiadomo dlaczego tętno podnosi się i gdzie kończy się "tlen" ? Tak wysoki koniec strefy tlenowej to marzenie każdego ale na na węglach - nieosiągalne. Gość z pierwszej łapanki też nie jest jakby co bo jednak trochę watów robi. Faktycznie VO2max spada ale ile mozna jechać w tej strefie ? Normalny śmiertelnik nie zauważy tej różnicy natomiast próg na nowym poziomie - tu jest kosmiczna różnica. Do tego jadąc na tłuszczach wciaż mamy do dyspozycji nitro w postaci węgli. Jak działa nitro też wiadomo... A tu wątek z bieganie.pl gdzie nikt na stosujących tłuszcze nie patrzy jak na kosmitów, bo ludzie którzy tam piszą zazwyczaj także biegają lub dużo biegają a nie tylko piszą... http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=20&t=38940 tu kolejny link i piramida postawiona na głowie: http://polskabiega.sport.pl/blogi/boso_maraton_3h/2013/07/biegacz_ma_sposoby_2_jestes_benzyna_badz_diesel_wpis_dla_tych_co_wola_daleko_niz_szybko/3 albo to: http://workoutbodyattack.blogspot.com/2013/10/dieta-ckd-pogromca-tkanki-tuszczowej.html Takich artykułów jest już mnóstwo i warto otworzyć się na to co podane jest jak na tacy. Parafrazując "mistrza" - jak ktoś ci powie że masz ogon, olej go, ale jak druga i trzecia osoba też tak mówi to warto jednak się odwrócić a nie krzyczeć że nie ma się ogona... Kiedyś także w głowie mi się nie mieściło jak można ściagać się na ropie a nie na wysokooktanowej benzynie... Bo jak ? Skoro "wszyscy" dookoła tylko że węgle najważniejsze, że glikogen, okno itd ale kiedy okazało się że nie "wszyscy" tak trenują, baa ci co wygrywaja na długich dystansach najczęsciej są na tłuszczach a i kolarze okazało się także na tym zrzucają fałdy po zimie... Ketoza to jednak nie bajka dla każdego, bo jak ? Bez węgli ? Bez chlebka, makaronów, lodów, czekoladek, piwa itd. Nie lubisz, nie chcesz, nie masz ochoty to nie warto. Gorzej jak to neguje się bez próbowania albo paszczy bez czytania dlaczego ketony działają a dlaczego za tycie odpowiadają węgle i insulina. To szkoła podstawowa przecież co dzieje się z pokarmem który zjadamy, a nie jakaś magia. Sumując ketoza to bardzo łatwy i naprawdę zdrowy ( sa na to przecież badania) sposób na odchudzanie bo ciało nie zjada siebie jak to jest przy katabolizmie wywołanym zwykłym odcięciem kalorii. Czy to jest zdrowe kiedy tracimy nasz silnik czyli mieśnie, a człowiek wariuje z głodu ? Psycha siada momentalnie na takiej redukcji... No samo zdrowie. A tu ? że paliwo inne ? to co ? Biochemia nie neguje tłuszczy a "gorzej" bo wg wzorów to one są optymalnym paliwem dla komórek właśnie. W sporcie zaś ketoza plus ładowanie ckd to niczym silnik na ropę ale z turbo i mega momentem kiedy potrzeba pocisnąć. Zaś wegle to benzyna i szybkoobrotowy silnik - co kto lubi. Zostając przy motoryzacji - bez poznania mechanizmu nie mozna twierdzić że np cykl Otta jest gorszy/lepszy od Atkinsona bo tak mi się wydaje... Jeden jest używany np w hybrydach - zatem gorszy czy lepszy ? Kto miał możliwośc jazdy hybrydą a kto tylko czytał że "fajnie" to chodzi ? To samo z ketozą. Jeden test drive i wiadomo czy się podoba czy nie, działa czy nie. Proste. -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Dla Ciebie Kozela pisząca do BB nie jest autorytetem, Harper nie jest, ten lekarz którego wykłady podlinkowałem zapewne też, to ja miałbym być ? No błagam Do tego dochodzą kierowcy autobusów, elektrycy i ktoś jeszcze kogo nie wymieniłeś ? Autorytetem jesteś Ty, to już zauważyłem - szkoda że tylko dla siebie... Obalisz jakikolwiek wzór na spalanie tłuszczy, a może odkryjesz nowy tor tłuszcz w tłuszcz bez udziału insuliny. Nobel gwarantowany. Spróbuj - a no tak nie te studia Tu nie chodzi o walke z mlekiem bo jego trawienie jest z punku widzenia biochemii proste i banalne zatem banowanie tego produktu to nie ta bajka, tak samo jak szczepienie czy nie itd. Nie wrzucaj wszystkiego czego nie rozumiesz do jednego wora. Tolerujesz laktozę super, ale połowa społeczeństwa nie bo to własnie cukier do którego trawienia potrzeba enzymu zwanego laktazą. To przecież też podstawówka - mało laktazy w jelicie cienkim i są problemy. A wartość biologiczna mleka to rzecz drugorzędna bo konia z rzędem temu kto pił mleko od krowy a to co jest sprzedawane w sklepach. Cieżko to nazwac mlekiem. btw z mleka robiło się kiedys naprawdę mocny klej... w procesie produkcji jest kwas, ale to chyba inżynier wie ? ... i do tej pory turlam się z tego pana magistra inżyniera - pojechałeś I wcale nie chciałem Ciebie obrazić - sam to zrobiłeś... "miernoto" ? Po co to było ? Często słyszysz ten epitet wobec siebie i się spodobał ? A może chłopak często Ci to wyszeptuje do uszka ? Błagam nie kozakuj bo na każdego kozaka znajdzie się większy... Wyskoczysz z kolejnym epitetem, ja odpowiem i tak możemy w kółko. Dlatego koniec inwektyw a jak zaczniesz merytorycznie pisać to ktoś coś z tej dyskusji wyciągnie. Podpowiem że chodzi o odchudzanie a nie żywienie co zmienia lekko postrzeganie diety. Na HC zrzuca się kilogramy ale idzie opornie, bo już po tygodniu leptyna jest na minimum, T4 też pokazuje od czego jest tarczyca w ciele, w głowie muli, bo cukru we krwi mało, a w żołądku ssie. Na ketozie tego nie ma i to jest fakt niepodważalny. Budzisz się rano i we krwi masz ketony - nawet Ty, jesteś po mocnym treningu też się pojawiają, to dlaczego nie wykorzystać ich mocy. I tak ludzie gubią tłuszcz oszczedzając mięsnie co na diecie opartej na cukrach jest niemożliwe i tyle. Ty wiesz lepiej ok Twoje prawo, ja posiłkuje się liczbami i wzorami. Wszystko masz na tacy i nazywasz to ciemnotą ? Tak najłatwiej jak się czegoś nie rozumie... 1415Chris błysnąłeś żartem Ale chyba wiesz że pod progiem nic innego jak cukier to organizm nie przyjmuje jako pożywienie ? Ba... wchłanianie zaczyna się już w ustach a nie w żołądku i warto taki żel rozpuścić śliną a "strzał" następuje dużo szybciej... Za to na postoju - taki tłuszcz to ciekawa sprawa. Tylko że już jest od dawna na rynku i nazywa sie olej MCT czyli płynny palmowy zamieniany "bezpośrednio" w energie zatem nic nowego nie wymyśliłeś -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Personalne ? Gdzie konkretnie - coś zabolało może ? Jest mi bardzo przykro że jesteś inżynierem. Tak się trafiło że PW kończyłem jeszcze w zeszłym wieku... i matura to była jeszcze obowiązkowa matematyka, a nie jak teraz szydełkowanie itp bzdety, podstawówka 8 klas a nie gimnazjum. Człowiek uczył sie bo chciał a nie bo musiał... Fakt może standardy oraz wymagania obecne są niskie, w sumie to bardzo niskie ale żeby aż tak nisko spadło wyższe wykształcenie - klapki na oczy i za biurko... Niesamowite. Rozumiem - frustrujesz się, słaba praca, słaby szef, kasa nędzna, może kredyt ale jak się uczyło takie i efekty. Za to porównanie że jesteś w czymś lepszy niż kierowca autobusu czy elektryk. Trochę pokory chłopcze. Pozjadałeś wszystkie rozumy świata - super. Tylko było zostawić sobie jeden... Dalej się będziesz licytować jaki to kozak jesteś ? Ani wychowania, ani wiedzy, ani mocy w nodze. Za to paluszki od klawiatury aż starte. Poczytaj Harpera - dla inżyniera wzory nie stanowią problemu przecież, poodcinaj "atomy" i wyjdzie Tobie co powstaje z czego. To naprawdę takie trudne ? Jesteś inżynierem - umysł ścisły, a to zobowiązuje. Prawda ? A nie piszesz że tłuszcz jest zły bo jest... tłusty ? Ja podałem przykłady dlaczego jest paliwem optymalnym a nie cukier. Ty coś podałeś ? Ze dieta z tiny lub inna jest super a ta nie bo nie ? Bo tak uważasz... Słowo klucz - Harper - tylko i "on" też może nie odpowiadać, bo skoro ten nie pasuje, tamten nie, Kozela bo tylko dietetyk to kto ? Idź zatem do lekarza i niech wytłumaczy Tobie drogę cukru i drogę tłuszczy, siódmy raz powtórze - cykl Krebsa, utlenianie nasyconych, może tor cholesterolu, a potem opisz czego ciekawego się nasłuchałeś. Widząc jednak jakie masz mniemanie o sobie - nic nie napisałeś o kasjerkach, przecież to też drugi sort tak ? to \wybierz oczywiście lekarza z tytułem profesorskim. Inny może hrabiemu do pięt nie dorastać... Jak ktoś ma ochotę to link to podstawowych wiadomości i wzorów potrzebnych do zrozumienia co się dzieje w komórce. Uwaga - pisał to lekarz "szarlatan" bo od kilku lat optymalny. Zatem na stos. Ketoza TKD czy CKD to trochę inna bajka ale jak wrzucać do jednego wora z czarownicami to wrzucać: http://optymalni.poznan.pl/naukowe-podstawy-zywienia/biochemia-w-pigulce A może warto napisać do Izby Lekarskiej - lekarz i takie rzeczy wypisuje... no granda Humor poprawiłeś mi do wieczora - dziękuje -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Nie wiem co za wykształceniem się chełpisz ale do podstawówki widać nie często wpadałeś. Biologia i chemia naprawdę nie gryzą, a skoro nie wiesz jak wyglada cykl Krebsa, jak utleniają się tłuszcze, co to jest w ogóle oddychanie komórkowe to nie mamy o czym rozmawiać po prostu. Zyjemy bo jesteśmy zbiorem komórek którymi rządzą pewne stałe zasady i nic tego nie zmieni. Myślisz że jedzenia wpada do żołądka i jak jest tłuste to idzie w żyły a jak słodkie to w mięsnie za pomocą czego ? Lewitacji może ? Sorry ale procesów metabolicznych które sa odkryte już dawno nie możesz negować i warto poczytać a nie negować bo tak Tobie się wydaje ale bo pewna pani w tv tak powiedziała... Niestety ale jeśli czerpie się wiedzę z tvnu, tiny to tak właśnie wyglada światopogląd i niestety ale dalej się nie podskoczy. Nawet pomimo wykształcenia. Błyśniesz może bo czuję tutaj jakiś tytuł profesorski... A może to megalomania ? W obecnych czasach naprawdę trudno nie miec wyższego wykształcenia zatem czy jest się czym chwalić ? Zboże... fajnie bo jedynym które ostało się to orkisz. Reszta to modyfikowany syf odporny na lanie opryskami... Smacznego. W sumie to już zrozumiałem czemu tak się spinacie że to jest złe ? Bo nie rozumiecie tego a taka ludzka natura - jak nie rozumie to na stos... Zatem z punktu widzenia biochemii dlaczego to cukry są lepszym paliwem dla komórek niż tłuszcz ? Bo dla mnie to jest szarlataństwem właśnie... i dla biochemii także. Chyba że ktoś z Wan neguje co jest np paliwem przy niskim tętnie w tlenie a co jest nad progiem i ile można jechac w tlenie a ile w trupa. Tak to już wymyśliła ewolucja. Kończe bo z koniem kopać się jest bez sensu... Do zobaczenia w sektorze. No tak zapomniałem - jakoś jeździmy w innych... -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Nie wiem gdzie napisałem że nie wolno liczyć kalorii. Wolno i trzeba bo tylko je obcinając jest szansa na gubienie tłuszczu. Tak jak napisałem tu zmieniają się tylko proporcje b/w/t a nie składniki a to róznica. Błonnik w każdej diecie jest ważny, tu także i musem jest zjadanie mnóstwa warzyw bo inaczej nie bedzie ani witamin ani węgli. Te w minimalnej ilości też są potrzebne co napisałem wcześniej. Biochemia Harpera - polecam jeszcze raz, tylko że może się okazać za trudna w odbiorze... Są tam wzory, cyferki, od razu widać co powstaje ze spalenia pewnych zdrowych produktów a co nie. Np tłuszcze nasycone - bo taka jest ich struktura - nie dają np wolnych rodników, inne dają niestety itd. Jak fizycznie spalony tłuszcz może się odłożyć jak płytka miażdzycowa albo do komórek tłuszczowych ? Za to insulina chętnie tłuszcz tam wtłoczy - przecież to podstawówka jaka jest zależność pomiędzy hormonami... A wegle myślisz to samo zdrowie ? Modyfikowana skrobia, pszenica, wszędzie sacharoza, syropy, słodziki itd. Warto i na to spojrzeć z tej strony. Wybieramy mniejsze zło niestety czy jedząc to czy to. Ketoza to jedna z dróg gubienia wagi, która mamy zapisaną w genach po prostu. Inaczej nie pojawiałaby się podczas głodówek, kiedy nie było pożywienia. Ale organizm za wszelką cene chce przezyć i zamiast podbierać wtedy aminokwasy z mięśni i przekształcać na energie wybierze tłuszcz zapasowy. Podbierając z mięsni organizm po prostu nie przeżyłby za długo zabijając swój "silnik". Ot wszystko. -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Tak - warto komuś zwrócić uwagę że nie tytułuje kogoś wielką literą. Ja bym się dopraszał od razu jaśnie pana albo hrabio może... Oczywiście z wielkiej litery - to podstawa. Fajnie że osiągasz takie tętno ale co one ma wspólnego z wynikami ? Nic. Co ma to do odchudzania - też nic. Skoro wciaż wierzysz że można jadąc w trupa ot tak nagle przycisnąć i podbić tętno o 10% aby poprawić swój wynik to gratuluje fantazji. Wielu trenuje i żyje na tłuszczach, ale i nie chwalą się tym bo i po co. Głodny najedzonego nie zrozumie i tak jest w tym wypadku. Skoro negujesz bo "tak się Tobie wydaje" to nie jest to żaden argument. A to na końcu że ktoś z tętnem 165 musiał kiedyś sie zaniedbać skoro to tylko 165 to juz totalna głupota. Ja dokrecę sie mooooże do 170 kilku uderzeń czyli przy Tobie jestem cienki bolek w Twoich zawodach kto ma wiecej uderzeń serca ale czy oby na pewno objechałbyś mnie w takim razie ? Wybacz, ale wątpię... Jednak skoro to wątek o odchudzaniu to widocznie ponad 30k ludzi myli sie np i tu: https://www.facebook.com/ketogenic -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
On "po prostu" przycisnął.... Błagam a wcześniej to zapewne prowadził rower ? Ciekawe... Czesto tak masz że mówisz sobie - ok to dziś przycisnę i przyciskasz i wygrywasz wszystko ? Ile takich komów nagle udało się Tobie poprawić bo dziś akurat pocisnąłeś ? Wiem że głowa to podstawa, ale ciało ma jednak ograniczenia i jak nie ma z czego przycisnąć to nie przyciśniesz. Próba wysiłkowa idealnie to sprawdza... Obstawiam że nawet nie przeczytałeś tej pracy która podlinkowałem... Tam jest to wyjaśnione dlaczego mleczan się podnosi i wyniki poprawiają pomimo że trening jest taki sam. Drwal jest na tym od grudnia czyli jego ciało także nauczyło się nowego toru do produkcji ATP, bo mózg łatwo wchodzi na ketony ale mózg to nie miesień napędzany w trochę inny sposób i tu takze nie ma miejsca na "widzimisię". -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
nie da rady jeździć sobie ot tak na wyższym tętnie bo dziś np mam na to ochotę. Sorry ale to niemożliwe i nie da rady np zjeść wiecej płatków owsianych, zapić vitargo i tętno skoczy z dnia na dzień, próg się podniesie a i dobrze jakby poszła w górę także moc. Skoro natomiast u Drwala wyniki się poprawiły, czyli czas lub predkość to i moc także a skoro i do tego tętno było wyżej to i mleczan był także wyżej bo te elementy składanki są zależne od siebie. -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Kilka postów wczesniej jest link do pracy z 1998 roku chyba o wpływie diety LC na wydolność i wzrost tętna jest spowodowany przesunięciem progu mleczanowego. W górę to chyba nie jest minus prawda skoro dłużej możemy śmigać jeszcze z przewaga przemian tlenowych ? Chyba że lepiej mieć próg na 140 wg Ciebie zamiast 160 np ? Do tego dochodzi wydolność miesnia sercowego - na ketonach prawie 30% wydajniej stąd pozwala ono sobie na ciut wiecej niż normalnie. -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Napisałem wyraźnie że kulturystyka to także SAA, ale i nawet w tym wypadku tona koksu bez dobrze ułożonej michy nie zrobi z człowieka kogoś o budowie Arnolda... Ale ok. bo już drugie zdanie w artykule Kozeli faktycznie pokazuje stosunek wiekszości: http://perfectbody.pl/DIETA-I-SUPLEMENTACJA/1/340/KETOZA---niskoweglowodanowy-sposob-na-RZEZBE.html Jeszcze w sumie nie tak dawno twierdzenie, że Ziemia nie jest okrągła oznaczało "kłopoty"... Dla przedszkolaków to już w tej chwili jest niepojęte jak można było myśleć, że jest płaska i dźwigana na skorupie żółwia... A jednak. Co do badań to wiadomo - co zleceniodawca to co innego wychodzi. Jednak wiedza zawarta w Biochemii Harpera czyli wszystko co się dzieje w naszym ciele to pewnik i niestety ale węgle nie są paliwem optymalnym jeśli chodzi i energię.To fakt niepodważalny po prostu i tu kończę. Wypicie 40 g. oliwy przed maratonem spowoduje... no właśnie co ? Bo i o bełta będzie cieżko, a co z podobną kaloryczną ilością węgli ? Polecam mały eksperyment i wypicie na ok 40-60 min. przed startem 100 g. glukozy - efekt łatwy do przewidzenia, bo insulina swoje zrobi i pomimo dostarczenia 400 Kal prąd odetnie na 100%. Albo zacząć zjadać owoce kilogramami... efekt także łatwy do przewidzenia. Itd. To nadmiar węgli odpowiada za to co teraz mamy. Oczywiście nie można węgli odcinać totalnie, bo przydają się ale nie w ilościach jak są obecnie spożywane. 100 g. dziennie to naprawdę wystarczy ale potrzeba i ze 100-150 g. białka i reszta zapotrzebowania w tłuszczach... Czy tyjemy czy chudniemy to tylko bilans kalorii i nic wiecej jednak odcinając w normalnej diecie kalorie, najpierw polecą woda, glikogen, mieśnie i tłuszcz na końcu jak człowiek to tego dociągnie, bo mózg nauczony życia na glukozie po prostu nie da żyć. Natomiast ketoza oszczędza mięcho bo nie potrzeba wtedy węgli a co za tym idzie także aminokwasów które normalnie przy małej ilości węgli służą za energię. Czy można życ na takiej diecie długo i szczęśliwie ? Na razie nie wiadomo tk naprawdę bo badania to kilkanaście lat jedynie i piramida oparta na węglach siedzi za mocno w "nowoczesnym" odżywianiu. Ale to się zmienia i za kilka lat będziemy oczy otwierać szeroko. Przykład jajka - kilka lat temu jeszcze zakazane, teraz można i kilka dziennie bez obawy. o cholesterol. To też nie chodzi aby smażyć, pić jakiś łój, jeść śmieci w KFC itd. bo nie o to w tym biega. Sniadanie to np 5 jajek plus warzywa, kolejny posiłek moze być kurczak plus oliwa awokado, olej lniany i warzywa, na noc ser biały tłusty, orzechy brazylijskie, tłusta ryba itd. Co tu jest "niezdrowego" ? Inne proporcje ale produkty identyczne... Do tego co jakiś czas ładowanie weglami albo tylko celowane okołotreningowo ale tylko w celu "wtłaczania" białka dzieki insulinie plus podnoszenie leptyny. Sam kiedyś prowadziłem dyskusje z jednym z forumowiczów który pisał o ketonach. Był to dla mnie idiotyzm bo jak to mozna żyć, gorzej - ścigac sie na "tym". Po czasie stwierdzam że to on miał racje, bo sprawdził to na sobie a ja nie i wolałem pisać swoje mądrości - bo jak ? Teraz jest podobnie - także piszecie bo Wam się tak "wydaje" ale tylko tyle. To samo co ja kiedyś... Ja jedynie moge go przeprosić teraz bo prawie zmieszałem go z błotem wtedy. Faktem jest że przestawianie boli, organizm wariuje, buntuje się, bo nie zrobił lub nauczył się nowego toru, ale po jakimś czasie okazuje się że i sztanga jest lżejsza, podjazdy robi się na innym tętnie i innej mocy, ciśnienie krwi spada a poziom cholesterolu maleje. Fakt że jest inny lipidogram ale jaki ma być jak kwasów tłuszczowych jest wiecej we krwi. Za to HDLa jest tyle że widełki za małe. Ketozą kiedyś i do tej pory jeszcze leczy się ludzi cierpiących na lekoodporną padaczkę albo jeśli leków nie chce się podawać szczególnie u dziec to one super na takiej diecie żyją, myślą, rozwijają się itd. A skoro nikt nie zadał sobie trudu sprawdzenia co jest markerem przy wykrywaniu guzów nowotworowych to nie będę ułatwiać sprawy - podpowiem to nie tłuszcz, bo tym "rak" się nie żywi. -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
sivydym odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Wystarczy stosować ketoze plus ładowania węglami czyli CKD ( dla leniwych jest TKD). Cotygodniowa superkompensacja glikogenu jest idealna na zawody, wyrzut insuliny zapewniony (jak wiadomo to właśnie po okresach redukcji ciało najlepiej reaguje na łapanie "mięsa"), zaś organizm nauczony nowego toru przetwarzania energii na ATP ( bo to one są finalnym paliwem dla mitochondriów) pracuje dużo wydajniej niż na samych węglach. Są badania, że serce na ketonach pracuje 28% wydajniej, a i próg mleczanowy na tłuszczach podnosi się "samoczynnie". Ot praca sprzed 15 lat... http://rcin.org.pl/imdik/Content/8458/WA697_5538_ZS182_Wpl-diety-Langfort_l.pdf Ultramaratończycy "jadą" właśnie na tłuszczach zazwyczaj, a nie na węglach, a i pojawiają się "plotki" że i taką dietą przygotowują się kolarze protouru do sezonu. Ale przecież głośno nikt o tym nie mówi, bo stawianie do góry nogami wbijanej nam do głów od lat piramidy żywieniowej to wciąż herezja. Ale czasy się zmieniają i jak jeszcze kilka lat temu wiązano cholesterol zawarty w jajkach z tym we krwi i zalecano max 1 szt. dziennie czy na tydzień nawet, to teraz już wiadomo na 100% że jajek dziennie można jeść kilka bez wpływu na poziom lipidów... Wszystko jest w podręcznikach biochemii co w co jest się w stanie "zamienić", a co potrzebowałoby legendarnego kamienia filozoficznego do przemiany. Cykl Krebsa to jednak nie jakaś magia, ale w tym wypadku to acetylo-CoA jest tym kamieniem filozoficznym. Efekt uboczny diety opartej na tłuszczach to niestety ale przykry oddech - aceton nie pachnie za świetnie... Kulturyści od lat stosują ketoze do zejścia na abstrakcyjne poziomy bf - pomijam stosowanie "soku" - bo samo obcinanie kalorii powoduje drastyczne straty mięcha, bo organizm wbity w katabolizm podbiera sobie cegiełki z mięśni. Skoro to aminokwasy moga byc w 60% przetwarzane na glukoze, to po co sięgać po tłuszcz ? Nasze ciała są mądre i kierują się zasadą przetrwać za wszelką cenę, czy tego chcemy czy też nie i jeśli obetniemy z naszego BMR wynoszącego np 2000 Kal powiedzmy 500 to po jakimś czasie nasz metabolizm przestawi się na życie na 1500. Stąd drastyczne obcinanie kalorii daje szybki ale krótkotrwały efekt odchudzania, a raczej utraty wagi bo tłuszczu za dużo nie pójdzie przy takiej "diecie". -
SRAM X01-X1 X-Sync Narrow Wide 94 mm.
-
raczej nie bo potrzebujesz wide narrow z 94 mm rozstawem śrub... http://www.chainreactioncycles.com/pl/en/blackspire-narrow-wide-snaggletooth-chainring/rp-prod112084
-
od ręki i bez podnoszenia ceny bo "frank drogi"... A i na starcie tańszy od Treka zatem cena finalna byłaby identyczna. http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/xtc.advanced.27.5.1/18858/76345/ ogólnie to w tym sezonie kilka firm ostro przegięło z cenami, w tym niestety Trek, bo gdzie jest ta "wartość dodana" że aż 13k pln ? Nie w amorze, na pewno nie w cięższej ramie i na 100% nie w kołach bo w Treku to wciąż blisko 1900 g. zwykłe kloce, a w Giancie "raptem" są karbonowe na piastach z ratchetem... Zaś XTC na zwykłych kołach to 8500 pln czyli "tylko" 4500 pln mniej niż identycznie wyposażony Trek.
-
Save miałem i mega rozczarowanie bo nie dość że waży 279 g. to pracuje tak samo, a może nawet gorzej niż lżejsza o prawie 100 g. K-Force. W poprzedniej emce miałem chwile 400 mm. EC70 Eastona. Chwilę bo tam to się dopiero bujało - przy miękkim obrocie praktycznie nie dało się jeździć, a co dopiero ścigać. Co do FSi to to nie wiem czy nie mając 11k pln na basic F29 nie lepiej jeszcze trochę przyoszczędzić i kupić np taki model: http://www.bunnyhop.de/de/fahrraeder/mountainbike/cannondale-f29-carbon-team-2014 nie dość że hi-mod, to karbonowy lewy i koła enve. Albo za 10k pln kupić używkę w.w. podzespołach czyli docelowy set bo F29 2015 rozwinie skrzydła dopiero po doinwestowaniu i to grubym. Koła to punkt krytyczny w 29". Lekkie robią swoje... ale musza być sztywne i z pomocą przychodzi węgiel. Jest wtedy i lekko i sztywno i wcale nie dużo drożej niż set na złożony na Crestach, 240 i CXach. W rowerze za 10k pln koła w standardzie to wciąż okolice 2 kg. a tylko czasem lekko lżej. Niedawno w niemieckim bike'u był test wyścigowych 29" i Canyon ( jak widać u nich wspieramy swoje działa ) był w czubie. Taki np już wart jest ceny, bo amor ok, koła ok, rama bardzo ok. jedynie heble mało ok ale co za problem wymienić na XT ? https://www.canyon.com/pl/mountainbikes/bike.html?b=3657
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7