zekker

To warto spróbować dodać jakieś elektrolity, nawet zwykła sól kuchenna coś już uzupełni. Można dosypać tyle żeby było lekko czuć sony smak ale faktycznie lekko, żeby dało się pić. Interwały robisz na kilometry czy jednak czas? Ile wyjdzie tyle wyjdzie, liczy się wysiłek podjęty przez organizm. Chcesz większe dystanse, to rób część wytrzymałościową, a to oznacza mniejszą intensywność. To nadal płasko. 100m na 10km to raptem 1% nachylenia. Pewnie nie jest to równo rozłożone ale nadal nie są góry, gdzie 100m masz np. na 1km.

Bo było przecinanie wstęgi:

Kupują bo to sprzęt nie wymagający dużej uwagi w utrzymaniu, w dużej mierze jest odporny na pogodę, no i po mieście dużo lepiej zmienia się przełożenia. Moją domknąłem w tym roku obwód Ziemi (piasta zamontowana w 2011), nie chodzi już jak nowa (na 8 wyraźny brak płynności pedałowania) ale nadal jeździ. Nie wiem czy jakakolwiek piasta z bębenkiem tyle by zrobiła przy całorocznej jeździe po mieście. Na przegląd (czyszczenie i smarowanie) pewnie warto dać, chyba że poprzedni właściciel potwierdza niedawny serwis. Ostatnio w Gdańsku płaciłem za to 160zł. Jeżeli nie jeździsz bardzo dużo, to taki wydatek raz na kilka lat nie jest duży, a piasta na pewno dłużej posłuży. Byle robił to ktoś doświadczony w takich piastach.

Czystej czy raczej jakiś izotonik? Podczas wysiłku z potem uciekają elektrolity, trzeba je na bieżąco uzupełniać - zwykła woda tego nie zrobi. To że magnez i potas w badaniach wychodzą ok, nie znaczy że podczas wysiłku i po nim, nie ma sporych spadków. No i nie tylko te minerały mają znaczenie, jest jeszcze sód i wapń. Czasem trzeba odpuścić, dać czas na regeneracje i rozjeżdżenie. Skutki obecnego podejścia masz na tacy, długofalowo można nabawić się jakichś kontuzji i zabawa w ogóle się skończy.

Pewnie warto, chociażby żeby zobaczyć czy uszczelki są ok ale niech ktoś bardziej obeznany się jeszcze wypowie.

Ciężko mi ocenić wiek ale obstawiałbym jednak na zdecydowanie nowszy. Stylistyka jest zgodna z tą obecną, więc nie powinien mieć więcej niż kilka lat. 10 lat temu kody qr nie były jeszcze tak powszechne. Doszukałem się czegoś, jednak trochę starszy niż myślałem bo 2017 (o ile zdjęcia faktycznie są tej sprzedawanej sztuki a nie jakiejś innej): https://www.srsuntour.com/pl/search/SN/?SerialNo=TH00298533&submit= Najlepiej dopytać sprzedawcy o numer seryjny i sprawdzić na stronie producenta.

A konkretnie to ile minut nagrań? W GP8 po mieście zwykle oryginalna bateria daje radę około 50 minut ciągłego nagrywania, nawet zimą. W terenie zimą jest zdecydowanie gorzej i jak zdąży się wyziębić, to już niekoniecznie się włączy. Tutaj baterie enduro z nowszych modeli powinny być lepsze. Główne ustawienia mam 2.7k@60, bitrate w zależności czy miasto czy teren to low/high, kodek HEVC, stabilizacja na pierwszym poziomie, gps wifi bt wyłączone, ekran wyłączany po minucie. Protune raczej zasadniczo na baterię nie powinien wpływać. Chyba nie. Pośrednio można przy pomocy GoPro Labs ale to tylko kod qr wygenerowany na stronie (trzeba wyklikać ustawienia) bez możliwości podglądu co to za ustawienia (albo nie wiem jak to podejrzeć mając kod), po prostu każdy kto go zeskanuje będzie miał te same ustawienia.

Dobre maskowanie, chwilę mi zajęło zrozumienie przekazu

To trochę bardziej skomplikowane. Jest las, więc ustawowo nadzorują to LP. Jest park krajobrazowy, który ma własny zarząd, w zasadzie niezależny od LP. Zgodzić się musiały obie strony i co najdziwniejsze, to LP już rok temu wyraziły wolę pozwolenia na te trasy. To zarząd TPK zatrzymał wtedy legalizację. No ale są też inne przykłady, Srebrna Góra, Czarna Góra, Glacensis i te których nie znam z innych rejonów. Tutaj też musiała być zgoda LP i innych zarządców jeżeli występowali. Na pewno było łatwiej, bo udało się przekonać władze gmin, że to się opłaci, przyniesie dodatkowe zyski z turystyki. U mnie z tego co wiem, to zupełnie oddolna inicjatywa.

Doszła opcja trzymania poziomu, możesz bujać kamerką na boki a film wyjdzie jakby była cały czas poziomo, na gimbalu. Ale nie poszerzysz pola widzenia. Tutaj trzeba by już konkretni wiedzieć co to za procesor. Z tego co udało mi się wygrzebać, to 8 i 9 ma Cortexa A7, 10 i 11 Cortexa A53. W arm-ach nie siedzę, więc ciężko mi powiedzieć czy to przepaść wydajnościowa. Tak czy inaczej są to procesory ogólnego przeznaczenia, kwestia wydajności czy poradzi sobie z dodatkowymi funkcjami czy nie. Inna sprawa, że przy tego typu oprogramowaniu, to faktycznie często się korzysta z ostrej optymalizacji, czy jak wolisz hacków. Po prostu zasoby obliczeniowe i energetyczne są mocno ograniczone i trzeba kombinować.

Jak już chcesz poprawiać, to proponuję skorzystać ze słowników. Docieranie jest procesem, formą ciągłą. Dotarcie, to forma dokonana, efekt końcowy. Przeprowadzenie docierania nie gwarantuje dotarcia Punkt 4.: https://sjp.pwn.pl/slowniki/dotarcie.html

Wygląda, że naciąg linki w miarę ok, choć osobiście wolałbym, żeby klocki łapały tarczę szybciej. Zobaczyłbym dla pewności czy nieruchomy klocek jest dobrze ustawiony. Powinien wystawać poza obrys zacisku (tak żeby tarcza nie opierała się o korpus), możliwie blisko tarczy ale żeby bez hamowania nie ocierał. Jeżeli ustawienie wydaje się ok, to przeprowadź dotarcie.

Czyli typowo błąd programowy, który można rozwiązać. Kwestia czy chce się komuś poświęcać czas i kasę. To nie jedyne różnice. W 9 wróciła możliwość wymiany szybki, w tym z konwerterem szerokokątnym. Doszły dodatkowe opcje stabilizacji, pojemniejsze baterie.

Jak tylko dobra pogoda, to błotniki można ewentualnie później dokupić. Ta 500 powinna spełnić wymagania, z uwagą że wycieczki bez szaleństw w terenie. To typowo rekreacyjny rower na ubite drogi. Dla mnie słabym ogniwem jest amortyzator, opony i pewnie wspomniane hamulce. Widelec wiadomo - tani, będzie się uginać i tyle. Opony jeżeli mieszanka podobna do tej co miał kolega w Rockriderze, to słabo sobie radzą na mokrej kostce brukowej. Przy pierwszej okazji warto zmienić na coś markowego turystyczno miejskiego (z wkładką antyprzebiciową), przy okazji może też nieco szersze (42mm). Hamulce jak nie są gorsze niże te u kolegi, to dadzą radę, trzeba tylko pamiętać o regulacji w miarę zużywania klocków. Z narzędzi pewnie nie masz łyżek do opon i pompki, warto mieć ze sobą bo niestety na mieście można trafić na potłuczone szkło, gwoździe, pinezki i inny syf. Mogą przydawać się małe kombinerki/szczypce do wyciągania tego syfu z opony.

Czy zamierzasz jeździć codziennie, niezależnie od pogody i pory dnia (np. zimą dłużej jest ciemno)? Teren masz płaski, pofałdowany, górzysty? W miejscu docelowy będziesz rower gdzieś zostawiać, wypadałoby dokupić sensowne zapięcie, najlepiej u-lock, szacunkowo okolice 150zł. No chyba że masz gwarancję bezpiecznego zostawienia bez przypinania do stojaka. Na codzienne dojazdy najlepiej wyposażony jest Hoprider, pełne błotniki, oświetlenie na dynamo w piaście, bagażnik. Oczywiście jest to jeden z najtańszych, więc komponenty niskiej jakości i trwałości. Znając doświadczenia kolegi z Rockriderem 120, to co i raz musiał coś regulować, tutaj niestety pewnie będzie tak samo, więc warto skompletować podstawowe narzędzia i uczyć się. Inne wady to sztywny widelec, pozostałe propozycje nie mają wybitnych amortyzatorów ale zawsze coś się ugną i lekko wygładzą krawężniki, dziury itp., na wycieczki w teren powinny być wygodniejsze. Wspomniany wolnobieg jest starszym rozwiązaniem niż bębenek i kaseta, działa ale ma większą podatność na uszkodzenia osi. Nie ważysz dużo, więc to raczej nie będzie problemem, dopiero jak przyjdzie ochota na rozbudowę/modernizację roweru.

Co to za hamulce (marka, model)? Co to znaczy lekko, mocno? Ile zostaje odstępu klamki od kierownicy w momencie zetknięcia się klocków z tarczą?

Odpowiadasz na post z lutego. Myślę, że już wie czy mu dobrze chodzi czy nie. Ekran przedni pewnie można wyłączyć, nagrywać w 5k nikt nie zmusza. Ponoć zasilenie z zewnętrznego źródła pomaga, bo bateria się nie grzeje. Wątpię też, żeby wszystkim się wieszała. Za dużo znanych youtuberów jej używało i dymu nie było. Jedyny poważny błąd, to utrata nagrania ale to jak najbardziej jest do rozwiązania programowo. Pytani też czy faktycznie całe nagranie znika, czy wystarczy je naprawić. Lamerka sama powinna próbować przy następnym uruchomieniu lub jak plik na karcie istnieje, to można odpowiednim oprogramowaniem naprawić (robiłem tak w SJ8 jak się wieszała). Jak się trochę poszuka testów, to praktycznie każda kamerka się przegrzewa przy filmowaniu z najwyższą rozdzielczością i kl/s. 9 nie jest tutaj wyjątkiem.

Ile już na tym łańcuchu zrobione? Ja bym dał szansę na dotarcie. W 12rz sramie nx wymieniałem łańcuch po 5k, nowy gx potrzebował około 300km na dopasowanie się.

😪 przez najbliższe tygodnie nie mogę tutaj zaglądać. Wziąłem wolne, żeby po świętach odpocząć i zrobić kilka dłuższych tras, a śmigus tak mnie dyngnął, że ręka wisi na temblaku

Najczęściej padają chyba baterie, choć oryginalna GoPro po 3 latach trzyma lepiej niż firmowy zamiennik kupiony zeszłego lata. A tak to chyba jedynie upadki potrafią wykończyć taki sprzęt. W innym przypadku musiałaby solidnie się przegrzać lub przemarznąć, żeby elektronika padła. Inne mechaniczne, to wyrobione przyciski, styki baterii, gniazda karty pamięci, uszkodzone gniazdo usb. Tutaj dużo zależy jak kto obchodzi się ze sprzętem. Mi się ani razu nie uszkodziło usb, czy to w aparatach, czy telefonach, inni robią to seryjnie. Raz mi się zdarzyło, że karta przestała się dogadywać z aparatem (w czytniku chodziła ok), inna była ok, więc pewnie styki na niej się wyrobiły od ciągle tych samych obciążeń.

Bo zajączek wielkanocny:

Bo na pijawkę

Bo do mnie wiosna też dotarła:

SjCam bym wykreślił z listy. Miałem 8 i było słabo z jakością i stabilnością działania, dodatkowo zakłócała gps-a. Z tego co wiem 9 wycofali z rynku. Jeżeli 10 trzyma ten sam poziom, to szkoda kasy i nerwów. Odnośnie Akaso i Lamax, to przypuszczam, że używka Gopro 7 black jakościowo je rozjedzie, a cena będzie podobna.

+/- tyle ile ci wytrzymywały poprzednie łańcuchy. Nie ma ścisłej reguły, zbyt dużo czynników wpływających na zużycie: - jakość łańcucha - dbanie o czystość - jak mocno siłowo się jeździ - poprawna linia łańcucha (jak jest skosem, to są dodatkowe siły ścinające zęby) - rozmiar zębatek (imo im większe tym wolniej się zużywają) W pomiary zużycia się nie bawię, jeżdżę aż przestaje się dać pedałować. Jeden napęd poszedł w 3k, bo była zła linia łańcucha i ścięło zęby z tyłu. Inne wytrzymywały po 8-9k, rekordowo niecałe 15k ale nie jest to miarodajne bo zmieniała się przednia zębatka (zmiana ramy i stara nie zmieściła się, miała nabite 19k - stalowa symetryczna po zużyciu pierwszego zestawu odwróciłem ją). O czystość nie dbam, zimą napęd nie ma lekko.