Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 830
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    83

Zawartość dodana przez zekker

  1. Powiedz, że se robisz jaja.
  2. Czyli to zawsze jest problem idiotów co siedzą na rowerze, a nie sprzętu który ujeżdżają, więc po co narzekanie na ten sprzęt? Nie ważne jaki sprzęt będzie miał lamus, w trudnym technicznie terenie i tak nie da rady. Napęd pomoże mu jedynie w prostych odcinkach gdzie braknie siły i kondycji. Nigdy nie jest za późno na rozmowy, ale trzeba mieć dużo sił i czasu. To musi być nacisk przez wiele lat, żeby był pozytywny skutek.
  3. Nie każdy miał okazję spotkać się osobiście, a względem przedstawicieli sklepów zawsze jestem sceptyczny, bo w sieci zwykle są to marketingowcy.
  4. Na rozkładówkach wygląda, że to jednak się kręci, a nie wciska. Jeżeli faktycznie wciska, tym większy śmiech z producenta komplikującego sobie i użytkownikom życie. IMO przesiadka na NCX-a tylko dla samej manetki jest kompletnie nieopłacalna. Mam z blokadą na goleni i kultura pracy jest taka sobie. Coś działa ale w porównaniu do RST M29 o 4 lata starszym jest po prostu toporny. W listopadzie 2014 płaciłem 50zł za wymianę, ale na miejscu kupiłem jeszcze stery i mostek, no i nie była to moja pierwsza wizyta w tym serwisie. Jak na razie na koncie mam wymianę jeszcze na sterach skręcanych. Trudne momenty, to zdjęcie dolnej bieżni i docięcie rury. Potem jeszcze przekładałem go do nowej ramy, gdzie najtrudniejsze było wbicie tulei redukcyjnych w główkę ramy (widelec był na 1"). Jeżeli nie będziesz zmieniał sterów, to tak samo trzeba uważać przy zdejmowaniu dolnej bieżni, dochodzi kwestia wbicia gwiazdki. Przy zmianie sterów ciężko mi powiedzieć ile roboty, moje dało się wyjąć i założyć bez narzędzi, jak jest przy obecnych (pół)zintegrowanych nie wiem.
  5. Nie wiem jak to wygląda w Suntour-ach , w RST jest sprężynka cofająca nakrętkę. Bez problemu można zamiast zdalne blokady wstawić zwykłą. Czy są kartridże z własną sprężyną nie wiem. Coś znalazłem, widać sprężynkę: https://youtu.be/UiCx1yG4LLA?t=4m19s
  6. Nie da się porównać jazdy po mieście z jazdą w terenie. Miałem okazję testować elektryka (wersja zgodna z prawem czyli z ograniczeniem prędkości i mocy) ciut dłużej i w terenie. Asfaltowy podjazd całkiem całkiem, bo jednak nakręcić się trzeba. W łatwym terenie podobnie, choć efekt wow jest tylko przy ruszaniu, a przy utrzymywaniu prędkości wspomaganie było niewielkie. Stromy podjazd to była tragedia, mocniejsze naciśnięcie, kop mocy i utrata stabilności roweru (napęd na tył). Jeżeli rowery będą zgodne z prawem i miały sensowny sterownik (dodawana moc adekwatna do wkładanego wysiłku), to problemu nie będzie. Jeżeli ktoś będzie chciał jechać szybko, to i tak się musi namęczyć, więc ktoś słabszy nie da rady. Przy spacerowym pedałowaniu będzie jechał tempem spacerowym. Problem zaczyna się w konstrukcjach niezgodnych z prawem, gdzie moc przekracza 250W, nie ma ograniczników na prędkość, posiadają manetki do jazdy bez pedałowania. Dodatkowo są konstrukcje, które nie wspomagają lub dają pełną moc, co czyni je trudnymi w prowadzeniu i niebezpiecznymi w niewprawnych rękach (spora bezwładność układu wykrywającego ruch korbą). Tak czy inaczej wszystko zależy kto na tym pojeździe będzie siedział. Jak debil, to i bez wspomagania będzie szalał na szlakach i stwarzał zagrożenie. Problemem jest, że coraz łatwiej nieodpowiedni sprzęt trafia w nieodpowiednie ręce, bo jest łatwo dostępny (kiedyś trzeba było samemu montować, teraz to kwestia kasy). Firmy jak Shimano mają gdzieś, co myślą jakieś ludki na forum, towar się sprzedaje, to będą to rozwijać. Przybywać będzie tak czy siak, lepiej się zastanowić co zrobić, żeby ich ucywilizować bez drastycznych kroków ze strony leśników. Jeżeli jest mowa o parkach narodowych, to chyba we wszystkich wstęp jest płatny, więc można zrobić selekcję na wstępie, tylko ludzie na kasach muszą się orientować co dany sprzęt może. Musiałaby być też jakaś organizacja lub zrzeszenie rowerzystów, które by współpracowały z władzami parków i wypracowały sensowny kompromis. Poza parkami narodowymi nie bardzo jest jak ograniczyć wstęp, trzeba by regularnie patrolować i eliminować pojazdy nie będące rowerami. Trudności podobne jak z quadami.
  7. Dlaczego trzeba by wymieniać cały kartridż? Są do kupienia zakrętki-mocowania linki od blokady. Z punktu widzenia producenta nie ma sensu robić innych wkładów do różnych rodzajów blokad. Koszt manetki to okolice 100zł, nakrętki tak samo.
  8. Bo rowerowa trasa na orientację
  9. Na drobne nierówności i piach jest jeden uniwersalny patent - duży balon i niskie ciśnienie. Na dziurawe drogi gruntowe, to solidna amortyzacja potrzebna, bo opona tego nie da rady zamortyzować (no może fat-y z oponami 5"). Jeździłem na Smart Samach 1,75", w porównaniu do 35-38 piach przestał być wielkim problemem (jednak obecne z 2,25" to już inna bajka). Podstawowy problem, to czy zmieścisz taką oponę w ramie i widelcu. Dywagacje na temat dynamiki 27 i 29 cali są dla mnie czysto teoretyczne jeżeli nie miałeś okazji dłużej jeździć. Średnica jest drugorzędną sprawą, bo liczy się przede wszystkim masa. Mając 29" i 500g opony odskoczy się bez problemu komuś na kole 26" i 1kg oponami. Różnice między tymi samymi modelami o różnej średnicy nie są tak wielkie, np. SmartSamy 2,1" 26" - 620g, 27,5" - 645g, 29" - 680g. Musiałbyś mieć pod ręką dwa rowery, żeby odczuć różnicę. Na teraz zmieniłbym opony, bo koszt o wiele mniejszy, a też nie jesteś do końca pewny czy na dobre wciągniesz się w jazdę terenową. Land Cruiser to już trochę ciężkie opony, katalogowo 1,75" - 820g, pewnie ta wkładka antyprzebiciowa. SmartSamy w tym rozmiarze to katalogowo 595g. Bieżnik będzie już hałasował, ale opory nie są jakieś znacznie większe niż w slickach (zawsze można też manipulować ciśnieniem). Mogą gorzej trzymać w zakrętach na asfalcie przy mocnym pochyleniu. Docelowo jak jazda w terenie wciągnie, to zmiana roweru. Na co, to się okaże co będzie wtedy w ofercie i jakie będziesz miał ambicje. Musiałbyś naprawdę dużo zainwestować. Sprężyna stalowa (lub inny metal) czy powietrzna ma drugorzędne znaczenie, chyba że chcesz się wgłębiać w niuanse tych rozwiązań. Podstawowa różnica, to powietrze pozwala praktycznie dowolnie dobrać twardość sprężyny, wystarczy odpowiednia pompka i dopasujesz amora pod 50kg jeźdźca jak i 120kg. Na jakość tłumienia wpływają inne czynniki, czyli jak dobre tłumiki dał producent. U ciebie zapewne nic nie ma, czyli masz tzw. tłumienie cierne (po prostu opory tarcia goleni górnych o dolne), ewentualnie masz jeszcze elastomer, który tylko w teorii coś daje. Lepsze amortyzatory mają tłumienie olejowe (regulowany przepływ oleju wytraca energię) w postaci kartridżu (małe możliwości regulacji, średnie działanie) lub otwartej kąpieli (małe do dużych możliwości regulacji). Potem dochodzą jeszcze bardziej finezyjne systemy reagujące na różne typy ugięcia (szybkie na drobnych nierównościach, wolne na większych dziurach), przeciwdziałające nurkowaniu amortyzatora przy hamowaniu itp. To co jest w rowerach to praktycznie tylko kwestia ceny. Im drożej tym więcej bajerów tłumienia i powietrze (z kilkoma wyjątkami, choć sprężyny są w dużym odwrocie).
  10. Bo powrót w opary cywilizacji:
  11. IMO bez przesady z tą gęstością. Bo to jest gęsty las
  12. Bo zimą do pracy też może być ładnie A jakbyś takie drogowskazy spotkał? https://lh3.googleusercontent.com/-2_EIMDQUJBk/UA4s3JrQWwI/AAAAAAAAM64/oPEJ7V11KIwgCSJn1jox_tHrmfkusKd5gCCo/s1280-Ic42/P1080032.JPG
  13. zekker

    [Amortyzator] RST Aerial Air

    Miałem przypadek z M29 jak wisiał (poziomo) u kolegi w garażu, że w jakiś miesiąc prawie całe powietrze zeszło. Może być brak smarowania, do tego zmiany temperatur i uszło z niego. Ten olej do komory, to psiknięcie brunoxem może być, czy raczej ten sam co normalnie się leje do drugiej goeni?
  14. Chyba chciałeś powiedzieć minus i gorsze? Im światło pada z większej wysokości, tym bardziej spłaszcza nawierzchnię. Trochę czasu zajęło mi przyzwyczajenie się do lampki, która doświetla też obszar tuż przed kołem. Na większym zasięgu bez problemu widać krawężnik i nie ma problemu z oceną jego wysokości, ale te kilka metrów przed kołem wygląda jakby się po płaskim jechało. Najprostszy test, to poświecić latarką prostopadle i równolegle do ściany, wtedy doskonale widać w czym rzecz. Najlepiej i tak mieć zestaw dwóch lamp. Jedna na rowerze (raczej z mocniejszym skupieniem i większym zasięgiem), druga na kasku (bardziej rozproszona, do doświetlania). Tylko tutaj największy problem z właściwym zgraniem się oświetlenia, żeby się uzupełniało, a nie powstawały dwie różne plamy światła.
  15. zekker

    [Amortyzator] RST First Air 29

    Nie zawsze zagląda w ten dział, a ostatnio mam delegacje, więc i na samo forum wieczorem nie chce mi się wchodzić. 6:23 podane ilości oleju, jaka gęstość niestety nie wiem. Rozkładówki są tutaj: http://www.rst.com.tw/en/spare.aspx
  16. zekker

    [Amortyzator] RST First Air 29

    Nie jest to prawdą. Olej w tym modelu to też tłumienie, wystarczy przeczytać specyfikację.
  17. Bo jeżdżę po tych lasach od 20 lat, a nadal są tajemnicze
  18. 3. Tak da się dokupić, u dystrybutora za 250 i 350, więc chyba taniej wyjdzie kupić już z manetką. Tańsza wersja (TRL) wygląda jakby miała tylko dwie pozycje, czyli pełna blokada lub pełne zwolnienie. Do tego baryłka regulacyjna. Droższa (SRL) to taka jak mam. 5 lub 6 pozycji domknięcia blokady i przycisk zwalniania. Tak samo możliwość wstępnej regulacji. Odnośnie regulacji podczas jazdy, to jest możliwa (przejrzałem na szybko instrukcje i nie znalazłem jakichś ostrzeżeń). Moja ma w najszerszym miejscu 2cm. Sama obejma jest węższa ale musisz mieć miejsce na dźwignię.
  19. Bo z takiej perspektywy jeziora na rowerze jeszcze nie oglądałem: Jezioro Wysockie, okolice Gdańska Osowy. Tutaj więcej z tego dnia: https://picasaweb.google.com/114429717076057867312/JezioroWysockie20160117?noredirect=1
  20. zekker

    [amortyzator] Skrzypi

    Moje nijak, ale może dyskusja byłaby krótsza i mniej bezsensu Już nie spamuję.
  21. zekker

    [amortyzator] Skrzypi

    Ja powiedziałbym, ze przynajmniej w 50% o ile to wersja OCR, czyli z otwartą kąpielą Mój M29 identycznie hałasuje, szkoda że wcześniej na temat nie trafiłem, ale rzadko zaglądam w te rejony.
  22. Bo licho nie śpi. Jakby ktoś pytał, to nie z tego roku.
  23. Tylko myślałem o rowerze, bo jeździłem autobusem
  24. IMO nie. Tylko dwa tryby ciągłe, czyli pewnie jeden na maksa, drugi byle było widać. Zbędne 4 tryby migające - wystarczyłyby góra 2. Mikroskopijny akumulator, do tego gdzieś się mijają z prawdą, bo 3W to okolice 1A. Przy akumulatorze 0,6Ah nie uzyska się 1h świecenia. Czyli czas będzie krótszy na maksymalnej mocy lub lampka nie ma 3W lub z upływem czasu świeci słabiej.
  25. Potwierdzam z praktyki, że jest wygodniejsze (nie, nie w Magicshine). Tyle, że to tylko jeden aspekt zabawy w nieoślepianie latarką, bo jak na razie nikt nie zrobił zasłaniania ręką lub przesuwania na guzik. Sam wolałbym mieć w tej lampce przełączanie krótkie długie, niż +20Lux, które przeważnie nic nie daje, ale nikt na razie nie zrobił takiej. @chudeusz09 Ironia ci nie wyszła. Przede wszystkim przełączanie świateł w samochodzie jest tak projektowane, żeby było pod ręką i dało się szybko i wygodnie zmieniać. Latarki z założenia nie są oświetleniem drogowym i nie mają takich ułatwień. Nie zabronię ci gmerać co i rusz przy latarce, bo to twoja wygoda, ale nie wmawiaj innym, że taka prowizorka jest ok. Ja wolę mieć większy komfort, cieszyć się jazdą lub móc skupić na istotniejszych rzeczach na drodze niż gmeranie przy latarce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...