Nie da się porównać jazdy po mieście z jazdą w terenie.
Miałem okazję testować elektryka (wersja zgodna z prawem czyli z ograniczeniem prędkości i mocy) ciut dłużej i w terenie. Asfaltowy podjazd całkiem całkiem, bo jednak nakręcić się trzeba. W łatwym terenie podobnie, choć efekt wow jest tylko przy ruszaniu, a przy utrzymywaniu prędkości wspomaganie było niewielkie.
Stromy podjazd to była tragedia, mocniejsze naciśnięcie, kop mocy i utrata stabilności roweru (napęd na tył).
Jeżeli rowery będą zgodne z prawem i miały sensowny sterownik (dodawana moc adekwatna do wkładanego wysiłku), to problemu nie będzie. Jeżeli ktoś będzie chciał jechać szybko, to i tak się musi namęczyć, więc ktoś słabszy nie da rady. Przy spacerowym pedałowaniu będzie jechał tempem spacerowym.
Problem zaczyna się w konstrukcjach niezgodnych z prawem, gdzie moc przekracza 250W, nie ma ograniczników na prędkość, posiadają manetki do jazdy bez pedałowania. Dodatkowo są konstrukcje, które nie wspomagają lub dają pełną moc, co czyni je trudnymi w prowadzeniu i niebezpiecznymi w niewprawnych rękach (spora bezwładność układu wykrywającego ruch korbą).
Tak czy inaczej wszystko zależy kto na tym pojeździe będzie siedział. Jak debil, to i bez wspomagania będzie szalał na szlakach i stwarzał zagrożenie. Problemem jest, że coraz łatwiej nieodpowiedni sprzęt trafia w nieodpowiednie ręce, bo jest łatwo dostępny (kiedyś trzeba było samemu montować, teraz to kwestia kasy). Firmy jak Shimano mają gdzieś, co myślą jakieś ludki na forum, towar się sprzedaje, to będą to rozwijać.
Przybywać będzie tak czy siak, lepiej się zastanowić co zrobić, żeby ich ucywilizować bez drastycznych kroków ze strony leśników.
Jeżeli jest mowa o parkach narodowych, to chyba we wszystkich wstęp jest płatny, więc można zrobić selekcję na wstępie, tylko ludzie na kasach muszą się orientować co dany sprzęt może. Musiałaby być też jakaś organizacja lub zrzeszenie rowerzystów, które by współpracowały z władzami parków i wypracowały sensowny kompromis.
Poza parkami narodowymi nie bardzo jest jak ograniczyć wstęp, trzeba by regularnie patrolować i eliminować pojazdy nie będące rowerami. Trudności podobne jak z quadami.