Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 611
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    81

Zawartość dodana przez zekker

  1. @Greg1 Tylko to nie jest problem samej smyczy, a tego jak właściciel jej używa.
  2. Owszem jest lepiej ale nadal nam daleko z zachowaniem kierowców względem pieszych do Niemiec czy Francji. Miałem okazję odwiedzić kilka miast i w sumie to był lekki szok kulturowy. W Hamburgu miałem wrażenie, że nikt się nie spieszy, nie stresuje. W Paryżu czerwone to było czerwone, samochody równo stawały, nie było skakania na żółtym, późnym żółtym. Ba, tam nie było czegoś takiego jak czas buforowy, że wszyscy mają przez jakiś czas czerwone. W momencie zapalenia czerwonego na jezdni, piesi dostawali zielone. Jeżeli ktoś nie zdążył przejść, to kierowcy czekali, nie było jazdy po piętach, trąbienia. Z drugiej strony nigdy wcześniej nie widziałem takiej liczby pieszych chodzących na czerwonym. Boczna ulica, nic nie jedzie, to ludzie po prostu szli. Dla przeciwwagi, w Delft rowerzyści traktowali pieszych na podobnym poziomie co u nas kierowcy. U nas codzienna praktyka, to się zastanawiasz czy wchodząc na zielonym ktoś nie skoczy na "dojrzewającym żółtym", czy nie będzie chciał się wepchnąć skręcając w prawo, czy prawidłowo skorzysta z zielonej strzałki, czy zajedzie drogę lub będzie próbował staranować, bo gapi się tylko na sygnalizator. Można się krzywić, wyzywać od ojkofobów ale uogólniając* nasza kultura drogowa jest na niższym poziomie niż na zachodzie. Po prostu mamy ze dwie dekady zaległości, pewne zmiany w myśleniu u nas jeszcze nie zaszły, nadal jesteśmy zapatrzeni w kult samochodu, a za tym idzie infrastruktura i przepisy. A statystyki są jakie są, niby się poprawia ale nadal jesteśmy ponad średnią europejską w wypadkach śmiertelnych. W danych za 2021 Polska znalazła się na pierwszym miejscu liczby ofiar na 100 wypadków z wynikiem 9,8. Niemcy z największą liczbą wypadków i wyraźną przewagą nad drugimi Włochami, ten współczynnik mają równy 1 i są na ostatnim miejscu. Patrząc tylko na nasze statystyki można mieć umiarkowany optymizm. Liczba wypadków spada, liczba ofiar spadła mocniej, czyli wypadki stały się mniej groźne. wypadki zabici ranni % zabitych %rannych 2013 35847 3357 44059 0,094 1,229 2014 34970 3202 42545 0,092 1,217 2015 32967 2938 39778 0,089 1,207 2016 33664 3026 40766 0,090 1,211 2017 32760 2831 39466 0,086 1,205 2018 31674 2862 37359 0,090 1,179 2019 30288 2909 35477 0,096 1,171 2020 23540 2491 26463 0,106 1,124 2021 22816 2245 26415 0,098 1,158 2022 21322 1896 24743 0,089 1,160 *Wiadomo, że są kraje o wyższej i niższej kulturze, są lepsze i gorsze rozwiązania. Dobre praktyki trzeba adaptować, złe odrzucać.
  3. Przeczytaj jeszcze raz, uważnie co napisałem, bo przeinaczasz znaczenie. Nie pisałem, że alkohol powoduje lepsza jazdę. Napisałem, że ogólnie na zachodzie lepiej jeżdżą, w konsekwencji nawet napici będą lepiej jeździć niż u nas. Upraszczając, jeżeli % obniżają kulturę jazdy i bezpieczeństwo o 2, to startując z poziomu 8 spadnie na 6. Jeżeli my startujemy z 5-6, to spadnie na 3-4. W krótkim czasie tak, statystyki się "poprawią". W dłuższej perspektywie pogorszą się, bo ludzie będą się mniej hamować, na więcej sobie pozwalać. Najpierw musi się u nas solidnie poprawić kultura na drodze, żeby można było łagodzić pewne przepisy. Nie wiem czy podniesienie limitu ma sens, bo to nie tylko rowery ale też wszelkie elektryczne wynalazki, na których już ludzie zbyt swobodnie jeżdżą. Kary jak najbardziej mogą być łagodniejsze, z wyjątkiem sprawców wypadków (chyba że tylko sami są ofiarą).
  4. + nowe manetki przerzutek, bo te wyglądają na zintegrowane z klamkami I zamontuje do czego? Tutaj ani koła, ani rama, ani widelec nie są przystosowane do takich hamulców. Czystość, regulacja, dotarcie. Cudów nie ma co oczekiwać ale powinny działać. W pierwszej chwili mogą działać faktycznie słabo ale po dotarciu powinno być ok. No chyba że ważycie dużo i macie oczekiwanie, że z 50km/h zatrzymacie się w miejscu. Rozumiem, że kupione wysyłkowo, zrobiliście podstawowy przegląd, sprawdziliście dokręcenie części, regulację?
  5. Na zachodzie jednak ludzie lepiej jeżdżą, co automatycznie przełoży się na lepszą jazdę nawet po %. To jest do naśladowania, większy spokój, mniej pośpiechu. Pod tym względem nasza kultura drogowa jest do tyłu i mamy jeszcze sporo do poprawy. Statystyki łapania pijanych, liczby wypadków z pijanymi i liczby pijanych sprawców spadają. To jest powód do zadowolenia ale niekoniecznie do luzowania przepisów. Jeżeli zaczniemy luzować przepisy i kontrole, to odwrócimy trend i pijanych przybędzie, a to pociągnie także wzrost liczby wypadków.
  6. Który model GRXa? Servo Wave skracający punkt łapania jest z tego co wiem od 800, niższe nie mają. W jaki sposób masz ułożone dłonie, którymi palcami hamujesz? Odnośnie regulacji, to instrukcja sprzedawcy ma opisane ustawianie odległości klamki i punktu zadziałania. Pierwszą regulację powinny mieć wszystkie, drugą tylko kilka modeli. https://si.shimano.com/pl/pdfs/dm/GADBR01/DM-GADBR01.pdf
  7. Ja droppera nie mam tylko w mieszczuchu, bo faktycznie mam na tyle płasko, że to zbędna rzecz. W hybrydzie gravelowej już mam, bo mi w poprzedniej wersji tego brakowało ale zdecydowanie zapuszczam się w ciekawsze tereny niż równe i płaskie szutry. Trochę obok tematu ale w fullu dropper przydał mi się jak musiałem wracać przez miasto po wywrotce, kiedy mogłem dobrze oprzeć się o kierownice tylko jedną ręką. Opuszczanie siodła zdecydowanie ułatwiło zatrzymywanie się na światłach, nie trzeba było tak mocno opierać się na kierownicy. Też trochę obok ale opuszczana sztyca jest elementem społecznym. Wcześniej było wspominanie o zatrzymaniu się, żeby pogadać. Można jeszcze dodać pożyczenie do przejechania się, nie trzeba naruszać swojego jedynego, właściwego ustawienia Nie tobie oceniać czy to forum jest miejscem na dyskusje o dziwactwach czy nie. Dla jednego pewne rozwiązanie będzie dziwactwem dla innego normalnością. Nie podoba ci się dyskusja, to nie czytaj, nikt nie zmusza. No i sprawa najważniejsza, cała historia roweru, to jedno wielkie dziwactwo. Samo wynalezienie, a potem ewolucja. Gdyby nie dziwactwo Garego i innych, to byś nadal jeździł czymś pokroju ukrainy, no może szosówką. Im więcej ludzie kombinują, im więcej dziwactw powstaje, tym większa szansa, że coś ciekawego i innowacyjnego się pojawi. A amortyzacja w szosach? Kombinują z tym nie od wczoraj. Próbka od Bianchi: https://www.bianchi.com/bianchi-for-paris-roubaix/ Z dropperami pewnie też będą kombinować w ramach obejścia regulacji UCI odnośnie pozycji na rowerze (zakaz siadania na ramie podczas zjazdów).
  8. Tylko żeby się nie obudzić z ręką jak ja wczoraj. W tygodniu zmieniałem łańcuch w mieszczuchu i napinacz wydawał się mieć dziwnie duży luz. Miałem sprawdzić dokręcenie przy okazji ale zanim skończyłem z łańcuchem to wyleciało z głowy (późno już było). No to wczoraj po kilkuset metrach od domu postanowił się odkręcić do końca. Wolno nie jechałem, bo było z górki ale też nie pedałowałem szaleńczo, więc na szczęście nic się nie zmieliło.
  9. A nie jest to przypadkiem mocowanie do pompki? Są takie przykręcane pod koszyk bidonu. Średnica może pasować tylko nie wiem czy wytrzyma, pompki są zdecydowanie lżejsze.
  10. @Mentos Pierwsze zasadnicze pytanie jakie mi się nasuwa, to czy wszędzie tak samo kontrolują? Jeżeli robi się masowe kontrole jak u nas, to % pijanych będzie mniej, niż jak robi się tylko w wytypowanych przypadkach, kiedy kierowca dziwnie się zachowuje. Jest w artykule również o ankiecie, ilu kierowców przyznaje się do picia. Wyniki trzeba odnieść do dopuszczalnych limitów, żeby dobrze porównać. Podobnie z udziałem pijanych w wypadkach śmiertelnych. Sama ta informacja nie pokazuje skali problemu. Np. było 300 wypadków z powodu pijanych, tylko w jednym kraju przełoży się to na 30% wypadków, bo ogólnie jeżdżą tam bezpiecznie i alkohol będzie jedną z głównych przyczyn, w innym kraju te same 300 wypadków to będzie np. 10% wszystkich, bo ludzie jeżdżą wyraźnie gorzej i generalnie jest więcej wypadków. Statystykami można się bawić i przedstawić najróżniejsze tezy. Żeby dobrze porównać, to trzeba mieć też inne dane.
  11. Nie spotkałam się z takim. Miejsce montażu koszyków jest chyba zbyt nisko, żeby dało się swobodnie montować tam zapięcia. Pewnie się da ale mam obawy czy przy cięższych u-lockach nie byłoby zbyt dużej dźwigni i jak szybko na wybojach by się uchwyt wyłamał. Ale jak się dobrze poszuka to coś jest, tyle że to autorskie rozwiązania, nic uniwersalnego: https://bikerumor.com/found-lobster-lock-is-a-folding-u-lock-alternative-thats-always-mounted-to-your-bike/ Foldylock Compact ma uchwyt przykręcany w miejsce koszyka. Bardzo ciekawe rozwiązanie umożliwiające montaż zapięcia lub bidonu: https://hiplok.com/product/hiplok-switch/ Mają też pod u-locki ale nie wiem czy coś innego niż ich będzie pasować: https://hiplok.com/product/hiplok-frame-bracket/ Jak jest możliwość skorzystania z drukarki 3D (tylko pewnie będzie trzeba dobrać inna długość śruby, żeby nie dokręcić się do ramy: https://www.stlfinder.com/model/kryptonite-bike-lock-mount-4g2e83H7/2197410/ Chałupniczo do u-locka można spróbować z uchwytami do rur pcv ale nie wiem czy dadzą radę utrzymać.
  12. Nie jest to zły przekaz, bo na piechotę faktycznie jest dużo lepiej niż kiedyś. A nadinterpretacja, nagłe hamowania itp. to już skutki braku edukacji, zbyt niskiej kultury drogowej. Ludzie nie są przyzwyczajeni do zwracania uwagi na innych, nie uczą się ich zachowania, więc nie potrafią dobrze szacować zamiarów. Ma to też konsekwencje w drugą stronę, jak się nie przejmuje innymi, to się nie przejmuje czy własne zachowanie jest przewidywalne dla innych. Doskonale to widać w jaki sposób kierowcy wyjeżdżają z bocznych dróg, tak jakby przejścia/przejazdu nie było, cisną do krawędzi jezdni, tam planują zatrzymanie. Widać jak jeżdżą w rejonach przejść jak jest korek, nie przychodzi im przez myśl, że samochody stoją bo pieszy jest na pasach. Piesi z kolei potrafią wchodzić bez rozglądania się, idzie wzdłuż i nagle myk na przejście, tak jakby nie było jezdni czy ścieżki. Albo raz zerkną i potem nos w telefonie, wylane czy samochód/rower zwalnia żeby przepuścić czy nie. Rowerzyści podobnie, bez rozglądania się. Inni przesadnie reagują i bardzo mocno zwalniają, mimo że widoczność nie jest zła. Kampania informacyjna przy wprowadzaniu przepisów była w miarę ok ale powinna być znacznie dłuższa i zawierać też elementy o tym zwracaniu uwagi na innych.
  13. I już widzę zmianę narracji, czyli nie bezwzględne zatrzymanie, a warunkowe jak ktoś inny do przejścia/przejazdu też się zbliża. Czyli jednak nadal mamy ocenę sytuacji przez kierujących/idących. Także pomyśl jak taki bezwzględny nakaz zatrzymania by był wygodny w przypadku pustej drogi, a nie tylko tych przypadków gdzie pojawia się konflikt. No i co z tym przepisem o pierwszeństwie rowerów? Jest, nie ma, ma inne znaczenie? Pi*drzwi jest standardowym rozwiązaniem, a czy dobrym to inna kwestia. Są pewne standardy nachylenia wjazdów na wiadukty, jeżeli jest to łączone z ruchem pieszych, to zdecydowanie są w przepisach maksymalne nachylenia (powyżej bodajże 6% muszą być już schody, np. osoba na wózku musi dać radę podjechać, zjechać). Różnica wysokości spora, miejsca pewnie mało, więc robi się zawijasy, żeby zmieścić w limicie nachylenia. To może trzeba lepsze opony zakładać?
  14. Kwestia modelu ale generalnie mają większy opór. Moja podstawowa 8 ma wyraźnie większe opory. Wersja premium lub pólka wyżej, czyli Alfine mają mniejsze ale chyba nadal nie takie jak standardowa piasta.
  15. Co mówią przepisy? Dodatkowo w opisie znaku D-6 mas powtórzony zapis z ustawy. Nie ma tutaj nic o zatrzymywaniu się, bo pieszy zbliża się do przejścia. Masz za to obowiązek zwolnienia i zachowania szczególnej uwagi. Pieszy nie ma pierwszeństwa bezwzględnego, ma je warunkowe. Dodatkowo nabywa to pierwszeństwo dopiero w momencie wchodzenia na przejście, czyli po chłopsku jak robi ten pierwszy krok na pasy. W praktyce warto: - mieć kamerkę, żeby w razie co wykazać, że pieszy nie zastosował się do przepisów (nie upewnił się, że kierujący mu ustępują, wszedł pod nadjeżdżający pojazd) - zwolnić, odpuścić, tak żeby w razie co móc wyhamować przed przejściem, a w razie gorszego przypadku zminimalizować skutki kolizji Obecne przepisy nie są złe. Bardzo mocno kuleje edukacja, nie mamy jeszcze wyrobionych dobrych nawyków zarówno wśród kierujących jak i pieszych. Kierowcy i rowerzyści powinni odpuścić, a piesi zachować się przy przejściu w taki sposób, żeby ich intencja przejścia była jasna. Reszta to już doświadczenie, umiejętność szacowania kto pierwszy przekroczy przejście, gdzie jest ten moment, że już się nie zdąży wyhamować, kiedy pieszy może wejść na przejście. To mocno kuleje u nas na drogach za dużo jest skrajności wpychania się lub przesadnego przepuszczania, a za mało współgrania i płynności.
  16. Przytocz ten przepis, bo z kontekstu wynika dojazd i wjazd na przejazd, a tutaj w pierwszym zdaniu mówisz o znajdowaniu się na przejeździe. To są zupełnie różne przypadki i warto zachować precyzję, żeby nie było domysłów i mieszania zasad ruchu. Obowiązkowe zatrzymanie przed przejściem i przejazdem? Ciekawe jak długo byś wytrzymał z takim przepisem i go respektował. Przejaskrawiony przykład z Sopotu (ul. 23 Marca) ale pomyśl ile mijasz codziennie podobnych przejść, wyjazdów z bocznych ulic i jak "płynnie" by się jechało. Żeby dało się płynnie jechać, to by musiało do tego powstać tyle podpunktów ze szczególnymi przypadkami, że by to więcej namieszało niż pomogło.
  17. Bo jakaś dziwna ta pszczółka, na jakichś dziwnych kwiatkach: Nic nie trzeba było krzyczeć, doskonale wiedział że jedzie z uszkodzonym i pedałował powoli tylko prawą stroną.
  18. Bo ale tandeta: Rower pewnie fajny ale pech z uderzeniem o coś korbą.
  19. Namierzyłem u siebie 33-34mm. Widelec to Rock Shox Recon fabrycznie w rowerze z 2019. Jeżeli żaden z adapterów nawet nie zbliża się do tej średnicy, to zapytałbym sprzedawcy. Może jakiś wybrakowany zestaw się trafił. Jeżeli masz dużo większą średnicę, to podaj co to za sprzęt. Nie wiem czy się wtedy coś dobierze. Jest tez możliwość, że coś nie tak montujesz, może za mało wstępnie skręcasz elementy i za słabo się rozpychają.
  20. Nie już życie nauczyło, żeby zabierać zarówno dętkę jak i łatki.
  21. Jeżeli w zestawie były dołączone, to któryś powinien pasować. Zmierz wewnętrzną średnicę rury widelca i najszerszego mocowania z błotnika. Wygląda że to to samo co Simpla ADHD, a tam jest w zestawie element o średnicy 36mm, co powinno wystarczyć z zapasem. Postaram się wieczorem zmierzyć u siebie ile mam przy sterach 1,5". Przy 1 1/8" wyszło mi około 20mm na 2 różnych widelcach.
  22. Nie było w zestawie jakichś adapterów, redukcji? Wygląda, że mocowanie przystosowane do rur sterowych 1 1/8". Obecnie w lepszych rowerach dół rury ma 1 1/2". Jeżeli mocowanie adaptera do błotnika nie jest zintegrowane, to powinno dać się dokupić inne i podmienić. Podaj dokładny model błotnika lub zrób zdjęcia pokazujące jak wyglądają te części. Przykładowe, widać że element gdzie wsuwa się błotnik jest wymienny: https://www.rowerystylowe.pl/p-911/komplet-montazowy-sks-shockboard-26 https://allegro.pl/oferta/simpla-speedclick-adhd-adapter-mocowanie-blotnika-10547520696?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_content=supercena&utm_term=test&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_sport_rowery-akc_pla_pmax_sc&ev_campaign_id=17958852426&gclid=EAIaIQobChMIrrmH9crs_gIVhaOyCh0itwLBEAQYBSABEgKYufD_BwE
  23. Bo pan tu nie stał: Fociłem krajobraz, a mi nad głową hałasowały. Niestety nie udało mi się trafić w moment kontaktu, niemniej lot odwrócony chyba nie jest zbyt częsty. Czarny to pewnie kruk, a ten mniejszy zadziorny nie wiem, ktoś podpowie?
  24. Nie jest to wygodne ale alternatywy są jeszcze mniej. Może jakby był jakiś płaski i długi bagażnik, to by dało rade jakoś na wierzch zamocować. Równolegle do roweru nie zmieści się, będzie się nogą zahaczać. Zależ kto jaki ma plecak, mi udawało się tak, że do kasku prawie nie dochodziło. Problem był przy wsiadaniu i zsiadaniu, bo haczyło o siodełko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...