Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 611
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    81

Zawartość dodana przez zekker

  1. Czyli podsumowując masz ścisk, bo nie stać cię na lepsze ciuchy Jest zasadnicza różnica między między zwykłą "ortalionową" kurtką przeciwdeszczową, a tą za tysiaka z gore. Owszem przy wysiłku w obu będzie sauna ale potem z tej drugiej dużo szybciej uchodzi nadmiar ciepła i wilgoci. I nie, nie jest to efekt placebo. Ale nawet między różnymi koszulkami są różnice i jedne są szczelniejsze, bardziej plastikowe w odczuciu, a inne lepiej oddychające. Średnio cena tutaj dosyć dobrze oddaje jakość materiałów i wykonania. Różnica między butami za 200zł, a za 1k też będzie zauważalna. Te pierwsze będą miękkie, drugie sztywne, lepiej nadające się do sportu. Jeżeli ktoś jeździ na spokojnie, to może w byle czym. Im większy wysiłek, większe ciśnienie na wynik, to różnicę w droższych ciuchach czuć.
  2. Jak na osobę narzekającą na angielszczyznę, to trochę nie przystoi robić błędów próbując jeszcze bardziej zangielszczyć. Trekking a nie trecking od trek - wędrówka. Wagant to był typowy zwykły rower Jeżeli chcemy go szufladkować, to podpadałby pod trekkinga. Szutrowo asfaltowy, bo wtedy wszystkie cywilne takie były. Gravele mają jednak sportowe zacięcie, to niekoniecznie są rowery do spokojnego turlania się po okolicy. Odnośnie korb " 48/36/24" dasz jakiś przykład górala? W ogóle takiej korby? Osobiście nie kojarzę tak nietypowego zestawienia. Standard to były 22-32-42 w góralach i 28-38-48 w crossach/trekkingach. Potem były 24-34-42 i 26-36-48.
  3. Jak nie jesteś wprawiony w stromych podjazdach, to nawet tych 250W nie opanujesz. Serio, to nie jest mało mocy, a masz jeszcze swoje nogi. Prz 1000W to ten rower wyfrunie spod ciebie
  4. Bo purchawka: Którym szlakiem jechaliście? Rowerowym, czy pieszym z noszeniem rowerów?
  5. Można jeszcze próbować reklamować o ile gwarancja jeszcze się nie skończyła.
  6. Tutaj niestety ale nie wiem co poradzić, bo nie miałem kontaktu z tymi piastami. Może kontakt z producentem?
  7. Ja tu widzę, że to bardziej lokalna droga, a nie CPR. Szosowcy się cieszą, a lokalne szutry znikają Bo oznaczenia szlaku niepotrzebne, wystarczy jechać po nieskoszonym: Zielony koło Kulina Kłodzkiego, kierunek Łężyckie Skałki.
  8. Z formalnej perspektywy już chyba wszystko napisane, więc się nie będę powtarzał. Jeżeli droga była pusta, to jaki problem zjechać do lewej i się spokojnie minąć? Tylko odpowiednio wcześniej, tak żeby manewr był jasny dla pieszego, wtedy nie zmieni nagle strony, chba że faktycznie chce iść na konfrontację. Byłoby bez stresu i bluzgów. Przypuszczam, że masz sprawny rower wyposażony w dzwonek lub podobne urządzenie lub potrafisz wypowiedzieć "dzień dobry" Skuteczne w 99,9%. Gorzej jak ktoś biega w słuchawkach i się odcina od otoczenia...
  9. A nie była to przypadkiem awaria forum? W weekend była przerwa w działaniu, być może wszedł backup i część postów wcięło.
  10. Cześć Z lewej strony trzeba odkręcić ramię hamulca, powinno wystarczyć wykręcenie śruby trzymającej obejmę. Z prawej trzeba zdjąć clickbox-a: Potem już normalnie odkręcić koło.
  11. Nie miałem tego licznika ale co mi przychodzi do głowy, to poszukać w opcjach funkcji autostart. Czy ręczne wystartowanie działa?
  12. U każdego goi się inaczej. Miałem obie kości przedramienia złamane i w gipsie siedziałem 3 miesiące. Potem też sporo czasu zanim jako tako odzyskałem sprawność ręki. W zasadzie dopiero po roku odzyskałem pełną sprawność, o ile ograniczony zakres skrętu nadgarstka można uznać za pełną. Pewność wytrzymałości po jakichś 2-3 miesiącach. Rozstrzał przypadków będzie tutaj ogromny, więc będzie ciężko jakiekolwiek wnioski wyciągać. Co można poradzić i powinno być bezpieczne, to ćwiczenia usprawniające ruch ręki. 3 tygodnie to niby nie tak długo ale stawy pewnie i tak się zastały i zakres ruchu się pogorszył. Odzyskanie pełnego to obecnie priorytet, bo zaniedbane będzie ciążyć już zawsze. Siłę spokojnie odzyskasz. Na pewno należy ćwiczyć bez obciążenia, najprostsze to po prostu ruszać ręką w możliwie pełnym zakresie stawów: - zginanie i prostowanie w łokciu - skręcanie w nadgarstku Szczegóły to już niech specjalista zaleca, który zna dokładnie mechanikę ręki, może zbadać zakres obecnych ograniczeń, będzie wiedział jakie ćwiczenia będą odpowiednie. Warto też odwiedzić dentystę, bo potrafią się sypnąć zęby. Lepiej teraz połatać jak trzeba, niż miałyby się później pokruszyć.
  13. Bo gdzie ja się pcham (dosłownie): Białe Skały, idzie sporo przejechać ale są też takie miejsca. No i w sezonie sporo pieszych, a ścieżki niezbyt szerokie.
  14. Podobno znana właściwość, że nie da się na postoju przelecieć po całym zakresie. Zakręć kołem/przejedź się kawałek i wtedy zobacz czy można przekręcić dalej.
  15. Ja bym tutaj widział dwa komplety. Pierwszy jakieś turystyczne np. z serii Schwalbe Marathon (E-plus, Tour plus). Drugi coś konkretnego w te góry. Oczywiście jeżeli to nie jest tak, że w tygodniu asfalt, a w weekend góry i kamienie, bo wtedy trochę uciążliwe co chwila zmieniać. Ale jeżeli te góry raz na miesiąc, dwa, to warto pomyśleć. Jeszcze kwestia jak po tych lasach i polach latasz, czy to bardziej turystycznie, czy sportowo. Do drugiego zastosowania turystyczne nie będą tak dobrze trzymać na piasku jak choćby wspomniane XR3.
  16. Bo góry są płaskie: Góry Stołowe, Łężyckie Skałki. https://www.pngs.com.pl/pl/turystyka/tur_e.html
  17. A ja tego zamieszania z Gdynią nie rozumiem. Przecież organizacja ruchu jest jasna dla każdego kto nie porusza się publicznymi drogami pierwszy raz. Estetyka to inna sprawa i pewnie dałoby się to zrobić sensowniej.
  18. Musi być do osi? Ja mam Thule Pack 'n Pedal, można mocować z tyłu i z przodu. Najlepiej od razu dokupić ramki boczne, bo bez nich sakwy strasznie się majtają (któregoś razu namiętnie mi wchodziła w kasetę ). Montując z tyłu trzeba trochę poeksperymentować, bo miejsca nie ma zbyt dużo i można butem haczyć o sakwy (nie wiem jak u ciebie będzie, ja mam Top Fuela 8 XL). Z przodu spróbowałem na sucho i nie byłem w stanie opanować roweru, dzień przed wyjazdem nie chciałem ryzykować wpadki i jednak dałem z tyłu. Nie jest idealny ale pozwala na zapakowanie się na wyjazd. Na wyprawy nie wiem czy się nada, bo 10-11kg deklarowanego udźwigu to nie jest dużo. Ponoć można więcej ale osobiście mam pewne obawy o wytrzymałość samego bagażnika jak i ramy, bo na nierównościach to jednak całością trochę buja. Topeak ma podobne ale dedykowane na przód i tył.
  19. A mają ubezpieczenie na zniszczony lakier? Przy droższych i nowszych rowerach, to jednak bym się martwił.
  20. Obsługa innego pociągu mówiła mi, że ten z wagonem jeździ pustawy, a następny zwykły wypchany po brzegi. Nie miałem okazji skorzystać ale problem ustawienia taki sam jak w każdym "systemie" mocowania. Czy to haki, czy stojak, to jest ciasno i trzeba kombinować. Żeby było swobodnie, to musiałyby być szerzej rozstawione, a to oznacza mniej przewiezionych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...