Scr , normalnie padłem ze śmiechu :-)
Ja miałem kiedyś sytuacje taką że wracając z kolegami gdzieś o 23 lasem , ciemno, nagle rzuciło się na nas cos takiego http://www.pelosepatas.com.br/cachorro/Rottweiler-1.jpg , zwolnilismy do predkosci 1km/h a ten bydlak zaczal skakac koledze na rower - warcząc .... na szczescie po chwili odpuscil .. psiur prawdopodobnie spuszczony na noc z pobliskiego domu ... nastepnym razem jechalismy okrezna drogą byle tego bydlaka nie spotkać ....