Skocz do zawartości

peeotrs

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    130
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez peeotrs

  1. peeotrs

    peeotrs w drodze

    Hoherodskopf
  2. peeotrs

    po dywanie

    Dwa tygodnie nie jeździłem i niespodziewanie w górach zrobiła się jesień.Pięknie się jechało po dywanie z liści było mgliście i tajemniczo.Przystanąłem żeby złapać oddech i słyszałem tylko bicie swego serca.Wyjechałem na górę,a słońce nie zdążyło się jeszcze przebić przez poranne chmury.Niestety zjeżdżając natknąłem się na konar leżący niewidocznie na tym moim pięknym dywanie no i pozbyłem się napędu Na szczęście poszedł tylko hak przerzutki. Podbiegłem jeszcze tylko pod jedną górkę,a potem było cały czas w dół...
  3. Z albumu: peeotrs jesień

    na szczęście tylko w dół
  4. peeotrs

    peeotrs jesień

    błatnia jesienna
  5. Z albumu: peeotrs jesień

    pozbyłem się napędu
  6. Z albumu: peeotrs jesień

    ledwo widać ale trafiłem
  7. Z albumu: peeotrs jesień

    piękny dywan z liści
  8. Jakiś czas temu pisałem,że mam trochę części no i drugi rowerek stoi w piwnicy,a raczej jeździ.To tu to tam... po mieście i na okoliczne asfalty jest w sam raz Wozi mnie tam gdzie chcę
  9. peeotrs

    dzień próby

    Od czasu kiedy swoje jeżdżenie zacząłem brać na poważnie,a dla mnie to moment wjechania w góry,minął rok i kilka miesięcy.Zazwyczaj unikałem tłumu na szlaku,wolałem sam przemierzać swoje ścieżki.Czasami udało mi się namówić kolegę na wspólną jazdę.Na ostatniej wspólnej wycieczce padło hasło "czasówka na Równicę-może byś wziął udział".Pomysł mi się spodobał ale się trochę bałem,...że przyjadę ostatni,że to nie dla mnie,że po co mi to , i.t.p.Cztery dni przed zawodami wysłałem zgłoszenie.Na trening było trochę za późno ale pomimo to przez pozostałe dni robiłem po kilkanaście kilometrów w szybkim tempie.Nadszedł wreszcie dzień próby.Trema i kicha 45 min. przed startem wcale mi nie pomagały.Pomógł mi za to kolega dodając otuchy i pomagając wymienić dętkę. Wreszcie ruszyłem i ...wjechałem.Na mecie,po złapaniu oddechu,postanowiłem,że ...za rok jadę obowiązkowo
  10. peeotrs

    peeotrs składak

    składak
  11. Dzięki za odpowiedź Mieszkam praktycznie w górach a przynajmniej widzę je ze swojego domu. Do najbliższych rejonów nieutwardzonych mam 300 m ,a jak jadę w góry to zazwyczaj wkładam rower do auta. Problemu asfaltu raczej nie przewiduję. Co do długości wkrętów to faktycznie może trochę straszyć. Zdecydowałem się na utwardzane końcówki i do opony tylnej wkręcałem w klocek(trochę zużyty) wkr.dł 1,6 mm. W przedniej (mocno zużytej w części czołowej) wkr.dł. 1,3mm. krótszych tego typu nie znalazłem. Sam nie wiem jak to będzie działało.Pochwalę się jak spadnie śnieg
  12. wcale jeszcze nie jeździłem w zimie to będzie próba (być może chybiona )ale mam pytanie :przesadziłem z czym? jestem otwarty na każdą sugestię peeotrs
  13. peeotrs

    małe porządki

    Tegoroczne lato wyjątkowo sprzyja bikerom.,jak do tej pory prawie każda niedziela była dla mnie udana.Czas mija nieubłaganie,las powoli zmienia kolory i tylko patrzeć pierwszych śniegów.Zazwyczaj przed zimą ostrzę krawędzie nart,a tym razem zakiełkowała myśl:może by tak zima na rowerze?Zacząłem od porządków w piwnicy.Wszelkiego dobra nazbierało się na prawie cały rower(w fazie składania),a że podstawa w zimie to dobra trakcja tak też zacząłem od opon.Jedną dostałem od kolegi(60 wkrętów),drugą wyskrobałem sam(136 wkr.) Teraz czekam na śnieg.Jak na razie jedyny plus całego przedsięwzięcia to gruntownie wysprzątana piwnica
  14. peeotrs

    opony

    opony zimowe
  15. Planowałem sobie na sobotę małą traskę,a tu przez przypadek na forum otarłem się o temat [podjazdy] Dobór i ustawienie mostka i kierownicy.Temat mnie zaintrygował Co prawda problemy z podjeżdżaniem usunąłem,ale zawsze coś można poprawić (czyt. zepsuć) Tak więc: u mnie mostek krótki-został na+;kiera gięta-przekręcona do minusa;rogów brak-to dołożyłem We wtorek rower stał gotowy.W sobotę dzionek rozpoczął się całkiem przyzwoicie,ale godzinę przed wyjazdem z nieba polało No ale plan to plan-sprawdziłem prognozy i pomimo tego,że końca chmury nie było widać "internetowa chmurka" zostawiła odrobinę nadziei.Ruszyłem w deszczu by po niecałej godzinie zobaczyć skrawek nieba ,a teraz wracam do fizyki:naciągałbym temat twierdząc,że nastąpiła poprawa prowadzenia roweru na podjazdach,no może trochę lepiej dociążyłem przednie koło(powiem więcej jak pojeżdżę dłużej z tym ustawieniem)Za to rogami skutecznie przestraszyłem wszystkie jelenie w lesie. Wyjazd uważam za udany,a przy okazji nasunęła mi się refleksja,że dobrze jest czerpać z doświadczenia innych,ale weryfikować te doświadczenia i tak trzeba na własnej skórze.
  16. peeotrs

    b.krzyż

    Cześć To jest droga z Trzech Kopców Wiślańskich do Brennej Leśnicy
  17. peeotrs

    nic na siłę...

    Cykloza cyklozą,a życie się toczy i to nie zawsze jak bym tego chciał.Przez ostatnie dwa tygodnie nie udało mi się wcisnąć w mój plan zajęć nawet marnych 15 kilometrów No cóż... bezpowrotnie minęły czasy młodości,których głównym przymiotem był nadmiar czasu wolnego i nikła odpowiedzialność za cokolwiek Miałem taki moment,że chęć wyrwania się na rower przyćmiewała zdrowy rozsądek chęć i zapał nadal mi towarzyszą ale nic na siłę... może nie przejadę aż tyle i może będę bardziej dyszał z braku formy ale wiem jedno - pojadę na pewno z przyjemnością.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...