miku

O to mi właśnie chodziło

Można prosić o wrzucenie fotki odbiornika zainstalowanego na kierownicy albo mostku

Właśnie zastanawiałem się czy końcówki wężyków mogą być różne, ale wszystkie wyglądają podobnie. Spróbuję dzisiaj się tym pobawić ew. podjadę do jakiegoś serwisu. Planuję zakup jeszcze jednej reby dla mojej kompanki wypadów rowerowych, ale koniecznie potrzebuję egzemplarza z piwotami. Wygląda na to, że nowe modele zostały pozbawione piwotów. Jeśli się mylę to proszę oświećcie mnie

Właśnie stałem się użytkownikiem reby sl 2009. Miałbym do Was pytanie: czy rodzaj pompki do amortyzatorów ma jakieś znaczenie w precyzji ustawienia ciśnień? Chodzi o to, że jak ścigam wężyk z zaworu to bardzo dużo powietrza ucieka, ok 40 psi ale nigdy tyle samo. Nie ma mowy o uzyskaniu precyzji rzędu +/- 5 psi czy jednakowym ciśnieniu w obu komorach. Moja pompka: http://www.skiteam.pl/akcesoria-rowerowe/Specialized/WINDPIPE_FRAME_SHOCK_PUMP/

Sprawa wyjaśniona. Za syczenie w xc 600 odpowiada zawór powietrza w lewej goleni (znajduje się pod pokrętłem eta). Wymiana zaworu wyeliminowała dźwięki i wycieki. Do zrobienia we własnym zakresie. Potrzebny jest klucz do kaset i oczywiście nowy zawór. Być może zawór został zablokowany przez jakieś nieczystości i wystarczyło go przeczyścić, jednak w serwisie został wymieniony na nowy w ramach gwarancji. Myślę że koszt zaworu i tak byłby niewielki.

Myślę, że to do końca nie jest prawidłowe ze względu na to, że przed serwisem taki objaw nie występował. Poza tym gdy wczoraj odwróciłem rower "do góry kołami" zauważyłem, że z lewej lagi wypłynęło trochę oleju. Wydaje mi się, że pod śrubą znajduje się jakaś uszczelka, która podczas serwisu mogła zostać źle założona ew. uszkodzona. Zastanawiam się czy coś z tym robić czy może zaczekać do końca sezonu?

W moim XC 600 pojawił się kolejny dźwięk, oprócz stuków, trzasków doszło syczenie z lewej goleni (przy uginaniu). Czym to może być spowodowane? Dodam tylko, że amor zaczął syczeć po przeglądzie serwisowym.

Fox przetestowany więc pytanie o długość już nieaktualne. Jeśli można w twoim temacie tobo, dodam kilka słów na temat tego Foxa. Z moich obserwacji wynika, że przy wadze jeźdźca w granicach 55 kg amortyzator nie wybiera małych nierówności, jednak i tak jest o niebo lepiej niż do tej pory (xc600). Na szczęście osobie, która jeździ na tym sprzęcie, aż tak bardzo to nie przeszkadza. Obecnie amor ustawiony na 45 psi - wg tabeli dolna granica (sag ok 3 cm). Przy hamowaniu znacznie nurkuje. Większe nierówności wybiera bardzo płynnie - szczególnie przy szybszych odcinkach. Dobrze współpracuje z tylnym zawieszeniem (i-drive 5 i fox float ok 95 psi). Wykorzystuje prawie cały skok, ale tyko przy stromym zjeździe - hamowanie. Myślę, że był to dobry zakup, tym bardziej cena okazyjna i udało się obniżyć ciężar roweru o prawie 0,5 kg.

Tobo czy byłbyś w stanie napisać jaka jest długość tego foxa tz. odległość od osi do korony?

Model 2007

O ile uginają się wasze xc600? Mój przy skoku 100 mm ugiął się max o 85 mm. Zastanawiam się czy przy mniejszym ciśnieniu ugnie się jeszcze bardziej. Chodzi mi o to aby widelec pracował pełnym skokiem.

Nie wiem czy myślimy o tym samym dźwięku, ale u mnie też występowało metaliczne stukanie. Winna za ten dźwięk była sprężynka pod pokrętłem eta, która uderzała w goleń. W serwisie włożyli jakąś dodatkową podkładkę (chyba gumową) i stukanie znikło, no może nie do końca bo nadal coś tam "wali", ale nie jest już tak "metalicznie", a bardziej głucho.

Podobno xc 600 to ostatni model Marzocchi produkowany we Włoszech. Tak przynajmniej twierdzi autoryzowany dystrybutor. W każdym razie na moim jest naklejka "made in italy", ale co z tego jeśli luzy i stuki też są.

Na której goleni twój xc600 ma luz? W moim jest ewidentny luz na prawej, a na lewej nic. Używasz tarcz?

Mój XC 600 poszedł w końcu do serwisu. Powodem takiej decyzji było uciążliwe stukanie widelca na każdej nierówności, a przy okazji został skontrolowany luz na prawej goleni, o którym pisałem wcześniej. W każdym razie stuki usunięto, a luz podobno jest w normie. Naprawa trwała 2 dni w autoryzowanym serwisie, a więc bardzo krótko.

Myślę, że autoryzowany dystrybutor nie robiłby takich problemów, ale i tak nie chciałbym się o tym przekonać na własnej skórze. Mam nadzieję, że amor dopiero co się ułożył i luz się nie powiększy. Za jakiś czas (kilkaset km) napiszę czy coś się zmieniło.

Zaciskam dźwignię przedniego hamulca, łapię ręką goleń, poruszam rowerem przód i w tył i wyczuwam luz (zresztą nawet słychać "tykanie"). Dzwoniłem do serwisu i usłyszałem to czego można się było spodziewać, czyli: tzw. luz roboczy, tak ma być ze względu na otwartą kąpiel olejową. Póki co jeżdżę, do momentu aż zacznie mi to przeszkadzać.