Mr. Dry

Wapid - dzięki za info. Jeśli chodzi o górną rurę to 620 przy mostku 90 powinno być ok. Teraz jeżdżę na dużym 21,5" crossie , w którym mostek jest 105 a g. rura ma 605 i właściwie jest ok. choć zawsze uważałem, że mogła by być ciut dłuższa ale odpowiednie rogi załatwiły sprawę. Oczywiście dotyczy to asfaltu bo w terenie (zacząłem jeździć w tym roku) długość mi pasuje. Będąc wczoraj w Beskidzie Małym wiele razy "spadałem" z siodełka w mniej lub bardziej kontrolowany sposób i jakoś zawsze udawało mi się utrzymać bezpieczną odległość od jajek. Wspomniany wcześniej spec polecany przez Nabiała dla mojego wzrostu jest o 10mm krótszy ale czy to jest "tylko" czy "aż". Przymierzyć się do ramy nie będę miał jak a nie mam ochoty wywalać kasę w błoto. Nie wie ktoś czy w siedzibie Volo jest taka możliwość? Jeśli tak to gdzieś w maju 2012 przejechałbym się do Gliwic. 18" to 457mm i mając na względzie wcześniejsze wypowiedzi mówiące, że osoba o moim wzroście jest między wymiarami (17" i 19") to w tym konkretnym przypadku wychodzi L.

Dobry. Rozmawiałem z gościem z "dobrego rowerowego" i twierdzi, że rama Accent'a będzie pod ośkę 10. I nawet bym łyknął (jak się pojawi) bo chcę zamienić cross'a na górala ale nie wydaje wam się, że jest ona cholernie niska ale za to długa? Wychodzi, że L to 18". Mierzyłem też swoją ramę i wyszło mi, że w tym rozmiarze to sztyca 400mm chowałaby się na styk więc przy mniejszym rozmiarze to już kicha :/. Mam 181 cm a giczały długie na 86 cm. Jak na razie to siedziałem na dwóch 29', oba 19". Pierwszy to Trek, który na długość był ok a drugi to Author - ten też był wygodny jednak jakiś taki większy. Może jest tu ktoś o podobnych gabarytach kto siedział na na czymś w rozmiarze M Authora i wie z autopsji jak wygląda sprawa z maksymalnym wysunięciem sztycy? Niestety u mnie w mieście widziałem tylko te dwie 29" więc nie mam jak się przymierzyć.

To Virtual TT to jest to samo co T/Th czy T/Ta? W nawiązaniu do geo Authora. I drugie pytanie - pod jaki rozmiar osi jest ta rama?

Kiedy mam ochotę się wyciszyć jakiś black metal. Do szybszej jazdy natomiast jakiś hiphop. Najlepiej jak nawijają po rusku bo lubię ten język. Polecam np. Dino MC 47.

Ostatnimi czasy death doom i takie cmentarne klimaty z naciskiem na Draconian a także The Morningside. Ale dziś dorwałem naszego poczciwego Mieczysława Fogga.

Dopiero co go odebrałem więc jakieś spostrzeżenia co do jego rzeczywistej użyteczności pojawią się później. Jestem raczej dobrej myśli gdyż mój pierwszy komputerek był tej firmy, konkretnie model F7 i spisał się na medal. Znajomy miał (a może ciągle ma) Echo J12 i również nie narzekał. Dlaczego Echo? Szukałem licznika na dwa rowery i nie miała to być Sigma, nie chciałem też firmy krzak. Cateye był głównym konkurentem ale ostateczny wybór padł na Echo. Przyznam szczerze, że cena też miała na to wpływ, a skoro przekonałem się o "pancerności" produktów tej firmy, więc nie miałem za dużo obiekcji by go zamówić. Do rzeczy. Całość zapakowana w ładne pudełeczko w czarno szarych barwach, z prostą i przejrzystą gwarancją i instrukcją w języku polskim. Jego funkcje to: 1 Prędkość bieżąca 2 AVG Prędkość średnia 3 MAX Prędkość maksymalna 4 Kierunek zmiany prędkości średniej 5 Dwa rowery (dwa obwody koła) 6 DST/D Dystans wycieczkowy (zerowany) 7 ODO1 Dystans sezonowy Roweru 1 8 ODO2 Dystans sezonowy Roweru 2 9 T-ODO Dystans łączny (Rower 1 + Rower 2) 10 TM Czas jazdy wycieczkowy (zerowany) 11 T-TM Czas jazdy sezonowy 12 Zegarek 24 lub 12 godzinny Dodatkowo posiada sygnalizację słabej baterii (F7 nie miał). Licznik wygląda bardzo ładnie i nawet solidnie choć nie tak solidnie jak F7. Z drugiej strony nie jest on tak toporny. Na przednim panelu jest jeden duży przycisk MODE, z tyłu dwa malutkie - jeden do wyboru roweru drugi SET do ustawień. Wyświetlacz Duży, czytelny wyświetlacz podaje aktualną prędkość z wartością po przecinku do 199,9 km/h (F7 wyświetlał tyko całkowitą), jedną z wybranych funkcji, strzałkę informującą nas czy jedziemy powyżej czy poniżej średniej prędkości oraz migający symbol kolarza informujący o zbieraniu danych przez komputerek. Echo i A-Tech F13 EC-V3 z boku i podstawka DST podaje dystans wycieczki, zliczany do 999,99 Km i zerowany w dowolnym momencie przyciskiem MODE a DST/D to dystans dnia i jest resetowany tylko automatycznie o północy. Wartości ODO są wyświetlane tylko podczas postoju i zliczane od 0.0 do 99999.9 Km lub M. Na wyświetlaczu może też pojawić się napis ERR co oznacza, że TM jest ponad 100 godzin lub DST jest ponad 1000 km. Po resecie ekran wraca do normy. Kiedy zaś pojawi się mała czarna ikonka baterii ze znakiem x to pora wymienić baterię, która (nowa) według producenta powinna wystarczyć na 2 lata pracy. Podczas jej wymiany wszystkie wartości są zerowane. ODO1, ODO2 i T-TM można wprowadzić ponownie. Mocowanie. Licznik można umieścić zarówno na kierownicy jak i na mostku. Podstawka jest wykonana solidnie (coś jak od F7) i mocno trzyma licznik, więc nie ma obaw, że nam wypadnie gdzieś w terenie. Jednak plastik sprawia wrażenie mało elastycznego i mam wrażenie, że zimą przy minusowych temperaturach podczas wyjmowania licznika blokada może pęknąć. Miałem tak z F7 - sam z siebie jednak nigdy nie wypadł. Opaski, które dołączyli też są jakie twarde, przy montażu dwie mi pękły ale na szczęście jest ich mnogo. Okrągły magnes spotykany również w licznikach A-tech jak i innych (gdzieś czytałem, że Echowell ma patent na takie mocowanie) sprawia wrażenie masywnego i ma podwójne wyżłobienie pozwalające na zamocowanie go na płaskiej jak i okrągłej szprysze. Wymiary i waga 45,8x54x17,2 / 33,15g Według producenta jest on wodoodporny i można jeździć w deszczu, ale nie wolno go zanurzać. Tu ewidentna przewaga F7 bo można z nim było nurkować do 10 m głębokości EC-V3 na stronie polskiego dystrybutora http://pro-bike.pl/produkty/item_1465_licznik_echo_ec_v3.html Strona Echowell http://www.echowell.com.tw/

No to może się skuszę na te pedały. A co do bloków to może znajomy ślusarz dorobiłby ze stali. Na pewno taniej niż jakbym miał kupować oryginały.

A miał ktoś może do czynienia z blokami stalowymi do Time'ów? Bo te z mosiądzu ponoć szybko się wycierają a jak ktoś dużo śmiga po mieście i jeszcze do tego musi trochę podreptać, to trochę często trzeba wymieniać. W Decathlonie widziałem takie http://www.decathlon.com.pl/PL/zatrzaski-time-mtb-17931126/