bogus

Manetki będą miały nadal te 12 kliknięć, ale na 0 łańcuch będzie na 1 przełożeniu, około 6 będzie na środkowym, a na 12 na 3. Nieindeksowana manetka ma swoje plusy, bo w przypadku większego przekosu łańcucha możesz poprawić manetką położenie przerzutki, tak by nic nie ocierało.

To jest manetka nieindeksowana i ma tzw. połówki a nawet ćwiartki. Przednią 3-rzędową korbę i przerzutkę spokojnie ogarnie.

Najprostszym rozwiązaniem, dającym faktycznie dużo większy wybór hamulców jest adapter pod FM i montaż klasycznych zacisków. Sądzę, że całość wyjdzie taniej niż próba złożenia hamulców na obecnych zaciskach i klamkach z MTB, jeśli w ogóle da się to złożyć tak by działało poprawnie.

1. Nie zadziała. Przerzutka musi być pod 9s, tak samo jak manetka. 2. Będzie ok. Manetka 10s zadziała poprawnie tylko z kasetą 10s.

A od kiedy to komfort jazdy wzrasta wraz ze wzrostem skoku amortyzatora? Wszystko zależy od jego ustawień.

Rockrider XC500 w wydaniu z nowym napędem GX Eagle i kasetą 10-52T.

Dzisiaj kolejne kilometry z nowym napędem GX Eagle w wersji na rok 2021. Dystans: 31,79 km Czas: 1:37:43 h Średnia prędkość: 19,5 km/h

Aktualnie przy BB7 mam pancerze Shimano i jest w porządku. Przy Hayesach MX-2 mam pancerze Accent i też wszystko działa dobrze.

Kwestia sprawdzenia całkowitej wysokości amortyzatora i porównania do wytycznych producenta ramy. Nie spotkałem widelca z wyprzedzeniem 0 mm.

Jest ok. Ja bym zostawił.

Napisaliśmy, że napęd 12s ma się dobrze po dłuższym przebiegu, a ty nadal przesz w kierunku napędu 2x. Wydaje mi się, że pokazaliśmy, iż koszty eksploatacyjne nie są znacząco wyższe, jeśli w ogóle. W związku z tym po co ograniczać sobie pole wyboru roweru do jednego modelu, bo ma przednią przerzutkę?

Co do żywotności napędów 12s na moim przykładzie widać, że nie widać specjalnej różnicy między trwałością napędu 9s vs. 12s. Wręcz powiem, że 12s ma się lepiej. Kasetę 9s potrafiłem zajechać w 1200-1500 km. Kaseta NX Eagle przy przebiegu 1200 km wygląda niemal jak nowa, poza lekko wytartą farbą na zębach nie widać zużycia.

Jeszcze możesz dać sztycę z offsetem lub przesunąć lekko siodełko w tył. Tu nie ma półśrodków, albo podpasuje, albo nie. Jeśli nie chcesz dopasować pozycji do tego co możesz dostać to szukaj roweru z bardzo zbliżoną geometrią do tego co masz obecnie.

To zależy co na co chcesz wymienić. Dzisiaj napędy 11s kończą się w zasadzie na Deore M5100, wyżej nie pójdziesz jeśli mowa o aktualnych grupach osprzętu, w związku z tym ciężko porównywać cenowo wymianę napędu. Jednak patrząc na Deore M5100 i M6100 to różnica jest niewielka, powiedziałbym wręcz, że pomijalna. Dodatkowo przy przejściu z napędu 11s na 12s konieczna w większości przypadków jest zmiana bębenka na Microspline lub XD.

Gdyby była trochę za krótka możesz dać mostek dłuższy o 15 mm. Jeśli reszta pasuje to za dobrą whisky bym zaryzykował

Niestety dzisiaj zdecydowana większość rowerów opiera się na napędzie 1x. Z uwagi na fakt, że jednoblaty zeszły cenowo do akceptowalnych poziomów i do grup pokroju Shimano Deore czy Sram SX/NX to mało kto w rowerze za kilka tysiécy pokusi się o napęd z przednią przerzutką. Pewnie, że Shimano jeszcze twierdzi, że przednią przerzutką żyje i oferuje napędy 2x12, jednak próżno szukać takich napędów w seryjnych rowerach. Dobrze dobrany blat w jednorzędowej korbie wystarczy do większości zadań. Do jazdy po szosie blat 36 jest ok, a i w terenie z kasetą 10-51 czy 52 spokojnie daje radę.

Merida to bardzo dobra opcja w tym budżecie. Z innymi propozycjami z korbą dwurzędową będzie ciężko, bo dzisiaj wszystko idzie w jednoblat Może jednak warto rozważyć napęd 1x i np. Rockridera XC500, ewentualnie zerknij w stronę Kellysa Gate.

Zee FR jeśli dobrze kojarzę nieoficjalnie ogarnia kasety do 36T, przy 40T nie ma szans na poprawne działanie przerzutki.

Tak właśnie jest. W korbie 2-rzędowej wypadałoby dać podkładki pod blat i dłuższe kominy.

Tutaj już prawie 1.0 wpada. Ponadto zużycie napędu tylko w pewnym stopniu zależy od tego jak o niego dbamy. To kwestia doboru przełożeń, kadencji, mocy jaką generujesz i warunków w jakich jeździsz. Jeden przejedzie na napędzie 10000 km, bo rotuje łańcuchami, ma trochę szczęścia i jeździ kadencyjne. Drugi natomiast po kilkuset kilometrach zajedzie napęd doszczętnie.

Można zastosować korbę Alfine, jeśli tylko zębatka wejdzie w ramę to nie ma innych przeszkód. Można także zastosować niemal każdą rozbieralną korbę i zastosować odpowiedni blat.

Kaseta wygląda całkiem nieźle jak na taki przebieg, podobnie korba.

Zacząłbym od regulacji, możliwe że wraz ze zużyciem podzespołów zaczęły inaczej pracować pod obciążeniem.

Powinien być w porządku.

Kaseta nie wygląda źle, korba też w niezłym stanie. Zakładaj najkrótszy łańcuch, potem kolejny i jeździj dopóki nie zacznie przeskakiwać. Myślę, że nawet drugie tyle ten napęd pociągnie.