Jakiś już czas temu składałem rower.
Założyłem sobie 4tys i 11kg.
Wtedy tez wszyscy mówili ze się nie da.
Ostatecznie wyszło 4,5 oraz 10,5.
Od początku wiedziałem, że będzie tylko aluminium, a części mogą być używane.
Co prawda nie jest to rower na maratony, a w górach jestem tylko 2 tyg. w roku, ale do patrzenia też nie służy i nie wisi ma ścianie (własciwie to wisi, bo w garażu inaczej się nie mieści
Jeśli wszystko ma być nowe, to pewnie bedzie ciężko.
Ale z drugiej strony, karbon jest sporo lżejszy i wybór cześci jest coraz większy.
Jak się sprężysz to za 5tys wyjdzie 10,5kg - tymbardziej na sztywnym widelcu.