Skocz do zawartości

Przeor

Elita
  • Liczba zawartości

    1 476
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Przeor

  1. Człowiek uczy się na błędach, dobrze jeżeli są to cudze błędy. Ja osobiście nic bym nie kupił poprzez forum. Niestety, ale to jest tylko anonimowa grupa, która wymienia sobie poglądy i tak naprawdę nic nie wiemy o drugiej stronie. Jeżeli miałbym coś kupić to poprosiłbym o wystawienie na alledrogo.pl A jak kogoś boli prowizja to zawsze może podnieść cenę o te kilka złotych. Tam mamy więcej narzędzi do walki z oszustami - komentarze, POK. Powinno się jak najszybciej wprowadzić komentarze forumowe (pomysł już był przedstawiany) w dziale giełda, żeby choć trochę zapanować nad userami. Taki djmac miałby już kilka negatywnych opinii i już prawdopodobnie nic by nie sprzedał. A tak sprawa przycichnie i za kilka miesięcy kolejny nieświadomy będzie musiał się denerwować i naciskać żeby cokolwiek łaskawie dostać.
  2. Posiadam PT16. 4 lata używania i brak jakichkolwiek oznak zużycia. Łyżki u mnie też odpadają. Poradziłem sobie za pomocą gumki recepturki Jak woziłem w torebce podsiodłowej to było ok ale w sakwie szlak mnie trafiał jak ich miałem szukać.
  3. W zeszły piątek zaliczona traska 140km. Butki spisały się nieźle. Większość trasy po asfalcie (rower trochę przypominał wielbłąda - sakwy) ale udało mi się też przespacerować 3km z powodów piaskowych. Bardzo ładnie mi się w nich jechało. Przez cały czas bardzo wygodne.
  4. A ile dałeś? Tak pytam z ciekawości żebym wiedział czego się bać w razie czego
  5. Aktualnie w drugim biku mam 540 ale zrobione dopiero 400km więc nic za bardzo o nich powiedzieć nie mogę, ale jak na razie luzu nie ma.
  6. No mi przeszkadzają strasznie takie luzy. Co prawda pedał nie trzeszczy, wpinanie i wypinanie też jest ok. Ale.. no właśnie ale, nie lubię jak mam jakieś luzy, piszczenia też nie lubię . Rower ma chodzić jak masełko i żadnych luzów nie toleruję A
  7. Ale przecież od nowości tego luzu nie ma, więc coś się musi wyrabiać.
  8. Mój lewy pedał po 2000km dostał strasznych luzów na osi. Musze go rozebrać i zobaczyc co sie stało.
  9. Buciki kupiłem w styczniu w cykloturze, wtedy kosztowały jakieś 380 złociszy, dokładnie nie pamiętam. Buty prezentują się bardzo ładnie, zarówno na półce jak i na nodze. Jak dla mnie są bardzo wygodne w jeździe. Sztywna podeszwa zapewnia dobre przekazanie energii. Nic nie ciśnie, ani nie obciera. Klamra, w połączeniu z dwoma rzepami, bardzo ładnie trzyma nogę. Podczas podbiegania pod górkę, czuć wyraźnie, że buty wyposażone są w kolce (wykręcane), ładnie trzymają się powierzchni. Dłuższych dystansów na piechotę nie robiłem, wiadomo, że nie do tego służą. Podeszwa jest naprawdę bardzo sztywna (posiada wstawki z carbonu) i o ile podczas jazdy jest to super zaleta to podczas dreptania pieszo może być niemały problem. Buty są wyposażone w klucz do wykręcania kolców oraz naklejki do zaklejenia otworów montażowych pod bloki. Ich wykończenie jest bardzo ładne, żadnych nitek czy źle odlanych plastików. No i podstawowa zaleta, Carbon w nazwie lans od razu w górę i to o kilkanaście procent
  10. Zrobiłem na tej przerzutce jakieś 250km. Co prawda to niewiele ale wrażenia podobne jak u autora topicu. Też na początku wystraszyłem się, że lata przy haku jak świnia w patyku (nawet pytałem się jo_jacka czy też tak ma), ale po założeniu łańcucha, linki, wyregulowaniu, wszystko śmigało jak należy. Regulacja dziecinnie prosta, od razu wszystko chodziło miodzio. Zakochałem się w Sramie
  11. Oddam przerzutkę przód Shimano fd-ty32. Całkowicie sprawna bez wielkich luzów, średnica 31,8, top swing. Przerzutkę tył Acera, brak górnego kółka (można dokupić, koszt kilka złotych), poza tym sprawna, bez wielkich luzów.
  12. Przeor

    [pulsmoter] Donnay

    Nie jest taki zły ten Donnay. Chociaż na początku podejrzewałem się o arytmię :lol: . Ale jak już się porządnie spocę i opaska się nagrzeje to wszystko działa tak jak powinno. Żadnych dużych wahań pulsu. No i okazało się, że trochę za ostro pedałowałem. Za wysoki puls miałem i trening nie był efektywny. Ale teraz mam wspaniałą zabawkę marki Donnay. Miałem też jedną usterkę. Nie reagował na nic. Wyświetłały się cyfry ale był jak zawieszony komp. Pomogło odkręcenie pokrywy tylnej wyjęcie baterii i zresetowanie ustrojstwa.
  13. W solarce może i się zacięła ale z chęcią bym z Nią pośmigał :twisted:
  14. Znajdziesz bez gumek, jak mocno poszukasz ale te akurat mają gumeczki. Życie bez gumek byłoby smutne :lol:
  15. Przejechałem w nich około 500 km. Jak na razie wrażenia bardzo pozytywne. Wkładka bardzo wygodna, nie spłaszczyła sie po praniu. Najdłuższy zrobiony w nich dystans to 125km, żadnego bólu, ani otarć. Ze szwów nie wystaja żadne nitki, nic się nie pruje. Przy 175cm i 75kg wagi, wziąłem rozmiar M. Siateczka nie uwiera, w ogóle spodenki są bardzo wygodne. Krój ułatwia robienie siusiu :lol: , nie trzeba ściągać szelek ani zbytnio się wykrzywiać. Cena to 119zł. Można je obejrzeć tutaj
  16. Maxa nie sprawdzałem bo w rowerze, na którym jeżdżę codziennie do pracy nie mam licznika. W sumie to nie ma tam nic co by się mogło popsuć :twisted:
  17. Wczoraj miałem niezłą jazdę :lol: Wracam z pracy, z drugiej zmiany rowerkiem. Jest godzina 23.30, ciemno jak u ... w ... , oczywiście lampki migają. Jako, że było wyjątkowo ciepło jak na tę porę dnia, nastrój miałem bardzo pogodny (jak zawsze) a więc jadę sobie i gwizdam melodię "Smog on the water". Nagle z tyłu słyszę jakąś bestię, pies około 40kg żywej wagi, jak biegnie, nie szczeka , żadnych dźwięków tylko leci w moja stronę. Nieźle się wystraszyłem. No to depnąłem na pedały. Do domu jakieś 1,5km. Po przejechaniu na maksa około 300metrów, zwalniam, oglądam się za siebie i odetchnąłem z ulgą, nie ma Go. Ale nagle, oczom nie wierzę, z ciemności znowu wyłania się to cielsko i znowu beż dźwięku ku mnie podąża. Nieźle wystraszony znowu wyciskam ile mocy w nogach i powietrza w płucach. Gdy do domu miałem już około 200 metrów (teraz muszę odbić z asfaltu i te 200 metrów polną dojechać), zatrzymałem się. Do siebie powiedziałem , że taki sprint to by tylko Husky wytrzymał. Dycham na tym rozjeździe, dycham, oglądam się do tyłu i już mi się płakać chciało, znowu On, teraz już zauważyłem (lampa była), że to owczarek niemiecki, znowu bez najmniejszego szczeknięcia. No to dawaj po wybojach, plecak prawie wyskoczył z koszyka, przy furtce szybki zeskok z roweru, prawie wypadek (do pracy na ostrym kole jeżdżę, ciężko się zatrzymać z dużej prędkości), trzęsącymi się rękoma otwieram furtkę, wbiegam na podwórko, zatrzaskują ją a tu podlatuje do mnie mój własny pies, dlatego nie szczekał, z merdającym ogonem. Ciotunia była mamę odwiedzić i jak wychodziła nie zamknęła za sobą furtki. Pies skwapliwie wykorzystał okazję i spacerował sobie bez kontroli. Biedak był tak zdyszany, myślałem, że zawał dostanie. Ja byłem taki wystraszony i szczęśliwy, że jednak nie zginę w paszczy jakiegoś wilkołaka, że nawet zbytnio go nie wyzywałem. Ale tą przeygodę zapamiętam do końca życia.
  18. Według mnie to za dużo jak na używane buty. Co prawda są prawie nowe ale jak wiadomo z reklamy, prawie robi wielka różnicę. Wolałbym coś takiego SH=M072 Cena 185 zł jest całkiem przyzwoita, buty są nowe i maja bardzo dobrą wentylację. Poza tym buciki się bardzo dobrze prezentują.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...