Skocz do zawartości

kantele

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez kantele

  1. Elkaziorro, pozwoliłam sobie zgarnąć to pierwsze na tapetę... <3 A tymczasem: bo to rzadkie, że uśmiecham się na zdjęciu z zawodów (fot. Mirka Maziejuk, MTB Cross Maraton Chęciny)
  2. Wczoraj się ujechałam. NIby tylko 45 km ale trasa MTB Cross Maraton w Chęcinach była naprawdę wymagająca, chyba z 1200m przewyższeń i dość trudna technicznie, mistrzostwo świata
  3. Sztenke o_O wow, kapitalny klimat. Zdjęcie w dobrym momencie i w dobrym miejscu. Szacunek.
  4. W sobotę trening skoków na Kazurce. Wiecie, jaki jest problem? Trudno jest ze starej baby wykorzenić złe nawyki i wywalić strachy z głowy Po półtorej godzinie jednak wreszcie udało mi się oderwać oba koła od ziemi nad stolikiem Nie były to jakieś strasznie wysokie loty ale zawsze coś
  5. Ja pierdziu. Złapałam gumę we środę po nocy wracając z treningu, wjechałam w mega dziurę i z przodu flak. Do domu dojechałam i dopiero rano zobaczyłam, że zeszło powietrze. Wymieniłam sobie dętkę wczoraj i dziś rowerkiem na wykłady. Po drodze kupiłam nową dętkę. I co? Wkrótce potem złapałam gumę. W drugim kole dla odmiany. Strzeliło tak, że aż ptaki się zerwały. No to obmacałam oponę czy nie ma szkła, wymieniłam dętkę, jadę dalej. Nie minęła minuta, znowu strzeliło. Na szczęście byłam w pobliżu sklepu rowerowego więc wlazłam, z prośbą o wymianę. Okazało się, że chyba mam do wymiany oponę... a tu w kasie pusto
  6. Bo w tak hardkorowych warunkach jeszcze się nie ścigałam A jeśli ktoś ma ochotę przeczytać moją relację z tego hardkorowego wyścigu to zapraszam na mojego bloga: http://kantele.bikestats.pl/
  7. A ja jeszcze mniej... ale za to ponad 1000 w pionie. Wjazd na Śnieżkę, 5 open, 2 w kategorii, czas 1:35:46 Warunki wprost makabryczne. Na dole w Karpaczu około 10 stopni, na górze 2 stopnie, odczuwalna -5. Bardzo silny wiatr, deszcz i deszcz ze śniegiem cały czas. Tuż pod szczytem dosłownie zwiało mnie z roweru. Zjazd to była tortura dla rąk i twarzy, zwłaszcza, że grad zaczął padać. Ale i tak było fajnie
  8. Chory las na podmokłym terenie (w tym roku było tam sucho jak pieprz) w okolicach Jez. Gim (Mazury)
  9. Bo ten zjazd (na zdjęciu wygląda dużo bardziej niepozornie niż jest w rzeczywistości) w zeszłym roku wywoływał u mnie ciarki i odważyłam się go zjechać tylko raz, w ostatnim dniu pobytu na Mazurach a w tym roku zjeździłam go we wszystkie możliwe strony, chyba codziennie, włącznie z tym, że nawet pod górę
  10. Dawno mnie nie było bo się urlopowałam, ale co to był za urlop! 3 tygodnie urlopu, przy czym urlop dobrze rozpoczęty 2 miejscem open na zawodach XC w Pińczowie, potem ponad tydzień w Górach Świętokrzyskich, na chwilę do domu w celu poprania garderoby i dalej myk na Mazury a z Mazur znów na chwilę w GŚ i dobre zakończenie urlopu 2 miejsce open w Zagnańsku. Jak ktoś chce to trochę fotek i coś do poczytania na moim blogu: http://kantele.bikestats.pl
  11. Dziś pierwsza jazda na szosie po trzech tygodniach spędzonych prawie wyłącznie na góralu. Woooooooo, poczułam się, jakbym dostała Ferrari
  12. Wczoraj dwa laczki i z buta powrót prawie godzinę ze środka Lasu Kabackiego do metra 2,5h mnie w domu nie było, z tego jeżdżenia 50 minut
  13. Haha, jakieś wykopki urządzasz chyba A z Twojej historii przeczytałam, że "pijany zając" Ci wbiegł. Może to dlatego, że jak jeżdżę sobie wzdłuż Wisły to bardzo często widuję zające, czasem się z nimi ścigam nawet
  14. W niedzielę super zawody w Kielcach, 41 km po górkach dołkach i wertepach oraz od czasu do czasu strumykach i 3 miejsce w kategorii
  15. Jednak Fejs to Fejs. Zarzuciłam temat na Fejsie i chyba sprawę mam rozwiązaną: http://www.dopasujbagaznik.pl/akcesoria/adapter-do-rowerow-downhill Temat do zamknięcia
  16. Wzywam panicznie ratunku bo nie bardzo wiem do kogo się z tym zwrócić, nie znam się. Ale skoro mówisz, że ślusarz to poszukam ślusarza Dzięki za podpowiedź. Co do wykorzystania elementu z tego bagażnika ze zdjęcia, nie bardzo umiem sobie wyobrazić to wykorzystanie. Mój uchwyt jest mocowany na zaczepie fotela, za pomocą czegoś w rodzaju haka (od spodu), zaciskanego od góry tym dużym pokrętłem.
  17. Hejo, Nie bardzo wiem, w którym dziale mam umieścić temat więc z góry przepraszam i ewentualnie proszę Modów o przeniesienie. Mam uchwyt wewnętrzny samochodowy do przewożenia roweru za widelec (foto poniżej). Jest przystosowany do zwykłych widelców z ośką 9mm z szybkozamykaczem. Niestety, nie daje się na tym przypiąć widelca na oś sztywną. Potrzebuję magika (w Warszawie), który mi dospawa na rurce tego uchwytu drugą rurkę, przystosowaną do sztywnej ośki Emotikon smile Ktoś, coś? Pozdro, Marta
  18. Sprawdziłam, czy prom Gassy - Karczew działa Działa Wyszło ciut powyżej 50 km, fajnie
  19. Wczoraj miałam pokręcić sobie spokojnie 2h w tlenie ale popełniłam grzeszek biorąc na przejażdżkę Szkota do lasu, zamiast pójść na szosę No i wyszły interwały zamiast tlenu bo "o, może pojadę na skarpę" albo "o, jaki fajny podjazd z korzeniem", albo "a może by tak skoczyć na pumptrack na Kazurce", albo "e... no jeszcze jeden raz, ostatni" albo "...eeee. no jeszcze raz, no..." )) Banan na maksa
  20. Odi, trzymaj się i szybko wracaj do zdrowia. Ja wczoraj PB w Nadarzynie. Paradoks - im szybsza i łatwiejsza trasa tym łatwiej o wypadek. Przynamniej w trzech miejscach na trasie minęłam wykraksowanych zawodników przy czym w jednym miejscu - szybki zakręt na szutrze - kraksa była poważniejsza i poszkodowany czekał na karetkę. Na fanpage PB na Fejsie ktoś napisał, że ma złamane żebro (nie wiem czy to właśnie ten zawodnik). Ludzie, ja wiem że adrenalina i w ogóle ale... trzeba jednak czasem okiełznać te emocje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...