Skocz do zawartości

tobo

Zasłużony user
  • Liczba zawartości

    19 474
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez tobo

  1. Po co kupowałem widelec i sztycę? Bo przyjąłem że jest szansa na akceptowalną jakość, tym bardziej że opinie były ok. Co do sztycy - osoby które mi odpowiedziały na pytanie odnośnie jakości zweryfikowały jakość nie weryfikując jej Zwyczajnie ci którzy ją mieli nie pragnęli sprawdzić co jest w środku. Co do widelca - te opinie które czytałem lub jutuby które widziałem wskazywały na to że to całkiem sensowny produkt. Raczej unikam kupowania na ali rzeczy skomplikowanych, oba nabyte dobra użytkowe są już jak widać na granicy limitu chińskich zdolności wykonania tychże bez zastrzeżeń.
  2. Jeśli tak jest po 4 jazdach (przypuszczam że od zakupu nie mineło dużo czasu) to możesz go przecież reklamować? Bo to nawet nie jest nędza tylko rozpacz. Ze dwa lata temu kupiłem (raz w życiu) chiński amortyzator, HImalo. Wyglądał dobrze, opinie miał dobre, a ślizgi metalowe miał, więc rokował. Realia nie były jednak aż tak radosne jak to co wyczytałem, zaczynając od tego że nie mogłem doliczyć się tych podawanych przez sprzedawcę milimetrów skoku - brakowało dwunastu. Z bardziej zaawansowanych komponentów kupiłem też sztycę Sorata Pro, też miała dobre opinie. Moja zdrowo się rozjechała z tym co mówili inni. Sztyca się przycinała, była nieserwisowalna i nierozbieralna w takim stopniu zeby można było przy niej wymieniać to co zdechnie, "anoda" zaczęła schodzić po kilkunastu godzinach użytkowania, mimo że do środka trafiło trochę smaru. Chińskie heble hydro, wszystkie cierpią na niemanie mocy. Zastanawia mnie jak trudno jest wykonać dobrze tak proste urządzenie jak hamulec ale chyba jednak jest to wyzwanie.
  3. Czy jest na forum ktoś kto miał (nie)przyjemność obcować z tym produktem od Tektro? Kupiłem go w bardzo promocyjnej cenie, wersja na tył. Zamontowałem i....to nie działa. 1. Hamulec przyszedł zalany mineralnym, przewód wpięty do zacisku i osobno klamka. Zamontowałem bez cięcia przewodu (1500 mm) i... bida z nędzą. Zajął miejsce deore 6120, czyli też czterotłoczkowego, który działa jak powinien. 2. Hamulec odpowietrzyłem, procedura wydłużona żeby możliwie wszystko z niego wydobyć czego w środku nie powinno być. Dźwignia jest "twarda" ma krótki skok, nie da się nią podpompować hamulca tak by wyczuwalna była zmieniająca się długość ruchu klamki, więc na moje oko hamulec pod tym względem nie budzi zastrzeżeń. 3. Zamieniłem klocki fabryczne na uzywane przez siebie, już dotarte - są identyczne jak w czterotłoczkowych Shimano. Tarcza cały czas ta sama, też dotarta. I jest nędza. Nie ma wycieków z układu, sprawdziłem wszystkie przyłącza, zacisk, klamkę - zastrzeżeń absolutnie brak. Wydaje się malo prawdopodobne żeby ten trp hamował gorzej niż zapowietrzony mt 200 od Siemano. A może ten typ tak niestety ma.
  4. Fanaberia była taka że linka wyrywała się spod śruby mocującej ją do dźwigni manetki. Musiałem powiedzmy raz w tygodniu wykręcać prawie całkowicie baryłkę regulacji napięcia linki, bo ta była "popuszczana" przez ciężko operującą dźwignię manetki. To samo miałem na dwóch ascendach 2, oba ostatecznie wróciły do Wiggle na (zaakceptowaną) reklamację. Bez żadnych pytań sprzedawcy. Teraz jest tranz x i giant. Bez takich "fochów".
  5. Cokolwiek by nie zrobili żeby zrobić z Reverba coś działającego - moim zdaniem to produkt kompletnie bez sensu. 1. Układ manetki trzeba odpowietrzyć - potrzebujesz narzędzia, dobrze jest mieć też rezerwowy olej do układu 2. Procedura serwisu jest bardzo skomplikowana w porównaniu do większości sztyc na rynku - wymaga zestawów naprawczych plus , kolejnych, narzędzi 3. W działaniu hydraulika tej sztycy absolutnie nic nie wnosi - wersje linkowe na sensownej jakości lince działają bez zadnego problemu przez lata. 4. Jeśli ergonomia manetki ci nie podpasuje - będziesz musiał z tym żyć. Normalne sztyce są kompatybilne z praktycznie wszystkimi manetkami na rynku, miałem kilka różnych i dopasowanie do preferencji jest w dużo szerszym zakresie. 5. Być może nowe Reverby nie są awaryjne ale starsze które miałem , 3, sprawiały masę problemów i żadna z nich nie działała dłużej niż kilka miesięcy. 6. Założyłem klientowi do roweru jego serwisowanego reverba. Sztyca nie działała, układ miał minimalną nieszczelność na przyłączu przewodu do sztycy. 7. Zwykłe "rurki" są do ogarnięcia bez żadnych problemów i frustracji, nie mówiąc o tym że ich serwis jesteś w stanie ogarnąć praktycznie bez żadnych ekstra narzędzi i w czasie kilku minut. Po reverbach miałem kilka innych dropperów i nie wybrałbym RSa nawet w hiper promocyjnej cenie.
  6. Kupujesz używany z wszystkimi potencjalnymi minusami takiego rozwiązania. 2017 to 8 lat. Pytanie czy i co było przy nim robione. Nie masz gwarancji na silnik ani inne komponenty systemu elektrycznego. Silnik prosiłby o serwis. Sam rower jest ok, mam klienta który nim jeździ.
  7. Żeby wyjąć klocki nie musisz odkręcać hamulca, jednak jeśli będziesz chciał zamontować nowe to i tak musisz albo zdemontować koło albo zacisk, żeby popchnąć tłoczki.
  8. Czy wszystkie są dobre? Nie, nie są. Nie jeździłem na wszystkich, za to zdarza mi się przy wszystkich grzebać.
  9. Korba cues jest z grup "okołogórskich" a suport masz szosowy. Oprócz tego że musisz wrzucić podkładki musisz wymienić tuleję która łączy obie miski jeśli chcesz zachować jakąś formę szczelności układu.
  10. Nie, nie będzie działał. Musisz poszukać dedykowanej 10tki. Mam na stanie x0 10sp, jeśli jesteś zainteresowany.
  11. W praktyce wąskie można używać z klockami szerokimi. Dopóki tarcza nie jest wytarta na żyletkę to będzie działać bez problemu. Używałem dawno temu metalicznych z tarczami pod organiki, wtedy zupełnie nieświadomie, bo internety nie istniały. Nie pamiętam żeby taka kombinacja wnosiła jakieś istotne minusy - obecnie używam sramow centerline i bez względu na klocki te tarcze po roku (7-8 tysięcy km) mają grubość kwalifikującą je do wymiany. 20 lat temu żadnej tarczy nie wytarłem do limitu, nawet najmarniejszych shimano. Biorąc pod uwagę że cena tarcz to równowartość dwóch kompletów klocków w takim przypadku koszty wymiany tarczy są niewielką częścią kosztu użytkowania hamulców shimano.
  12. Przypuszczam że jest rodzonym lub odzyskanym obywatelem Izraela.
  13. tobo

    [Sram Level] luzy na dźwigni

    Ja wiem że luzy powstają, pytanie było czy konkretnie w tych dzieje się to aż tak szybko. Zazwyczaj luz jest góra-dół a tu we wszystkich kierunkach. Wrażenie jest bardzo tandetne, gorsze niż w wielu aliexpressowych tańszych od tych w promocji.
  14. Hej. Zamontowałem kilkanaście dni temu Levela. Wersja z jednoczęściową obejmą, więc poniżej wersji T. Używany tylko w dojazdówce do pracy, w tygodniu 50 km. Obecnie dźwignia ma bardzo duży jak na tak krótki okres użytkowania. Używam tylko jednego hamulca i to moja jedyna styczność z Levelami, nie wiem czy to norma czy przypadłość jednostkowa. Być może to urok tylko tej sztuki (to źle) a może wszystkich (to trudno). Ktoś ma i też jest taka trzepaczka? 20240329_125551.mp4
  15. Np dlatego żeby nie musieć wymieniać zacisków "w bezobsługowych hydraulikach". Odpowietrzać hamulców. Mieć problemów z nierówno pracującymi tłokami.
  16. Odnoszę wrażenie że nie czytałeś (ze zrozumieniem) treści do których się odniosłeś.
  17. Który łańcuch? To znaczy?
  18. Nie, to nie jest otwarta kąpiel. Otwarta kąpiel była we wszelakich zabytkowych marzocchi i w starszych rs z systemem hydra coil i jeszcze w paru innych. Olej odpowiedzialny za obsługę tłumienia nie obsługuje smarowania całego widelca. W tych widelcach tłumienie jest tylko w jednej, górnej goleni "Dwa rodzaje amortyzatorów olejowych: zamknięty cartidge olejowy oraz otwarta kąpiel olejowa (olej służy tu nie tylko do tłumienia, ale również do smarowania całej wewnętrznej konstrukcji i odprowadzania ciepła powstałego przy przeciskaniu się oleju przez otwory)"
  19. Raczej nie jest to nabicie wg uznania. Dla oneup v2 zakres ciśnienia to 250-300psi.
  20. Piszesz otwarta kąpiel olejowa - ale to rozwiązanie nie jest w RS od blisko 20 lat. Praktycznie wszystkie RS maja zamknięte tłumiki w jednej goleni. W ich przypadku nie jest to przelewanie tylko specyficzny dźwięk "zasysania" i to też nie w każdym i nie przy każdym ustawieniu.
  21. Po pierwsze- lubię twoje filmy. Po drugie - nie ma drugiego. Po trzecie - zakładam że ludzie którzy zabierają tu głos mówią z własnego doświadczenia. Moje jest takie jak powyżej. Koło jest dobre jeśli przez x tysięcy km napieprzane przez ciężkiego użytkownika, w ciężkim rowerze bez amortyzacji tylnego koła niezmiennie jest proste, na centrownicy wykazuje marginalne bicie i od momentu zaplecenia wszystkie szprychy nadal są tam gdzie były. Jeśli będę używał x kół które po nastu miesiącach bardzo częstego używania nadal wykazują powyższe cechy to mam prawo uznać że moje zasady podejścia do filozofii budowania kół jest wystarczająco dobre? Czy mam je zmienić tylko dlatego że napiszesz tu uzasadnienie swojego punktu widzenia popartego wzorami wykresami i zbiorem danych?
  22. Dziś serwisowałem Sektora. Przy próbie wyjęcia tłumika kompresji okazało się że jest on rozkawałkowany - ciekawostka na zdjęciu. Zastanawiam się czym jest spowodowane wygięcie korpusu? Skok na zablokowanym damperze?
  23. Nie ma czegoś takiego jak części zamienne do silników shimano. Dostępne są tylko łożyska, które są oferowane przez alternatywnych producentów czy dostawców. Cokolwiek piszą producenci i ujeżdżacze elektryków - silniki potrzebują serwisu. Ten pozwala na bezproblemowe życie silnika zgodnie z tym co pisze producent czyli do końca świata. Serwisy prewencyjne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...