Skocz do zawartości

tobo

Zasłużony user
  • Liczba zawartości

    19 474
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez tobo

  1. jesli chodzi o okrecanie sie srub - pewnie chodzi o loctite. to srodek do smarowania gwintow - jest np seryjnie na dobrych srubach dokladanych do hamulcow tarczowych.
  2. nie dziwie sie ze koło ociera o hamulce. ktokolwiek kupuje wyczynowe koła mavica do mtb (podobnie szosa) musi liczyc sie z tym ze koła są miękkie. mała ilosc szprych - nawet jesli są szerokie. przeciez nie da sie zabrac bezkarnie materiału bez utraty innych parametrow - cudotworcami nie są. wystarczy przeczytac opis producenta - ograniczenia wagowe co do bezpiecznego bezproblemowego uzytkowania....
  3. dokladnie - gadki o mozliwosciach kupna czegos lepszego za te pieniadze sa po prostu glupie. ktos kto kupiuje taki rower - rame - chce go po prostu MIEC. co to ma wspolnego tak naprawde z pieniedzmi? ile rzeczy kupuje sie dlatego ze po prostu chce sie je posiadac i jakiekolwiek kryteria sa zupelnie niewytlumaczalne dla innych? aston martin wsrod samochodow? heh ciekawe stwierdzenie. kiedys widzialem test ferrari. bylo pieknie dopoki... nie pokazali szczegolow. tapicerke to ja bym lepiej polozyl nie majac o tym pojecia... wersja team replica cannondale kosztuje pod 40 tysiecy. czy ma w sobie cos wartego tych pieniedzy? nie. wlasciciel tematu kupil kleina bo chcial go miec. bo podobal mu sie - z setki powodow. i to sie liczy tak naprawde....
  4. raczej wleja wartosci fabryczne - pod warunkiem ze maja wogole pojecie ile to jest. sam mozesz zrobic serwis widelca. po co im za to placic? marzocchi maja konstrukcje prosta jak konstrukcja cepa. na stronie marzocchi jest czesc techniczna - znajdziesz tam rowniez objetosci oleju w w widelcach. miarka z podzialka albo strzykawka - i jechane. najlepjej - zrob to sam. mnie serwis marzocchi zajmuje 15 minut. jest banalnie prosty. wiecej trwa wyjmowanie widelca z ramy i odkrecanie gratow do niego przykreconych i pozniej przykrecenie wszystkiego niz zrobienie widelca.
  5. to ze amor sie konczy po pewnym czasie moze byc tez spowodowane czym innym. jesli konstrukcja wahacza jest wiotka to amortyzator obrywa silami skosnymi przy skakaniu i szczegolnie niezbyt udanych ladowaniach. wiotkosc wahacza moze byc spowodowana: - wiotkoscia samego wahacza - malym rozstawem lozysk - mala srednica lozysk. wtedy inny tlumik oberwie tak samo. moze tylko dluzej funkcjonowac.
  6. burnery sa jak kobiety w ciazy - bardzo kaprysne. sa dobre i bardzo kiepskie egzemplaze. moj rc stracil kompresje (mimo ze nie byl jezdzony ostro) drugi sie pocil. na pewno nie jest wart ceny katalogowej. ale ta cena mysle ze moze byc
  7. taki "specyfik" nazywa sie loctite. ma rozne parametry do roznych rodzajow polączen. zapytaj w sklepach z narzedziami i z motoryzacja.
  8. tlumiki d cannon sa na stronie biketecandmore.de wejsc w zakladke dampfer. opis jest kiepski i nie bardzo odpowiada zdjeciom ale mozna miec jako takie pojecie co to za wynalazki. ceny w niemczech od 270 euro do 400 euro - jak dla mnie bez sensu za tlumiki ktore maja watpliwa jakosc. za te pieniadze mozna naprawde znalezc cos bardzo dobrego.
  9. dt, dt, dt, dt. tylko dt. odkad uzywam dt nie pekla mi ani jedna szprycha. wczesniej miale machy i byly z nimi problemy szczegolnie z tylu. warto doplacic i zapomniec o szprychach. to jak dla mnie oszczednosc w zlym miejscu.
  10. widzialem te amorki w niemieckim katalogu 'bike" jak znajde dystrybutora w niemczech to podam adres. wygladaja troche dziwnie. cena luzem taka jak markowych tlumikow. tak jak sa pokazane wygladaja troche nieproporcjonalnie. no ale jesli dzialaja... widzialem w sumie cztery typy w tym jeden powietrzny.
  11. amortyzator tylny sprezyna stalowa regulacja tlumienia powrotu kupiony za 400 zl. seryjna sprezyna 650 lbs. uzywany rok w rowerze turystycznym. dzialal dobrze przez rok trwania gwarancji. tuz po gwarancji zaczal wydawac straszne dzwieki - przypominajace pękanie metalu. wyslalem go na przeglad - chcialem zeby chociaz go zreanimowali mimo ze nie ma gwarancji. odeslali go z opisem ze.... jest nieserwisowalny. zuzycie elementow wewnatrz tlumika - wytarcie czegos tam (juz dzis nie pamietam). byl sprawny ale mial feler ktory opisalem powyzej. dla mnie sie juz do niczego nie nadawal. sprzedalem go - nowy nabywca wiedzial co bierze.
  12. kupilem go jako zamiennik. jako prawie nowy - poprzedni uzytkownik nie mogl zmiescic go w ramie. seryjna sprezyna 650. regulacja tlumienia powrotu i kompresji. od poczatku nie dzialalo tlumienie kompresji. postanowilem go wyslac bo byl jeszcze na gwarancji. okazalo sie ze uszkodzona byla membrana w zbiorniku wyrownawczym. koszt - tylko przesylka. uzywalem go rok. w trakcie stwierdzilem ze: - golen sie poci - jednak bez strat tlumienia - zapowietrzyl sie - w minimalnym stopniu ale jednak. jakosc pracy podobna do innych tlumikow uzywanych przeze mnie (sid xc, rock shox deluxe, giant gmt) - dobra regulacja tlumienia powrotu. tlumienie kompresji - mogloby byc lepsze. w dunconie mastiff mialem taki sam model tylko krotszy - 165 mm. jezdzilem na nim prawie rok. uwagi - jak powyzej. cena 750 zlotych - tyle kosztowal na poczatku - jest za wysoka - obecna 500 juz mozliwa.
  13. ostatnio widzialem w sklepie luzem KS powietrznego nowego za.... 70 zl. niezle. sprzet musi byc po-wa-la-ja-cy....
  14. jego poprzednik model 525 jest rownie niezawodny. bardzo bardzo trwale i bezproblemowe hamulce. wymiana klockow to wszystko co potrzeba z nimi robic.
  15. zabawne zdanie wlasnie dzis da sie zmienic skok w zdecydowanej wiekszosci widelcow. i technicznie jest to jak najbardziej mozliwe. systemy zmiany skoku sa od 1999 roku. pierwszy byl chyba all travel w rock shoxach judy.
  16. nie uzywam brunoxa do zadnego z dotychczas uzywanych widelcow. najdluzej korzystalem z widelca 3 lata i nie widzialem zadnej roznicy w dzialaniu ani trwalosci widelca. czy wydluzy zywotnosc widelca? przez dwa lata uzywania marzocchi z czarnymi goleniami (przy jezdzie rowniez w zimie przy duzym zasoleniu ulic), BEZ czyszczenia goleni z przylepionego do nich blota (czyscily sie same kolejnego dnia gdy widelec sie uginal nie zauwazylem zadnej roznicy w pracy widelca, zadnych strat w szczelnosci widelca i zadnego "siwienia" goleni. widelec przejechal ok 18 000 km do tej pory. jak dla mnie to dobry chwyt reklamowy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...