Skocz do zawartości

tobo

Zasłużony user
  • Liczba zawartości

    19 474
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez tobo

  1. tobo

    [ramy karbonowe] poniżej 1 kg

    Jak mi powiesz co to za model to powiem w przybliżeniu co i kiedy ma szansę się rozkraczyć
  2. tobo

    [ramy karbonowe] poniżej 1 kg

    Ja mam na mojego wieczystą gwarancję Nie zmienia to faktu że karbonu nie kupuje się dla wieczności. Grunt żeby nie pękł jako niespodziewajka i żeby wymiana odbyła się w bezstresowy sposób. Ciekawi mnie ile wypowiadających się osób używało danej ramy powiedzmy 5 lat w sposób intensywny (powiedzmy 5-6 tysięcy km) zgodnie z jej przeznaczeniem. Ja również nie jednak oglądam takowe dosyć często i niestety powszechnym zjawiskiem jest rozkraczenie się w takich warunkach:) szczególnie jeśli rama ma nowoczesne rozwiązania w stylu zintegrowanych suportów.
  3. tobo

    [ramy karbonowe] poniżej 1 kg

    Bo powinieneś kask wymienić jeśli nosi on ślady kontaktu z czymś o co uderzyłeś głową. A to czy ktoś lekceważy taką sugestię to już jego wybór.
  4. Procedurę regulacji proponuję od popchnięcia klocków do pozycji wyjściowej - czasami gdy zacisk pierwszy raz był ustawiony niewłaściwie tłoczki pozycjonują się niekoniecznie równolegle do tarczy, jeden przesuwa się więcej drugi mniej.
  5. tobo

    [ramy karbonowe] poniżej 1 kg

    Z perspektywy czasu mogę powiedzieć że zdecydowana większość ludzi kupując karbon jest świadoma że jest to delikatny sprzęt, który nie lubi urazów. Zadaniem sprzedawców jest uświadomić klienta co go potencjalnie czeka a mimo tego ludzie nie boją się kupować. Na to poczucie "bezpieczeństwa" wpływa też oczywiście przekonanie że "w razie gdyby" to klient zostanie potraktowany z szacunkiem i roszczenie gwarancyjne zostanie rozpatrzone pozytywnie dla nabywcy. Potwierdzeniem tego jest częsty wybór między bliskimi sobie cenowo dwoma rowerami, jeden karbon, drugi alu na zbliżonym osprzęcie - gdy pojawił się karbon to sprzedaż aluminiaka spadła znacząco. W p W praktyce mimo tylu obwarowań bardzo rzadko roszczenia gwarancyjne są odrzucane przez producenta, właściwie jedynie w przypadku ewidentnego uczestnicwa w jakimś wypadku/kolizji drogowej, gdzie rower nosi wyraźne ślady "urazu". W takim przypadku jednak klienci też nie przychodzą "z pyskiem" bo trudno coś sensownego o pęknięciu w wyniku wypadku powiedzieć. Wielu ludzi ubezpiecza się od skutków wypadków/upadków (nie chodzi o kolizje drogowe) i odzyskują z ubezpieczenia pieniądze na nowy rower. W takich sytuacjach stres z użytkowania karbonu jest więc znikomy.
  6. tobo

    [ramy karbonowe] poniżej 1 kg

    Jeśli miska suportu press fit wykonana jest z plastiku to - jaki by nie był twardy ten plastik i jak dobrze nie byłby spasowany - będzie pracował. Ile obrotów korbą wykonuje przeciętny rowerzysta powiedzmy na dystansie 1000 km? Ktoś potrafi to policzyć? Teraz wyobraźmy sobie że plastik miski poddawany jest tym setkom tysięcy naprężeń. Wg mnie to nie ma szansy pożyc długo... Tylko raz widziałem mufę w ramie karbonowej wykonaną z aluminium, do suportu zintegrowanego (czyli łożyska osadzone bezpośrednio w gniazdach). Poza tym jednym przypadkiem jest goły karbon.
  7. tobo

    [ramy karbonowe] poniżej 1 kg

    Z mojego doświadczenia wynika że rama mtb poniżej kilograma to kiepski pomysł jeśli: ktoś chce takim rowerem jeździć "prawdziwe" mtb, chce używać roweru bez dygawki że się rozkraczy, chce używać takiego bajka na co dzień, czyli po prostu mieć rower na bardzo lekkiej ramie. Z moich obserwacji wynika że problemem nie jest niska masa takiej ramy jako taka, tylko rozwiązania w niej stosowane, szczególnie dwa: mocowania przerzutki przedniej direct mount i suporty press fit lub zintegrowane. Wg mnie karbonowa rama z takim suportem nie ma szansy dożyć powiedzmy 5 letniego okresu gwarancyjnego przy normalnej jeżdzie. Dbanie o rower, serwisowanie go, wymiana zużytych łożysk i temu podobne działania nie pomogą - goły karbon, mufa wykonana z tego materiału, bez metalowego instertu z gwintem ulega rozbiciu. Do tego dochodzi pewna tolerancja produkcyjna - jedne ramy mają ciasno osadzone łożyska/suporty pf, inne już jako nowe mają je osadzone luźniej. Bywa naprawdę różnie. W starszych typach ramy miska suportu była wkręcona do metalowej mufy - jeśli łożyska są zużyte to na korbie robi się luz i to wszystko. Wykręca się zużyty suport, wkręca nowy. W nowych genialnych rozwiązaniach miski pf są często plastikowe a w suportach zintegrowanych łożyska siedzą bezpośrednio w karbonie - wystarczy trochę pofantazjować co się dzieje jeśli łożyska zaczynają padać albo są mniej lub bardziej zatarte. Najgorsze jest to że patenty te przyjęły się zastępując "mało sztywne" klasyczne suporty, choćby zewnętrzne miski suportowe korb ze zintegrowaną osią. Gdybym miał dziś kupić dla siebie rower mtb na karbonowej ramie to sprzedałbym go (lub ramę) powiedzmy w połowie okresu gwarancyjnego i poszukał nowej. Problemem nie jest "klepanie w Chinach". Problemem jest brak kontroli jakości. Pewien producent X w roku 2012 produkował ramy na Tajwanie, w tym roku te same ramy/rowery pochodzą z chińskiej produkcji i jakość jest o wiele lepsza. Gdyby ktoś zapytał mnie tak zwyczajnie gdzie wg mnie powstaje lepszy produkt powiedziałbym - Tajwan. Przez kilka lat naoglądałem się pękniętych ram i te które pękły w wyniku różnego rodzaju wad nigdy nie pękły w sposób zagarżający życiu posiadacza. Te które tak pękły uległy zniszczeniu w konsekwencji kolizji czy też z niedopatrzenia właściciela (niewłaściwe dokręcenie śrub). Patrząc na poczynania producentów odnoszę wrażenie że wiele rozwiązań zostało zaprojektowanych i wykonanych przez ludzi którzy nigdy nawet nie słyszeli słowa "rower". Wyobraź sobie że rama amortyzowana ma zawiasy wykonane z karbonu - oś obraca się w tulei wykonanej z węgla. Gdyby taki patent był w ramie dostępnej na alibaba.com to bym jeszcze zrozumiał, ale to nie jest "coś" tylko markowy produkt. Kalkulacja czasowa wykonana na szybko jednoznacznie mówi - ten patent nie ma szansy pożyć dłużej niż chwilę. Nie wiem jak wygląda rachunek ekonomiczny w tym przypadku, wg mnie robi go ktoś niezbyt rozgarnięty.
  8. tobo

    [Galeria] Pokaż Twojego 29era

    Bo budzi to zdziwienie. Dla większości ludzi o normalnej budowie ciała oznacza to że zsuwaliby się z siodła i musieli mocno zapierać stopami i dłońmi. Ja to czuję gdy siodło jest tylko trochę poczylone do przodu Mięśnie są bardziej obciążone, bo nie siedzisz na siodle. A co do Foxa, to albo nie lubisz lisów albo rower jest rowerem demo powypadkowym i wstawili coś na podmianę A na poważnie są też oczywiście inne możliwości.
  9. Tak, będą piszczeć. Jedyny hamulec z jakim się spotkałem, całkowicie odporny na piski, to Avid elixir 1 z fabrycznymi klockami półmetalicznymi. W czasie normalnej, niedeszczowej eksploatacji kontakt z wodą zazwyczaj nie jest aż tak duży, żeby hamulce cały czas pracowały "na mokro". Jeśli jeździsz dużo w deszczu a takie dźwięki Ci nie pasują - pozostań przy v-brake.
  10. tobo

    [rower] ścieżkowiec

    Są albo czułe i wpadają jak szmata, albo nie nurkują tak ale z wyższym ciśnieniem tracą czułość. Kashima na pracę wpływu ni ma
  11. Recon ma golenie stalowe, podatne na rdzewienie. Będą wymagały większego dbania niż aluminiowe. Recon nie ma sztywnej blokady i trochę pracuje przy jej włączeniu, jest to naruralny sposób działania sytemu tłumienia. W nowym widelcu mogą się wydostawać spod uszczelek resztki "fabryczne", choć ogólnie RS'y pracują raczej na sucho. Oba widelce mają banalnie prosty serwis który bez problemu wykonasz sam.
  12. Czegoś tu nie rozumiem. W temacie opisywane są doświadczenia z użytkowania kopii sztycy Bontragera. Maniak pisze o oryginalnej sztycy Ritcheya o takim mocowaniu - one posiadają takie jarzma? Jeśli nadal piszemy o sztycy z początku tematu to oryginalne mocowanie siodła jest wg mnie rewelacyjne i bardzo stabilne. Widziałem tysiące tych sztyc (brzmi dziwnie ale jednak) i nie mam żadnych zastrzeżeń do stabilności czy trwałości. Nie potrzebuję palców nawet jednej ręki by policzyć sztyce z wadą jarzma.
  13. tobo

    [Serwis] Kto serwisuje dampery fox

    Proponowałem wejść na emtb.pl i zobaczyć temat o tym użytkowniku jak też jego posty/wypowiedzi w różnych tematach.
  14. tobo

    [Serwis] Kto serwisuje dampery fox

    Użytkownik wichu z forum emtb.pl
  15. Nie potrzeba żadnego płynu hamulcowego bo to hample w rowerze więc nie trza ich tykać Dot 3 lub 4.
  16. To w ramach nauki podejdź do roweru i zobacz co jest napisane na korpusie dźwigni hamulcowej
  17. W kolekcji SR są też widelce używane przez czołowych zawodników xc, które ani wagą ani materiałami ani konstrukcją czy działaniem nie odbiegają od konkurencji. Po prostu ciężko jest "przeskoczyć" próg myślowy potencjalnych nabywców, którzy musieliby się przełamać by wypasionego SRa kupić. W ofercie RS'a były przez długi czas prostackie wynalazki, np ostatnie wypusty serii Judy, czy nowsze darty które nie były godne nazwy amortyzator.
  18. tobo

    [rower,rama] carbon i 110kg

    Watpie zeby karbonowa rama wazyla 1700 gramow. Pare lat temu karbonowe ramy 29er tego producenta wazyly 1500 gramow. Superfly sl wazy 1070 gramow w rozmiarze 21 Cali.
  19. tobo

    [rower,rama] carbon i 110kg

    Made in Taiwan? Ooo to szczęściarz z Ciebie, bo wiele mtbeków karbo zrobionych jest u tego producenta w Chinach. Jak pokazuje praktyka chińskie są wykonane lepiej A co do konieczności pełnej amortyzacji - jeśli czujesz że nie jest z powodu tego "fantasticznego" najnera potrzebna - raczej Twoje tereny tego nie wymagają "Masa podkładek" to akurat bardzo dobre rozwiązanie, stosowane powszechnie - więcej podkładek znaczy większa możliwość dopasowania do własnych potrzeb. Przerzucić na górę albo obciąć można zawsze, dorzucić jak fabrycznie brakuje - nie za bardzo.
  20. tobo

    [rower,rama] carbon i 110kg

    Rowery z ktorych "wychodza" te lozyska nie widza mycia. Zadnych myjek, mycia recznego. Smar jako uszczelka - nie sprawdza sie ani troche.
  21. tobo

    [rower,rama] carbon i 110kg

    Zgodnie z ogólnorynkową tendencją spadku jakości nowsze rozwiązania są przeciętnie gorsze od starszych. Poza tym gwint jest najtrwalszym sposobem mocowania suportu w ramie, wszelkie wciskane patenty mają tendencję do dewastacji otaczającego je środowiska Może będziesz miał szczęście i Ciebie to nie dotknie, piszę szczęście bo wg mnie do tego sprowadza się ewentualny brak problemów. Jak pisałem powyżej - raczej chyba nie warto zaprzątać sobie tym uwagi bo wachlarz alternatyw nie jest zbyt szeroki - ot taki trend rynkowy i tyle. Przecież ludziska nie przestaną jeździć z tego powodu na rowerach, tak jak nie przestaną gdy z rynku znikną rowery na kołach 26 cali Pomarudzą ale i tak kupią.
  22. tobo

    [rower,rama] carbon i 110kg

    Jeszcze nie spotkałem się z łożyskami zamontowanymi bezpośrednio w ramie które przetrwały 10 tysięcy km. Rekordziści dają radę maksymalnie przez połowę tego dystansu. Rekordowy czas używania to jeden tydzień szosowych treningów po którym właściciel miał między nogami gniazdo ćwierkających ptaków. Widzę że sprzedajesz Podiuma, dobrze dla Ciebie Właściwie problem zintegrowanych suportów czy wszelakich press sh*tów (podobny problem) nie powinien być nazywany problemem. Takie suporty ma zdecydowana większosć produktów na rynku, pozostałe firmy (jeśli jeszcze jakieś zostały) też dołączają do głównego nurtu. Przy wyborze można się więc skupić na innych potencjalnych "punktach zapalnych" i nimi ewentualnie sugerować się przy wyborze. Ja też mam ramę ze zintegrowanym suportem, jednak kompletnie mnie to nie martwi. Rower wytaczam z domu gdy jest super sucha pogoda i robię na nim 6 razy mniejsze przebiegi roczne niż kiedyś. Zupełnie nie rozumiem utyskiwań co poniektórych forumowiczów na dramatyczną jakość tego rozwiązania
  23. tobo

    [rower,rama] carbon i 110kg

    To jest niestety dramat, żadna rama z takim rozwiązaniem nie ma szansy pożyć choćby w części tyle ile żyją starsze modele z mufami gwintowanymi. Co znaczy oszczędzać na łożyskach? Czy łożyska Enduro Bearings to oszczędność czy burżujska rozrzutność? Bo realnie to najgorszy szit którego nie polecę nikomu, do żadnego przeznaczenia.
  24. tobo

    [rower,rama] carbon i 110kg

    A robi dziś jakaś firma ramy karbo o takiej masie?...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...