tobo

Seria x-cal ma taką samą ramę czy to model 4 czy 8. Korba z blatem 42 jest przeznaczona do roweru mtb czyli z założenia terenowego, górskiego - blat 46 czy 48 jest na asfalt. W jeździe terenowej 42 zęby to wystarczająca ilość. Założenie jest takie że jeśli ktoś potrzebuje roweru na asfalt kupuje rower "asfaltowy" jeśli rower w teren - to mtb. Korba z tradycyjnymi tarczami szosowymi ograniczy potencjał roweru mtb w terenie.

To wszystko widziałem wielokrotnie na Alibabie. W niemieckim Bike jest artykuł o Romecie i prezentowana tam "nowość" rama karbonowa mtb, wygląda jak żywcem wzięta z chińskiego katalogu. Uważam że dziś, gdy tylu ludzi ma styczność z chińskimi wynalazkami rowerowymi silenie się na własny wkład w dany projekt wypada śmiesznie. Chyba prościej i wiarygodniej napisać że korzysta się z azjatyckiego wyrobu ale z dobrze przeprowadzoną kontrolą jakości. Bo akurat polskie marki nie przyciągają ludzi innowacyjnością tyko konkurencyjnością produktu w stosunku cena - jakość.

To poprzednia 105tka, więc inna półka i kategoria. Za 2600 można nabyć kompletną ultegrę, w takim przypadku cena starej 105tki to już zupełny absurd. Ja wiem że o gustach się nie dyskutuje ale co jest obłędnego w tej ramie?

Wypadałoby sprawdzić czy łożyska nie są zuzyte - to można stwierdzić po włożeniu palca w wewnętrzny pierścień łożyska i sprawdzenie czy łożysko kręci się bez oporów.

Obie nakrętki na zdjęciach wyglądają na srebrne. Nakrętkę CL możesz użyć do kasety ale nie założysz łańcucha.

Zamawiałem dwie sztuki z różnym prowadzeniem, 125 mm, i pamiętam że 150tki były w obu wersjach.

"To czarne" nie mocuje tarczy do piasty - to czarne to część tarczy. W obu przypadkach tarcza jest zamocowana srebrną nakrętką - jedna do tarczy druga do kaset.

Idź do sklepu i zapytaj dlaczego tak to wygląda i działa Jeśli nie mają nakrętki do tarczy to może mają ratunkowo nakrętkę do kasety z najmniejszą koronką 12 t, jest ona większa od jedenastkowej.

Obie opcje są dostępne.

Rs występuje obecnie w wersji 150 mm.

To czy cena się zmieni trzeba ocenić na podstawie cen di2 szosowego. Wydaje mi się że jego ceny nie spadły za bardzo od wprowadzenia. Taki napęd jest na każdą kieszeń nabywcy, który jest tego świadom i którego stać na to tak jak stać innego na kupno chleba czy mleka. Jeśli ktoś ma miesięczny dochód o równowartości ceny takiej przerzutki to świadczy o tym że ma niepoukładane w głowie a w razie awarii należy mu współczuć - głupoty. Odpowiedź Srama? Taka jak w szosie - też będzie za chwilę elektryczna grupa mtb.

Pytanie czy zechce Ci się wachlować za krotność ceny mechanicznego xtr'a To kosztowna zabawa a przy urazach mechanicznych prawie zawsze niezbędna jest wymiana przerzutek. Koszt będzie oscylował w granicach Dura Ace szosowego.

Wprowadzanie niektórych nowych standardów jest konieczne żeby zapewnić odpowiednią możliwość pracy dla tych komponentów. Koronka 10t nie wejdzie na klasyczny bębenek, kaseta z 11toma rzędami dzięki poszerzeniu bębenka w niewielkim stopniu zmieniła rozstaw koronek, co oprócz konstrukcji manetek nie wpływa negatywnie na precyzję pracy.

Rower nie jest elektryczny dlatego że ma elektryczne przerzutki. Tak jak samochód nie staje się elektryczny dlatego że ma elektryczne podnoszenie szyb, tylko dlatego że jego napęd jest elektryczny. Proponowałbym pojeździć na rowerze z takimi przerzutkami, potem wyrażać swoją niechęć. Używałem roweru szosowego z tak wspomaganym napędem i użytkowanie jest o wiele przyjemniejsze i bezproblemowe niż grup mechanicznych. Nie jest niezbędne ale uprzyjemnia jazdę. Nigdy nie będzie rowerów tylko elektrycznych na rynku, może być ich większość ale są i pozostaną ludzie którzy nie potrzebują się wspomagać (silnikami) tylko będą używać własnych nóg. Elektryka nie jest sprzedawana z myślą o zwycięstwie. Celem jest poprawa precyzji i redukcja problemów w obsłudze. Samo Shimano wprowadzało niektóre rozwiązania najpierw do innych grup niż xtr, podobnie na szosie. Nikt tu nie twierdzi że takie rozwiązanie decyduje o byciu pierwszym.

To widelec który ma 120 cm, nie wiadomo czego dokładnie ale tyle ma Może długości, może szerokości, może rozciągalności. W ofercie M nie ma r7 z takim skokiem, sprawdź velo.pl czy manitoumtb.com

To wymagałoby kolejnej wersji bębenka i kolejnego standardu na rynku. Poza tym o ile pamiętam koronka 9z jest dosyć problematyczna w napędzie.

Kasety ultegra i da są szersze od dziesiątek. Komponenty 11 sp są ze sobą kompatybilne i dowolnie zamienne. 105tka będzie kompatybilna z wyższymi grupami, cięższa i z gorszego materiału. Shimano wraz z napędami 11sp wprowadziło nowe generacje kół do tych kaset.

Przy szosowych kasetach 11sp Shimano potrzebne są nowe koła/bębenki do piast, które są szersze. Dt oferuje bębenki do tych kaset, czy Shimano to nie wiem, Różnica szerokości nie jest duża ale wystarczająca by 11tka nie dała się dokręcic do bębenka.

Podkładki 0,1 lub 0,2 mm, okrągłe, lub tej samej grubości "Y" Shimano. Towar chyba niezbyt dostępny i popularny. Zamienniki można wyciąć z puszki od piwa. Pytanie czy ociera klocek zewnętrzny czy wewnętrzny - trzeba wepchnąć klocki "na start" i regulować zacisk. Jeśli mimo takich zabiegów zewnętrzny tłoczek nie będzie oferował odpowiedniego dystansu między klockiem a tarczą to być może konieczne będzie korygowanie mocowania, zabranie z niego materiału by zacisk mógł przesunąć się na zewnątrz.

Mała prośba: zanim zadasz kolejny raz pytanie o to samo to zapoznaj się z treścią dotychczasowych odpowiedzi i nie pytaj kolejny raz dlaczego bo zostało to wyjaśnione. Jeśli jest tarcza 160 to adapter musi być do takiej tarczy, z uwzględnieniem tego czy jest to hamulec zamontowany z przodu czy z tyłu. Adapter można "zdystansować" czyli pomiędzy niego a mocowanie przy widelcu można dać dystanse, np podkładki lub tulejki o odpowiedniej wysokości. Rozwiązanie to wymaga zastosowania dłuższych śrub i może być mało sztywne. Śruby muszą mieć określoną twardość, oznaczenie minimum 8.8, dostępne w sklepach ze śrubami. Jeszcze coś: w przypadku tak zabytkowego hamulca wypadałoby sprawdzić czy jest on sprawny - najlepiej rozebrać zacisk, sprawdzić stan tłoczka ruchomego i uszczelki; do tego sprawdzić stan membrany w korpusie klamki, stan zatyczki zbiornika; ogólnie sprawdzić szczelność, obecność przetarć na przewodzie, klocków hamulcowych itd. Jeśli jest jakikolwiek z wymienionych wyżej niesprawności to kupowanie adaptera z wysyłką za prawie 50 zł nie ma żadnego sensu.

Jaki link z polskiej strony? Adaptery te są praktycznie niedostępne, w Polsce wątpię. To stary hamulec, stary system mocowania, dziś praktycznie wymarły, niestosowany w nowych hamulcach. Nie rozumiem - szukasz adaptera do montażu hamulca ale klocek ociera o tarczę? To jak zacisk jest zamontowany skoro nie masz adaptera? Tłoczek znajduje się na zewnątrz, po prawej stronie, co znaczy że przy ocieraniu trzeba go wepchnąć na miejsce a następnie ustawić zacisk względem tarczy.

Splice to widelec Manitou, czyli mocowanie post mount. Hayes to firma ktora używa mocowania pm, więc powinny być kompatybilne. Jeśli masz zacisk w standardzie is to musi być to bardzo stary egzemplarz hamulca. http://clee-cycles.co.uk/esite/P1043/product

1. Bez adaptera, zacisk i widelec mają ten sam system mocowania do siebie. 2. Wymiana sprężyny. 3. Co to znaczy że "splice dotykają mi tarczy"?

Warunkami do samodzielnego naprostowania tarczy są najczęściej Twoje własne palce. Z pewnością je posiadasz Mnie wystarczają dwa - wskazujący i kciuk, więc pięć będzie bardziej niż nadto. To najtańszy zabieg którego można użyć do zredukowania problemu. W najgorszym przypadku kupisz nową tarczę - która też prosta może nie być To dla przestrogi.

To modne i piękne ale zdecydowanie niezbyt mądre z punktu użyteczności roweru rozwiązanie przy takiej wadze. Jeśli chcesz mieć wizualny szał - nie ma problemu, jeśli ma być bardziej bezproblemowo - zostaw tak jak jest.