Ostatnia akcja z dwoma 445.
Tloczki sie zawiesiły, klamki pracowały skokowo.
Rower nie był zatyrany, hamulce wyglądały na sprawne. Rozegrałem zacisk z tylu, w środku nie znalazłem nic podejrzanego - gniazda tłoków były w stanie dobrym, za to jeden tłoczek uszczerbiony. Wykorzystałem inny, gwarancyjnie wymieniony poszczany zacisk z którego wyciągnąłem tloczki. Hebel ożył.
Na chwile.
Mam pomysł zeby robić w dziale hamulce dziennik serwisowy i dodawać do ńiego wszystkie naprawiane tarczowki ciekawe ile sztuk wyszłoby na koniec roku rozrachunkowego.