tobo

Przy kolejnym zakładaniu wężyka na odpowietrznik masz płyn do krawędzi wężyka? czy jest tam trochę powietrza? Nowe Shimano mają wujowy system odpowietrzania, zwany one way bleed, gdzie - teoretycznie - powietrze nie powinno być więzione w układzie. Tymczasem praktycznie zawsze starsze modele hamulców odpowietrza się szybciej i łatwiej. Zacisk masz przykręcony do ramy? Jak biegnie przewód? wznosi się do góry po górnej rurze tylnego trójkąta czy idzie po dolnej schodząc najpierw w dół od zacisku by być zamocowany do rurki ramy? Jeśli tak jest to odkręć zacisk od ramy i powieś go tak by przewód był możliwie pionowo a zacisk możliwie nisko. Przy odpowietrzaniu opukaj zacisk, przewód i klamkę. Ja zazwyczaj dopiero po puszczeniu trzeciej strzykawki płynu jestem w stanie usunąć z systemu całość powietrza.

To zależy jakie masz potrzeby. Sf ma stożkową główkę, możliwość adaptacji ramy do sztywnej osi. Czy dla kogoś ma to sens i znaczenie trudno określić. X-cal nie da Ci takich możliwości nawet jeśli byś chciał. Tylko żeby te bajery pozyskać musiałbyś zainwestować kolejne tysiące, w widelec i piasty/koła. Sf jest bardziej "przyszłościowy", by jednak być (teoretycznie) lepszym od x-cal musisz sporo jeszcze w to włożyć.

Nie, ale mają bardzo przydatną klamrę która bardzo skutecznie zaciska wężyk na odpowietrzniku. Bardzo ułatwiający odpowietrzanie drobiazg.

Shimano posiada dwa zestawy do odpowietrzania. Oprócz tego możesz kupić też sam lejek.

Sf ma główkę taper a x-cal prostą pod stery półzintegrowane.

To usuń wyłamane kawałki i zrób nowe podparcie dla dźwigni. Pilnikiem płaskim. Naprawiałem tak kilka osiek w RSach.

Seryjne okładziny z blachami w kolorze zielonym to klocki organiczne. http://tektro.com/_english/01_products/01_prodetail.php?pid=174&sortname=Brake+Pads&sort=1&fid=4

Pedał w górze = problem z wypięciem to z moich doświadczeń dosyć powszechny problem. Tak samo miałem na Crankach, Exustarach i BBB (te ostatnie mają dużo wspólnego z mechanizmem Shimano). Być może wysokie ustawienie wypinanej nogi powoduje że ruch jest niekoniecznie optymalny dla wypięcia (kształt bloku/zapięcia pedału). Musiałem pamiętać żeby przy wypinaniu korby były równolegle do ziemi lub wypinana w dolnym położeniu.

Nie nacinasz widelca tylko odcinasz mocowanie hamulca. To nie narusza struktury.

Każdy może mieć marzenia, nawet poza zasiegiem tylko czemu zawracać tym tyłek innym?

Bardzo ciekawe stwierdzenie. To jakby powiedzieć: "wolę mieć brzydką babę i żyć ze świadomością że w każdej chwili mogę mieć inną, super towar" Jeśli to wystarczy do poczucia szczęścia i spełnienia w relacjach damsko-męskich (czy w tym przypadku ludzko-rowerowych) to tylko się cieszyć.

Najlepsza rada - nie chlapać smarami, nawet na łańcuch. Techniki graffiti nie sprawdzają się przy smarowaniu łańcucha. Używam w pracy smarów w sprayu ale nie wiem w jaki sposób musiałbym go użyć żeby zapaprać przy tym tarcze.

Od siedmiu lat myślę że pewne rzeczy nie mają jednak zupełnie żadnego znaczenia lub mają je w tak niewielkim stopniu że realnie nie będą się przekładały na upośledzenie sprzedaży. O jakości (pewnych rozwiązań) na forach pisze się dużo natomiast realnie okazuje się że te wynalazki i tak mają szalone wzięcie Wg mnie odpowiedź jest jedna - ten regularny (nieświadomy) nabywca pewne rzeczy ma kompletnie gdzieś.

Wszystkie te innowacje czemuś służą. Przede wszystkim uzasadnieniu kupna nowego roweru który jest o 1,28608 procenta sztywniejszy dwa centymetry od nasady korony dolnej półki widelca amortyzowanego Jestem pewien że każdy użytkownik garbatego Mondrakera jest przekonany o wyższości swojego garbatego bajka nad innymi, niegarbatymi. Sądzę że w najbliższych latach również w crossach pojawią się taperowane główki i sztywne osie, które będą miażdżyć parametrami użytkowymi starsze modele. Z tego samego powodu w ostatnich latach wprowadzono osie sztywne 15 mm w szosowych widelcach by w chwili obecnej zmienić je na (zapewne) równie sztywne dwunastki Zadajesz pytanie "dlaczego tak jest" w niewłaściwym miejscu Odpowiedź na nie znają tylko i wyłącznie sprawcy tego zamieszania. Trek chwiali się że jeśli klepniejsz mejla na adres podany w instrukcji obsługi to na pewno każdy klient otrzyma odpowiedź. Możesz spróbować. Sam Dżon udziela podobno odpowiedzi. Temat dotyczy x-calibra i jak do tej pory nie zauważyłem żadnego posta dotyczącego tego roweru, w którym właściciel narzekałby na kiepską sztywność w tym rejonie swojego bajka. Zakładam że takie recenzje to nie jest wynik ślepej miłości.

To wina spawacza. Ręce mu się trzęsły...

Niezbadane są dawki dopalaczy branych przez projektantów Treka... Ma garba bo taką mieli wizję. Jakie znaczenie ma większa sztywność w okolicy główki w rowerze tego typu? Żadnej.

Jakie "trasy"?

Na razie to można się zachwycać lub nie względami estetycznymi. Producent nie podał nawet geometrii. Chińska rama bez "historii", bo wcześniej Romet karbonów nie miał. Zawsze możesz zostać testerem

Nie jest normalne. To nie jest wina klocków, raczej wysokości zamontowania zacisku od środka tarczy.

Shimano nie lubi niższych temperatur, zależnie od egzemplarza reagują skracającym się skokiem klamki od temperatury plus 10 w dół. Na plusie nie ma problemów. Masz prawidłowo zamontowany adapter? Jest na nim strzałka z napisem "up". Wyciągnij klocki i sprawdź czy tarcza "bierze" klocek na całej czy na części jego powierzchni ciernej. Jeśli to drugie to musisz kombinować, szlifowanie/skracanie adaptera. Może być to też spowodowane niewłaściwym wykonaniem mocowania zacisku/adaptera do ramy, które odsuwa zacisk na zewnatrz od środka tarczy.

Łożyska w piaście problemem nie są, za to bębenek to porażka. Wypadałoby go rozebrać póki jest nowy i napchać smaru na znajdujące się tam kulki. Wymieniamy ich kilkaset sztuk rocznie. Co do hebli - co ktoś z nimi robił? Nic specjalnego, jeździł, używał, np tylko w rowerze miejskim. Nie będę kolejny raz przedsawiał moich doświadczeń w tym względzie - pytanie było o spostrzeżenia dotyczące tego roweru, więc podałem jak ja to widzę.

W letnich temperaturach?

Uszczelki nie puchną tylko twardnieją. To powoduje opór ruchu tłoczków.

W jakiej sytuacji magazyn ma przyjąć zwrot? Bo sklep zamówił za dużo i chce się pozbyć? To chyba tak nie funkcjonuje. Jeśli kupisz towar od sprzedawcy i nie ma on fabrycznego opakowania a towar zwracasz (do czego masz prawo, w oparciu o takie a nie inne przepisy) to sklep przyjmuje go w stanie takim jak wysłał. To że nie ma opakowania nie oznacza że towar nosi ślady użytkowania. Takowe ślady będą wtedy jak z przerzutki zerwiesz naklejkę chroniącą napisy, podobnie z klamkomanetek szosowych czy z przedniej naklejkę informującą o wysokości montażu. Albo jak założysz widelec do roweru, wepniesz koło i oś odciśnie ślad na hakach. Wizualnie weryfikujesz stan nabytku a żeby użyć idziesz o krok dalej. Tak jak zrywasz folię z wyświetlacza telefonu. Towar nie jest w stanie takim jak dostarczyła go fabryka. Pomijam sytuację gdy sklep rżnie klientów w pupę i nie chce przyjmować towaru z powodu problemów z opakowaniem którego w odpowiedniej formie sam nie dostarczył. Ale to chore podejście które nie ma nic wspólnego z zasadami w handlu. Znasz sytuację w których sklep zwraca hurtowni towar który sprzedał klientowi, ten zwraca sklepowi a sklep wraca towar do hurtownika czy dystrybutora? Przez 8 lat nie spotkałem się z taką sytuacją. Chyba że dystrybutor wysłał błednie towar. Zwroty to problem sklepów. Jeśli towar jest na konkretne zamówienie to często sklepy biorą od klienta zaliczkę żeby zmotywować go do odebrania i zapłaty. Dlaczego? Bo hurtownie nie biorą takich zwrotów. Gdyby zwroty były przyjmowane to sklepy z pewnością po sezonie z chęcią odesłałyby towar do dystry albo hurtowni i pozbyły się problemu. Ale to sklepy robią promocyjne ceny na towar który im zalega. Druga opcja - ale to inna bajka - to oczywiście promocje na towar który sklep nabywa w zniżonych posezonowych cenach od dystrybutora. Mam w pracy masę rzeczy które zalegają. Zwroty nie wchodzą w grę, to problem sklepu co z tym zrobi. Czasami nowe rzeczy trafiają do śmietnika bo nie ma na nie wzięcia. Znam tylko jeden rodzaj sytuacji gdy towar wychodzi ze sklepu jako zwrot - gdy w ramach współpracy między sklepami a dystrybutorem rower odsyłany jest dla nabywcy w innym miejscu a dystrybutor tego towaru nie ma, sklep ma życzenie sie go pozbyć.

Fox w damperach zaleca smarowanie komory powietrznej olejem który potem pozostaje na tłoczysku. Widelce starszej generacji miały kąpiel olejową i trzeba było z tym "żyć" że w środku był olej nie tylko tłumiący ale teżi smarujący. Jeśli uszczelki są kiepske to czy będziesz miał w środku olej czy nie to żywioły z zewnątrz przetrą powłoki na goleniach jeśli te są kiepskie.