Skocz do zawartości

tobo

Zasłużony user
  • Liczba zawartości

    19 474
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez tobo

  1. Kupujesz wiatrówkę, bez membran, jeśli wodoodporność nie jest potrzebna. Membrana w bezdeszczowej eksploatacji też nie jest. Do wiatrówki dorzucasz zestaw (zależnie od warunków): termo krótki lub długi rękaw plus najcieńszy polar gramatury 100, kaliber zbliżony do ocieplenia stosowanego w laminatach kurtek rowerowych. Które przy tym nie oddychają. Masz zestaw na temperatury o zakresie kilka stopni większym w obie strony ponad limit 0 do +10. Polar (czy rowerowo nazywana bluzy roubaix) możesz użyć w inny sposób niż rower i w różnych warunkach. Wiatrówka jest kompresowalna i wchodzi do kieszeni ciuchów rowerowych. Z endury (jako użytkownik i pracownik sklepu partnerskiego) nie polecę ŻADNYCH kurtek tej firmy. Fatalne parametry i fatalna jakość.
  2. Do silników bafanga są adaptery pod pressfit. "Standardowa bateria bidonowa" może mieć 8ah i 24,5 ah. Ta druga dwa razy wyższa od pierwszej. Pytanie która ma być. Możesz przewiercić górną rurę ramy i umieścić niezbyt duzy pakiet (hailong 15.6 ah) w tym miejscu, za główka ramy. Rozwiązuje to problem szukania czegoś z miejscem na pakiet.
  3. Przeskoku dużego nie będzie. Za tyle dostaniesz podstawowy model z silnikiem centralnym i małym pakietem (400-500 wh) na bardzo podstawowym osprzęcie klasy roweru nieelektrycznego w przedziale 2-3 tysiące. Jakość osprzętu jest dyskusyjnie akceptowalna. Za kwotę 8-10 tysięcy możesz kupić zwykly rower w cenie 4-6 tysięcy na lepszym osprzęcie niż E za twój budżet i założyć do niego zestaw np bafang bbs02b 250w lub mocniejszy (zależnie od tego jak legalny chcesz być) oraz akumulator o pojemności większej niż te które są standardem w wyższych modelach. Z minusów to estetyka (względna rzecz). Z plusów: możliwość wybrania dobrego roweru w pakiecie, możliwość przenoszenia zestawu do innych rowerów, koszty obsługi serwisowej i jej łatwość wykonania. Budując E na zestawie nie jesteś wymuszenie przywiązany do jednego producenta roweru i zestawu założonego fabrycznie, wybór akumulatorów o różnej pojemności oraz możliwość podpinania praktycznie każdego dostępnego na rynku , kompatybilnego z napięciem twojego zestawu. Takie pakiety są też tańsze od tych w gotowcach.
  4. Zdjęcie pozwala przypuszczać ze zacisk jest sporo za wysoko nad tarczą. Dobrze, porada: kup lub pożycz inne dostępne na rynku zaciski. To jedyne skuteczne rozwiązanie ponieważ żadne zdjęcie, pomiar czy opis nie pozwolą na zasugerowanie skutecznego rozwiązania, ponieważ spasowanie jest na milimetr(y). Mnoży to koszty, których chcesz uniknąć a stosowanie tarczy 86 dyskusyjnie wnosi jakąś korzyść mnożąc problemy.
  5. Prędkość 10 kmh więcej drastycznie wpływa na pakiet i jego użycie bez względu na to czy pedałujesz czy nie. Mój zestaw na trybie 1 osiąga 30 kmh na wspomaganiu, pomagam mu sumiennie starając się dokręcać nogami żeby utrzymać prędkości pod 30 mając nadal wspomaganie. Wtedy pociągnięcie watów oscyluje na poziomie 100-200, w tym zakresie. Po przejściu na tryb 2 wspomaganie jest oferowane do 42 kmh. Nawet jeśli próbuję utrzymać moje wsparcie pedałowaniem na poziomie 40 kmh i tak wskazanie watowe wskakuje standardowo na 300-500. Stosując to samo rozwiązanie w obu trybach skracam użycie aku o kilkanaście przynajmniej procent zasiegu. Żeby to zmienić musiałbyś pogrzebać w ustawieniach, jeśli jest taka możliwość.
  6. Jaki twoim zdaniem jest klimat w Wielkiej Brytanii? Kraj uchodzący za wyspiarski, klimat morski. Temperatury poza Szkocją to powiedzmy plus 5 do maks plus 20, z tym że w większości sporo poniżej 20 (statystycznie). Klimat zimny, chłodny, ciepły? Suchy, mokry? Używam squirta w tych warunkach. Z racji możliwości czasowych jeżdżę średnio 5 dni w tygodniu, cały rok. Wg ciebie, z uwzględnieniem twojego wyobrażenia o klimacie wysp - daje radę czy nie? "Czyścić i smarować po każdej jeździe" znaczyłoby w moim przypadku onanistycznie podejść do picowania taczki. Nie uważasz że to byłoby marnowanie życia? Nie jeżdżę miękko - zestaw ja plus silnik generujemy w sumie nawet 1100 w. Ze względu na specyfikę zestawu używane koronki to przez 90% czasu dwie najmniejsze, 5% dwie kolejne, 5% reszta. Więc jest co wyciskać a jest cicho, przyjemnie i co do żywotności łańcucha nie inaczej niż na oleju. To albo czegoś nie wiem albo teoria chybiona....
  7. Waliłem na analogu taką trasę przez 20 lat znęcania się nad sobą. Twoja satysfakcja to nie moja satysfakcja. Ze znęcania się nad sobą wyrosłem chwilę temu. Po waleniu takiej trasy przyjeżdżałem do domu i to tyle. Obecnie po przyjechaniu do domu mogę: ugotować obiad, pójść jeszcze na spacer z psem, kotem, własnymi pchłami, pójść pograć w piłkę z dziećmi albo zrobić masę rzeczy. Np czuć się fizycznie dobrze kolejnego dnia. Przydać się do czegoś żonie. Zamiast zdychać.
  8. Nie, to nie jest grube przegięcie. Amoryzacja jest dla śmierdziuchów-leniuchów, prawdziwy facet ma jaja, nogi i technikę. Jazda na napędach z kasetami 10-52 - to kompletnie niemęskie. Żeby mierzyć się z prawdziwymi górami trzeba trzymać się korzeni, nie być ciotką. Droppery też są dla cieniasów-lewusów, przecież wszystko da się polecieć ze sztycą po krosiarsku. To co obecnie jest do dyspozycji to wynaturzenie kwintesencji.
  9. Ten tekst którego jesteś autorem czytałem setki razy, bez kontekstu rodzaju roweru. Mój elektryk jest nielegalny. 1100 w maks. Mam na myśli same liczby, 7h, 4700 kcal, 180 tętno. Lenistwo czy nie. Lenistwem jest , tym samym tropem idąc, jazda rowerem w terenie z jakąkolwiek amortyzacją, lub korzystanie z wielobiegowego napędu. Słyszałem też że tarcze w szosie są zbędne, bo trzeba umieć hamować obręczowymi.
  10. Na ostatnim siedmiogodzinnym E wypadzie zużyłem 4700 kilokalorii i miałem tętno max 180 wg pulsomiernika. W okresie szczytu sławy maratońskiej lata temu miałem 188. To jak z tym lenistwem elektrycznym? Powtarzane bez końca rozmijanki bez refleksji?...
  11. 4.50 zł sztuka
  12. Sram ma dwa, przynajmniej, modele. Tektro ma, shimano ma kilka. Poza tym masz koła pod cl czyli z adapterem pasuje każda tarcza pod 6 śrub. Więc możliwości są, lekko licząc, setki. Od badziewi do wypasów, wszystko pasuje.
  13. Bez urazy, tak to mówią. Rzeźbisz jak żuczek w guanie. Założyłeś dwa czy trzy najlepsze zaciski mechaniczne , nie bangla, bo nie może. Nie wiem ile cię do tej pory ta próba joint venture kosztowała (3 różne zaciski) ja nabyłbym tarczę bez pająka. Tym bardziej że to jakość zacisku raczej jest nadrzędnym kryterium w komponowaniu układu hamulcowego. Cokolwiek o pająkach mówią, jak to magicznie działają I co dają po erze pająkowej poprosilem o współpracę tarcze bez. Wg wszystkich zapowiedzi, prawideł I teorii to ma lub miał być zły pomysł. Założyłem tarczę 220 mm do zacisku o minimalistycznym prześwicie i.... 3 rok nie stwierdziłem żadnych z popularnych przypadłości. Skoro producent ufa takiemu rozwiązaniu w tarczach do najcięższych zastosowań to gdybam że i szosowo-grawelowe ogarnie. Z dużym prawdopodobieństwem wszystkie bolączki znikną jak po ibumie turbo max w żelkach.
  14. Szifnij obudowę zacisku.
  15. Oni, jak chyba każdy producent wosku do łańcucha, krzyczą żeby aplikować na czysty, umyty, wysterilizowany łańcuch. Z punktu widzenia chemii czy mechaniki zapewne zazwyczaj ma to uzasadnienie- brak możliwości smarowania woskiem tego co jest pokryte innym smarem. Ja nie wnikam czy jest posmarowane czy nie jest i czy tarcie jest czy nie. Dla mnie ważne jest że jest o niebo czyściej niż na wszelkich olejach i, czego nikt nie deklarował, cicho na bardzo długim dystansie w warunkach w których jeżdżę. Poza tym przed erą squirta wyciągałem łańcuchy tak samo szybko jak na squircie Poza tym nie możesz brać pod uwagę moich sugestii bo w praktyce nie spotkałem się z nikim kto na squircie robiłby choć zbliżone przebiegi do moich
  16. U mnie? Nie wiem co znaczy słychać. U mnie zaczyna "szurać" po 400-500 km. Tylko ja nie jeżdżę w mokrych warunkach. Wiele razy podlewałem łańcuch przed jazdą. Kompletnie nie przestrzegam zasad użycia. Nie usuwam fabrycznego smaru. To był eksperyment z założeniem że ma być czysto. Nie miało być cicho. Ale jest. Jak dla mnie to możesz używać młotka czy wiadomości tvp1 w dowolny sposób. Squirt jest najlepszym środkiem do smarowania jakiego używam od 200 tysięcy km. Używałem w sumie kilkudziesięciu znanych środków dłużej lub krócej. Ten jest jedynym od 3 lat. Jedyny na którym bez dodatkowego smarowania zrobiłem więcej niż squirt to fabryczny smar na łańcuchu campagnolo c9. Zdjąłem go w momencie gdy miał przebieg 980 km , zmieniałem napęd na 10sp. Łańcuch w tym momencie był nadal cicho jak zupełnie nowy.
  17. Squirt: polewam, czekam 5 minut, szmata do wytarcia tego co poleciało na koło lub ramę, jadę. Łańcucha nie myję, nie piorę. Poziom czystości zachowany do wyciągnięcia i momentu wymiany. Ja na to że to wyjątkowo bezsensowny temat jako twór. Będzie kolejny śmietnik, jest ten i wystarczy
  18. Moje doświadczenia są skrajnie ekstremalnie inne od reszty świata 😁 nie pytaj dlaczego, ja też nie wiem. Ja polewam łańcuch niezbyt przejmując się ilością. Wysycha. Jadę. Co do podanego sposobu na pojemniku - nie mam pojęcia o co im chodzi.
  19. 3 aplikacje w moim przypadku to 1500 km.
  20. Pytałeś o próbkę. Zużyłem na 3 lub 4 razy.
  21. Squirt jest cichy, czysty, długowieczny. kompromisów brak.
  22. Nie wiem czego oczekiwal. Wiem że to najlepszy środek jakiego używam od 25 lat. Ilości stosowanych olejów do łańcucha nawet nie jestem w stanie wymienić. Były finish line'y, muc offy, każdy w kilku wersjach, rohloff, dwa shimano, wurth, te pamiętam. Tu nie można czegoś źle robić. Polewam łańcuch, wysycha, jadę. W suchych warunkach 400 i więcej km na jednym smarowaniu. Najwięcej 700 albo 800 km. W ciszy. Nie przywiązuję wagi do żadnych zaleceń i metod. Smarowałem na fabryczny smar, na uwalony łańcuch, na łańcuch posmarowany olejem do łańcucha, na umyty łańcuch. Na ile wystarczy? Nie wiem. Ja zużyłem na trzy razy. Pierwszy raz na łańcuch posmarowany mucoffem wet, brudny.
  23. Od 3 lat na squircie. Na mytym łańcuchu, na fabrycznym smarze, na brudnym łańcuchu. Nie widzę żadnego powodu żeby do aplikacji squirta: - usuwać smar fabryczny - myć łańcuch z czegokolwiek do 1szej aplikacji.
  24. Problem to leniwy tłoczek, jeśli hamulec jest hydrauliczny. W serwisie jedynie wymiana bo robić z tym nic nie będą.
  25. Problem w tym że... nie ma z czego. Wyobraź sobie że to kraj w którym nie ma np: szrotów samochodowych. Sklepów z używanymi telefonami. Brak allegro. Samochodów w salonach w wersjach nie na wypasie. Dlaczego? Bo ludzie tego ... nie potrzebują
×
×
  • Dodaj nową pozycję...