Skocz do zawartości

tobo

Zasłużony user
  • Liczba zawartości

    19 474
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez tobo

  1. Jeśli łańcuch jest prawidłowo dobrany co do długości, nie jest wyciągnięty i przerzutka jest właściwie ustawiona to łańcuch nie szura o wózek.
  2. Wszystko jest poprawione mówisz... Jak trafiłem na szkolenie Boscha do Holandii to ichni inżynier twierdził że system jest doskonały. Wad nie ma. A żywotność mechaniki silnika to kilkadziesiąt tysięcy km. Na pytanie "czy to oznacza że łożyska osi korb mają kalkulowaną żywotność na tym samym poziomie?" usłyszałem że zgadza się. Nie śmiałem kwestionować bo to był jakiś wysoko postawiony Heinrich w ichniej inżynierskiej hierarchii a ja tylko zwykły mechanik -brudas. Zapytałem jeszcze czy kalkulowana trwałość uwzględnia eksploatację w każdych warunkach i zostałem zapewniony że jak najbardziej. Jego najbardziej wyniosło kilka miesięcy gdy pierwszy ówczesny silnik trafił do nas w stanie rozwałki. Dla mnie było to oczywiste bo warunki eksploatacyjne mocno zmieniają żywotność a klasyczne suporty w tych warunkach nie przeżywały kilku tysięcy km. Także na stwierdzenie że wszystko poprawione jako równoznaczne dla bezproblemowe to może poczekajmy dłuższą chwilę na opinie szerszej grupy (nie)zadowolonych kastomerów. Co do twoich sugestii co do wyniku pojedynku: rozsądne byłoby zweryfikować własne przekonania zanim się sformułuje takie oceny. Żeby "urżnąć" jakiegokolwiek fabrycznego elektryka na podjeździe nie potrzeba 1500w. Wystarczy 1000 czy nawet skromne 750. Piszę to z doświadczenia bujania się kilkoma gotowcami i kilkoma "dokładanymi". Przy czym "składak" na starcie już ma tyły bo waży z reguły parę kilo więcej. Jednak w warunkach polowych w składaku nie trzeba nawet odpalać wyższych trybów wspomagania. Co do zjazdów to się nie odnoszę bo tu roztrzygają powiedzmy w 90% umiejętności. Skąd wniosek że składak jest na byle ramie?...
  3. Ciągnę temat bo bzdury piszesz. Tyle w temacie- po kilku tysiącach macanych hamulców. W tym licząc te które masz. Sprawne shimano i levele, dobrze odpowietrzone, pracują równo. Zakładając że różnica w przewodach to nie jest długość obwodu stadionu. Szczęście to złudzenie. W kwestiach technicznych. Dobrze odpowietrz heble. Zakładam że pracujesz. Jeśli tak i wykonujesz jakąś pracę manualną to jesteś w stanie wykonać określone czynności i masz zwiększone wyczucie na niuanse różnic. Nie wiem, przykład: jesteś wykończeniowcem i po położeniu gładzi 1647ty raz niedoskonałości powierzchni jesteś w stanie ocenić bez ekstra przyglądania się. Powtarzalność pewnych czynności uwrażliwia na detale. U mnie też to działa np co do tego jak równo "biorą" heble, piętno ilości wykonanych procedur plus użytkowanie. Czyli jestem w stanie zauważyć małe różnice. A w tym przypadku ich nie dostrzegam. Przyjmuję, prawdopodobnie, że skoro u mnie sprawne heble które masz nie działają odczuwalnie różnie to twoje albo mają wadę albo nie zostały ogarnięte jak trzeba.
  4. Jeśli przyblokują = nie cofną to skok dźwigni będzie coraz mniejszy.
  5. No nie prowadzi. Bo twierdzisz że jest zawsze wyczuwalne. Ja twierdzę że to....rozmijanie się z realiami. Jeśli masz xt z servowave to one są "sprężyste ". Czy to uposledza odczucia w twoim przyoadku- nie wnikam. Niższe modele poniżej deore nie mają servo i jeśli dźwignie mają aluminiowe to pracują o wiele "twardziej". Szosowe shimano są kompletnie "niepowtarzalne" porównując dwie sztuki. Zalewałem /odpowietrzałem około setki. Większość reaguje jak należy, jednak skok dźwigni potrafi być różny (mimo stosowania kilku metod włącznie z rekomendowaną przez shimano dla hebli szosowych). Miałem też kilka które nie dały się odpowietrzyć w 100%. Głównie 105tki starszej generacji. Masz grxy, może jesteś "szczęśliwcem". Leveli t macałem w sumie 5-6 par, w tym jedna własna. Różnica w pracy - używając prawilnych pojęć - niewyczuwalna. Jak wspomniałem z moich doświadczeń z klientami zakres akceptacji tego co jest normalne jest bardzo duży.
  6. Ile razy musiałbyś to sprawdzić żeby móc określić czy pracują identycznie? Robiłem to kilka(naście) tysięcy razy. Nie twierdzę że dłuższy przewód nie zmienia sposobu pracy hamulców hydraulicznych. Natomiast twierdzę że w przypadku rowerów gdy różnica długości to okolice 40-60 cm nie jest to wyczuwalne.
  7. Morał z tego taki: twierdzisz że ZAWSZE tył działa inaczej. Test, którego przebieg i wyniki możesz stawiać pod wątpliwość wskazuje że nie zawsze. Ja mogę być skrzywiony w ocenie jednak drugi "tester" miał odczucia zgodne z moimi zarówno będąc uświadomionym na co ma zwrócić uwagę jak i nie. Czy to jest jasne? Podałeś 4 heble x2 czyli 8 w sumie. Nie wiem czy masz je zapowietrzone ani nie jestem twoimi rękami. Żeby to stwierdzić musiałbym je sprawdzić co z wielu powodów jest niewykonalne. Z moich doświadczeń osobistych wynika że na prawie 200 sztuk różnych posiadanych przez 23 lata hebli jedyną różnicą twardości była różnica między dwoma różnymi hamulcami w tym samym rowerze. Takich miałem kilka, pozostałe identyczne z obu stron. Poza tym pracując w serwisie od paru lat macam cudze heble. Również nie zauważyłem różnic między tyłem a przodem poza wybitnymi badziewiami które trudno ocenić co do sensowności działania oraz różniaste heble które opierały się obsłudze. Co do twoich odczuć też opowiem historię, wielowątkową. Otóż klienci przyprowadzają rowery i przy przyjęciu je sprawdzam. Najpierw zadaję pytanie czy zgłaszają jakieś usterki. Bardzo często zgłaszają dużo mniej niż ja znajduję. Np kiepsko działające przerzutki czy moje ulubione - zeszczane hamulce. Zapytani czy zauważyli ten problem lub czy im przeszkadza że hamulec czy hamulce nie działają tak jak powinny wiele razy słyszę że im to nie przeszkadza albo że ulomną pracę czegoś traktują jako coś "normalnego". Więc mam poprawkę na to co ludzie uznają za normę. Podsumuję: wg mnie oba hamulce muszą działać tak samo jeśli są takie same, są sprawne i dobrze odpowietrzone. Jeśli ktoś uznaje że różnica jest normalna i może z tym żyć- jego wybór.
  8. tobo

    [Klamki Shimano] slx m7100 l+p

    Jaka cena jest normalna?
  9. Jeśli demontowane było wyłącznie koło to położenie przerzutki wskazuje na za długi łańcuch i/lub złą regulację śrubą tzw B czyli odpowiedzialną za odsunięcie górnego kółka od koronek kasety. Na zdjęciu widać też jakiś problem z pancerzem tam gdzie wchodzi do gniazda w regulatorze przerzutki.
  10. Zrobiłem eksperyment. Poprosiłem dziś żonę żeby nacisnęła obie dźwignie w 4 rowerach jakie mam w domu (mój na shigurach, jej levelach t, rower klienta na shimano 446 i drugi na szosowych tiagrach). Miała spróbować określić czy wyczuwa jakąkolwiek różnicę między oboma hamulcami z moją sugestią że jeden z pary powinien być bardziej miękki. Nasze rowery mają tył z prawej strony a dwa klientów z lewej (system uk), co w tym przypadku powinno bylo utrudnić jej "test". Mój bajk ma przewody 90 i 150 cm, jej 75 i 135. Wszystkie heble zostały pomacane kilka razy,, na swoim bajku zrobila również krótki oblot ze zwróceniem uwagi na to jak pracują dźwignie. Różnic nie zauważyła w przypadku żadnej pary. Doświadczenie rowerowe ma. Potem wskazałem jej które klamki pracują z którym hamulcem nie w naszych rowerach i ponownie był test "macany". Też bez odczuwalnych dla niej różnic. Jedyne sytuacje gdy zauważalna była różnica między hamulcami w jednym rowerze to wtedy gdy były różne.
  11. Czy z tym możesz jeździć? Zakładam że skoro marzocchi przyjmowało reklamację nie ze względów ryzyka tylko kwestii "estetycznych" to jeździć możesz.
  12. Nie wiem jaką masz "wrażliwość" palców ale w żadnym rowerze złożonym na sensownych hamulcach nie zauważyłem żadnej różnicy w pracy hamulców. Ani w tych sprzedawanych ani we własnych. Mają identyczny skok klamki i identyczną jej twardość. W moich różnica długości przewodów około 60 cm.
  13. To problem który w widelcach jest od ponad 20 lat, różni producenci. Pierwsze było marzocchi- wg producenta to strzelanie nie miało wpływu na bezpieczeństwo. Jednak widelce wymieniali. Inne firmy też miewają takie partie widelców i również wymieniają golenie górne z koroną.
  14. Miałem przez chwilę dźwignie z podparciem i - cię to zdziwi/zasmuci/wybije z dobrego nastroju- różnica przy takiej konstrukcji jest i do tego wyczuwalna zarówno co do samej pracy dźwigni jak i siły hamowania. Nie jestem jutuberem. Pogugluj i sprawdź jak wygląda obejma w saintach ostatniej generacji - jest szersza niż w hamulcach nie grawitacyjnych- why? Widocznie wnosi to coś do pracy hamulca. Czy to istotna różnica? To zależy od preferencji czy wymagań użytkownika. Że te dźwignie uposledzają swobodę doboru manetek to inna bajka. U mnie dyskwalifikuje je to że używam gripshiftów oraz mam po lewej pada do elektryka i sztycę z manetką które nie zgrają się z taką dźwignią.
  15. Lubię bzdety o legalności kupując taki zestaw musisz być świadom że po wpięciu kontrolera do silnika może się okazać że kontroler nie obsłuży tego bo wtyczka ma inaczej uszeregowane kable, nawet jeśli te same kolory będą w odpowiednich gniazdach wtyczki silnika. Tak może być ale nie musi. kontroler ma podatne maksymalne natężenie prądu jakie "pociągnie", musisz czy stary i nowy pracują w tym samym zakresie.
  16. Jeśli będziesz miał prawidłowo dobrany łańcuch z blatem 32 to przy 36 będzie za krótki czyli nie wrzucisz bezpiecznie albo wcale na największą lub 2 największe koronki kasety. Jeśli dobierzesz do 36 zębów to przy 32 będzie za długi. Czyli będzie wisiał na 2-3 najmniejszych koronkach kasety.
  17. To przód, piasta nie ma kulek luzem, łatwiej ogarnąć bo są na koszyku. (Screen 1) Potrzebujesz klucz do konusów (piasta pod sztywną oś więc raczej duży) oraz jeden płaski. Tylna jest nietypowa dla shimano (screen 2) bo poza odkręceniem endcapa reszta rozbieralna bez narzędzi. Jakość uszczelnienia tych piast oraz łożysk w bębenku jest tragiczna i jeśli jeździsz w mokrych warunkach to rozsądne jest rozbebeszać tył ze 2x rocznie.
  18. Bo 100 lat temu zbudowano samolot który był wybitnie awaryjny i zajęło kilkanaście zanim stał się używalny. Jeśli piszesz o lądowaniu na księżycu to proponuję poczytać ile było strat w ludziach i sprzęcie zanim stało się to możliwe i ile po lądowaniu nadal było problemów. Patrzysz wybiórczo. System silników centralnych wymaga rozwoju jak wszystko inne. 20 lat temu w teście damperów do rowerów fs na 12 testowanych sztuk bez awarii test zakończył 1. A przecież amortyzatory w motoryzacji były od 50 lat? Bo damper w aplikacji rowerowej nie jest tym czym w aplikacji np motocyklowej. Pierwsze bosche centralne były tragiczne. Obecne są pod każdym względem lepsze. Dlaczego pierwsze nie były takie jak obecne? Przecież bosch produkuje części do samochodów od kilkudziesięciu lat. No i aspekt roweru który dramatycznie determinuje reszte: masa która tak czy inaczej musi być możliwie niska. A to wiąże się z użyciem materiałów często nieadekwatnych do zastosowań.
  19. To oznaczało wyciągnięcie z układu identycznego hamulca powietrza które w nim było. I okazało się jedyną metodą która pozwoliła to powietrze usunąć.
  20. Ale co ciekawe? Największy angielski serwis silników do Ebajków sugeruje wykonanie pewnych czynności serwisowych. Bazują na doświadczeniu po wykonaniu tysięcy takich serwisów a czytając zawartość ich strony oraz opinie o ich pracy można wysnuć wniosek że są wiarygodni. Czy po roku rozbiera ktoś pralkę? Wątpię. Ale zapytaj siebie jak wyglądałaby ta pralka gdyby przez rurę wpływową wpadała do pralki woda z piaskiem. Poza tym - najprawdopodobniej silnik E nie jest konstruowany i wykorzystywany do pracy w takich obciążeniach jak pralka. A prawdopodobnie kryteria wytrzymałościowe i eksploatacyjne są różne. Standardy tych branż mogą być różne i doświadczenie na rynku drastycznie inne. Doskonalenie produktu to czasami naście lat a elektryki z silnikami centralnymi tyle są na rynku. Miej na uwadze że z systemu pralek Indesit jest łatwiej wysiąść i wsiąść do innego - konkurencja jest olbrzymia a koszt zmiany zdania dziesiątki razy mniejszy. Silnik jest praktycznie integralną częścią całego roweru i nie możesz się od fakapa uwolnić bez grubej finansowej wtopy.
  21. Ludzka ignorancja to świetne źródło dochodu. Od pewnego czasu ograniczam strzępienie języka wokół kwestii prewencji. Ilość osób które biorą pod uwagę konsekwencje zaniedbań jest śladowa, mimo uświadamiania. Przezabawne jest to że większość właścicieli dwukółek elektrycznych traktuje dość poważnie konieczność zadbania o amortyzację czy inne składowe które funkcjonują prawidłowo dlatego że się je konserwuje. Natomiast, jak na rower, tak skomplikowany element jakim jest silnik kompletnie nie skłania do podobnych refleksji. Wysłałem z ciekawości zapytanie do polskiego E-serwisu ile kasują za przegląd silnika (czyszczenie, smarowanie, weryfikacja stanu uszczelnień) - 200 zł gdy dostają wyjęty silnik. Za reanimację zarąbanego egzemplarza, np boscha, z zestawem serwisowym to 2000 zł. E silnik wg sugestii serwisu nie wymaga żadnych części jeśli jeździ w suchych warunkach a przebiegi osiągają kilkadziesiąt tysięcy km. Lub jeśli silnik jest serwisowany. Za kwotę jednego odgruzowywania (2000) ma się 10 przeglądów silnika lub 6-7 z uwzględnieniem demontażu z roweru. W przypadku samochodu praktycznie wszystko można naprawić zamiennikami, E takich luksusów nie oferuje.
  22. tobo

    [Suport] Kands Colt

    Żeby producent to poprawil musiałby użyć produktu innego producenta. Skoro cena to 60 zł - czyli kasują cię za to? Bo jeśli tak to producent nic tu nie ma do roboty. Popularny i nadal niezły jakościowo jest shimano bb un 55. Dobre suporty na kwadrat to raczej towar niedostępny w typowych rowerowych- kwadrat to stare rozwiązanie i sklepy raczej już nie decydują się go oferować ze względu na ceny. Tak czy inaczej niezbędne byłoby wiedzieć jakiej firmy jest obecnie wkręcony suport.
  23. Po stronie napędowej masz konus i kontrę. Po drugiej - jest gumowa osłona osi i łożyska? Z tej strony jest konus, dystans/tuleja, podkładka (jeśli jest gumowa osłona) na której stabilizowana/dociskana jest osłona, ostatnia jest kontra.
  24. Nie jest lepiej kupić motor crossowy. Składak ma kilka istotnych plusów. Jest banalnie łatwo naprawialny (przypadek bafanga 750/1000w). Komplikacja konstrukcji jest nieporównywanie mniejsza niż silnika w gotowcu. Wszystkie części są bez problemu dostępne w cenach ulamka cen części zamiennych do fabrycznych. Cena całego zestawu to połowa ceny samego silnika w gotowcu. W ramach danego systemu możesz wybierać kilkanaście różnych wyświetlaczy. Możliwość programowania systemu jest o wiele szersza niż dla gotowców. Blaty można dobierać w bardzo szerokim zakresie wielkości dopasowując je do swoich preferencji. Kosztują grosze. System jest elastyczny co do swojego potencjału i po zmianie kontrolera moc można zwielokrotnić bez ryzyka mechanicznego uszkodzenia silnika. Jeden silnik jest kompatybilny z praktycznie dowolną ramą. Pakiety zasilające są dostępne w szerokim zakresie pojemności za ułamek ceny dedykowanego pakietu gotowca. A gotowiec speca, wszystko jest wspaniałe poza 1. Logika "ani myślę o niego dbać" mówiąc delikatnie jest ułomna. Gwarancja nie obejmuje zaniedbań użytkownika. Zwykłe rozsądne myślenie sugeruje że każde skomplikowane urządzenie elektryczno-mechaniczne wymaga serwisu dla zapewnienia mu optymalnych warunków pracy. Ta sama zasada dla używania piast, sterów, hamulców czy amortyzacji - określone są dla nich pewne interwały serwisowe. Naiwnością bądź ignorancją jest założenie że fizyka działa na silnik inaczej niż na np łożyska w piaście- a na nie nie masz żadnej gwary. Wg największego serwisu silników do ebikow zalecane interwały serwisowe to we would service a motor used off road after 1,500 to 2,000 miles and if used on road 3,000 to 4,000. Zajmują się wyłącznie serwisem silników kilku dużych producentów i mają opinię jednego z najlepszych centrów tego typu na Wyspach. Rozwałkę z powodu niedociągnięć producenta łatwo rozróżnić od rozwałki typowo z niedbalstwa. Pracowałem 7 lat w serwisie i będąc elastycznym co do roszczeń gwarancyjnych odrzucaliśmy wszystkie które ewidentnie wynikały z braku rozsądku właścicieli. Szczególnie te bajki które wyglądały jak intensywnie używane bojowo amfibie.
  25. Ale Cyc też jakościowo tyłka nie urywa. Nawet za bardzo kopać nie trzeba w internetach. Jak na legalny silnik brose jest faktycznie mocny. Jak to piszesz "w piku" 560-600w, wg danych z różnych źródeł internetowych. Jeśli nawet tylko 500 to 2x tyle ile znamionowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...